Trzeba marzyć. Marzenia nas uskrzydlają, pchają do działania. Marzenia dodają skrzydeł wtedy, kiedy się spełniają. Marzenia mamy różne, ale jedno jest pewne, marzenia trzeba spełniać, na ile to tylko możliwe:)
Książka "Trzeba marzyć" już samą okładką zachęca do czytania. Czy warto sięgnąć po tę książkę?
TO TU, W STARYM DOMU W ZAGÓRZU, SPOTYKAJĄ SIĘ WOJENNA PRZESZŁOŚĆ I TERAŹNIEJSZOŚĆ.Minął rok, odkąd Jaga zamieszkała w willi Pod Jodłami. Znalazła nową pracę, randkuje z Damianem. Zaprzyjaźnia się z panią Anielą, od której kupiła dom, i stopniowo poznaje jej burzliwą przeszłość: tajne życie agentki przedwojennego polskiego wywiadu.Siostra Jagi, Mela, szykuje się do ślubu. Jednak jej dawny narzeczony nie zamierza odpuścić. Robi wszystko,by Mela do niego wróciła.DO TEJ PORY ZAWSZE KTOŚ JEJ MÓWIŁ, CO MA ROBIĆ: RODZICE, SZEF, FACET, Z KTÓRYMMIESZKAŁA. TERAZ BYŁA WOLNA. STANĘLI WOKÓŁ OGNIA, PILI GORĄCĄHERBATĘ. JODŁY SZUMIAŁY JAK MORZE, NA NIEBIE ŚWIECIŁY GWIAZDY, TRZASKAŁY GAŁĄZKI W OGNISKU.
"Trzeba marzyć" to drugi tom serii Willa pod jodłami. Te dwa tomy są ze sobą powiązane, dlatego na początku ciężko było mi się w tę historię wciągnąć. Nie znałam wcześniejszych wydarzeń, bohaterów. Historia wydawała się ciekawa. Jaga porzuca duże miasto i postanawia zamieszkać w Willi pod jadłami. Lubię takie historie dlatego po tę książkę sięgnęłam z wielką radością. Ale na początku czytania pojawia się jakiś Mikołaj nie wiadomo skąd, zamach terrorystyczny. Gdzie ta willa, gdzie Jaga? Nawet sprawdzałam, czy na pewno czytam tę książkę co trzeba. Jaga pojawiła się później. Jak dla mnie jest za dużo bohaterów, dużo wątków. Intrygi, zamachy trochę mi nie pasują do takich książek . Okładka książki jest piękna i może się wydawać, że akcja toczy się latem. Nic bardziej mylnego, wszystko toczy się w przedświątecznym i świątecznym czasie. Myślę, że świąteczna okładka pasowałaby bardziej. Ale wiadomo najważniejsza jest treść, historia w książce zawarta, a ta historia mnie nie porwała. Nie umiałam polubić bohaterów, utożsamić się z nimi. Myślę nawet, że gdybym przeczytała pierwszą część nic by to nie zmieniło.
Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia.
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz