Historia pewnego morderstwa
Bardzo lubię powieści Danki Braun. Dobrze się czytają, poza tym bohaterowie niebanalni i historie lubią zaskakiwać. Pomimo, że przeczytałam kilka powieści autorki, to nie miałam okazji przeczytać nic z sagi o rodzinie Orłowskich. Aż w moje ręce wpadła szósta część tej sagi. Czy trudno mi było się odnaleźć bez znajomości wcześniejszych części?
Przyznaję, na początku strasznie miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam kto jest kim, a tych postaci pojawiło się sporo. Bez znajomości wcześniejszych losów bohaterów trudno było się odnaleźć. Ale tylko na początku. Autorka była przygotowana na takich czytelników jak ja, dlatego w powieści umieściła ściągawkę, w której były przedstawione wszystkie osoby występujące w książce. Kto jest kim, kto jest czyim mężem, wnukiem, dzieckiem itd. Nie raz z tej ściągawki korzystałam i już po kilku rozdziałach wszystko było jasne. Tym bardziej, że autorka również wspomina o wydarzeniach wcześniejszych więc wszystko się ładnie ułożyło w jedną całość.
Historia ciekawa, a zaczyna się praktycznie przed samym wybuchem pandemii. Rodzina Orłowskich zostaje zatrzymana w hotelu Stella na kwarantannie. Wrócą do domu już w innej rzeczywistości. Do tego dochodzi tajemnicza śmierć, która okazuje się morderstwem. I pojawia się pytanie, które pojawia się w każdym kryminale: Kto jest zabójcą. Rozpoczyna się śledztwo, a sprawy coraz bardziej się komplikują. Ja mam taki dziwny nawyk, że często zanim przeczytam książkę, czytam ostatnią stronę. I przez to zepsułam sobie radość z czytania i typowania mordercy, bo na ostatniej stronie dokładnie jest napisane kto to zrobił. Nie czytajcie ostatniej strony przed przeczytaniem całości, ponieważ na pewno wcześniej nie wpadniecie na trop zabójcy:)
Książkę świetnie się czytało i bardzo miło mi było poznać rodzinę Orłowskich. Teraz wiem, że mam do nadrobienia pięć wcześniejszych tomów. Warto:)
Znacie książki Danki Braun?
Wpis powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Prozami
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz