Malutkie zakupy

Dawno nie byłam na dużych zakupach, baaaardzo dawno. Nie skorzystałam z noworocznych wyprzedaży, a w galerii handlowej byłam chyba jeszcze w grudniu. Mój zakupoholizm umarł śmiercią naturalną i wcale mi to nie przeszkadza. Z kosmetyków kupuje już tylko to co naprawdę jest mi potrzebne. Ostatnie zakupy to:


Szampon Syoss, mam go pierwszy raz i ciekawa jestem jak się sprawdzi.
Kremowy żel pod prysznic Nivea, do zakupu przekonał mnie ładny zapach.
Krem do twarzy Nivea Soft, krem wypróbowany i sprawdzony więc mogę polecić:)

Od czasu do czasu lubię sprawiać sobie małe przyjemności, mój wczorajszy zakup


Książka za całe 5 zł!!! Bardzo lubię grzebać w książkowych wyprzedażach, często można coś fajnego upolować:)


Najbliższe wieczory już mam zaplanowane.


Macie jakiś fajny pomysł na walentynkowy prezent dla niego??? W tym roku jakoś pomysłów mi brak:(((

Komentarze

  1. lubie tez kupiwac ksiązki tylko pomału już mejsca brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne zakupki... a prezent, hmmm, miła poduszka???

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę zakupy udane :) Lubię żele pod prysznic nivea:)
    Zapraszam na najnowszą recenzję :) i obserwację.

    http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2014/02/kosmetyki-body-shop.html

    Też w tym roku mam problem z prezentem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Szampon Syoss używam (dokładnie ten, który kupiłaś) i jestem bardzo zadowolona. Mam też do niego odżywkę w sprayu. Zrobiłaś dobry zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne zakupy - mi coś ostatnio przeszkadza zapach nivea a jeszcze mam cały krem do wysmarowania ;) miłej lektury :) słodycze zawszę miłe są a może kubeczek walentynkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. my nie obchodzimy walentynek zatem nie pomogę :( ale może jakaś kolacja wspólna?
    masz cudną zakładkę <3
    ja właśnie używam tej od Ciebie i zastanawiam się czy sama ją zrobiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna słodka zakładka:) Kremik również polecam:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lepsze zakupy przemyślane i niezbędne niż takie kupione pod wpływem impulsu a potem i tak sie okazuje, że kosmetyk leży nieużywany.
    Ja swojemu mężowi zrobiłam muffinki - zadowolony jest :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Syossa od jakiegoś czasu używam i jestem zachwycona. Tego akurat nie miałam, więc ciekawa jestem jak wypadnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

SEJF

:)