Demakijaż numer jeden w pielęgnacji twarzy

 Zdarza Wam się nie zmywać makijażu na noc? Kłaść się spać bez oczyszczenia skóry twarzy? Mi kiedyś się zdarzyło. Było to bardzo dawno, a ja dopiero rozpoczynałam swoją przygodę z kosmetykami kolorowymi. Makijaż mi się udał więc szkoda było mi go zmywać. Może by tak zostawić na kolejny dzień? I zostawiła, ale rano nie wyglądałam już tak pięknie. Rzęsy się posklejały, tu i ówdzie coś rozmazało. To był mój pierwszy i ostatni raz. Wtedy nie wiedziała jakie skutki może spowodować brak demakijażu i oczyszczenia twarzy. Teraz już wiem. Ale tak dla przypomnienia. Jeśli nie będziesz oczyszczać skóry twarz albo co gorsza zostawiać makijaż na drugi dzień to:

- pozostawione kosmetyki kolorowe mają tragiczny skutek na oczy i usta. Tusz zasycha co może sprawić, że rzęsy się pozawijają, a nawet mogę się połamać. Jeśli lubisz zostawiać tusz na rzęsach na noc to na dłuższą metę osłabisz włoski i nawet mogą zacząć wypadać. 

- pozostawione kosmetyki oraz brud i sebum z całego dnia mogą podrażniać oraz pogarszać wygląd skóry. A nawet przyśpieszać jej starzenie. Po co nam dodatkowe niechciane zmarszczki? Lepiej zadbać o swoją skórę każdego dnia. 

- Skóra, której brak oczyszczenia i jest narażona na ciągły makijaż, nie odpoczywa, staje się szara, wiotka i pomarszczona. Tak, tak, znowu te zmarszczki! 

Nie wyobrażam sobie teraz pójść spać bez dokładnego oczyszczenia skóry twarzy. Od niedawna moim sprzymierzeńcem w tym jest nawilżająca emulsja oczyszczająca od Garnier. 


Emulsja znajduje się w 250ml buteleczce z pompką co bardzo ułatwia aplikację. Jest bardzo wydajna, niewielka jej ilość wystarczy do dokładnego oczyszczenia skóry twarzy z wszelkich makijażowych pozostałości. Jest w formie gęstego żelu. Oczyszcza, nawilża skórę oraz chroni barierę skóry. 


Kosmetyk jest bezzapachowy, przyjazny dla mikrobiomu skóry. To może być taki mały minusik dla tych co lubią kosmetyki zapachowe. Ja lubię więc dla mnie mogłaby mieć delikatny zapach. Ale pomimo braku zapachu bardzo się z nią polubiłam i polecam na wieczorne oczyszczenie twarzy. 
Produkt można stosować dwa razy dziennie rano i wieczorem. 


Aktualnie  trwa promocja na tę emulsję:

Garnier Hydrating Deep Cleanser dostępny jest w promocji w Rossmann CENA: 23,99 zł obowiązuje w dniach 19.04-06.05.2024

Komu z Was zdarzyło się pójść spać z makijażu? Jakich produktów stosujecie do oczyszczenia twarzy?

#garnier #skincare #pureactive #haircare Garnier,Pure Active, pielęgnacja twarzy, mycie twarzy, równowaga mikrobiomu, oczyszczanie skóry

Pozdrawiam


współpraca barterowa

Polana

 Znacie książki Marcela Mossa? Ja przeczytałam już ich kilka. Niektóre były jak dla mnie zbyt brutalne. Jak było tym razem?

"Wycofaj się póki masz czas. Zostań, a wchłonie cię las".


Opis Wydawcy:

Mieszkańcami wsi Runowo położonej w sąsiedztwie Puszczy Gorzowskiej wstrząsa zaginięcie Artura Krynickiego.
Mężczyzna wyszedł pewnego wieczoru z domu i już nie wrócił. Jednym z głównych podejrzanych staje się lokalny biznesmen, u którego Krynicki miał niespłacony dług. Ten jednak nie przyznaje się do winy.

Miesiąc później z pobliskiej rzeki zostają wyłowione zwłoki kobiety. Śledczy przypuszczają, że należą do skonfliktowanej z mieszkańcami wsi Lilii Malczewskiej. Uznawana
za nawiedzoną kobieta od dawna żyje na uboczu i nie utrzymuje z nikim kontaktu.

Wkrótce do Runowa przybywa Sambor Malczewski – brat bliźniak Lilii, który od blisko trzydziestu lat nie miał z nią kontaktu. Były policjant niechętnie podejmuje się rozwiązania zagadki śmierci siostry. Im bardziej zagłębia się w jej przeszłość, tym więcej szokujących faktów odkrywa.

Czego nie mówią Malczewskiemu mieszkańcy Runowa?
Jaki związek ze śmiercią Lilii ma rodzinna tragedia sprzed lat? I jakie tajemnice skrywa pewna polana w mrocznym lesie, do którego ludzie tak bardzo boją się wchodzić?


Muszę przyznać, że to był całkiem dobry kryminał. Mamy byłego policjanta po przejściach, który kiedyś przeżył jakąś tragedię, ale na początku czytelnicy mogą się tylko domyślać co takiego się stało. Dopiero później zostaje wyjaśnione co tak naprawdę przeżył Sambor. Mamy dwa trupy i zagadkę do rozwiązania. A wszystko zaczyna się mocnym prologiem i pojawia się pytanie: co skłoniło młodą dziewczynę do takiego desperackiego czynu? 

Powieść pełna jest zagadek, tajemnic rodzinnych. Autor porusza problem molestowania przez bliską osobę. Nie brakuje również zwrotów akcji i zaskoczenia. Bardzo podobał mi się taki Marcel Moss, bez drastycznych opisów tortów, bez zbędnej ilości przekleństw. Kryminał w troszkę lżejszym wydaniu to jest to co lubię. A na pewno nie jest nudno. Autor stworzył mroczny klimat małej wioski Runowo. Wciąga czytelników w intrygę i nie da odłożyć książki, aż przeczyta się do końca. A zakończenie daje nadzieję na ciąg dalszy. 

Jak dla mnie to jedna z najlepszych książek autora i czekam na więcej:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania:)

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Esesmanka

Przeczytałam dużo obozowych książek. Każda z nich potrafiła poruszyć, zszokować. Tak samo było i z książką "Esesmanka". Prawdziwa historia Krwawej Brygidy - strażniczki obozowej.

Opis Wydawcy:

 Przerażająca historia Krwawej Brygidy – strażniczki w obozach: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Majdanek, Płaszów, Gries-Bolzano i Mauthausen-Gusen


OD SIOSTRY CZERWONEGO KRZYŻA I NADZORCZYNI SS PO AGENTKĘ CIA I KANDYDATKĘ DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO.

Kariera obozowa Hildegard Lächert rozpoczęła się w Ravensbrück, ale pełnię swoich sadystycznych możliwości Lächert „zaprezentowała” dopiero na Majdanku, gdzie zyskała przydomek „Krwawa Brygida“. Potem trafiła na krótko pod skrzydła Kata z Płaszowa, Amona Götha, stamtąd przeniesiono ją do Bud i Rajska, które były podobozami Auschwitz-Birkenau. Ostatnie dni wojny spędziła „pracowicie” w Gries-Bolzano, gdzie dorobiła się nowego przydomku – „Tygrysica”, a na koniec trafiła do Mauthausen-Gusen. Jej historia powojenna jest równie ciekawa, bo złożyły się na nią – oprócz kolejnych procesów – romans z esbekiem, współpraca z CIA i start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii niemieckiej.

 

Trudno uwierzyć, że w człowieku może być tyle zła. Jak taka młoda, dwudziestokilkuletnia kobieta mogła być tak brutalna? Nam dzisiaj nie mieści się to w głowie, ale takie są fakty. 
Książka opowiada losy Hildegardy Lachert, młodej kobiety, która stała się strażniczką w obozach koncentracyjnych. Kobieta wyróżniała się niesłychaną brutalnością, a torturowanie więźniarek sprawiało jej niesłychaną przyjemność. Wyżywała się na nich fizycznie i psychicznie. Książka pełna jest relacji byłych więźniarek, które miały tego pecha, że na ich drodze stanęła właśnie ta strażniczka. Na uwagę zasługuje fakt, że strażniczki w obozach potrafiły z miłością odnosić się do swoich psów, natomiast w relacjach z drugim człowiekiem wychodziła z nich bestia. 
W tej książce możemy poznać życie Krwawej Brygidy od chwili, kiedy stała się strażniczką, jej pracę w obozach, ale także zobaczyć jak dalej żyła po wojnie. Myślę, że jest to doskonały scenariusz na film. 
Jeśli lubicie literaturę obozową, opartą na faktach i nie odstraszają Was sceny przemocy to książka powinna  Was zainteresować.  
A ja dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania. 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Mąż zastępczy

 W większości książek obyczajowych główną bohaterką jest kobieta. Zazwyczaj taka, która stoi na rozdrożu, której życie się posypało. W książce "Mąż zastępczy" bohaterem jest mężczyzna. I to jemu życie właśnie dało w kość.

Opis Wydawcy:

Piotra poznajemy w momencie, gdy po analizie swojej sytuacji życiowej dochodzi do wniosku, że jest po prostu nieudacznikiem.
Odejście żony było dla niego kompletnym zaskoczeniem. Tym boleśniejszym, że kochankiem Karoliny okazał się jego szef. Piotr unosi się honorem i rzuca pracę. Mimo że jest świetnym fachowcem (z wykształcenia mechanik obróbki skrawaniem, z doświadczenia budowlaniec, z zamiłowania złota rączka), a przy tym pracowity, wytrwały, dokładny, uczynny, nie może znaleźć pracy, która by go satysfakcjonowała. I ciągle przeżywa odejście Karoliny.
Kiedy sąsiadka prosi go o pomoc, nasz bohater wpada na pomysł, żeby jako „mąż zastępczy” wynajmować się do męskich prac domowych oraz innych zadań, jakie zlecą mu pozbawione męskiego wsparcia klientki. To zajęcie staje się dla niego czymś więcej niż tylko sposobem wykorzystania swoich zdolności i zamiłowań do zarabiania na życie. Jako „mąż zastępczy” ma możliwość poznania różnych kobiet. A Piotr ma wciąż nadzieję, że dzięki temu uda mu się lepiej zrozumieć kobiecą psychikę i przede wszystkim własną żonę.
Nowa praca wypełnia niemal całe jego życie. Zlecenia typowe i nietypowe. Sytuacje zabawne, wzruszające, irytujące. Dziesiątki drzwi, a za każdymi drzwiami inny świat, inna ludzka historia.

 

 W życiu Piotr przechodzi prawdziwą rewolucję. Po odejściu żony, nie użala się nad sobą, ale działa. Zakłada firmę, która nie tylko daje mu dobre dochody, ale również jest terapią samotnego mężczyzny. W książce znajdziemy przeróżne historie ludzi, którzy są klientami Piotra. Mężczyzna poznaje rożne kobiety z ich problemami i troskami. Czasami wysłucha, czasami coś doradzi. Z niektórymi się zaprzyjaźnia, z innymi już nie chce mieć nic do czynienia. Dostaje różne zlecenia, często nietypowe, wywołujące uśmiech na twarzy. 
Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Jest taka życiowa, dająca do myślenia. Można się przy niej i wzruszyć i pośmiać. Jeden minus to taki, że zabrakło mi w niej epilogu. Historia po prostu się urywa i trzeba sobie samemu dopowiedzieć co mogłoby być dalej. 

Za przeczytanie tej powieści dziękuję Wydawnictwu MG

Pozdrawiam



współpraca recenzencka


Spirala zła

 Znacie książki Bernarda Miniera? Ja miała okazję przeczytać już kilka książek tego francuskiego autora. Nie wszystkie mnie zachwyciły jednak "Spirala zła" to jak dla mnie jedna z najlepszych jego książek. 


Opis Wydawcy:

Pirenejach mieszka, ukryty przed światem, kultowy reżyser filmów grozy Morbus Delacroix. To uwielbiany przez rzesze fanów mizantrop i ekscentryk. Judith, studentka filmoznawstwa, znawczyni i miłośniczka jego dzieł, pisze pracę poświęconą jego twórczości. Ku jej zdziwieniu mistrz, który unika kontaktów z ludźmi, zgadza się na spotkanie, a nawet zaprasza ją do swojej górskiej samotni.

Tymczasem w Tuluzie zostaje zamordowany specjalista od efektów specjalnych, który współpracował przy produkcji wielu obrazów Delacroix; ktoś przywiązał go do szpitalnego łóżka i uśmiercił. Wszystko wskazuje na to, że to zabójstwo ma związek z pewnym zakazanym filmem. Spirala śmierci nakręca się niepowstrzymanie…

Dla komendanta Martina Servaza jest to być może największa zagadka w karierze. Za jej rozwiązanie przyjdzie mu zapłacić ogromną cenę…


Kolejny tom z Martinem Servazem i kolejna bardzo trudna zagadka do rozwiązania. Tym razem Martin będzie musiał zmierzyć się ze światem ludzi filmy, a konkretnie horroru. Jedna brutalna zbrodnia pociąga za sobą kolejne. Ofiary się mnożą, a śledztwo stoi w miejscu. Kim jest tajemniczy reżyser horrorów Morbus Delacroix? I czy jest on powiązany z tymi wszystkimi zbrodniami?

Autor znowu zabiera swoich czytelników do mrocznego świata pełnego tajemnic i nierozwiązanych  zagadek. Muszę przyznać, że potrafi tworzyć mroczny klimat w swoich książkach. Również opisy zbrodni są dość dosadne dlatego nie radzę jeść w trakcie lektury:)))) 

W powieści podobało mi się to, że nie jest wcale przewidywalna. Trudno domyśleć się kto jest zabójcą. A może jest ich wielu? Akcja biegnie szybko, nie brak zaskakujących momentów. I dzieje się w mojej ukochanej Francji więc czego można więcej chcieć? Zakończenie zostawia wiele do życzenia i na pewno można się po nim spodziewać kolejnej części, na którą już niecierpliwie czekam.

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość przeczytania tej książki:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Klucz do szczęścia

 Czy istnieje klucz do szczęścia? Czy wystarczy znaleźć odpowiedni klucz i już wszystko się ułoży? "Klucz do szczęścia" to z pozoru spokojna obyczajówka, ale poruszająca bardzo ważne i trudne tematy. 


Monika jest mężatką z pięcioletnim stażem. Pracuje w księgarni, w miejscu, które nienawidzi i w którym ciągle jest prześladowana przez kierowniczkę. Ma psa, ma kochającego ojca, matka zostawiła ją wiele lat temu. I ma jeszcze męża Pawła.
Paweł chce żeby jego żona miała wszystko, co najlepsze. Chce dla niej wszystkiego najlepszego, ale na swoich warunkach. Dlatego, że on zawsze ma rację, a Monika dla świętego spokoju się z nim zgadza. Do czasu. Pewnego razu Paweł, który wcześniej deklarował, że nie chce mieć dzieci, teraz marzy o powiększeniu rodziny. I staje się to jego obsesją. Monika jest podstawiona pod ścianą, musi zajść w ciążę i już. Do nacisków włącza się również teściowa i szwagierka, która jest matką na pełen etat. 
A Monika czuje się jak w pułapce, z której nie widzi ratunku. Ona ma swoje wielkie marzenie. Chce otworzyć warsztat samochodowy i robi to, sprzeciwiając się mężowi, za co jest karana kilkoma tygodniami ciszy i odtrącenie. Dziewczyna pomimo tego, że spełnia swoje marzenia, czuje się samotna i brak jej wsparcia męża.
Jak dalej potoczą się losy Moniki? Czy zgodzi się w końcu powiększyć rodzinę i zrezygnować z siebie? 


Autorka porusza w książce ważny problem kobiety, która nie chce mieć dzieci. Monika na samą myśl o ciąży i porodzie oblewa się zimnym potem. Boi się, że nie będzie dobrą matką. Że nie podoła temu zadaniu. Już dawno to wiedziała, że nie będzie mieć dzieci i nie chciała popełnić błędów swojej matki. Chce iść własną drogą, spełniać marzenia i realizować swoje pasje. 

Inny problem, który jest poruszony w tej książce to toksyczne małżeństwo. Tutaj przedstawione jest to idealnie. Paweł chce kontrolować każdy krok swojej żony. A gdyby zaszła w ciąże to mógłby całkowicie zamknąć ją w domu i uzależnić od siebie. Zahukana Monika nie ma własnego zdania, ulega we wszystkim. Do czasu. 

W powieści można wyczuć emocje głównej bohaterki. Jej rozterki, obawy. Kobieta chce wszelkim sposobami ratować swoje małżeństwo nie widząc, że relacja z Pawłem ją niszczy. Czy będzie miała siłę, żeby powiedzieć "NIE"? I jak na jej dalsze losy wpłynie pojawienie się jej dawnego chłopaka? 

Tego wszystkiego dowiecie się czytając tę książkę, którą bardzo polecam:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania. 

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Szafarz

 Dzisiaj najnowszy kryminał Grzegorza Brudnika. Nie miałam okazji wcześniej poznać twórczości autora, dlatego z ciekawością sięgnęłam po tę książkę. Kim jest "Szafarz"?


Przerażająca zbrodnia, policjant, który nim złapie mordercę, sam musi wrócić do świata żywych, rozpaczliwe ruchy wymiaru sprawiedliwości w przededniu wybuchu wielkiego skandalu i on, zbrodniarz-artysta, cierpliwie czekający na Nowy Rok, by jak co dwanaście miesięcy zaprezentować kolejną odsłonę swojego wielkiego dzieła.

Grzegorz Brudnik powraca z miejskim kryminałem noir, jakiego w Polsce dawno nie było.

Zima zawisła nad Śląskiem. Skąpane w błocie świętochłowickie blokowiska, skute mrozem bytomskie familoki i Katowice, które choć nigdy nie zasypiają, i tak śnią najczarniejsze koszmary. Gdzieś tam skrywa się morderca. 

 

Główny bohater, Rafał Lichy jest postacią bardzo skomplikowaną. Ma trudną przeszłość, zagmatwaną teraźniejszość i sam nie może doprowadzić siebie do ładu. Do świata żywych przywraca go trudna sprawa, nad którą musi popracować i dlatego zostaje przywrócony oficjalnie do policji. Zabójca od lat morduje kobiety w sylwestra. Popełnia zbrodnie doskonałe, a policja jest bezradna. Czy Lichemu, który ledwo daje sobie radę z własnym życiem, uda się wytropić mordercę?

Ależ to był dobry kryminał. Mamy wszystko to co trzeba, żeby książkę nie móc odłożyć. Trudne, brutalne morderstwo. Coraz nowe ofiary. Wielu podejrzanych i zagmatwane śledztwo. Niespodziewane zwroty akcji. Gwarantuję Wam, że nie domyślicie się kto był zabójcą:) I na koniec on - postać skomplikowana, ale taka, którą nie sposób nie polubić. Lichy mimo swoich wad wzbudza sympatię i czytelnik życzy mu jak najlepiej. 
A zakończenie? Myślę, że daje nadzieję na ciąg dalszy i że jeszcze spotkamy się z Rafałem Lichym. 

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość przeczytania tej książki:)

Pozdrawiam



współpraca recenzencka


SKINSTREAMING - świadoma pielęgnacja w 4 prostych krokach

 Przed świętami dotarł do mnie box #skinstreaming. Czym jest Skin Streaming? To prosta i minimalistyczna rutyna pielęgnacyjna. Nie potrzebujemy tak naprawdę wielu produktów by uzyskać piękny efekt. Wystarczą te proste kroki: łagodny produkt do oczyszczania, serum dopasowane do potrzeb skóry, odpowiednie nawilżanie oraz codzienną ochronę SPF. 

Kluczowy jest odpowiedni dobór składników aktywnych, które odpowiadają na konkretne potrzeby skóry. 

Tak prezentuje się te wyjątkowe pudełko:



 - Nawilżająca emulsja do mycia dla skóry normalnej i suchej CERAVE
- VICHY SERUM LIFTACTIV B3 - redukuje przebarwienia i zmarszczki. Przywraca skórze jednolity kolor i blask.


LA ROCHE POSAY TOLERIANE SENSITIVE KREM - prebiotyczny krem nawilżający

- VICHY CAPITAL SOLEIL UV-AGE DAILY SPF50 - lekki fluid przeciw oznakom fotostarzenia

#SKINSTREAMING #VICHY #LAROCHEPOSAY #CERAVE #FACECARE #SKINCARE #TESTOWANIESPONSOROWANE

@LAROCHEPOSAY @CERAVE @VICHYLABORATOIRES


Pozdrawiam



wpis powstał przy współpracy z Pure Beauty

Ocalić siebie

 Lubię czytać powieści obyczajowe. Szczególnie jeśli są takie życiowe, naturalne. Okładka tej książki mnie zaciekawiła. Powieść o miłości, stracie i szukaniu siebie. 


Opis Wydawcy:

Poruszająca opowieść o życiu, miłości i niezwykle trudnych, życiowych wyborach.

Po stracie swojej wielkiej miłości, Hania musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która wydaje się być pozbawiona nadziei. Dziewczyna kończy studia medyczne i przenosi się do Wielkopolski. Tam staje przed trudnym zadaniem pracy jako lekarka. Jej życie jest pełne bolesnych wspomnień i tęsknoty za ukochanym, tymczasem na jej drodze pojawia się Jerzy, tajemniczy i zamożny lekarz, który na zawsze zmienia jej życie. Kręte ścieżki losu, pełne wyzwań i niekiedy bolesnych niespodzianek doprowadzają Hankę do... Piotra – niepozornego mężczyzny o wielkim sercu.

Czy mimo różnych przeciwności losu uda im się odkryć własną wspólną drogę, odnaleźć spokój i zbudować razem przyszłość?


Główną bohaterkę poznajemy w czasie, kiedy próbuje poskładać sobie życie po śmierci ukochanego Adama. Młodzi poznali się na studiach medycznych, jednak nie było im dane cieszyć się długo swoja miłością. Białaczka zakończyła szczęśliwy związek pozostawiając Hankę w rozpaczy. Dziewczyna mimo tragedii dokończyła studia i została lekarką, chociaż, co dziwne, bała się widoku krwi i na widok ran robiło jej się niedobrze. Zdziwiło mnie to, lekarz, który boi się widoku krwi??? 
Życie płynie dalej, Hanka boi się otworzyć na nową miłość. Rzuca się w wir pracy. Podejmuje decyzje, która na zawsze zmieni jej życie. Czy na lepsze?
Akcja zaczyna się w roku 1986, gdzieś w Wielkopolsce. Można znowu przenieść się w czasie gdzie nie było Internetu i telefonów komórkowych. A lepsze rzeczy można było dostać jedynie w Peweksie
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest mało dialogów, a więcej opisów sytuacji. Autorka przedstawia w swojej powieści samo życie. Radzenie sobie ze stratą, trudne małżeństwo i wszystkie konsekwencje z tym związane. Przyjaźń i zdrada. Miłość i ból. Samotne macierzyństwo i depresja. Kalejdoskop uczuć i emocji. 
Powieść, chociaż trochę się w niej dzieje, nie wzbudziła we mnie aż tylu emocji. Może to za sprawą stylu, jakim posługuje się autorka. Brakowało mi dialogów, dynamiki, tego czegoś. Czy warto sięgnąć po tę powieść? Myślę, że tak i samemu wyrobić sobie o niej zdanie:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania:) 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Wywiad

 Znacie serię z podkomisarzem Robertem Lwem? Jeśli lubicie kryminały z wątkami obyczajowym to koniecznie musicie przeczytać. "Wywiad" to już piąta książka z serii, ale również dobra jak poprzednie. Z czym teraz musi  się zmierzyć Robert Lew? Jaka zagadka czeka na rozwiązanie?


Opis Wydawcy:

Podkomisarz Robert Lew wkracza w świat bogatych i wpływowych ludzi.

Redaktor Laura Jabłońska – jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób, symbol kobiety sukcesu – zostaje zamordowana. Podkomisarz Robert Lew razem z Sonią Czech rozpoczynają śledztwo. Pierwsze podejrzenia padają na życiową partnerkę dziennikarki. Okazuje się jednak, że zabójstwo Jabłońskiej jest powiązane ze śmiercią prominentnego przedsiębiorcy z Poznania. Wkrótce wychodzi na jaw, że ofiar jest więcej. Ktoś publikuje w sieci zdjęcia tych osób z podpisem „Wszyscy są winni”. Wydaje się, że celem mordercy są najbardziej wpływowi ludzie w Polsce – mistrzowie w swoim fachu. Czy wywiady przeprowadzane z nimi przed ich śmiercią pozwolą śledczym znaleźć nić łączącą wszystkie te ofiary? A może odsłonią motywy zabójcy?

 

Często tak mam, że jak czytam książki w serii to czuję się tak, jakbym spotykała się z dawno niewidzianymi znajomymi. Dobrymi znajomymi. Tak było i w tym przypadku. Robert Lew i Sonia Czech przeszli w swoim życiu już sporo. Oboje są poranieni, mają swoje traumy. Jednak w pracy są niezastąpieni i tak po cichu liczę, że w końcu ułoży się i w ich życiu osobistym. 
Tym razem autorka zabiera swoich czytelników do świata celebrytów. I właśnie ofiarami są osoby z pierwszych stron gazet. Ofiar przybywa, przybywa podejrzanych, ale śledztwo stoi w miejscu. I jak zwykle w takich okolicznościach wychodzą ciągle nowe fakty, afery i tajemnice. Autorka wodzi czytelnika za nos. Za nic nie zgadniecie kto jest zabójcą. Sprawa jest bardzo pogmatwana i wszystko może się wydarzyć.
Bardzo dobrze czytało mi się tę powieść. Jeden minusik za tak pogmatwane śledztwo, które ciągnęło się na prawie 500 stronach. Pod koniec troszkę zaczęło być nurzące. Ale zakończenie zaskakuje i mam nadzieję, że możemy liczyć na kolejne części tej serii.

Bardzo polecam, a Wydawnictwu Prozami dziękuję za książkę do recenzji:)  

Pozdrawiam



współpraca recenzencka



Nowości z wydawnictwa Filia

 Ostatnio przeczytałam trzy nowości z Wydawnictwa Filia, które warto mieć w swoje biblioteczce. Trzy książki godne uwagi, które praktycznie same się czytają:)


"Żona lekarza"


Opis:

ON JEST PRZEKONANY, ŻE JEGO SEKRET JEST BEZPIECZNY. ALE ONA ZNA PRAWDĘ...
Mój mąż jest lekarzem. Mądrym i czarującym, któremu wszyscy ufają. Z wyjątkiem mnie. W oczach innych ludzi mam dosłownie wszystko – idealne małżeństwo, idealnego męża, idealne życie. Ale to takie dalekie od prawdy...
Doktor Drew Devlin nie jest tak szanowaną postacią, za jaką się uważa. Powodem, dla którego przeprowadziliśmy się do tej pięknej, starej posiadłości ze wspaniałym widokiem na morze, była chęć pozostawienia przeszłości za sobą. Z założenia ma to być nowy początek dla nas obojga. Odkryłam jednak, że mój mąż znów mnie okłamuje. Wykorzystuje wpływy, które ma w swojej pracy, aby mieszać ludziom w życiu i uzyskać dokładnie to, czego chce – bez względu na to, kto na tym ucierpi.
Nie docenił mnie jednak. W tym dużym, odległym od wioski domu znalazłam mnóstwo czasu, by przemyśleć wszystkie jego błędy. A mój mąż nie ma pojęcia, co za chwilę się wydarzy...

Książka od początku skrywa same tajemnice. Zresztą już sam opis jest intrygujący. Muszę jednak przyznać, że liczyłam na coś więcej. Mimo tego bardzo szybko się czyta i chociaż niektóre wydarzenia można przewidzieć to i tak przyjemnie spędziłam z nią czas. Lekki thriller na dwa wieczory.


"Kochanka nazistów"


Opis:

Wybucha druga wojna światowa. Patriotycznie wychowana polska młodzież rwie się do walki. Po kapitulacji Warszawy młodzi ludzie nie porzucają marzeń o wolności. Przeciwnie, natychmiast zaczynają szukać możliwości dalszego oporu – w podziemiu.

Marianna Jurasz, wielbicielka szachów i matematyki, wstępuje do konspiracji. Jej talenty, uroda i niezwykły charakter sprawiają, że zostaje wysłana przez dowódców AK na niebezpieczną misję.
Dla Ojczyzny Marianna porzuca cały znany sobie świat, by zostać agentką głębokiego wywiadu Armii Krajowej.

Skazana na samotność młodziutka dziewczyna zaczyna toczyć niebezpieczną grę, w której stawką jest nie tylko Sprawa, lecz także życie tych, których kocha. Grę, która szybko obnaży okrucieństwo wojny, zatrze granice między przyjaciółmi i wrogami. Grę, w której Marianna może stać się pionkiem przesuwanym po planszy przez potężniejsze siły…

Książki wojenne zawsze wzbudzają wiele emocji. Ta historia powstała na faktach dlatego jeszcze bardziej się ją przeżywa. Autorka pokazuję na przykładzie młodej dziewczyny, losy młodzieży, których zaskoczyła wojna. Marianna nie może siedzieć bezczynnie kiedy jej kraj jest pod okupacją. Decyduje się zrobić wszystko, żeby tylko być pomocna ojczyźnie. Nie wyobraża sobie jaką cenę będzie musiała za to zapłacić. Tylko czy ta ojczyzna po wojnie jej się odwdzięczy? Czy było warto tyle dla niej poświęcać? Trudne pytanie, które często pozostają bez odpowiedzi. 
Książka wciąga od pierwszych stron. Bardzo polecam:)


"Do końca moich dni"


Opis:

Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć wielki majątek ziemski, wyjść za mąż za swojego ukochanego Jerzego i wieść szczęśliwe życie. Niespodziewanie 10 lutego 1940 roku została wraz z całą rodziną wsadzona do towarowego pociągu i wywieziona pięć tysięcy kilometrów od domu. Młoda dziewczyna zmieniła komnaty swojego dworu w Szczepankowie na zmarzniętą ziemię Syberii. Apolonia podejmie nieludzki wysiłek, aby zapewnić przetrwanie swojej rodzinie, a zwłaszcza młodszemu bratu. Gdy pozostawiony w Polsce ukochany nie daje znaku życia, a wizja powrotu do kraju coraz bardziej się oddala, Apolonia zaczyna szukać szczęścia tam, gdzie pozornie nie powinna go odnaleźć – w ramionach zakochanego w niej Andrieja. Po zakończeniu wojny nadchodzi długo wyczekiwany moment powrotu do kraju. Jednak życie nie napisało dla tej historii szczęśliwego zakończenia. Apolonia zmuszona będzie dokonać wyboru, za który przyjdzie jej odpokutować… To poruszająca opowieść o bólu, cierpieniu i strachu, ale także o wielkiej miłości, poświęceniu i niegasnącej nadziei.

Kolejna wojenna książka, ale jakże inna od poprzedniej. Również mamy młodziutką dziewczynę, która właśnie wchodzi w dorosłość, ma plany, kocha i jest kochana. Wojna zmienia wszystko. Tym razem akcja nie dzieje się w okupowanej Polsce, ale większość wojny główna bohaterka wraz z rodziną spędza na Syberii. Autorka bardzo dobrze pokazuje tam życie osób wysiedlonych. Trudne warunki, biedę, głód. I ciągłe pragnienie powrotu do ojczyzny. Pola marzy o tym dniu powrotu. Po sześciu latach ten dzień nadchodzi, ale dziewczyna opuszcza syberyjską ziemię z płaczem. 
Piękna historia o miłości, przyjaźni, stracie. Książki Anny Rybakiewicz zawsze wzbudzają wiele emocji. Bardzo polecam, naprawdę warto:)


Znacie którąś z tych książek? Co ciekawego ostatnio czytacie?:)

Pozdrawiam



Miłość w czasach zagłady - "Strefa interesów"

 O tej książce zrobiło się ostatnio głośno za sprawą filmu. Nawet czytałam niektóre opinie, że to jest książka wybitna. Powieści przedstawiające miłość w czasie wojny nie należą do najłatwiejszych. Takie historie nie często kończą się dobrze. Ale myślę, że po takich książkach czytelnik może spodziewać się wielu emocji. A nawet uronić łzę. Po opisie książki właśnie takiej powieści się spodziewałam.

Opis Wydawcy:

Brawurowa powieść pióra mistrza literatury brytyjskiej.

Golo Thomsen, oficer SS, zakochuje się w Hannah Doll, żonie komendanta obozu koncentracyjnego. Paul Doll dowiaduje się prawdy i obojgu grozi wielkie niebezpieczeństwo. Doll knuje intrygę, w której jedną z głównych ról ma odegrać niejaki Szmul - więzień obozu.

To tylko powierzchnia, pod którą kotłuje się hitlerowska noc Walpurgii.

Amis w swej powieści mierzy się z jedną z największych tragedii nowożytnego świata. Powojenny finał jest nie mniej poruszający niż tło akcji - obóz koncentracyjny. Rzecz o banalności zła, o granicach jego akceptacji, wreszcie o tym, czy - pięknie opisana, niemal wirtualna w tak nieludzkiej scenerii - miłość może przetrwać w normalnym świecie. Mistrzowska proza, prowokacyjny, subtelny humor, godne świetnego pisarza drążenie granic nieopisywalnego.


Po lekturze tej książki zastanawiam się co oznacza określenie "książka wybitna". Czy taka którą się dobrze czyta, która wzbudza emocje? Czy taka której się kompletnie nie rozumie? Niestety ta książka należy do tej drugie kategorii. 

Nastawiłam się na emocjonującą historię obozową. Wielka miłość, wielkie uczucie w czasie wojny. I zawiodłam się bardzo. Książka jest napisana strasznie chaotycznie. Bohaterowie nie wzbudzają sympatii, trudno się z nimi w jakiś sposób utożsamić ani ich polubić. Tak samo jak nie wyczuwa się wielkiej miłości. Książka strasznie mnie nużyła. W środku drugiego rozdziału stwierdziłam, że coś mi tu nie gra i dopiero się połapałam, że narratorem nie jest jedna osoba. Brawo ja!:)) Brakowało mi spójnej narracji, czegoś co spowodowałby, że książkę dobrze by się czytało. Ja się przy niej wymęczyłam, później przerzucałam tylko kartki. 

Uważam, że historia miała duży potencjał, tym bardziej, że powstała na faktach. Jednak autor nie umiał tego przedstawić. A może ja jej po prostu nie rozumiem? Mnie nie zachwyciła, ale wiem, że są osoby, którym się podobała. Ciekawa jestem filmu. Ktoś oglądał? Jak wrażenia?

Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki Wydawnictwu Rebis

Pozdrawiam


współpraca recenzencka 

Dębowe Uroczysko

 Bardzo lubię motyw w książkach, gdzie główny bohater rzuca wszystko i jedzie... na przykład w Bieszczady. Myślę, że nie jedna z nas miała takie marzenie. Kiedy ma się wszystkiego dość, dobrze byłoby spakować plecak i jechać przed siebie na jakieś zadupie:) Albo zacząć wszystko od nowa. Tak właśnie zrobiła Nina, bohaterka książki "Dębowe Uroczysko".

 

Opis Wydawcy: 

Nina jest życiowym rozbitkiem. Po ciężkich przeżyciach wciąż nękają ją demony przeszłości, więc postanawia posłuchać popularnej maksymy: „rzuć wszystko i jedź w Bieszczady”. Odchodzi z pracy, sprzedaje mieszkanie i rusza w trasę, by znaleźć swoje miejsce. W Bieszczady jednak nie dociera, bo jej autobus ma przymusowy postój w małym mieście Dębowe Uroczysko, a Nina, która nie wierzy w przypadki, postanawia sprawdzić, po co los ją tu skierował. Niespodziewanie dla siebie zaprzyjaźnia się z właścicielami miejscowego pensjonatu i ich rezydentem, ale czy upiory, które kryją się w jej psychice, pozwolą na spokojne życie?


To moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Tekieli. Przyznaję książkę bardzo dobrze i szybko się czytało. Autorka, pomimo, że jest to spokojna powieść, porusza bardzo ważne tematy: problemy z zajściem w ciążę, strata dziecka, napady paniki i trauma z przeszłości. Z tymi problemami muszą się zmagać gospodarze Dębowego Uroczyska. Alina i Przemek to bardzo sympatyczne małżeństwo, które nie bardzo radzi sobie z prowadzeniem pensjonatu. Dopiero Nina i Eryk, dwoje życiowych rozbitków, tchną życie w to niezwykłe miejsce. Bardzo podobały mi się opisy przyrody, aż samemu chciałoby się pojechać do takiego niezwykłego pensjonatu. 
Powieść bardzo ciepła, opowiadająca o sile przyjaźni. Zakończenie daje nadzieję i wywołuje uśmiech na twarzy. A najlepsze jest to, że to wcale nie koniec i autorka szykuje dla nas kolejne części. Ja już czekam na następną powieść o losach Niny, Eryka oraz Aliny i Przemka. Mam nadzieję, że bohaterowie spełnią  w końcu swoje marzenia, czego bardzo im życzę:)

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia:) 
Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Recenzja premierowa mojego patronatu - Szczęście do poprawki:)

 Dzisiaj jest wielki dzień dla autorki Arlety Tylewicz, ponieważ właśnie jest premiera jej najnowszej książki "Szczęście do poprawki". Pióro autorki mogłam poznać wcześniej przy lekturze powieści "Dom w kapeluszu", która mnie zachwyciła. Dlatego bardzo się cieszę, że mogę patronować kolejnej ciekawej historii. 


Opis Wydawcy:

Jagoda, autorka artykułów prasowych, jest szczęśliwą żoną do czasu, gdy przypadkiem dowiaduje się o zdradzie męża. Co gorsza, Leszek nie widzi w tym nic złego i nie ma ochoty kończyć romansu. Za namową przyjaciółki, Jagoda wyjeżdża do siedliska w środku lasu, gdzie próbuje uporządkować swoje życie i podjąć kluczowe decyzje. Nieoczekiwanie los podsuwa jej zupełnie nowe możliwości, ale Leszek namawia ją do powrotu. Czy zraniona kobieta wybaczy mężowi, czy raczej pójdzie swoją drogą?
Opowieść o zdradzie, przyjaźni i miłości, ukazująca siłę kobiety, która potrafi wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i zacząć żyć na własnych warunkach.



Lubię książki o silnych kobietach. Chociaż główna bohaterka na silną kobietę się nie zapowiadała. Jagoda jest jedynaczką, wychuchaną przez rodziców. Szybko wyszła za mąż za miłość swego życia. I odtąd wiodła szczęśliwe życie mężatki. Z Leszkiem dzieci się nie doczekali, tak się po prostu złożyło. Mąż zapewniał kobiecie dostatnie życie, ona dorabiała sobie pisząc artykuły do gazety. Dodatkowo zajmowała się domem, dbała o męża. Trwali w tym układzie dobrych kilka lat. Aż w końcu całkiem przez przypadek Jagoda dowiaduje się, że jej mąż ma romans. Nie dowierza, jak to? Jej Leszek?
Mąż do romansu się przyznaje, a jakże! Dodatkowo stwierdza, że jest z Beatą już od trzech lat i nie zamierza jej zostawić. On ją kocha, ale Jagodę też kocha. Inna kobieta na miejscu Jagody wpadłaby w szał. Wyrzuciła męża z domu, złożyła podanie o rozwód i puściła go w samych skarpetkach. Ale nie Jagoda. Kobieta płacze, żali się najlepszej przyjaciółce, po czym wyjeżdża do siedliska położonego w środku lasu. Musi wszystko przemyśleć i poukładać żeby podjąć ostateczną decyzję. 
Jednak przemyślenia Jagody dużo nie dają. Po pierwszym telefonie od Leszka kobieta wraca do domu. Wierzy, że poukłada swoje małżeństwo. Gdyby wiedziała jakie konsekwencje ten powrót przyniesie, na pewno by się na to nigdy nie zdecydowała. Przez swoją decyzję Jagoda komplikuje swoje życie jak tylko może i traci osobę, na której bardzo jej zależało. Jak dalej potoczą się losy kobiety? Czy odnajdzie w końcu swoje szczęście?



Zachowanie głównej bohaterki może budzić wiele negatywnych emocji. Może się wydawać, że jest marionetką w rękach niewiernego męża. Ale też można spojrzeć na to z innej strony. Jagoda chciała postąpić według swojego sumienia. Nie potrafiła przekreślić tych wszystkich lat małżeństwa w ciągu jednej chwili. Bo przecież przez większość czasu była bardzo szczęśliwa właśnie z tym mężczyzną. Próbuje uratować swoje małżeństwo, dać Leszkowi szansę. Nauczyć się znowu ufać. Jednak nic nie idzie po jej myśli i dlatego musi podjąć radykalne kroki. Jednak życie ma dla niej inną niespodziankę. 

Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Styl autorki sprawia, że przez opowieść się płynie i wraz z bohaterką przeżywa różne rozterki. Przyjemnie było patrzeć jak z zahukanej dziewczyny zmienia się z pewną siebie, silną kobietę, która ma odwagę brać życie w swoje ręce i spełniać marzenia. A nawet otworzyć się na nową miłość. Zakończenie wywołuje uśmiech na twarzy, ale też pozostawia pewien niedosyt. Dlatego proszę autorkę o kontynuację losów Jagody!!! :) 

Cieszę się, że mogę patronować takie wartościowej powieści. I zachęcam do jej przeczytania:) 

Pozdrawiam



SEJF

:)