Był taki czas w moim życiu, że przez kilka lat wyjeżdżałam do Francji do pracy przy zbiorze winogron. Doskonale pamiętam jak ta praca wyglądała, jak smakuje młode wino, jak wyglądają winnice i cały ten klimat. Bardzo dobrze wspominam tamte czasy. Dlatego wiedziałam, że muszę przeczytać "Księżycową winnicę" i wybrać się znowu do Francji. Ta powieść właśnie mnie tam zabrała:)
Opis Wydawcy:
Historia o poświęceniu, zdradzie i miłości
Winnica markizów Montauban w Burgundii. Imponujący château. Głęboko skrywana rodzinna tajemnica.
Aldara uciekła z Hiszpanii przed wojną domową i właśnie została żoną Octave’a, dziedzica tej posiadłości. Wydawałoby się, że zaczyna się sielanka, ale jest wrzesień 1939 roku.
Po upadku Francji Octave trafia do niewoli, a Aldarę czekają wielkie wyzwania. Jej determinacja i miłość do męża zostają poddane ciężkiej próbie, gdy w rezydencji zamieszkują młodszy brat Octave’a, niemiecki porucznik i ukrywany przed Gestapo angielski pilot.
Trzech mężczyzn i piękna kobieta…
Zaangażowana we francuski ruch oporu, uwięziona w sieci intryg i sekretów, nawiedzana przez duchy przeszłości Aldara próbuje przetrwać ten straszny czas.
Cała historia zaczyna się tuż przed wybuchem II wojny światowej. A trwa do 1955 roku. Aldara, młoda uboga Hiszpanka wychodzi za Octave. Trafia do jego posiadłości, gdzie nie jest miło przywitana przez teścia. Mężczyzna podejrzewa, że wyszła za mąż dla pieniędzy. Ale Aldara naprawdę kocha swojego męża, chociaż nie jest zbyt przystojny i tak naprawdę niewiele go zna. Szczęście małżeńskie nie trwa długo, ponieważ wybucha wojna. Octave trafia do niewoli. Od teraz Aldara musi sama mierzyć się z przeciwnościami losu. Wojna daje się wszystkim we znaki. Do domu wraca szwagier Aldary, którego nigdy nie miała okazji poznać. Na dodatek zostaje w posiadłości zakwaterowany pewien niemiecki porucznik, a później jeszcze inni Niemcy. Żeby jeszcze było ciekawiej Aldara ratuje pewną Żydówkę i jej córeczkę i też udziela jej gościny w domu swojego męża. A później dochodzi do tego angielki lotnik poszukiwany przez gestapo. Ci wszyscy ludzie w jednym miejscu to mieszanka wybuchowa i wiadomo, że spokoju nie będzie.
Historia jest piękna, chociaż rozgrywa się w trudnych czasach. Można poczuć cały klimat Francji. Co by się nie działo, czy jest wojna czy też nie, winogrona dojrzewają i trzeba je zebrać. Winnica potrzebuje robotników i dobrego zarządcy. Czy po śmierci teścia Aldara sprosta temu wyzwaniu. A co z Octave? Czy jeszcze kiedyś wróci do domu? Do żony i córeczki?
W książce emocji i zaskoczenia nie brakuje. Lata lecą wojna trwa. Wojna, która zmienia ludzi. Tak wszyscy czekają na jej koniec, ale czy po wojnie odnajdą się w nowej rzeczywistości? Czy wojna będzie cały czas w nich? Aldara zastanawia się czy po latach zdoła odbudować swoje małżeństwo jeśli mąż wróci do domu.
Aldara czeka na męża, ale wokół niej są również inni mężczyźni, którzy wzbudzają w niej wiele emocji. Po nienawiści aż po fascynację. Piękna kobieta i trzech mężczyzn w jednym domu. Czy to może się dobrze zakończyć?
Powieść czyta się jednym tchem. To powieść o wielkiej miłości, determinacji i harcie ducha. O trudnych wyborach w okrutnych czasach. O poświeceniu i zdradzie. Tam wszystko może się wydarzyć. Przeniosłam się znowu do pięknej Francji chociaż tylko na kartach tej powieści.
Cieszę się, że autorka zamieściła epilog, którego w wielu książkach tak brakuje. Zakończenie spełniło moje oczekiwania w stu procentach.
Czy polecam? BARDZO!
Pozdrawiam
współpraca recenzencka
Komentarze
Prześlij komentarz