Upalny weekend:)
No i mamy upały:) Jak na razie nie narzekam, przecież lato trwa tak krótko. Postanowiłam złapać troszkę opalenizny.
Przyśpieszacz opalania z Kolastyny miał mi w tym pomóc. Jednak moje nogi są bardzo oporne na opaleniznę. Muszę jeszcze nad nimi trochę popracować:)
Kiedyś mogłam smażyć się na słońcu nawet parę godzin, teraz nie mam tyle cierpliwości. Chyba już się starzeję:)
Weekend na łonie natury bardzo dobrze mi zrobił, ale ciągle marzy mi się morze...
Miłego tygodnia życzę:)
Przyśpieszacz opalania z Kolastyny miał mi w tym pomóc. Jednak moje nogi są bardzo oporne na opaleniznę. Muszę jeszcze nad nimi trochę popracować:)
Kiedyś mogłam smażyć się na słońcu nawet parę godzin, teraz nie mam tyle cierpliwości. Chyba już się starzeję:)
Weekend na łonie natury bardzo dobrze mi zrobił, ale ciągle marzy mi się morze...
Miłego tygodnia życzę:)
I wzajemnie :) Ja z kolei nie znoszę upałów i teraz się bardzo męczę :)
OdpowiedzUsuńmoje nogi są za to złośliwe, bo uda mi się fajnie opalają, a łydki pozostają blade.. ;(
OdpowiedzUsuńUpały dają wszystkim w kość!Ja niestety w ogóle nie mogę się opalać...
UsuńA ja ile bym nie siedziała na słońcu i tak jestem blada, ale wciąż żyję nadzieją i się smażę w samo południe :D Jestem czerwona a potem znowu blada :)
OdpowiedzUsuńMnie słońce nie bierze. ;(
OdpowiedzUsuńu mnie z opalenizną kiepsko :). Opalam się na czerwono, troszkę zbrązowieje a później znika
OdpowiedzUsuńA ja lubię koszyki wiklinowe i posiadam taki sam jak Ty:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) Ja nie lubię się opalać i ogólnie raczej nie przepadam za upałami... ale chętnie posiedziałabym nad wodą :)
OdpowiedzUsuńJa lubie się opalać...wolę na taka oliwkę złotą niż ciemny brąz. Dziękuję za komentarz:)
OdpowiedzUsuńja jakoś złapałam odrobinę opalenizny.. niestety mogę wygrzewać się w słońcu, tylko wtedy gdy dziecię śpi.. bo tak to muszę mieć go non stop na oku, by nie nabroił za bardzo ;D
OdpowiedzUsuńA ja niecierpie upałów.
OdpowiedzUsuńLato jest fajne ale nie zar lejący sie z nieba
Jeśli lato, to tylko nad wodą...
OdpowiedzUsuńMorze i mnie się marzy, już tyle lat minęło... Obiecuję sobie co roku, że zabiorę syna i ciągle coś mi psuje plany...
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń