Będziesz serca biciem - zapowiedź

 2 grudnia swoją premierę będzie miała książka "Będziesz serca biciem" . Okładka książki przyciąga wzrok. A sama książka może być super prezentem dla nastolatków. Książka dla nastolatków o nastolatkach. Czy warto będzie ją przeczytać?




Opis Wydawcy:

Będziesz echem moich marzeń

Jaga, uczennica wrocławskiego liceum, ciągle wpada na Jędrka, chłopaka z równoległej klasy. Początkowo zupełnie nie jest nim zainteresowana, jednak z czasem zaczyna się z nim spotykać. Dość szybko zauważa, że dla Jędrka ich relacja jest całkowicie naturalna, za to w niej wzbudza mnóstwo wątpliwości. Bliskość obcego w sumie chłopaka wywołuje w niej skrajne odczucia. Zwłaszcza, kiedy okazuje się, że Jędrzej ma bardzo konkretną wizję ich związku, a w dodatku jest chorobliwie zazdrosny.

Będziesz serca biciem to ciepła niczym jesienna kawa popijana w wełnianym swetrze opowieść o pierwszych miłościach nastolatek, związanych z tym wątpliwościach, a także ważnych dla młodych dorosłych tematach rodziny, związków czy seksu.



Jak tylko przeczytam dam znać, czy warto? Lubicie książki o takiej tematyce? Sięgacie po książki dla nastolatków?

Pozdrawiam





Miłość na święta

Gdzie chcielibyście spędzić swoje wymarzone święta?  Marzy mi się wyjazd na święta na przykład w góry, tam gdzie byłby śnieg. Do małej chatki, gdzie ogień pali się w kominku. Na przykład do takiej chatki, gdzie święta spędza Maelyn ze swoimi bliskimi.

Jedno świąteczne życzenie, dwóch braci i mnóstwo nadziei.


Dla Mae świąteczny czas w chatce w Utah to najszczęśliwszy czas w całym roku. Do chatki zjeżdżają się rodzina, przyjaciele. Mają swoje tradycje, zabawy na śniegu. Razem biesiadują i celebrują te święta. I jest on Andrew, którego Mae kocha całe życie, a który o tym nic nie wie. Akurat te święta nie należały do udanych. Mae popełniła wielki błąd natury sercowej, taki który całkowicie zaprzepaścił jej nadzieję na związek z miłością jej życia. Dodatkowo przed wyjazdem dowiaduje się, że to były ich ostatnie święta w chatce, ponieważ właściciele postanowili ją sprzedać. Mae wraca z rodzicami i bratem do swojego życia. Do pracy, której nie lubi i do mieszkania, które ciągle dzieli z mamą i jej nowym mężem. Dziewczyna wypowiada życzenie do wszechświata, żeby pokazał jej, co ją uszczęśliwi.  W czasie drogi na lotnisko mają wypadek. Mae traci przytomność, a jak się budzi znowu znajduje się w samolocie, którym podróżuje z rodziną na ... święta do chatki. Wszystko zdarza się po raz drugi. Czy wykorzysta tę szansę i naprawi swoje błędy? Zmienić swoje życie i wyzwolić się z pętli czasu?



Książka ma w sobie dużo świątecznego klimatu. Cała akcja dzieje się właśnie tuż przed świętami i w czasie świąt. Mamy sporo bohaterów, grupę ludzi, którzy spędzają ze sobą święta od trzydziestu lat. I ciągle  w tym samym miejscu. Na początku można się trochę pogubić w tym, kto jest kim, ale później wszystko się układa. 

"Miłość na święta" to nie typowa komedia romantyczna, chociaż miłości w niej nie brakuje. Te podróże w czasie sprawiły, że powieść nie jest banalna,  a my nie potrafimy przewidzieć, co stanie się z bohaterką. Narratorką jest Mae. Autorki książki duży nacisk kładą na relacje między bohaterami, a wszystko dzieje się w świątecznej, śnieżnej scenerii. Książkę czyta się bardzo dobrze i idealnie wprowadza w świąteczny klimat. W święta wszystko może się zdarzyć, więc jest też trochę bajkowo. 

Lektura miła, lekka i przyjemna. Dziękuję Wydawnictwu Poradnia K za możliwość jej przeczytania:)

To gdzie chcielibyście spędzić swoje wymarzone święta???

Pozdrawiam


#współpraca

Historia pewnego morderstwa

Bardzo lubię powieści Danki Braun. Dobrze się czytają, poza tym bohaterowie niebanalni i historie lubią zaskakiwać. Pomimo, że przeczytałam kilka powieści autorki, to nie miałam okazji przeczytać nic z sagi o rodzinie Orłowskich.  Aż w moje ręce wpadła szósta część tej sagi. Czy trudno mi było się odnaleźć bez znajomości wcześniejszych części? 


Opis wydawcy:

Orłowscy z córką Izą i jej mężem Johanem przyjeżdżają do włoskiego kurortu Madonna di Campiglio, by obchodzić okrągłe urodziny wspólnika. Ku zaskoczeniu wszystkich w hotelu przebywa również dawna kochanka Johana, Camilla Vogel. Obecność kobiety wzbudza niepokój zazdrosnej o męża Izy.

Zimowy wypoczynek zakłóca wybuch epidemii spowodowanej nową chorobą COVID-19. Wkrótce z powodu koronawirusa umiera Camilla Vogel, co powoduje panikę u gości hotelowych. Na szczęście Orłowcy okazują się zdrowi i po odbyciu kwarantanny wracają do Polski. Nieoczekiwanie pod koniec czerwca, kiedy Europa ponownie otwiera granice, rodzina zostaje wezwana przez policję do ponownego przyjazdu do Madonna di Campiglio. Okazało się bowiem, że przyczyną śmierci Camilli nie był koronawirus – kobieta została zamordowana. Nie ulega wątpliwości, że sprawcą musi być jeden z gości spędzających ferie w hotelu Stella. Śledztwo prowadzi komisarz Henri Kraft.


Przyznaję, na początku strasznie miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam kto jest kim, a tych postaci pojawiło się sporo. Bez znajomości wcześniejszych losów bohaterów trudno było się odnaleźć. Ale tylko na początku. Autorka była przygotowana na takich czytelników jak ja, dlatego w powieści umieściła ściągawkę, w której były przedstawione wszystkie osoby występujące w książce. Kto jest kim, kto jest czyim mężem, wnukiem, dzieckiem itd.  Nie raz z tej ściągawki korzystałam i już po kilku rozdziałach wszystko było jasne. Tym bardziej, że autorka również wspomina o wydarzeniach wcześniejszych więc wszystko się ładnie ułożyło w jedną całość. 

Historia ciekawa, a zaczyna się praktycznie przed samym wybuchem pandemii. Rodzina Orłowskich zostaje zatrzymana w hotelu Stella na kwarantannie. Wrócą do domu już w innej rzeczywistości. Do tego dochodzi tajemnicza śmierć, która okazuje się morderstwem. I pojawia się pytanie, które pojawia się w każdym kryminale: Kto jest zabójcą. Rozpoczyna się śledztwo, a sprawy coraz bardziej się komplikują. Ja mam taki dziwny nawyk, że często zanim przeczytam książkę, czytam ostatnią stronę. I przez to zepsułam sobie radość z czytania i typowania mordercy, bo na ostatniej stronie dokładnie jest napisane kto to zrobił. Nie czytajcie ostatniej strony przed przeczytaniem całości, ponieważ na pewno wcześniej nie wpadniecie na trop zabójcy:) 

Książkę świetnie się czytało i bardzo miło mi było poznać rodzinę Orłowskich. Teraz wiem, że mam do nadrobienia pięć wcześniejszych tomów. Warto:)

Znacie książki Danki Braun? 

Wpis powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Prozami 

Pozdrawiam



Właz dachowy

 Dach jest wieńczącym elementem domu. Jest istotny nie tylko pod względem konstrukcyjnym, ale też ma ogromny wpływ na estetykę całego budynku. Mamy dachy dwuspadowe, czterospadowe, wielospadowe, jednospadowe lub całkiem płaskie. Bardzo podobają mi się wielkie okna w dachu, przez które można podziwiać niebo, a nocą patrzyć w gwiazdy. Kiedyś na jakimś blogu widziałam łazienkę na poddaszu. Można było leżeć w wannie i patrzeć wieczorem w rozgwieżdżone niebo właśnie przez wielkie okna dachowe. Ten widok robił wrażenie. Mam do remontu poddasze więc jak tylko będę miała takie możliwości to na pewno postawię na takie okna. 



Właz dachowy, co to takiego?

Właz dachowy pełni bardzo istotną rolę. Stosowany jest w dowolnych pomieszczeniach z dachem płaskim.  Właz dachowy  umożliwienie wejście na dach w celu jego konserwacji i może być traktowany jako wyjście awaryjne. Gdzie zamówić włazy dachowe? W profesjonalnych firmach np: https://www.gulajski.pl/. Firma służy profesjonalnym doradztwem i pomaga dobrać odpowiedni system  spełniający szereg wymogów. 

"Jako czołowy polski producent wyłazów dachowych zadbaliśmy o to, żeby każdy wyrób, jaki powstaje w naszym zakładzie posiadał certyfikaty oraz atesty, dopuszczające go do wykorzystywania w budownictwie. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r., światło przejścia wyłazu dachowego musi wynosić minimum 80 x 80 cm. Najpopularniejszym rodzajem klapy wyłazowej o takich wymiarach jest wyłaz na strych. Na specjalne życzenie Klienta możemy oczywiście wykonać wersję w dowolnym rozmiarze."



 

Pozdrawiam


#współpraca

Metro

 Po przeczytaniu tej książki już nie wsiądziesz do metra. Bez strachu. Dlaczego? Przeczytajcie Metro z księgarni Tania Książka



Podczas otwarcia budowy trzeciej linii warszawskiego metra dochodzi do serii eksplozji. Zapada się strop tunelu, a gruzy grzebią pasażerów. Ci, którym udało się przeżyć, robią wszystko, aby wydostać się na powierzchnię. Na górze rozgrywa się właśnie konflikt polityczny i nikt nie chce wyjaśnić, co tak naprawdę spowodowało katastrofę.

Kiedy ocalali zaczynają ginąć jeden po drugim, okazuje się, że w ciemnościach czai się coś mrocznego. Czy z tą tragedią ma coś wspólnego legenda o tajemniczym arsenale z powstania warszawskiego? Komu zależy na tym, aby z metra nikt nie wyszedł żywy? Opuszczenie podziemi to jak spacer przez pole minowe.

Każdy zły ruch oznacza śmierć.

 

Opis książki jest już bardzo ciekawy. A i sama akcja porywa od pierwszych stron. Wszystko odbywa się z Warszawie. Na początku pojawiają się jakieś postacie, które giną. W gigantycznym karambolu, podczas podejrzewanego wybuchu gazu. Coś się zaczyna dziać, coś wisi w powietrzu. Później przenosimy się do metra, w którym podróżują przypadkowe osoby. A co się tam dzieje widzimy oczami dziewczyny, która wsiadła do tego metra by zabić. Chce się zemścić za przeszłość na pewnym mężczyźnie, który tym metrem podróżuje. Ma idealny plan, odlicza minuty. Na ten moment czekała dwadzieścia lat. Wybuch w metrze może pokrzyżować jej plany. Ale czy na pewno? 
W książce wiele się dzieje, nie brakuje drastycznych opisów. Świat polityki miesza się z legendami o arsenale ukrytym pod ziemią przed Niemcami w czasie powstania warszawskiego. Końcówka książki jest dynamiczna. Rozdziały krótkie co ułatwia czytanie, a napięcie towarzyszy czytelnikowi do ostatniej strony.  Na pewno przy niej nie będziecie się nudzić. Polecam:) 

Więcej  ciekawych książek znajdziecie w dziale Nowości w księgarni Tania Książka.

Pozdrawiam


#współpaca z Tania Książka

Kochany świąty Mikołaju

 Bardzo lubię otaczać się świątecznymi książkami właśnie w listopadzie. To najlepszy czas, żeby oddać się świątecznej lekturze i dać się wprowadzić powoli w świąteczny nastrój. Książka "Kochany święty Mikołaju" właśnie w taki nastrój wprowadza. A okładka jest bajeczna:)

 

List napisany do Świętego Mikołaja może przynieść nadzieję, miłość i niespodziewane zmiany w życiu. Bez względu na to, ile masz lat i czy wierzysz w magię świąt!
Lindy Carmichael wraca na Boże Narodzenie do rodzinnego domu w niewesołym nastroju. Mężczyzna, którego uważała za „tego jedynego”, zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką. W wymarzonej pracy jest niedoceniana. Nic nie układa się tak, jak powinno, do czasu aż Lindy natrafia na pudełko pełne listów do Świętego Mikołaja, które pisała jako dziewczynka. Zachęcona przez matkę postanawia wrócić do tradycji z dzieciństwa. Nie spodziewa się, że w cudowny sposób jej dorosłe marzenia zaczną się spełniać.


Cała historia kręci się w koło Lindy. Wraca do rodzinnego, ciepłego domu, żeby spędzić z bliskimi święta i naładować akumulatory. Lindy czuje się kiepsko po zdradzie mężczyzny, którego kochała. Ale co dziwne, nawet po nim bardzo nie rozpacza. Najbardziej żałuje, że straciła przyjaciółkę, z którą właśnie ją zdradził. 
Książkę czyta się błyskawicznie, nie jest zbyt gruba 216 stron. Znajdziemy tu ciepło domowego ogniska, listy pisane do Mikołaja, dziecięce marzenia. Poza tym historia jest do granic przewidywalna i cukierkowata. Bohaterów nie poznajemy zbyt dobrze, wszystko skupia się wokoło Lindy. Na początku wszystko jej się zawaliło, później było wprost idealnie. Brakuje tego czegoś, co mogłoby tę historię ożywić, rozbudować. Mi ewidentnie tego czegoś mocno zabrakło. Wcześniejszych książek autorki nie znam, nie mam porównania. Historia lekka, szybka, a zakończenie od razu można przewidzieć. Mimo to wprowadza w świąteczną atmosferę i to jej plus. 

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość przeczytania tej książki. 

Jakie świąteczne książki polecacie???

Pozdrawiam



#współpraca z wydawnictwem Rebis

Trzeba marzyć

 Trzeba marzyć. Marzenia nas uskrzydlają, pchają do działania. Marzenia dodają skrzydeł wtedy, kiedy się spełniają. Marzenia mamy różne, ale jedno jest pewne, marzenia trzeba spełniać, na ile to tylko możliwe:)

Książka "Trzeba marzyć" już samą okładką zachęca do czytania. Czy warto sięgnąć po tę książkę?


TO TU, W STARYM DOMU W ZAGÓRZU, SPOTYKAJĄ SIĘ WOJENNA PRZESZŁOŚĆ I TERAŹNIEJSZOŚĆ.
Minął rok, odkąd Jaga zamieszkała w willi Pod Jodłami. Znalazła nową pracę, randkuje z Damianem. Zaprzyjaźnia się z panią Anielą, od której kupiła dom, i stopniowo poznaje jej burzliwą przeszłość: tajne życie agentki przedwojennego polskiego wywiadu.
Siostra Jagi, Mela, szykuje się do ślubu. Jednak jej dawny narzeczony nie zamierza odpuścić. Robi wszystko,
by Mela do niego wróciła.
DO TEJ PORY ZAWSZE KTOŚ JEJ MÓWIŁ, CO MA ROBIĆ: RODZICE, SZEF, FACET, Z KTÓRYM
MIESZKAŁA. TERAZ BYŁA WOLNA. STANĘLI WOKÓŁ OGNIA, PILI GORĄCĄ
HERBATĘ. JODŁY SZUMIAŁY JAK MORZE, NA NIEBIE ŚWIECIŁY GWIAZDY, TRZASKAŁY GAŁĄZKI W OGNISKU.


"Trzeba marzyć" to drugi tom serii Willa pod jodłami. Te dwa tomy są ze sobą powiązane, dlatego na początku ciężko było mi się w tę historię wciągnąć. Nie znałam wcześniejszych wydarzeń, bohaterów. Historia wydawała się ciekawa. Jaga porzuca duże miasto i postanawia zamieszkać w Willi pod jadłami. Lubię takie historie dlatego po tę książkę sięgnęłam z wielką radością. Ale na początku czytania pojawia się jakiś Mikołaj nie wiadomo skąd, zamach terrorystyczny. Gdzie ta willa, gdzie Jaga? Nawet sprawdzałam, czy na pewno czytam tę książkę co trzeba. Jaga pojawiła się później. Jak dla mnie jest za dużo bohaterów, dużo wątków. Intrygi, zamachy trochę mi nie pasują do takich książek . Okładka książki jest piękna i może się wydawać, że akcja toczy się latem. Nic bardziej mylnego, wszystko toczy się w przedświątecznym i świątecznym czasie. Myślę, że świąteczna okładka pasowałaby bardziej. Ale wiadomo najważniejsza jest treść, historia w książce zawarta, a ta historia mnie nie porwała. Nie umiałam polubić bohaterów, utożsamić się z nimi. Myślę nawet, że gdybym przeczytała pierwszą część nic by to nie zmieniło. 

Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia.

Pozdrawiam



Niemiłe doświadczenie z firmą kurierską

Nigdy nie miałam problemów z firmami kurierskimi. Paczki zawsze dochodziły na czas. Nigdy nie były zniszczone. Nigdy nic się nie potłukło, wylało, złamało itd. Kurier zawsze dzwonił, nawet jak nie było mnie w domu, paczka zostawała w bezpiecznym miejscu. A tych paczek dostaję sporo i róże firmy je dowożą. I dziwiłam się, że niektórzy tak żalą się na tych kurierów. Musieli mieć wyjątkowego pecha, u mnie wszystko działa bez zarzutu, zawsze, od lat. Do czasu.


A sprawa dotyczy paczek z Oriflame. Co trzy tygodnie zamówione kosmetyki dostarczała do mnie znana firma kurierska, ale żeby nie robić niepotrzebnej reklamy firmy nie podam. Wszystko było w porządku, aż do dnia, w którym otrzymałam paczkę troszkę pomiętą. Ale, że nigdy nic nieprzyjemnego mi się nie przydarzyło, nic nie podejrzewałam. Przesyłkę wzięłam, podziękowałam. W domu nie mogłam doliczyć się wszystkich produktów. Na bank brakowało męskich perfum. Sprawdziłam fakturę, na fakturze są. Przyjrzałam się pudełku, było małe rozdarcie, takie, przez które można spokojnie włożyć rękę i coś sobie przygarnąć. I wtedy dotarło do mnie, że zostałam okradziona. Paczkę powinnam sprawdzić w obecności kuriera, ale tego nie zrobiłam. Mój błąd. Następnym razem nie odpuszczę. Odpuściłam.

 Za trzy tygodnie sytuacja się powtórzyła, ale znów nie zauważyłam rozdarcia. Kurier przywiózł mi kilka paczek więc obładowana weszłam do domu i dopiero wtedy zauważyłam, że z pudełkiem z kosmetykami znowu jest coś nie tak. Pozostałe paczki były ok. Ku mojemu zdziwienie, nic nie zginęło. Nie zamawiałam żadnych perfum. Pewnie na sortowni był wybitny wielbiciel perfum z Oriflame. co mu się nie dziwię, bo fajne są, ale żeby tak desperacko włamywać się do paczek? 


Po tych dwóch incydentach zrezygnowałam z usług tej firmy. Mam inną i wszystko jest w porządku. Nie muszę martwić się, że ktoś się kosmetykami poczęstuje. 

Mieliście jakąś nieprzyjemną sytuację z kurierami? 

***********************************************************************************

Rozwody w naszym społeczeństwie zdarzają się coraz częściej. Co jest przykre, ale czasami jest jedynym wyjściem. Dlatego są firmy, które zapewniają swoje wsparcie na czas rozwodu. Np: https://www.rozwodznia.pl/. Profesjonaliści pomagają pogodzić się małżonkom, ale jeśli jest to niemożliwe, udzielają wszelkich porad prawnych związanych z rozwodem.

Pozdrawiam



Mira - masło do twarzy i ciała

 Myślę, że w okresie jesienno zimowym sięgamy chętniej po różne masełka do twarzy i ciała. Przynajmniej ja tak mam. Moja skóra jest przesuszona i ratuję się balsamami, masełkami i różnymi maseczkami do twarzy. Jak na suchą skórę spisuje się masełko idealne Mira?


Opis producenta:

Skład: masło shea*, masło kokosowe*, masło kakaowe*, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba*.

Skład/ingredients (INCI): Butyrospermum Parkii Butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Theobroma Cacao Butter, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil,Simmondsia Chinensis Seed Oil.

*nierafinowane 

Pojemność: 60 ml

Opakowanie: szklany słoik z ciemnego szkła.

Kosmetyk wegański.

Znacie historię z okrzykiem "EUREKA!"? U nas podczas testów tego masełka pierwsze wykrzyknięte słowo to IDEALNE! Stąd nazwa: idealne masło do ciała. 

Piękny zapach masło zawdzięcza nierafinowanym masłom kokosowym i kakaowym, które poza zapachem niosą super właściwości dla skóry. Masło skomponowane jest tak by każdy jego składnik pielęgnował, odżywiał, nawilżał i natłuszczał skórę. 

Nasze kosmetyki są zawsze świeże, nic nie zalega na magazynie, a produkcja dostosowana jest do potrzeb.

Sposób użycia: W zależności potrzeb nabierz odpowiednią ilość masełka, rozgrzej w dłoniach aby delikatnie się rozpuściło i nałóż na twarz lub ciało wykonując delikatny masaż.




Moja opinia:
Produkt znajduje się w małym 60 ml ciemnym słoiczku. Masełko jest bardzo zbite, dlatego niewielka jego ilość wystarczy żeby dobrze nawilżyć przesuszoną skórę. Producent zaleca rozgrzać porcję masełka w dłoniach i dopiero wtedy nanosić na skórę. Co do zapachu jest bardzo delikatny. Jak powąchałam masełko za pierwszym razem to stwierdziłam, że jest bezzapachowe. Dopiero po dłuższym wąchaniu można stwierdzić bardzo delikatny zapach migdałów. Nie jest słodki, ale naturalny i nawet przyjemny. Co nie zmienia faktu, że wolę bardziej pachnące kosmetyki. 
Masełko bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Nawilża przesuszoną skórę. Dobrze jest go stosować np. na łokcie albo kolana. Idealnie sprawuje się też jako nawilżacz do ust. Jeśli chodzi o twarz to jak najbardziej można go stosować, ale raczej na noc, ponieważ zostawia tłustą warstwę na twarzy. 


Lubicie takie masełka? Używacie masełek w sezonie jesiennym czy raczej tradycyjne balsamy?

***********************************************************************************

Każdy lokal gastronomiczny powinien mieć urządzenia, które usprawnią pracę oraz zapewnią usługę na wysokim poziomie. Ekspres ciśnieniowy do kawy, piece do pizzy, frytkownice oraz duże zmywarki to podstawa każdej pizzerii. Wszystkie te urządzenia oraz wiele innych można nabyć w sklepie https://restoquality.pl/. Warto zainwestować w dobre produkty. Usprawnią pracę załogi i zadowolą klientów.

Pozdrawiam



Książkowe nowości z Wydawnictwa MG

 Już nie raz pisałam, że mam słabość do ładnych okładek. Ładna okładka książki przyciąga mnie jak magnes. Dlatego tak lubię książki z Wydawnictwa MG. Za te piękne wydania i za treści tam pochowane:) Dzisiaj trzy nowości oczywiście w pięknych okładkach:)


Róża w rozkwicie:

Dwudziestoletnia Rose wraz z wujem Alecem i przyjaciółką Phebe wraca z podróży dookoła świata. W domu czekają na nią stęsknieni kuzyni. Czterej najstarsi z nich – Archie, Charlie, Mac i Steve – są już mężczyznami, którzy szukają swojego powołania i zaczynają rozglądać się za towarzyszkami życia. Młodzi ludzie ze zdumieniem odkrywają, że ich dziecięce relacje będą musiały ulec przewartościowaniu. Tymczasem Rose ceni sobie niezależność i ma pomysł na życie, który niekoniecznie zakłada zamążpójście.

To kontynuacja książki Ośmioro kuzynów. Książka jest w twardej okładce, w środku ilustracje. Piękna i wartościowa książka, tak jak pozostałe książki tej autorki. Warto mieć je w swojej biblioteczce:)


Złota królowa:

W czasach gdy niewiasta odbywa jedną podróż w życiu albo do nowo poślubionego mężczyzny, albo do klasztoru, ona zwiedza Akwizgran, Marburg, Pragę, bywa w Neapolu, bawi w Tyrolu, a Rzym wita ją jak cesarzową. 

W świecie, gdzie królowie drżą przed papieżem i cesarzem, ona jednemu jawnie grozi, a drugiego regularnie strofuje. 

Elżbieta zna smak miłości, żałoby, straty i porażki, ale i moc największych ludzkich namiętności: pieniędzy i władzy. Nie dziwne więc, że dokonuje niemożliwego – zagnieżdża na Wawelu nową dynastię i królem Polski czyni niewiastę. 

Kim zatem była Elżbieta Łokietkówna, córka Władysława Łokietka, siostra Kazimierza Wielkiego, królowa Węgier, babka Jadwigi Andegaweńskiej, najpotężniejsza Polka w dziejach, o której wciąż milczą podręczniki?

Oto kolejna próba opowiedzenia losów wielkich kobiet zapomnianych przez historię.


Nikt tak nie umie przekazać historii jak Dorota Pająk - Puda w swoich opowiadaniach historycznych. 
Uwielbiam książki tej autorki, są tak ciekawie napisane, jakby same postacie historyczne nam swoje życie opowiadały. Była już Matka Jagiellonów, Sonka - ostatnia żona Jagiełły. Teraz czas na Elżbietę Łokietkównę. Wszystkie książki bardzo polecam:)


Alicja w krainie czarów 

Baśniowa opowieść o przygodach Alicji w Krainie Czarów powstała w gorące lipcowe popołudnie 1862 roku, kiedy to podczas przejażdżki łódką po Tamizie Lewis Carroll, wykładowca matematyki w Oxfordzie i autor poważnych książek matematycznych, opowiedział ją małej Alicji i jej dwóm siostrom. I właśnie ta opowieść, a nie prace naukowe, przyniosła pisarzowi światową sławę. Zachęcony ogromnym powodzeniem książki Carroll kilka lat później napisał drugą część opowieści pt. Alicja po drugiej stronie lustra

Alicja w Krainie Czarów jest utworem szczególnym. Nie przedstawia świata takim, jakim go widzimy na co dzień, lecz ukazuje go we śnie bohaterki, a snem, jak dobrze wiecie, rządzą odmienne prawa. Toteż w książce znane fragmenty rzeczywistości układają się w całkiem nowe, często nonsensowne całości, a postaci prawdziwe, przemieszane z fantastycznymi, wyglądają i zachowują się inaczej niż w życiu.

I jeszcze jedna uwaga: Alicja w Krainie Czarów należy do tych książek, do których warto wracać. Raz odczytacie ją jako dziwną baśń, pełną niezwykłych, zaskakujących wydarzeń, ale przy kolejnej lekturze ukaże się wam wiele nowych treści. Każdego jednak czytelnika zawsze zdumiewać będzie bogactwo fantazji i pomysłowości autora, każdy też podda się urokowi jego niepowtarzalnego humoru. 


To taka wisienka na torcie, bo kto z nas nie czytał Alicji albo chociaż o niej nie słyszał? 
Książka zachwyca swoim wyglądam, pięknym wydaniem. W środku ma kolorowe ilustracje. Książka dla dzieci, ale nie tylko. Może być ciekawym prezentem, a jej obecność na półkach obowiązkowa:) 



Którą z książek najchętniej przygarnęlibyście do swojej biblioteczki? 

Pozdrawiam



Lista niegrzecznych prezentów

 Nie sięgam często po książki składające się ze zbioru opowiadań. Wiadomo, niektóre się dobrze czyta, niektóre są słabe. Poza tym, wszystkie są krótkie i jak już polubimy się z bohaterami, historia się kończy, często zostawiając niedosyt. Ale tak to właśnie jest z opowiadaniami. Po tę książkę sięgnęłam dlatego, że są to opowiadania świąteczne, a ja lubię czytać takie świąteczne książki właśnie o tej porze roku. Lista niegrzecznych prezentów z księgarni Tania Książka. 


Lista niegrzecznych prezentów to kolejna świąteczna antologia przygotowana specjalnie dla wielbicielek gorących historii. Przekonaj się, czy w tym roku rozgrzeje cię równie mocno! Ta zima będzie pełna emocji! Dziesięć wyjątkowych polskich autorek zadbało o to, aby zimowe wieczory byłe naprawdę elektryzujące! Lista niegrzecznych prezentów to podarunek, którego nie sposób sobie odmówić. Opowiadania zawarte w tym zbiorze nie tylko pomogą ci wyczarować niezwykłą atmosferę, ale także sprawią, że odkryjesz swoje najskrytsze pragnienia! Wiesz już, czego będziesz sobie życzyć w te święta?

Gorące romanse, niespodziewane spotkania, głęboko skrywane sekrety i namiętności, którym tak łatwo ulec, gdy świat wokół ogarnia świąteczne szaleństwo – to wszystko czeka na ciebie w antologii Lista niegrzecznych prezentów. Nie ma znaczenia, czy byłaś grzeczna, czy nie, w tym roku prezenty dostają wszyscy!



Książka składa się z dziesięciu opowiadań. Stworzyło ją dziesięciu autorów. Wszystkie powieści dzieją się w okresie świątecznym. W każdej powieści jest inna bohaterka. I każda szuka miłości. Niespodziewane spotkania, gafy i historie, w które ciężko uwierzyć. Najważniejsze, że wszystkie spotyka szczęśliwe zakończenie. Książkę czyta się szybko i już można poczuć ten świąteczny klimat. Niektóre opowiadania bardziej mi się podobały, inne troszkę mniej. Najbardziej spodobało mi się opowiadanie Alicji Sinickiej. Ale też nie było takiej historii, której nie dało się czytać. Wszystkie miały to coś.

Książka miła, łatwa i przyjemna. W sam raz na coraz dłuższe wieczory. Ciepły kocyk, herbatka i już mamy zestaw idealny.

Lubicie takie historie? Sięgacie po książki ze zbiorami opowiadań czy raczej takich unikacie?

Więcej takich i podobnych książek znajdziecie w Księgarni Tania Książka w dziale Nowości

Pozdrawiam



SEJF

:)