Bez ciebie nie ma lata

 "Bez ciebie nie ma lata"  z księgarni Tania Książka to kontynuacja książki "Tego lata stałam się piękna"


Minął rok od ostatnich wydarzeń. To lato ma być inne.  Co roku Belle wyjeżdżała z rodziną do letniego domku na plaży. Teraz wakacje ma spędzić w domu. Po śmierci Susannah przyjaciółki matki Belly, do której należał letni domek, nic już nie będzie takie samo. Jej synowie nie mogą poradzić sobie ze stratą. Dla Belly już nie ma lata. Pewnego dnia Jeremiah dzwoni do dziewczyny, by powiedzieć, że Conrad zniknął. Całą trójką spotykają się znowu w domku na plaży. Czy to lato na pewno będzie ich ostatnim latem? Czy stracą na zawsze ukochany letni domek?


Przyjemnie było znowu wrócić do tej historii. Tym razem jest opowiedziana przez Belly ale też przez Jeremiaha. Dziewczyna nie może połapać się w swoich uczuciach. Po tym jak zostaje odepchnięta przez Conrada załamuje się. Jednak nie potrafi o nim zapomnieć. Jest jeszcze i ten drugi brat, który chętnie stałby się jej chłopakiem. Jaką decyzje podejmie Belly? 

Książka wzruszy, rozbawi ale też przypomni co jest w życiu najważniejsze. To ciepła opowieść o pierwszych miłościach, złamanych sercach, bólu po stracie bliskiej osoby. Historię czyta się błyskawicznie i można przenieść się razem z bohaterami do domku na plaży, poczuć morską bryzę, zachwycać się widokiem z okna na ocean, popływać w przydomowym basenie. Myślę, że taki letni domek jest marzeniem każdego. 

Książka jest lekka, przyjemna, idealna do spakowania na wakacyjny wyjazd. A ja już czekam na część trzecią:)

W więcej ciekawych książek na lato możecie się zaopatrzyć w księgarni Tania Książka w dziale Nowości. 

Pozdrawiam


Post powstał przy współpracy z księgarnią Tania Książka:) 

Dziewczyna lotnika i 10 lat bloga:)

 Ostatnio trafiają mi się bardzo ciekawe książki z wojną w tle. "Dziewczyna lotnika" to powieść o sile miłości w trudnych wojennych czasach.


Iza i Janek znają się całe życie. Pochodzą z jednej wsi. Ich matki są przyjaciółkami i kiedy były jeszcze w ciąży zaplanowały, że ich dzieci się pobiorą. I cały czas się tego trzymają chociaż młodzi nie pałają do siebie sympatią, a nawet ewidentnie się nie znoszą. Do czasu. Iza zaczyna widzieć w Janku całkiem przystojnego mężczyznę, on zaczyna marzyć o pięknej  sąsiadce. W 1937 roku zostają parą, a rodzice naciskają na ślub. Ale Janek ma inne plany. Nie chce zostać w wiosce, chce być lotnikiem, marzy o lataniu. Wybucha wojna, młodzi jeszcze zdążają wziąć ślub, później okrutny los ich rozłącza. Janek angażuje się w walki powietrzne, a Iza odkrywa, że jest w ciąży. Kobieta z małą córeczką jest zmuszona podjąć decyzję, która na zawsze zaważy na jej przeszłości. Jednak wciąż żyje nadzieją, że Janek kiedyś wróci i wyrwie ich z rąk okupanta. Czy Iza i Janek kiedyś jeszcze się odnajdą?


Piękna, a zarazem smutna historia. Książka zaczyna się 2004 roku, kiedy to pewien staruszek w Londynie spotyka młodą dziewczynę tak podobną do jego dawnej miłości. Później akcja przenosi się do czasu po wojnie do 1948 roku. Poznajemy bohaterów, często też przenosimy się do czasów przedwojennych. Książka ma dużo przeskoków w czasie. I na początku może to troszkę przeszkadzać, ale później wszystko zaczyna się układać w logiczną całość jak puzzle. Poznajemy Izę i Janka w młodości, początek ich miłości, wybuch wojny, ból rozstania i straszną tęsknotę. Ile można zrobić dla ukochanej osoby? Czy leży gdzieś granica? Czy miłość w takich czasach ma szansę przetrwać? Czy uda się to Izie i Jankowi? Przekonajcie się sami czytając tę książkę:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz do recenzji. 



27 czerwca 2012 roku zaczęłam pisać tego bloga. Pierwszy wpis znajduje się dokładnie o tutaj - KLIK. Nie wiem kiedy to zleciało. Czasami brakowało mi pomysłu na  bloga. Nie raz myślałam, żeby go zamknąć. Raz został zawieszony. Nie mogłam się zdecydować na tematykę. W końcu stwierdziłam, że nie będę się ograniczać i będę pisać o tym co mi w duszy gra. Jedno wiedziałam na pewno, chciałam pisać i to mi zostało do dzisiaj . Obecnie blog stał się bardziej książkowy, bo książki kocham i sprawia mi niesamowitą frajdę pisanie o książkach, fotografowanie książek, czytanie ich i ostatnio pisanie książek. Ale myślę, że od czasu do czasu będzie też o czymś innym. Jeśli macie jakieś uwagi, pomysły to dajcie znać w komentarzach. Dziękuję, że jesteście ze mną tak długi czas i że chcecie jeszcze czytać moje wpisy. 

Pozdrawiam



Blanka L. - zapowiedź patronacka

 Mój blog po raz kolejny został patronem najnowszej powieści Tomasza Wandzela. Do tej pory autor pisał głownie powieści historyczne, obyczajowe, a nawet powstał kryminał. Ciekawa jestem jak tym razem autor sprawdził się w nowym dla niego gatunku. Powieści od lat 18 :). 


Opis:

Blanka L. to celebrytka pełną gębą. W telewizji prowadzi własny talk-show, a na Instagramie obserwuje ją kilkaset tysięcy osób. Ubiera się wyłącznie na różowo, jeździ lexusem w landrynkowym kolorze, uwielbia podróże do egzotycznych miejsc, a forsy ma jak młynarz mąki. Z kolei Olek, to zwyczajny chłopak z warszawskiej Pragi, który dopina magisterkę z dziennikarstwa, wyrywa dziewczyny na Tinderze, a na życie zarabia, wożąc ludzi swoim zielonym golfem.
Kiedy Blanka za jazdę na podwójnym gazie traci prawo jazdy, Olek, dzięki rodzinnym koneksjom zostaje jej szoferem. Chłopak postanawia skorzystać z okazji i zdobywając zaufanie swojej szefowej wyciąga jej sekrety, z których tworzy biografię celebrytki. W ten sposób chce zdobyć kasę, której potrzebuje jak elektrownia Turów węgla. Jednak to, co odkrywa, okazuje się prawdziwą puszką Pandory, a jej otwarcie będzie dla polskiego show-biznesu jak tornado, tsunami i trzęsienie ziemi w jednym.
Na czytelnika czeka akcja wartka jak Wisła i język soczysty jak tradycyjne kotlety mielone. Nie zabraknie również odniesień do otaczającej nas rzeczywistości, a wszystko doprawione garścią osobliwego humoru i szczyptą pikantnej erotyki.

Może być ciekawie:) Recenzja już niedługo.

Pozdrawiam



Dziewczyna z kamienicy

 Książka kupiła mnie okładką, do ładnych okładek mam słabość. A jak z powieścią, czy podbiła moje serce? 


Akcja powieści toczy się w czasie pierwszej wojny światowej. W Pleschen w kamienicy na ulicy Gnieźnieńskiej. Młoda dziewczyna Irena Kałuża wdaje się w burzliwy romans z pruskim oficerem. Związek nie ma przyszłości, ukochany odchodzi, a Irena odkrywa, że jest w ciąży. Na świat przychodzi córeczka Helenka. Irena nie może odnaleźć się w roli matki. Zazdrości swoim koleżankom, że mogą korzystać z życia. Dlatego zostawia swoją trzyletnią córeczkę pod opieka swojej matki Adeli i wyjeżdża do pracy do Westfalii. Dziewczynkę wychowuje babcia, a kocha ją cała kamienica. Zwłaszcza młoda dziewczyna Stefania, która szuka miłości. Na jej drodze staje Aleksander, który skrywa pewną tajemnicę. Jak potoczą się losy bohaterów kamienicy?


Książka ma swój niepowtarzalny klimat, trzeba się wczuć w historię. Co na początku mi przeszkadzało to jest to, że bohaterowie porozumiewali się gwarą poznańską. To znacznie utrudnia czytanie, ale z drugiej strony oddaje realizm tamtych czasów. Powieść przedstawia życie zwykłych ludzi w trudnych czasach, czasach kiedy trwa wojna, kiedy mężowie, bracia, narzeczeni , synowie muszą walczyć za ojczyznę i nie wiadomo czy wrócą bezpiecznie do domu. Zwykłe życie, zwykli ludzie. Troszkę gubiłam się podczas czytania, a to za sprawą dużej ilości różnych bohaterów. Później było już troszkę lepiej.
"Dziewczyna z kamienicy" to specyficzna książka i na pewno spodoba się fanom powieści z wojną w tle. 
Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Słowne

Pozdrawiam




Ostatnie dni w Berlinie

 Co to była za książka. Po jej skończeniu miałam uśmiech na twarzy, chociaż historia nie należy do miłych, łatwych i przyjemnych.

Miłość i nadzieja są potężniejsze niż nienawiść i gniew.


Jurij jest pół Rosjaninem, pół Hiszpanem. Po ucieczce z Rosji swoje miejsce znajduje w Berlinie. Dostaje prace w ambasadzie w Hiszpanii. W Niemczech szykują się zmiany, do władzy dochodzi Hitler. Szerzą się prześladowania wobec Żydów. Pewnego razu mężczyzna staje w obronie młodego komunisty napadniętego przez hitlerowskie oddziały szturmowe. I wtedy spotyka ją, miłość swojego życia. Claudię, żonę dowódcy SS. Od tego czasu jego życie się zmienia. Wkrótce będzie musiał stoczyć ciężką walkę o przetrwanie i o miłość.

Claudia jest żoną dowódcy SS, człowieka wpływowego, dzięki któremu ma dużo przywilejów. Nie kocha swojego męża, ale wyszła za niego za namową swojej matki. Kobieta jest w tym wszystkim zagubiona, widzi co dzieje się w jej ojczyźnie. I popiera nazistów, przecież chcą dobrze dla jej kraju, ale coś jej nie daje spokoju. Przypadkowe spotkanie z przystojnym Hiszpanem wywraca jej życie do góry nogami. A kobieta z czasem przechodzi metamorfozę. 

Krista, młoda Niemka, zaręczona z Jurijem. Kobieta mądra, skromna i wierna swoim przekonaniom. Nienawidzi nazistów i nie może spokojnie patrzeć na to co dzieje się w jej kraju. Bezgranicznie kocha swojego narzeczonego, ale nie może zostać jego żoną. W Niemczech według prawa, może wyjść za mąż tylko za Niemca czystej krwi i rodzić dzieci na chwałę Hitlerowi. 

Dwie kobiety kochające tego samego mężczyznę. Niemcy, którzy nie popierają nazistów, zwykli ludzie postawieni przed trudnymi wyborami. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem i komu tak na prawdę można ufać?   A wszystko dzieje się w najokrutniejszym okresie w historii. 


W książce jest wielu bohaterów, ale na pierwszy plan wysuwają się właśnie te trzy osoby. Relacje między Kristą i Claudią są napięte. Ale z biegiem lat, kiedy razem przyjdzie im walczyć o życie w bombardowanym Berlinie kobiety będą dla siebie wsparciem. 
W powieści jest przedstawione życie zwykłych ludzi w tych niezwykle trudnych czasach. Czasach niepewnych, pełnych strachu i cierpienia. Podczas czytania książki można się wzruszyć, uronić nie jedną łzę, ale też uśmiechnąć. Bo przyjaźń i miłość zawsze wygrywa, obojętnie w jakich czasach przyjdzie nam żyć.


Książka jest pokaźnych rozmiarów, prawie 600 stron, ale przez tę powieść się płynie. Nie można się od niej oderwać. A losy bohaterów stają się bardzo bliskie. Książkę bardzo polecam, a za możliwość jej przeczytania dziękuję Wydawnictwu Filia.

Pozdrawiam



Ostatnie premiery w Wydawnictwie Rebis

 Trzy książki, każda o innej tematyce. Co warto przeczytać?


"Słońca bez końca" - biografia Kory. Muszę przyznać, że nie często spotykam się z biografią tak ciekawie napisaną. Często trafiałam na biografie znanych i ciekawych ludzi, które bardzo ciężko się czytało. Dużo suchych faktów, książki pozbawione emocji, jakby się czytało podręcznik do historii. Dlatego do biografii podchodzę bardzo ostrożnie. Tym razem jest inaczej. Książka porywa od pierwsze strony. Kim była sławna artystka? Od biedy, domu dziecka, licznych prób samobójczych, narkotyków, po wielką scenę. Artystka przebyła długą drogę, w życiu popróbowała wszystkiego. Ale też odniosła duży sukces. W książce znajdziemy wywiady z bliskimi Kory, z przyjaciółmi, z rodziną. Dzięki temu możemy poznać artystkę jeszcze lepiej. Książka poza tym jest ładnie wydana, twarda okładka, zdjęcia. Bardzo polecam dla fanów artystki, ale nie tylko. 
 

"Czerwona pigułka" 
Od wydawcy:
Czerwona pigułka to powieść o inwigilacji, wyborach rodem z Matrixa, kwestiach alt-right, o kreatywności, ludzkiej psychice i historii. To opowieść z XXI wieku opowiedziana przez pryzmat przeszłości, której najmroczniejsze rozdziały wciąż mają wpływ na naszą teraźniejszość. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o miłości, która potrafi przetrwać w świecie całkowicie pozbawionym znaczenia.

Mało znany nowojorski pisarz na trzy miesiące rozstaje się z młodą żoną i córeczką i przyjeżdża na stypendium nad berlińskie jezioro Wannsee, licząc, że tu dozna twórczego natchnienia i wreszcie napisze kolejną książkę. Okazuje się jednak, że dom, w którym ma zamieszkać wraz z innymi stypendystami, odbiega od jego wyobrażeń – nie mogąc znieść monitorowanej pracy przy biurku we wspólnej sali, zaczyna się zamykać w swoim pokoju, gdzie godzinami ogląda naładowany przemocą serial o policjantach. Gdy przypadkiem na imprezie w mieście poznaje Antona, jego twórcę, i rozmawiają o pesymizmie, bohater popada w obsesję związaną z charyzmatycznym scenarzystą. Podróż do jądra moralnej ciemności grozi utratą wszystkiego, co dlań najważniejsze, włącznie ze zdrowiem psychicznym.


Książkę trochę ciężko mi się czytało. Dużo przemyśleń głównego bohatera, mało dialogów. Ale myślę, że książka znajdzie swoich zwolenników. Mnie nie przekonała:(


 "Adwokaci"  - Autor odkrywa wszelkie tajemnice zawodu adwokatów. Dowiemy się jak wyglądają studia na tym kierunku, aplikacja. Jak młodzi są wykorzystywani, ile zarabiają albo dlaczego w ogóle nie zarabiają mimo ciężkiej pracy. Jacy bywają klienci i ile nerwów kosztuje zawód adwokata. Książka napisana w przystępny sposób, zapisane liczne rozmowy i wywiady z osobami na tych stanowiskach. 

Od wydawnictwa:

Adwokaci to fascynująca podróż po arkanach tej starej jak konflikt i zbrodnia profesji. Otwierając drzwi gabinetów mecenasów, poznajemy odartą z blichtru i mitów rzeczywistość. Mamy okazję poczuć krańcowe emocje sądowych batalii, w których stawką bywa wolność albo bankructwo, a sednem ludzki dramat.

Jak sprostać kryzysowi, z którym zazwyczaj przychodzi do adwokata klient? Czasem pierwsze decyzje okazują się kluczowe. Trzeba wytrzymać ciśnienie, a jednocześnie mieć odwagę i pewność obranej strategii, bo na rachuby po prostu brakuje czasu. Jakich potrzeba predyspozycji, by unieść ten ciężar? Oto pytania, które autor postawił dziesiątkom tytułowych bohaterów tej książki.

Jedno jest pewne: to praca nieznosząca spokoju, a emocje, które jej towarzyszą, z czasem tylko rosną. Na szczęście emocje te tonują autoironia i poczucie humoru, zarówno autora, jak i jego rozmówców.

Artur Nowak drąży temat pracy adwokatów naprawdę głęboko. Z książki dowiemy się również, jak zmieniał się ten zawód, ile w nim można zarobić pieniędzy, ale też stracić rzeczy niewymiernych, jaką drogę musi przejść absolwent prawa, zanim zostanie adwokatem, co się dzieje z jego zapałem po latach praktyki, jakie refleksje towarzyszą naszym bohaterom na różnych etapach kariery i co mówią na ich temat sędziowie, prokuratorzy, wreszcie klienci.


Z tych trzech książek najbardziej podobała mi się biografia Kory. Bardzo polecam. Za książki dziękuję Wydawnictwu Rebis :)

Pozdrawiam



Ania z Avonlea

 Nie raz pisałam, że Ania z Zielonego Wzgórza to jedna z moich  ulubionych książek z dzieciństwa. Ale tak na prawdę to cała seria Ań skradła moje serce. Ubolewałam, że nie mam tej serii w domu, wszystkie książki wypożyczałam z biblioteki. Ku mojej radości wydawnictwo MG wydaje tę serię w pięknych oprawach, książki są w grubych okładkach, ilustrowane. To prawdziwy skarb dla takich wielbicieli rudowłosej Ani jak ja:). Niedawno dotarł do mnie drugi tom Ania z Avonlea. 


Ania osiąga dobre wyniki w seminarium. Ma możliwość kształcić się dalej, ale rezygnuje z tego i wraca na Zielone Wzgórze, żeby być z Marylą. Kobieta czuje się bardzo samotna po śmierci Mateusza. Ania nie traci czasu na smutki i podejmuje prace w szkole, do której sama wcześniej chodziła. Zaczyna swoje dorosłe życie z głową pełną marzeń. Jednak życie nie zawsze jest takie jak byśmy chcieli. 


Piękne wydanie i piękna opowieść. Bardzo dziękuję Wydawnictwu MG za egzemplarz. 

Czy są tu jacyś miłośnicy rudowłosej  Ani?

Pozdrawiam



Oberża na pustkowiu

 Książka przyciągnęła mnie do siebie ładną okładką i opisem. Spodziewałam się książki trzymającej w napięciu, porywającej historii. Czy to dostałam? "Oberża na pustkowiu" z księgarni Tania Książka.

Opis wydawcy:

W życiu dwudziestotrzyletniej Mary Yellan zaszły przełomowe zmiany. Niedawno pochowała matkę, z którą była blisko związana, a następnie sprzedała podupadającą farmę z całym dobytkiem. Wszystkie rzeczy osobiste zmieściła w jednej walizce – i nic jej już w rodzinnych stronach nie trzyma.

Pozbawiona zobowiązań, postanawia odwiedzić jedyną bliską osobę, jaka jeszcze została jej na świecie – ciotkę Patience, którą ostatnio widziała w dzieciństwie. Siostra matki, niegdyś serdeczna i pełna życia, mieszka na kornwalijskim odludziu w oberży Jamajka, którą prowadzi jej mąż, Joss Merlyn.

Wybierając się w drogę, Mary jeszcze nie wie, że w omijanej przez miejscowych szerokim łukiem Jamajce nikt o zdrowych zmysłach nie wynajmuje pokoju na noc. Że mało kto wchodzi tam choćby na krótki posiłek i chwilę odpoczynku. Że właściciel oberży to budzący powszechny postrach brutal i alkoholik, który pastwi się nad zahukaną Patience i prowadzi szemrane interesy z tajemniczymi ludźmi, zjeżdżającymi do Jamajki pod osłoną nocy. I że odwiedziny u ukochanej ciotki wiążą się z niebezpieczeństwami, w obliczu których zgubienie drogi na osnutych wieczorną mgłą bagnach wydaje się drobnostką…


Książka wprowadza nas w mroczną opowieść. Wszystko od początku jest mroczne i owiane tajemnicą. Poznajemy razem z Mary gospodarzy oberży. Mąż ciotki od początku  jest pełen tajemnic, ma w sobie coś złowrogiego. Ciotka jest mu poddana, chociaż często widać na jej twarzy strach. Mary czuje, że coś przed nią ukrywają i postanawia rozwikłać zagadkę. Przyznaję, że na początku książka mnie zaintrygowała. Dałam się ponieść powieści. Byłam ciekawa co ukrywa oberżysta i co takiego jest w tej oberży,  że normalni ludzie omijają ją szerokim łukiem. Jednak po jakimś czasie powieść zaczęła mi się dłużyć. Dużo opisów, mało dialogów sprawiało, że czytało mi się ją opornie i z kartki na kartkę się zniechęcałam. Książka nie jest zła, ma w sobie całkiem ciekawą historię, jednak mnie nie zachwyciła. Myślę, że to przez styl pisania autorki.  Na plus piękne wydanie i twarda okładka:) 

Tą książkę oraz wiele innych znajdziecie w dziale bestsellery w księgarni Tania Książka

Pozdrawiam



Krwawnica

 Ostatnio unikam mocnych książek. Stawiam raczej na obyczajówki. I nie wiem co mnie podkusiło, żeby wziąć sobie do recenzji thriller. I to mocny thriller. Lubię dobre thrillery, ale preferuję te spokojniejsze. A tutaj już po pierwszej kartce dreszcz mi przebiegł po plecach. I stwierdziłam, że nie dam chyba rady przeczytać tej książki. Ale ciekawość wzięła górę. Postanowiłam, że nie będę jej czytać w nocy tylko w dzień, ale i tutaj nie byłam konsekwentna. Historia tak mnie wciągnęła, że i wieczorami spędzałam z nią czas. "Krwawnica"  z księgarni Tania Książka

Mocny thriller, w którym strach ma różne oblicza. Nawet te najmniej ludzkie...


Były policjant Rafał Dzikowski wraz z żoną Weroniką, postanawia zmienić swoje życie. Ucieka przed przeszłością i małżeństwo przeprowadza się do wyremontowanego domu nad jeziorem we wsi Bagniska. Trwa pandemia. Rafał zawsze marzył o takim miejscu, gdzie jest cisza i spokój. A czas pandemii sprawił, że w końcu zrealizował swoje marzenia. Już pierwszego dnia ktoś wymalował na ich domu napis KRAWNICA. Zaraz po tym na podwórku wykopane zostają zwłoki dwóch kobiet. Na dodatek w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, ktoś ewidentnie nie polubił nowych właścicieli. Mieszkańcy wioski nabierają wody w usta, coś ukrywają. Rafał postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. 
Jakie tajemnice kryją mieszkańcy wioski? Kto stoi za tymi morderstwami? Jakie tajemnice skrywa Weronika? Czy po tylu latach małżeństwa Rafał jeszcze może jej zaufać? 


Historia rozgrywa się w domu nad jeziorem. Chociaż okolica jest piękna to jednak już na początku robi się mrocznie. Opowieść pełna tajemnic, zagadek. Akcja pędzi szybko, cały czas coś się dzieje. Ciągle wypływają nowe niespodziewane zdarzenia. Książkę dobrze się czyta, nie ma dużo bohaterów, wątków. Skupiamy się przede wszystkim  na Rafale i Weronice. Ale jest jeszcze przyjaciółka Weroniki, Edyta, która również coś ukrywa. Do ostatniej strony jest napięcie. Ale pod koniec brakowało mi epilogu. Bo tak wszystko się nagle urywa. I nie wiemy jak nasi bohaterowie dalej ułożyli sobie życie. Jakby autor nie miał już pomysłu i chciał szybko zakończyć historię. 


Książkę polecam dla miłośników kryminałów i thrillerów. Na pewno się nie zawiedziecie.

Więcej ciekawych książek znajdziecie w dziale Nowości w księgarni Tania Książka.

Pozdrawiam



Ostatnia księgarnia w Londynie

 Powieść jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami i losami kilku londyńskich księgarni, które przetrwały niemieckie naloty. Jak wyglądały księgarnie w czasach wojny? Czy miłość do książek pomogła przetrwać najgorsze czasy?


Jest sierpień 1939 roku. Grace przyjeżdża do Londynu wraz z przyjaciółką w poszukiwaniu pracy. Marzy jej się praca w stolicy, najlepiej w jakimś prestiżowym domu handlowym. Na miejscu zastaje worki z piaskiem, pobudowane bunkry i zasłony zaciemniające okna. Londyńczycy przygotowują się do wojny. Dziewczyna nigdy nie spodziewała się, że dostanie pracę w starej zakurzonej księgarni, ze starym, gburowatym właścicielem, panem Evansem. Planuje tam zostać tylko pół roku. Dziewczyna nie lubi czytać książek, ale z nudy zaczyna wprowadzać w księgarni zmiany, robić porządki. Te zmiany skutkują większą ilością klientów i większą sprzedażą, a Grace zaczyna odkrywać fascynujący książkowy świat. W czasie wojny, książki stały się dla niej oderwaniem od strasznej rzeczywistości, lekiem na całe zło świata. 


"Ostatnia księgarnia w Londynie" to niecodzienna powieść. Możemy podpatrzeć życie księgarzy w bombardowanym Londynie. Bardzo podobała mi się przedstawiona miłość do książek. to właśnie w książkach ludzie szukali nadziei i oderwania się od wojennej rzeczywistości. Grace w księgarni organizuje wspólne czytanie książek. Takie spotkania jednoczą lokalną społeczność, przychodzi coraz więcej ludzi zasłuchanych w ciepły głos czytającej dziewczyny. Dla niech to jest jak balsam na zbolałą duszę, a Grace chociaż może tak pomóc w wojennym czasie.  W powieści jest dużo opisów bombardowania oraz zniszczeń miasta. Wiele księgarni zostało zrównanych z ziemią. Jak będzie z księgarnią Grace? Czy uda jej się przetrwać i uniknąć niemieckich bomb? 

Powieść jak na wojenną książkę jest bardzo spokojna. Nie ma drastycznych opisów, jak często bywa w takich książkach. Ale jest piękne pokazana miłość i pasja. Nawet wojna nie może zniszczyć miłości do literatury. 

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki:)

Pozdrawiam



To był maj

Maj to jeden z ulubionych miesięcy. Kocham maj za bez, za ciepło, za cudną wiosnę. Jak by to ode mnie zależało maj mógłby trwać cały rok.


To był szczególny miesiąc bo właśnie w tym miesiącu, a dokładnie 27 maja, była premiera mojej książki. Swoje egzemplarze miałam trochę wcześniej i już mogłam się nimi cieszyć. To uczucie, gdy pierwszy raz trzymasz w rękach swoją książkę - bezcenne! Ale to nie wszystko, bo właśnie w maju skończyłam pisać swoją drugą książkę, kontynuację. I jak dobrze pójdzie będzie wydana jeszcze w tym roku. Po recenzjach i komentarzach widzę, że bardzo dużo osób czeka na drugą część co mnie bardzo cieszy. Zresztą moją książkę przyjęliście tak dobrze, tyle ciepłych słów dostałam, tyle pozytywnych recenzji. To niesamowita motywacja do dalszego pisania, dziękuję:) Książka jest dostępna w wielu księgarniach internetowych, a najtaniej tutaj: https://tantis.pl/galeria-spelnionych-marzen-p3240621 albo jak ktoś woli e- book to tutaj : https://www.legimi.pl/ebook-galeria-spelnionych-marzen-malgosia-mroczkowska,b864313.html#ebookretail.


Książka maja to "Zgodne małżeństwo" - recenzja



Kosmetyki maja to na pewno jogurt i śmietanka do ciała firmy Fluff. Kosmetyki te znakomicie się sprawdzają, a ja mam już ochotę poznać inne produkty z tej firmy:)

Rękodzielniczo nie działo się zbyt wiele, ale dwie zakładki powstały:)


Poza tym w maju dużo przebywaliśmy na świeżym powietrzu, były grille. Dużo czytałam zwłaszcza na balkonie. Promowałam swoją książkę i wypiłam morze kawy. A jaki był Twój maj?

***********************************************************************************

Gdzie szukać dobrej drabiny, do tego w przystępnej cenie? W sklepie sklep.drabiny.info. Wybór jest ogromny i na pewno można znaleźć to co się szuka:)

Pozdrawiam



Brat mojego męża

 Książki pani Danki Braun mogę brać w ciemno. W każdej autorka potrafi zaskoczyć, zmylić czytelnika. Te książki trudno odłożyć i chce się jak najszybciej przeczytać, a później jednak szkoda, że to już koniec. Dokładnie tak było w przypadku i tej powieści. Już sam opis mocno intryguje:)


Diana traci męża Pawła w wypadku samochodowym. Trudno jej na nowo ułożyć sobie życie. Jest samotną matką, ma dwoje małych dzieci. Teraz musi utrzymać swoją rodzinę, a pomaga jej w tym zamożny teść. Pół roku po śmierci męża kobieta przeżywa szok na widok mężczyzny, który jest dokładnie taki sam jak Paweł. Okazuje się, że to jego brat bliźniak Piotr, który przez jedenaście lat przebywał za granicą. Teraz postanowił wrócić do kraju. Diana i Piotr zaprzyjaźniają się, ale dziewczyna zaczyna podejrzewać, że to nie Paweł, ale jego brat spoczywa w trumnie. Policja wznawia śledztwo w sprawie śmierci Pawła, a Piotr wynajmuje detektywa Marka Bieglera. Jak na prawdę było ze śmiercią Pawła? Nieszczęśliwy wypadek czy zamierzone działanie? 

Muszę przyznać, że książka co krok zaskakuje. I nic nie jest takie jakie się wydaje. Piotr i Paweł. Kto jest kim? Na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości. Bliźniaki latami prowadzili pewną grę, która w końcu doprowadza do tragedii. Czy po tym wszystkim czego dowie się Diana, może jeszcze ułożyć sobie życie i zaufać kolejnemu bliźniakowi? 

Ależ ta książka była dobra, nie można było się od niej oderwać. Zaczyna się spokojnie, ale z karki na kartkę akcja przyśpiesza. Tajemnica, śledztwo. Morderstwo? I miłość, która rodzi się w niesprzyjających warunkach. Bardzo polecam. A wydawnictwu Prozami dziękuję za możliwość przeczytania książki:)

Pozdrawiam



Lampa bakteriobójcza UV

 Dezynfekcja to słowo, które przez ostatnie dwa lata było często używane. Po wejściu do restauracji były stoliki zdezynfekowane. Dezynfekowane były gabinety lekarskie, sale kinowe i wiele miejsc publicznych. 

Lampa bakteriobójcza UV to doskonały wynalazek, który sprawdzi się idealnie w miejscach publicznych takich jak przychodnie lekarskie czy gabinety dentystyczne oraz wszędzie tam, gdzie dezynfekcja jest na porządku dziennym. Służy do dezaktywacji bakterii, wirusów i grzybów. Taka lampa jest pomocna w sterylizacji powietrza bez konieczności opuszczania pomieszczenia przez ludzi. Dodatkowo te urządzenia są proste w obsłudze oraz można je dostać w przystępnej cenie. Myślę, że taka inwestycja na pewno się zwróci i w gabinetach lekarskich lampa bakteriobójcza powinna być obowiązkowa. 


Więcej informacji o takich urządzeniach można znaleźć pod tym linkiem: https://lubdent.com.pl/lampa-uv-bakteriobojcza-przeplywowa.

Pozdrawiam


wpis sponsorowany 

Ludzie, których spotykamy na wakacjach

Lubię czytać wakacyjne powieści właśnie w tym wakacyjnym czasie. Lubię też czytać takie powieści kiedy na dworze śnieg i mróz albo jesienna plucha. Jednym słowy, lubię czytać takie powieści zawsze. I taka wakacyjna powieść właśnie za mną. "Ludzie, których spotykamy na wakacjach" z księgarni Tania Książka. 


Poppy ma w życiu wszystko. Popularny blog, wymarzona praca, stabilność finansowa i podróże po całym świecie. Jednak to nie daje jej szczęścia. Dziewczyna czuje się nieszczęśliwa. Ma też przyjaciela Alexa, z którym co roku wyjeżdża na wakacyjny tydzień. Chociaż mieszkają daleko od siebie i w ciągu roku nie mają okazji żeby się spotykać to ten jeden wakacyjny tydzień należy tylko do nich. W życiu układa im się różnie, zmieniają partnerów, pracę, ale jedno jest niezmienne, ten jeden jedyny tydzień. Wtedy są razem. Ale czy przyjaźń tak na prawdę im wystarcza?

Książka jest na tyle przewidywalna, że możemy się domyśleć zakończenia. Jednak ten fakt nie psuje nam radości z czytania. Powieść przypominała mi trochę książkę "Jeden dzień". Tam bohaterowie spotykali się w jeden dzień w roku. Tutaj w jeden tydzień na wakacje. 

Akcja książki dzieje się w te wakacje, ale też zostajemy przeniesieni w czasie i poznajemy inne wakacje bohaterów. Dzięki temu możemy ich lepiej poznać, zrozumieć ich postępowanie i podpatrzeć ich przyjaźń. Czasami tylko w trakcie czytania gubiłam się i zastanawiałam, na których wakacjach jestem.

W książce jest dużo dialogów i to przeważnie rozmów między Aleksem i Poppy. Czasami te rozmowy były nurzące, tak o wszystkim i o niczym. To taki minus tej powieści. Ogólnie książkę oceniam na plus i dobrze się przy niej bawiłam. Ciekawa lektura na wakacje i do zabrania na wakacyjny wyjazd.

Więcej ciekawych książek na wakacje znajdziecie w księgarni Tania Książka w dziale Nowości.


Pozdrawiam



Śmietanka do ciała Fluff

 Był jogurt do ciała, a dzisiaj śmietanka z brzoskwinią i karmelem. Musicie przyznać, że nazwy tych kosmetyków są bardzo apetyczne. Jogurt sprawdził się doskonale, a jak poradziła sobie śmietanka?


Od producenta:

Doskonale radzi sobie z szorstką, napiętą skórą oraz podrażnieniami. Działa przeciwstarzeniowo i nawilżająco. Sprawia, że skóra odzyskuje swój utracony blask.

Niezwykle odżywczy balsam, który otula skórę niczym kremowa śmietanka! Mimo bogatej formuły szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości - jedyne, co będziesz czuć to świetnie nawilżoną i wygładzoną skórę, która będzie rozkosznie pachnieć słodko-owocowo.

Zawiera sok z aloesu, który skuteczniej i szybciej nawilża niż woda, w rezultacie skóra szybko odzyskuje napięcie i ponętny wygląd. Aloes wykazuje również działanie kojące. Za sprawą oleju ze słodkich migdałów balsam cudownie zmiękcza naskórek i nadaje mu aksamitnej gładkości, ponadto olej chroni skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Balsam jest idealną propozycją dla osób marzących o zdrowej skórze. Skutecznie nawilży nawet mocno szorstką i wysuszoną skórę, pozostawiając wrażenie komfortu.

Zalety:

  • zawiera aloes i olej ze słodkich migdałów
  • słodko-soczysty zapach
  • lekka formuła, szybko się wchłania
  • odpowiedni dla wegan
  • odpowiedni do każdego rodzaju skóry

Sposób użycia:

Stosując okrężne ruchy, wmasuj odpowiednią ilość balsamu w skórę całego ciała.

Skład INCI:

Aqua, Cocos Nucifera Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Stearic Acid, Parfum, Shorea Robusta Seed Butter, Sodium Lauroyl Glutamate, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, CI 15985, CI 16035.



Produkt znajduje się w 150 ml opakowaniu, czyli jest tej śmietanki trochę mniej niż jogurtu. Kosmetyk jest gęstszy, ale również łatwo się rozprowadza, szybko wsiąka i nie zostawia tłustej warstwy. Na lato bardzo fajny. Nie podrażnia, nie uczula, dobrze nawilża skórę. Zapach podobnie jak w przypadku jogurtu jest słodki z delikatną nutką brzoskwini. Jeśli chodzi o cenę to możemy go dostać najtaniej w Rossmanie za 10.49 zł więc cena też nie jest wygórowana. 



Coraz bardziej podobają mi się produkty w tej firmy, mam w planach poznać inne kosmetyki w tym kremy i żele:) 

***********************************************************************************

Prowadzisz sklep i chcesz ładnie eksponować swoje produkty? Postawa na ekspozytory reklamowe. Umieszczony w nich asortyment znacznie zyskuje na atrakcyjności i staje się łatwiejszy do dostrzeżenia przez potencjalnych klientów. Takie ekspozytory są dostępne pod tym linkiem: https://stojakitekturowe.pl/ekspozytory-reklamowe/.


Pozdrawiam



SEJF

:)