Recenzja premierowa mojego patronatu - Szczęście do poprawki:)

 Dzisiaj jest wielki dzień dla autorki Arlety Tylewicz, ponieważ właśnie jest premiera jej najnowszej książki "Szczęście do poprawki". Pióro autorki mogłam poznać wcześniej przy lekturze powieści "Dom w kapeluszu", która mnie zachwyciła. Dlatego bardzo się cieszę, że mogę patronować kolejnej ciekawej historii. 


Opis Wydawcy:

Jagoda, autorka artykułów prasowych, jest szczęśliwą żoną do czasu, gdy przypadkiem dowiaduje się o zdradzie męża. Co gorsza, Leszek nie widzi w tym nic złego i nie ma ochoty kończyć romansu. Za namową przyjaciółki, Jagoda wyjeżdża do siedliska w środku lasu, gdzie próbuje uporządkować swoje życie i podjąć kluczowe decyzje. Nieoczekiwanie los podsuwa jej zupełnie nowe możliwości, ale Leszek namawia ją do powrotu. Czy zraniona kobieta wybaczy mężowi, czy raczej pójdzie swoją drogą?
Opowieść o zdradzie, przyjaźni i miłości, ukazująca siłę kobiety, która potrafi wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i zacząć żyć na własnych warunkach.



Lubię książki o silnych kobietach. Chociaż główna bohaterka na silną kobietę się nie zapowiadała. Jagoda jest jedynaczką, wychuchaną przez rodziców. Szybko wyszła za mąż za miłość swego życia. I odtąd wiodła szczęśliwe życie mężatki. Z Leszkiem dzieci się nie doczekali, tak się po prostu złożyło. Mąż zapewniał kobiecie dostatnie życie, ona dorabiała sobie pisząc artykuły do gazety. Dodatkowo zajmowała się domem, dbała o męża. Trwali w tym układzie dobrych kilka lat. Aż w końcu całkiem przez przypadek Jagoda dowiaduje się, że jej mąż ma romans. Nie dowierza, jak to? Jej Leszek?
Mąż do romansu się przyznaje, a jakże! Dodatkowo stwierdza, że jest z Beatą już od trzech lat i nie zamierza jej zostawić. On ją kocha, ale Jagodę też kocha. Inna kobieta na miejscu Jagody wpadłaby w szał. Wyrzuciła męża z domu, złożyła podanie o rozwód i puściła go w samych skarpetkach. Ale nie Jagoda. Kobieta płacze, żali się najlepszej przyjaciółce, po czym wyjeżdża do siedliska położonego w środku lasu. Musi wszystko przemyśleć i poukładać żeby podjąć ostateczną decyzję. 
Jednak przemyślenia Jagody dużo nie dają. Po pierwszym telefonie od Leszka kobieta wraca do domu. Wierzy, że poukłada swoje małżeństwo. Gdyby wiedziała jakie konsekwencje ten powrót przyniesie, na pewno by się na to nigdy nie zdecydowała. Przez swoją decyzję Jagoda komplikuje swoje życie jak tylko może i traci osobę, na której bardzo jej zależało. Jak dalej potoczą się losy kobiety? Czy odnajdzie w końcu swoje szczęście?



Zachowanie głównej bohaterki może budzić wiele negatywnych emocji. Może się wydawać, że jest marionetką w rękach niewiernego męża. Ale też można spojrzeć na to z innej strony. Jagoda chciała postąpić według swojego sumienia. Nie potrafiła przekreślić tych wszystkich lat małżeństwa w ciągu jednej chwili. Bo przecież przez większość czasu była bardzo szczęśliwa właśnie z tym mężczyzną. Próbuje uratować swoje małżeństwo, dać Leszkowi szansę. Nauczyć się znowu ufać. Jednak nic nie idzie po jej myśli i dlatego musi podjąć radykalne kroki. Jednak życie ma dla niej inną niespodziankę. 

Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Styl autorki sprawia, że przez opowieść się płynie i wraz z bohaterką przeżywa różne rozterki. Przyjemnie było patrzeć jak z zahukanej dziewczyny zmienia się z pewną siebie, silną kobietę, która ma odwagę brać życie w swoje ręce i spełniać marzenia. A nawet otworzyć się na nową miłość. Zakończenie wywołuje uśmiech na twarzy, ale też pozostawia pewien niedosyt. Dlatego proszę autorkę o kontynuację losów Jagody!!! :) 

Cieszę się, że mogę patronować takie wartościowej powieści. I zachęcam do jej przeczytania:) 

Pozdrawiam



Komentarze

SEJF

:)