Ja już tyle czasu walcze z ciastami... U mnie w pracy, w kawiarni codziennie kroję jakieś świeżutkie blachy i coś tam od czasu do czasu skubnę :) ... Niestety dieta jest bezlitosna.
Jestem niepoprawną marzycielką często chodzącą z głową w chmurach. Interesuję się rękodziełem i wystrojem wnętrz. Uwielbiam czytać książki, podróżować, pić kawę, najlepiej na tarasie i marzę o utworzeniu własnej galerii. Każdego dnia uczę się macierzyństwa i odkrywam, że wcale to nie jest takie straszne.
Dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńmniam, dawaj to ciacho :D :*
OdpowiedzUsuńŚwietne to ciacho...aż chce się schrupać :)
OdpowiedzUsuńpychota :)
OdpowiedzUsuńBrałabym :o
OdpowiedzUsuńMmniaamm.. Zjadłabym natychmiast.... :D
OdpowiedzUsuńhttp://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/2014/04/13-rozdzia-upadam-zeby-powstac-wstaje.html
ach Małgosiu -apetyczne to ciacho ,w mojej cukeirni tez mają taką domkowa karpatkę :)))
OdpowiedzUsuńo matko! ale bym zjadła to ciasto z galaretką!! uwielbiam takie :D
OdpowiedzUsuńale bym zjadła OBA!!! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj zjadłabym, mniam :)
OdpowiedzUsuńile słodkości:)
OdpowiedzUsuńPyszności :)))
OdpowiedzUsuńSame słodkości.Pychotki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa już tyle czasu walcze z ciastami... U mnie w pracy, w kawiarni codziennie kroję jakieś świeżutkie blachy i coś tam od czasu do czasu skubnę :) ... Niestety dieta jest bezlitosna.
OdpowiedzUsuńmniam mniam mniam
OdpowiedzUsuń♡
Pychotka :))
OdpowiedzUsuńJakie fajne ciasteczka :) Mniam. Pozdrawiam cieplutko i świątecznie.
OdpowiedzUsuń