Dziewczyna z kamienicy

 Książka kupiła mnie okładką, do ładnych okładek mam słabość. A jak z powieścią, czy podbiła moje serce? 


Akcja powieści toczy się w czasie pierwszej wojny światowej. W Pleschen w kamienicy na ulicy Gnieźnieńskiej. Młoda dziewczyna Irena Kałuża wdaje się w burzliwy romans z pruskim oficerem. Związek nie ma przyszłości, ukochany odchodzi, a Irena odkrywa, że jest w ciąży. Na świat przychodzi córeczka Helenka. Irena nie może odnaleźć się w roli matki. Zazdrości swoim koleżankom, że mogą korzystać z życia. Dlatego zostawia swoją trzyletnią córeczkę pod opieka swojej matki Adeli i wyjeżdża do pracy do Westfalii. Dziewczynkę wychowuje babcia, a kocha ją cała kamienica. Zwłaszcza młoda dziewczyna Stefania, która szuka miłości. Na jej drodze staje Aleksander, który skrywa pewną tajemnicę. Jak potoczą się losy bohaterów kamienicy?


Książka ma swój niepowtarzalny klimat, trzeba się wczuć w historię. Co na początku mi przeszkadzało to jest to, że bohaterowie porozumiewali się gwarą poznańską. To znacznie utrudnia czytanie, ale z drugiej strony oddaje realizm tamtych czasów. Powieść przedstawia życie zwykłych ludzi w trudnych czasach, czasach kiedy trwa wojna, kiedy mężowie, bracia, narzeczeni , synowie muszą walczyć za ojczyznę i nie wiadomo czy wrócą bezpiecznie do domu. Zwykłe życie, zwykli ludzie. Troszkę gubiłam się podczas czytania, a to za sprawą dużej ilości różnych bohaterów. Później było już troszkę lepiej.
"Dziewczyna z kamienicy" to specyficzna książka i na pewno spodoba się fanom powieści z wojną w tle. 
Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Słowne

Pozdrawiam




Komentarze

SEJF

:)