Koszulkowe zakupy

Ostatnio dni zlewają się w jedno, są bardzo podobne do siebie. Często zastanawiam się nad tym, jaki mamy dzień. I na prawdę nie chcę narzekać, bo i tak jestem wdzięczna, że jesteśmy zdrowi, że mieszkam w domu i mam swoje podwórko, że dzieci mogą bawić się przy domu. Ale jednak ten dziwny i trudny czas jakoś odbija się na wszystkich. 
Kupuję teraz więcej przez internet. Do sklepu chodzimy tylko po produkty spożywcze. I każde pojawienie się kuriera wywołuje uśmiech na twarzy. 
Całe szczęście, że sprzedaż wysyłkowa działa bez zakłóceń. Chociaż zdaję sobie sprawę, że teraz to różnie może być. Czasami na swoją przesyłkę trzeba troszkę dłużej poczekać.
Taki czas, trudny dla wszystkich. 

Ostatnio przyszła do mnie przesyłka ze sklepu koszulkowy.pl. Te koszulki wybrałam sobie sama, ale muszę przyznać, że wybór był trudny. Mają przeróżne wzory i napisy, a jak nie możemy znaleźć nic dla siebie, to mamy możliwość zamówić indywidualny projekt. Oprócz koszulek w sklepie możemy kupić również kubki, poduszki, torby, skarpetki, skarbonki, a nawet pościel:) 


Koszulki to fajny i ciekawy pomysł na prezent. Możemy też podkreślić swoją indywidualność, zaznaczyć jakie mamy hobby. Koszulki z hobby to na pewno będzie miły podarunek dla bliskiej osoby albo dla samego siebie. Jeśli ktoś lubi chodzić po górach, góry to jego pasja to koszulki z nadrukiem dla fanów chodzenia po górach będą idealne. Dla zapalonego wędkarza : wędkarskie koszulki z napisami dla mężczyzn. Tak samo jeśli chodzi o motocyklistę, prezent dla motocyklisty na pewno w sklepie znajdziecie. 


Sklep gwarantuje, że koszulki będą z nami na długo i w dobrym stanie przetrwają kilka prań. Sprawdzę osobiście jak to będzie z tą trwałością:)
A jeśli chodzi o przesyłkę, to była błyskawiczna. Bez żadnego problemu dostałam swoje zamówienie na kolejny dzień, więc jeśli zależy Wam na czasie, to spokojnie możecie z tego sklepu zamawiać. 


Mam dla Was jednorazowy kod rabatowy umożliwiający otrzymanie rabatu w wysokości 15 %. Rabat mogą zgarnąć 3 osoby:)
 Kod: FIVD38RX

Co myślicie o takich koszulkach? 

Pozdrawiam



Wpis powstał dzięki współpracy ze sklepem koszulkowy.pl

Dwa kosmetyczne odkrycia Oriflame - #zostańwdomu i dbaj o siebie:)

Ostatnio te dwa kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu. Suchy olejek do włosów Eleo i perfumowany krem do ciała Giordani Gold. Oba kosmetyki udało mi się kupić w promocji i właśnie na promocje warto czekać. Krem kosztował 9.90 zł, a olejek 19.90 zł. Oczywiście jeszcze jako konsultantka miałam 20 % zniżki. 



Moje włosy są przesuszone, często lubią się puszyć, a końcówki mam bardzo zniszczone. Nawet miałam iść do fryzjera, aby te końcówki podciąć, ale przez ten stan wyjątkowy muszę się z wizytą u fryzjera wstrzymać. I teraz ratuje mnie suchy olejek z Oriflame. 


 Lekki, jedwabisty olejek do włosów. Zawiera naturalne olejki: arganowy i różany, a także łopian i witaminę F. Odżywia i odbudowuje włosy od wewnątrz, wzmacnia je, nawilża i wygładza*. Może być używany zarówno na wilgotne, jak i suche włosy. Odpowiedni do każdego rodzaju włosów. Polecany do włosów suchych i zniszczonych.

Olejek jest łatwy w aplikacji, a na samym początku zachwyca swoim zapachem. Ja często używam go na wilgotne włosy. Muszę uważać, żeby nie przesadzić z ilością. bo wtedy włosy mogą być tłuste. Niewielka jego ilość wystarczy, żeby uzyskać pożądany efekt. Ja mam dość długie włosy i na końcach, po użyciu tego olejku, tworzą mi się loczki. 


Luksusowy, nawilżający krem do ciała perfumowany świetlistym, kwiatowo-drzewnym zapachem Giordani Gold Essenza. Wysoka koncenracja zapachu. Idealnie współgra z wodą perfumowaną.


Krem mieści się w 250 ml słoiczku. Jest dość gęsty, łatwy w aplikacji, szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia tłustej warstwy. Bardzo dobrze nawilża, a zapach jest intensywny i po prosu śliczny. Myślę, że idealnie by się komponował z perfumami z tej samej serii. I jeszcze dodam, że używanie tego kosmetyku to czysta przyjemność. Polecam. W tej chwili nie jest dostępny w katalogu, jego cena regularna to ok 40 zł i dlatego warto polować na promocje. 

Jeśli chcesz kupować kosmetyki taniej, polecać je znajomym i zarabiać to zachęcam do dołączenia do mojej grupy TUTAJ.

Jakie są Wasze ostatnie kosmetyczne odkrycia? 

Pozdrawiam



#zostańwdomu i ... sprzątaj?

Akcja #zostańwdomu jest już znana wszystkim. W internecie pojawiają się przeróżne wpisy o tym co można robić w domu. Czytać, nadrabiać filmowe zaległości, a nawet sprzątać. Bo święta zbliżają się wielkimi krokami, chociaż myślę, że większość z nas o świętach nie myśli. Teraz temat jest tylko jeden i cały świat nim żyje. A ja mam taką cichą nadzieję, że święta będziemy mogli spędzić normalnie, że spotkamy się z najbliższymi, a koronawirus zostanie tylko niemiłym wspomnieniem.
Teraz mamy dużo czasu, żeby się na spokojnie do świąt przygotować i porobić wiosenne porządki. Dlatego współpraca z firmą House Detailing trafiła do mnie w najbardziej odpowiednim momencie:) 


Na stronie sklepu znajdziemy przeróżna produkty ułatwiające nam sprzątanie. A to mój zestaw do zadań specjalnych:)



1. Preparat do usuwania kamienia i rdzy z elementów armatury łazienkowej. Czyści bezdotykowo, rozpuszcza zabrudzenie i łatwo się spłukuje. Płyn zawiera naturalny olejek zapachowy, nie zawiera barwników syntetycznych. 
2. Płyn do pielęgnacji mebli. Pozostawia powierzchnie błyszczące i pachnące. Szybko schnie, nie pozostawia smug. Dobrze spełnia swoje zadanie, a w pokoju unosi się przyjemny cytrynowy zapach.
3. Odtłuszczacz uniwersalny zalecany jest do czyszczenia piekarników, grilli i rusztów. Miałam okazję wypróbować go na swoim piekarniku i swoje zadanie spełnił bardzo dobrze. W miejscach bardziej zabrudzonych musiałam czynność powtórzyć. To jedyny preparat, który jest bezzapachowy. Sezon grillowy przed nami, więc jeszcze nie raz mi się przyda do czyszczenia grilla:) 


4. Płyn do mycia podłóg. Preparat nie pieni się za bardzo, za to pozostawia delikatny, przyjemny zapach mandarynki. Zalecany do podłóg drewnianych, ceramicznych, z tworzyw sztucznych, lakierowanych, paneli laminowanych. linoleum, glazury, terakoty i kafelków ściennych. 
5. Odtłuszczacz uniwersalny przeznaczony do usuwania tłustych zabrudzeń. Skutecznie zmywa tłuszcze, oleje i smary. O bardzo przyjemnym zapachy mandarynki
6. Płyn do mycia szyb. Ładna pogoda i ten preparat skłoniły mnie do mycia okien. Płyn dobrze spełnia swoje zadanie, dobrze myje i nie pozostawia smug. I oczywiście ślicznie pachnie. Dzisiaj kolejny dzień na mycie okien, a muszę przyznać, że tych okien trochę mam więc ten płyn sprawdza się doskonale:)


 Na koniec dwa odświeżacze powietrza: Baby blue i Pink Cloud. Baby blue jest o zapachu kwiatu konwalii, magnolii i róży, a Pink Cloud z nutką jaśminu, kwiatu pomarańczy i róży. Zapachy są śliczne, delikatne i pozostawiają we wnętrzu uczucie świeżości. 


Wszystkie preparaty nie zawierają barwników syntetycznych, są stworzone ze składników biodegradowalnych, a butelki są wykonane z plastiku pochodzącego z recyklingu. Wszystkie, oprócz preparatu do czyszczenia piekarników, mają bardzo przyjemne, delikatne zapachy. A dla mnie zapach jest bardzo ważny, czy to w kosmetykach, czy w środkach czystości:) Dlatego te preparaty bardzo przypadły mi do gustu i dodatkowo zachęciły do wiosennych porządków. 
Te produkty i wiele innych znajdziecie w sklepie shop.housedetailing.eu. I co teraz bardzo ważne, nie musicie wychodzić z domu, żeby je zakupić! 
A ja serdecznie polecam:)

Wykorzystujecie czas siedzenie w domu na porządki wiosenne?

Pozdrawiam



#współpraca

Zaczytany poniedziałek - czytanie w czasach zarazy

Zostać w domu i ... czytać. To jedna z najlepszych rzeczy, które możemy teraz zrobić. Ja jestem domatorką, więc siedzenie w domu mi nie straszne, zwłaszcza jak mam tyle fajnych książek do czytania. Gorzej z dziećmi, którym trzeba jakoś ten czas zorganizować i często nie jest to łatwe. 
Czytanie to jedna z rzeczy, które umilają ten trudny czas. A ostatnio przeczytałam:



"Wzgórze błękitnego snu" - Zaczęłam czytać tę książkę i jakaś znajoma mi się wydała. I w końcu przypomniałam sobie, że już kiedyś ją czytałam, bardzo dawno, ale jednak. I tak jakoś zapadła mi w głowę, a to znaczy, że książka jest dobra. Kiedyś bardzo dobrze mi się ją czytało, a teraz cieszę się, że znów miałam tę okazję. Bo ja tak mam, że jak jakaś książka mi się spodoba, to lubię do niej wracać. A "Wzgórze błękitnego snu" właśnie taką książką jest.
Bronisław Najdarowski po katordze zostaje skazany na wieczne zesłanie na Syberię. Trafia do Starych Czumów i tam stara się przystosować do nowej rzeczywistości. Przygarnia psa, który staje się jego przyjacielem i wiernym kompanem w czasie polowań. Uczy się polowania i przetrwania w nowym świecie. Zaczyna układać swój własny świat od nowa. To miejsce, które było dla Bronisława więzieniem, wkrótce staje się jego miejsce na ziemi. Żyje w zgodzie z naturą, a nawet odnajduje miłość. 



"Marysieńka Sobieska" - kim była Marysieńka Sobieska? Wiadomo, była królową Polski. A jaką była kobietą? Tego możemy dowiedzieć się właśnie z tej książki. Akcja rozpoczyna się w chwili śmierci jej największej miłości Jana Sobieskiego. Marysieńka wspomina swoje życie. Pierwsze nieudane małżeństwo z pijakiem i sadystą Zamojskim. Opowiada o swojej chorobie, która właśnie zaraził ją pierwszy mąż. O swoich licznych ciążach (17 ), które w większości poroniła. I o wielkiej miłości do króla Sobieskiego. 
Autorka, Janina Lesiak, przedstawia Marysieńkę po swojemu. Szuka w jej losach radości i smutków bliskich każdej kobiecie. Maluje po swojemu autoportret królowej. I dzięki temu tę książkę czyta się tak dobrze i lekko. Nie jako nudną biografię królowej, ale jako książkę o kobiecie z krwi i kości. Bardzo polecam:)

Na koniec dodam, że książki są ślicznie wydane w twardych okładkach. A za przeczytanie ich dziękuję Wydawnictwu MG 

Jakie macie swoje sposoby na przetrwanie tego czasu w domu? Co ciekawego czytacie?

Pozdrawiam

Odrobina przyjemności - Mus do mycia twarzy Laq

Nigdy nie używałam musów do mycia twarzy, zawsze żale albo pianki. Ten mus to dla mnie kompletna nowość. 


SKŁAD INCI

Glycerin, Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl/Lauroyl Isethionate, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Sodium Chloride, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Parfum, Cl 17200



Produkt jest naturalny, robiony ręcznie, vegański. 
Bardzo lubię takie naturalne produkty. I przekonałam się, że stosowanie tego musu to czysta przyjemność. 




 Produkt mieści się w 100 ml. plastikowym pojemniczku. Jest gęsty, ale też bardzo lekki. Różowy o delikatnym, przyjemnym zapachu. Bardzo wydajny bo tylko troszkę produktu wystarczy, żeby umyć całą buźkę:) 
Swoje zadanie spełnia doskonale, dobrze myje, ładnie pachnie, pieni się. Jest delikatny i nie podrażnia oczu.



To mój pierwszy produkt z tej firmy, ale na pewno nie ostatni. I tak to właśnie przekonałam się do musów do mycia twarzy. Bardzo polecam:)

Znacie ten produkt? 

Pozdrawiam 

Zaczytany poniedziałek - coś o mowie ciała i paryskim szyku:)

Dwie książki godne uwagi. Już wyjaśniam dlaczego:)


"Mowa ciała w miłości" -  to dość krótki poradni, ale zawierający same istotne rzeczy. Z niego dowiemy się jak czytać mowę ciała. Z mowy ciała możemy dowiedzieć się czy ktoś jest wolny czy zajęty, czy jest zainteresowany znajomością z nami czy wręcz przeciwnie. Sygnały niewerbalne są bardzo ważne w związku, pomogą utrzymać relację na właściwym poziomie. 

" Kiedy mężczyzna otwiera żonie drzwi samochodu, możesz być pewien, że albo samochód jest nowy, albo żona" 



To książka bardzo przydatna dla singli, którzy poszukują drugiej połówki. Dowiedzą się z niej, jak za pomocą gestów zachęcić konkretną osobę do zawarcia znajomości, jakie sygnały świadczą, że wzbudziło się zainteresowanie, jak flirtować dzięki zalotnym gestom itd. Książka jest napisana z humorem, czyta się ją łatwo i przyjemnie:) Dodatkowo zabawne obrazki urozmaicają czytanie.

 
"Życie małżeńskie jest niezwykle frustrujące. W pierwszym roku małżeństwa mężczyzna mówi, a kobieta słucha. W drugim - kobieta mówi, a mężczyzna słucha. W trzecim - oboje mówią, a sąsiedzi słuchają".

"Paryski szyk" - książka może zauroczyć już od pierwszego wejrzenia. Pięknie wydana, gruba okładka, a w środku ponad 300 zdjęć .


Możemy dowiedzieć się z niej o tym jak ubierają się Paryżanki, na co zwracają uwagę przy doborze stroju, a co nigdy by nie założyły. Ale ta książka nie tylko jest o modzie. Dowiemy się również jak Paryżanki dbają o urodę, jak urządzają wnętrza i do jakich restauracji chodzą. Podane są adresy najlepszych butików w Paryżu, sklepów i hoteli.


Całość ubrana w piękne zdjęcia , a książka jest przesycona inspiracjami i dobrymi radami. Bardzo przyjemnie się czyta, aż chce się pojechać do Paryża i zwiedzić te wszystkie miejsca opisane w książce. I koniecznie pójść na zakupy:)
Książka będzie miała swoją premierę 10 marca. Jeśli planujecie wybrać się do Paryża to ten poradnik będzie idealny. Jeśli nie chcecie tam jechać to również warto przeczytać i poczuć ten cały paryski klimat:)


Książki miałam przyjemność przeczytać dzięki Wydawnictwu Rebis

Pozdrawiam

Jak ciekawie zaaranżować wnętrze? Cegła klinkierowa!

Cegła w aranżacji wnętrz podoba mi się od dawna. Nadaje wnętrzom niepowtarzalny klimat. I nie ważne czy będzie w salonie, kuchni, sypialni, przedpokoju. Wszędzie się odnajdzie i znajdzie ciekawe zastosowanie. U mnie w domu tylko w kuchni jest cegiełka na ścianie, ale w przyszłości chciałabym mieć ją również w salonie. Tak właśnie prezentuje się w mojej kuchni w jadalni.


Do salonu myślałam o białej cegle, ładnie by wyglądała przy szarych ścianach i przy atrapie kominka. Można też cegłę zastąpić tapetą, ale to już nie jest to samo. 



 A oto kilka inspiracji -  cegła klinkierowa we wnętrzach:)


W łazience prezentuje się równie okazale:)


źródło zdjęć: https://www.dobrzemieszkaj.pl/aranzacje/inspiracje/279/cegla_w_aranzacji_wnetrz_zobacz_jak_prezentuje_sie_klinkier,107930.html

Wnętrza baru czy restauracji również ciekawie wyglądają w takiej aranżacji

galeria

galeria
źródło

W sypialni

galeria

jak i na ścianie z telewizorem w roli głównej:)

galeria
źródło

Cegły Feldhaus Klinker znajdą swoje zastosowanie w domach, w altanach, przy ogrodzeniach czy też przy kominkach.Są ciekawym elementem dekoracyjnym i dodają wnętrzom niepowtarzalny urok. 

Cegła w domu tak czy nie?

Pozdrawiam



wpis powstał we współpracy ze sklepem feldhaus.pl/

Zaczytany poniedziałek - nowości książkowe i zapowiedź książki Intruz

Dzisiaj o nowościach książkowych z wydawnictwa https://novaeres.pl/

 

Co warto tym razem przeczytać?



"W deszczu łatwiej ukryć łzy" - Marta jest romantyczką, prowadzi swoje życie tak jak chce. Jest właścicielką małej kwiaciarni, a na dodatek oddaje się swojej pasji jaką jest malarstwo. Od kilku lat jest związana z Grzegorzem, dobrze jej w tym związku, ale pojawiają się pewne zgrzyty. Grzegorz i ona pochodzą z dwóch różnych światów, on kochający bogactwo i robiący karierę, ona lubiąca swoje poukładane i spokojne życie. Związek nie wytrzymuje próby czasu, Grzegorz wyjeżdża do Berlina i tam spełnia się zawodowo. Marta zostaje w swojej kwiaciarni i pomaga biednemu chłopcu, który pewnej grudniowej nocy stanął na jej drodze. 
Sebastian nie nie pamięta swojej matki, jest wychowywany przez ojca narkomana. Nikomu na nim nie zależy, często chodzi głody i zmarznięty. Pewnego razu trafia na kwiaciarnię Marty, obserwuje dziewczynę przez okno. Ona  zaprasza go do środka, daje coś do jedzenie i picia. I tak nawiązuje się między nimi nić przyjaźni, która przekształca się w coś większego, mocniejszego. Dziewczyna pomaga chłopakowi, rodzi się między nimi uczucie. Dla Sebastiana jest to pierwsza miłość, dla o 10 lat starszej Marty ten związek nie ma przyszłości. Teraz jest dla Sebastiana całym światem, ale wie, że kiedyś odejdzie z jej życia i że będzie cierpiała. Mimo wszystko nie chce walczyć z uczuciami i poddaje się im. Czy ten związek ma szansę przetrwać? Czy różnica wieku nie wpłynie znacząco na ich relację. I jest jeszcze on, ten trzeci...

Książka napisana jest łatwym językiem dlatego czyta się ją dobrze i szybko. Historia zaciekawia, jednak w niektórych miejscach jest troszkę przekoloryzowana, na przykład kiedy Sebastian odnajduje swojego prawdziwego ojca. Poruszony jest problem różnicy wieku w związku, czasami wielka miłość nie wystarczy, aby taki związek przetrwał. Również nie jest łatwo utrzymać związek, kiedy ludzie pochodzą zupełnie z różnych światów. Książka przedstawia historię z perspektywy kilku lat, przez ten czas bohaterowie dojrzewają, zmieniają się, dokonują różnych wyborów życiowych.  Polecam jako przyjemną lekturę do poduszki:)



"Odetchnij pełną piersią, być może robisz to po raz ostatni..."
Handlarz tlenem - Ziemia zostaje kompletnie zniszczona, smog jest wszędzie, a tlen staje się najcenniejszym towarem.
Adam, właściciel firmy Oxygeniusz, próbuje stawić czoła otaczającej go rzeczywistości. Wie, że czasu zostało bardzo mało, a zasoby tlenu na farmach są na wyczerpaniu. Adam nie traci nadziei na stworzenie lepszej przyszłości i wraz ze swoim przyjacielem Robertem postanawia udać się w podróż do wirtualnych światów, w których być może uda się znaleźć rozwiązanie problemów. Jednak jest ktoś, kto będzie chciał te plany pokrzyżować. 
Lubię czytać książki o takiej tematyce, a zauważyłam, że powstaje ich coraz więcej. Problemy z przeludnieniem, zanieczyszczeniem środowiska, brakiem żywności i przeróżne wizje na ten temat pojawiają się na kartach niejednej książki science fiction. Dlatego do tej książki siadłam z zainteresowaniem. Handlarz tlenem, tego jeszcze nie było. Jednak mój entuzjazm nie trwał długo. Po przeczytaniu kilka stron zaczęłam się zastanawiać o czym w ogóle czytam i jakim językiem jest napisana ta książka. Czyta się ogromnie trudno, niektórych słów to nie zrozumiałam wcale. Szkoda, bo tematyka fajna i mogłaby być o wiele ciekawsza, gdyby autor napisał ją bardziej przystępnym językiem:( Muszę niestety przyznać, że książki nie doczytałam do końca, nie dałam rady. Czytanie powinno być przyjemnością, a nie męką, dlatego nie polecam tej pozycji. Chyba, że lubicie wyzwania:)
"Podczas zmywania piany dokonał kartografii gry sił pomiędzy frakcjami mięśni napiętych za sprawą stresu a tymi zwiotczałymi z powodu braku ćwiczeń". "Istotowa odmienność woli od tego, co mimowolne, miażdżyła ludzki opór, wyjawiała potęgę sił zaprzątniętych w służbę cielesności". itd, itp.


Transsuma - głównym bohaterem jest młody A, który nie może odnaleźć się w ciele mężczyzny, dlatego postanawia uciec przed samym sobą i zamknąć się w klasztorze.A chciałby być kobietą, nienawidzi swojego ciała i z radością skrywa go pod habitem. Najszczęśliwszy byłby wtedy, kiedy mógłby zostać zakonnicą, lubi towarzystwo kobiet i tego towarzystwa bardzo brakuje mu w klasztorze. 
 Książka to opis zmagań A z samym sobą, ale też opis klasztornego życia. Za murami klasztoru kryją się różne tajemnice i ludzkie żądze.  "Codzienne klęczenie deformuje kończyny, sprawia, że stają się pokrzywione jak u starców..."
Główny bohater ma dużo czasu na zastanawianie się nad sensem życia, tego kim jest, a nawet nad sensem spowiedzi: "Spowiedź nie ma sensu, myśli (...) Skoro Bóg wszystko widzi, zastanawia się i o wszystkim wie, i to zanim w ogóle zdołamy cokolwiek zrobić, to jaki sens tkwi w powtarzaniu tego na spowiedzi? Czy przypadkiem nie bierzemy Boga za półgłówka?"
Czytając książkę możemy zobaczyć i poczuć cierpienia A. Jest inny, czuje się inny, szuka swojego miejsca i szczęścia. Na swojej drodze poznaje brata Ryszarda, który zaczyna wodzić go na pokuszenie. Między nimi wytwarzają się trudne relacje. 
Tematyka książki jest trudna, kontrowersyjna, miejscami bluźniercza. Czy A odnajdzie samego siebie, a tym samym swoje szczęście i miejsce na ziemi? Czy jego miejsce jest na zawsze za murami klasztoru? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki, jeśli oczywiście lubicie taką tematykę. 

Za książki dziękuję wydawnictwu Novaeres

Marzec będzie miesiącem obfitującym w nowości wydawnicze, a jedną z nich będzie książka "Intruz".

alt

Dwaj bracia po dwóch stronach barykady.
Brat przeciw bratu. Zamknięty w sobie cichy urzędnik kontra funkcjonariusz ABW, który zdradził. Gdzieś wysoko w strukturach władzy jest „kret”, którego działania mogą pozbawić państwo polskie potencjalnej przewagi i światowego prymatu na jednym z niewielu pól, na którym jest to jeszcze możliwe – produkcji grafenu, materiału przyszłości.
Co wspólnego miała tajemnicza, choć z pozoru naturalna śmierć ojca braci ćwierć wieku wcześniej? Dokąd prowadzą pozostawione znaki? A w tle rozgrywka polskich służb specjalnych i Guoija Anquan Bu, wywiadu Chińskiej Republiki Ludowej.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Książka będzie miała swoją premierę 11 marca i zapowiada się obiecująco. A zamawiać ją można już tutaj: http://bit.ly/INTRUZ_FILIA

Na jakie premiery czekacie? 

Pozdrawiam



SEJF

:)