Lubię Eco boxy. Zawsze można znaleźć w nich ciekawe produkty i to takie, na które bym nawet nie zwróciła uwagi. Dużym plusem są kosmetyki naturalne. Co tym razem krył w sobie Eco Box?
Chociaż ten box jest u mnie od kilkunastu dni, nic z niego jeszcze nie używałam. Oprócz herbatki, ale o tym za chwilkę. W pudełku znalazłam:
- Masło do twarzy i ciała Mira. Bardzo lubię wszelakie masełka, a teraz skórze przyda się większa regeneracja oraz odpowiednie nawilżenie, więc masełko na pewno się przyda.
- Krem do twarzy ze śluzem ślimaka Mira - to jest miniaturka i szkoda, że tylko miniaturka.
- Maska w płacie o wszechstronnym działaniu Muldream
- cztery przeróżne maseczki Dermaglin
- Naturalne serum przeciwzmarszczkowe Comoco - to jest najdroższy produkt z całego pudełka. Cena regularna to 169,00 zł.
- Pianka do mycia twarzy Tołpa
- Herbatka ziołowa. Trafiła mi się odmładzająca - ma trochę dziwny, trochę ciekawy smak. Najlepiej smakuje z cytryną. Moja herbatka ma oczyszczaj organizm z toksyn oraz wspomagać prawidłową pracę serca.
- I ostatnim produktem jest naturalna gąbka , pochodzi z rośliny zwanej trukwą egipską. Jest ekologiczna i ulega biodegradacji po użyciu.
Tak wygląda cały box. Myślę, że zawartość jest całkiem ciekawa. Jak podoba Wam się to pudełko?
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz