Be Glossy Love yourself

Pudełko lutowe przybyło do mnie w tamtym tygodniu. Szata graficzna pudełka mnie zachwyciła. Przyjemnie jest dostać niespodziankę pięknie zapakowaną:)


Opakowanie ładne, a zawartość?



 Vollare Cosmetics odmładzający krem do twarzy z rabarbarem - ucieszyłam się z tego kremu, ładne opakowanie. Ale od razu moją uwagę przykuła cena. 6,99 zł za dobry krem do twarzy? Cena nie zawsze jest wyznacznikiem wartości produktu, niestety w tym przypadku tak było. Jaka cena taki krem:( Aż się prosi przygotować osobny wpis o tym produkcie! 


When Beauty Koreańska maska do twarzy - maseczki jeszcze nie próbowałam, czeka na swoją kolej. Zresztą maseczek nigdy dość. Tak jak dobrych kremów do twarzy.


Marion Glow Girl wygładzająca maseczka peel - off z brokatem. Maseczki peel - off są moje ulubione dlatego z niej się ucieszyłam. Trochę ten brokat mi nie pasuje. Po jednym użyciu muszę stwierdzić, że maseczka trochę brudzi skórę i większego działania nie zauważyłam. Zobaczymy jak się zachowa przy dłuższym stosowaniu.  

Balsam do ciała Tołpa travel size. Lubię takie kosmetyki, w podróży idealne, a mam nadzieję, że w tym roku gdzieś pojadę:)


Róż do policzków Ingrid Cosmetics - ten produkt to strzał w dziesiątkę. Czegoś takiego brakowało mi w kosmetyczne:)


Paleta cieni do powiek - ten produkt również jest ciekawy. Były do wyboru dwa warianty i mi się trafiły ciemniejsze cienie. Ten drugi wariant bardziej by mi odpowiadał. 


I na koniec coś czego się w ogóle nie spodziewałam - preparat do czyszczenia pędzli i pielęgnacji innych akcesoriów kosmetycznych. Myślę, że czegoś takiego nigdy bym sobie nie kupiła, więc fajnie, że był w pudełku.

Tak wygląda całe pudełko. Jak podoba Wam się zawartość?

Pozdrawiam





Komentarze

SEJF

:)