Ocalić siebie

 Lubię czytać powieści obyczajowe. Szczególnie jeśli są takie życiowe, naturalne. Okładka tej książki mnie zaciekawiła. Powieść o miłości, stracie i szukaniu siebie. 


Opis Wydawcy:

Poruszająca opowieść o życiu, miłości i niezwykle trudnych, życiowych wyborach.

Po stracie swojej wielkiej miłości, Hania musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która wydaje się być pozbawiona nadziei. Dziewczyna kończy studia medyczne i przenosi się do Wielkopolski. Tam staje przed trudnym zadaniem pracy jako lekarka. Jej życie jest pełne bolesnych wspomnień i tęsknoty za ukochanym, tymczasem na jej drodze pojawia się Jerzy, tajemniczy i zamożny lekarz, który na zawsze zmienia jej życie. Kręte ścieżki losu, pełne wyzwań i niekiedy bolesnych niespodzianek doprowadzają Hankę do... Piotra – niepozornego mężczyzny o wielkim sercu.

Czy mimo różnych przeciwności losu uda im się odkryć własną wspólną drogę, odnaleźć spokój i zbudować razem przyszłość?


Główną bohaterkę poznajemy w czasie, kiedy próbuje poskładać sobie życie po śmierci ukochanego Adama. Młodzi poznali się na studiach medycznych, jednak nie było im dane cieszyć się długo swoja miłością. Białaczka zakończyła szczęśliwy związek pozostawiając Hankę w rozpaczy. Dziewczyna mimo tragedii dokończyła studia i została lekarką, chociaż, co dziwne, bała się widoku krwi i na widok ran robiło jej się niedobrze. Zdziwiło mnie to, lekarz, który boi się widoku krwi??? 
Życie płynie dalej, Hanka boi się otworzyć na nową miłość. Rzuca się w wir pracy. Podejmuje decyzje, która na zawsze zmieni jej życie. Czy na lepsze?
Akcja zaczyna się w roku 1986, gdzieś w Wielkopolsce. Można znowu przenieść się w czasie gdzie nie było Internetu i telefonów komórkowych. A lepsze rzeczy można było dostać jedynie w Peweksie
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest mało dialogów, a więcej opisów sytuacji. Autorka przedstawia w swojej powieści samo życie. Radzenie sobie ze stratą, trudne małżeństwo i wszystkie konsekwencje z tym związane. Przyjaźń i zdrada. Miłość i ból. Samotne macierzyństwo i depresja. Kalejdoskop uczuć i emocji. 
Powieść, chociaż trochę się w niej dzieje, nie wzbudziła we mnie aż tylu emocji. Może to za sprawą stylu, jakim posługuje się autorka. Brakowało mi dialogów, dynamiki, tego czegoś. Czy warto sięgnąć po tę powieść? Myślę, że tak i samemu wyrobić sobie o niej zdanie:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania:) 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Komentarze

SEJF

:)