Wow naleśniki:)Nigdy nie zrobiłam ich na śniadanie:)Ja pamiętam jak w ciąży wymarzonym śniadaniem były francuskie tosty,serek waniliowy i świeże owoce mniam:)i pijesz kawę...zanim wiedziałam,że jestem w ciąży na kawę straciłam ochotę,choć nią zawsze zaczynałam dzień:)Gosiu wszystkiego dobrego:*
Ja tam Małgoś uwielbiam naleśniki ale na śniadanie to ja za duży len jestem - super że masz dobry humor i robisz to na co masz ochotę a to najważniejsze buziaki ślę Marii i chcę pochwalić twą piękną filiżankę jak byłam w w takim stanie nie mogłam się ograniczyć bez kawy i kocham ją do dziś a teraz pijam po 3-4 dziennie i śpię jak suseł
Mnie obudził od rana (niestety) deszcz :C Muszę kiedyś spróbować zrobić na śniadanie naleśniki, ale zawsze mi się wydawało, że jest z tym za duużo pracy od samego rana =)
Jestem niepoprawną marzycielką często chodzącą z głową w chmurach. Interesuję się rękodziełem i wystrojem wnętrz. Uwielbiam czytać książki, podróżować, pić kawę, najlepiej na tarasie i marzę o utworzeniu własnej galerii. Każdego dnia uczę się macierzyństwa i odkrywam, że wcale to nie jest takie straszne.
Wow naleśniki:)Nigdy nie zrobiłam ich na śniadanie:)Ja pamiętam jak w ciąży wymarzonym śniadaniem były francuskie tosty,serek waniliowy i świeże owoce mniam:)i pijesz kawę...zanim wiedziałam,że jestem w ciąży na kawę straciłam ochotę,choć nią zawsze zaczynałam dzień:)Gosiu wszystkiego dobrego:*
OdpowiedzUsuńkawę teraz piję bardzo rzadko, ale jakoś tak do naleśników mi pasowała:))
UsuńJa to przełknąć nie mogłam:)Smacznego:)choć pewnie już zjedzone wszystko:)
UsuńJak dla mnie trochę za dużo kalorii jak na śniadanie:) jednak warto czasem poszaleć i chyba idę zrobić sobie podobne śniadanie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMmm, wyglądają pysznie, smacznego :)
OdpowiedzUsuńSuper śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńJa tam Małgoś uwielbiam naleśniki ale na śniadanie to ja za duży len jestem - super że masz dobry humor i robisz to na co masz ochotę a to najważniejsze buziaki ślę Marii i chcę pochwalić twą piękną filiżankę
OdpowiedzUsuńjak byłam w w takim stanie nie mogłam się ograniczyć bez kawy i kocham ją do dziś a teraz pijam po 3-4 dziennie i śpię jak suseł
Z kawą mam tak jak Marii:-))))
OdpowiedzUsuńA w błogosławionym stanie jadałam zielone jabłka i zielone śliwy ( takie, co dopiero zawiązały owoc, brrrrr....)
Mnie obudził od rana (niestety) deszcz :C Muszę kiedyś spróbować zrobić na śniadanie naleśniki, ale zawsze mi się wydawało, że jest z tym za duużo pracy od samego rana =)
OdpowiedzUsuńhttp://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/2014/04/14-rozdzia-planujac-przyszosc.html
Jakie pyszniutkie śniadanko! U mnie chlebek z dżemem:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
Mniam....Ja w ciąży straciłam zupełnie ochotę na kawę-mój cudowny napój:)
OdpowiedzUsuńuuummmm,ale narobiłaś smaka :)))))
OdpowiedzUsuńmniami :))
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMmm same pyszności :)
OdpowiedzUsuńKawy nie mam, ale chętnie zostanę !! :) A śniadanko przepysznie wygląda ; )
OdpowiedzUsuńmmm - poproszę jednego naleśniczka ;)
OdpowiedzUsuńale bym takie śniadanko zjadła!:)
OdpowiedzUsuńSame pyszności u Ciebie na blogu :) naleśniki .... mniam ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym nutellę. Ale nawet nie kupuję, żeby mnie nie kusiła :D
OdpowiedzUsuń