"Topiąc stal" to początek nowej serii "Tytani". Co takiego nowego dla nas ma autorka i czy warto po tę serię sięgnąć?
Opis Wydawcy:
Chociaż od tragedii minęły już trzy lata, Tatum wciąż nie może zaznać spokoju. Właśnie wtedy straciła dwie z trzech najbliższych jej osób: chłopaka i siostrę. Connor i Julie byli współwłaścicielami firmy ochroniarskiej. Trzecim partnerem był Greyson, brat Tatum.
Greyson żyje.
Ale między nim i Tatum wyrósł niewidzialny mur.
Dziewczyna nie rozumie, dlaczego jej brat zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, jakby dwójka jego wspólników nie zginęła w zagadkowych okolicznościach. Nie rozumie też, dlaczego nie zależy mu na wykryciu i ukaraniu sprawców. Postanawia dokonać tego na własną rękę.
Szybko okazuje się, że to nie była roztropna decyzja…
Muszę przyznać, że opis książki bardzo mnie zainteresował. Od razu można było domyśleć się, że książka pełna jest tajemnic. I dokładnie tak jest. Razem z główną bohaterką odkrywamy tajemnice, które aż są nieprawdopodobne. Autorka stworzyła pewną ... sektę, która... No właśnie, tego nie mogę Wam zdradzić, ale po przeczytaniu na pewno będziecie zszokowani.
Książkę czyta się bardzo dobrze, dużo dialogów, akcja pędzi szybko. Zakończenie pozostawia niedosyt i nadzieję na jeszcze więcej tajemnic w kontynuacji. Miałam wrażenie, że czasami autorkę poniosła troszkę wyobraźnia. Jednym może to się podobać, innym troszkę mniej. Jednak na pewno ta powieść zaciekawia, trzyma w napięciu i szokuje.
Po przeczytaniu tej książki nasuwa się jedno pytanie: może lepiej jest żyć w błogiej nieświadomości niż poznać szokującą prawdę?
Pozdrawiam
współpraca recenzencka
Komentarze
Prześlij komentarz