Okładka książki ma znaczenie

 Uwielbiam książki piękne wydane, książki z ładnymi okładkami przyciągają mnie jak magnes. I wiadomo, że nie ocenia się książki po okładce, ale to właśnie okładka sprawia, że po jakąś książkę chętniej sięgam, a po inne nie. Są takie książki, że ich okładki po prostu mnie odstraszają, na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że nie są dla mnie. Jak mam wydać swoją książkę, to właśnie moment, kiedy poznam okładkę jest dla mnie bardzo ważny. A takich momentów już przeżyłam trzy! W maju premierę będzie miała moja trzecia książka, ale o tym napiszę innym razem. 

Książki z Wydawnictwa MG są zawsze piękne wydane, ich okładki przyciągają wzrok. Często są to powieści w twardych okładkach, a nawet w środku ilustrowane. Takie wydanie na pewno będą wspaniałą ozdobą naszych bibliotek. Ostatnio na mojej półce znalazły się dwie nowości.

"Rozważna i romantyczna"

Klasyka brytyjskiej powieści z początku XIX wieku, w której obok losów bohaterek ukazują nam się niezwykle trafne obserwacje ówczesnej obyczajowości i fascynujące portrety psychologiczne, a to wszystko we wspaniałej scenerii parków i dworów spokojnej angielskiej wsi.

Po śmierci męża, który niestety nie zabezpieczył dostatecznie swojej rodziny, pani Dashwood i jej trzy córki muszą szukać nowego domu. Mimo że znacznie mniejszy i skromniejszy, szybko staje się on jednak miejscem, gdzie życie toczy się ciepło, a wokół zbiera się liczne grono przyjaciół. Dwie najstarsze córki pani Dashwood, emocjonalna i romantyczna Marianna oraz rozważna i poważna Eleonora, wśród licznego towarzystwa, w którym się obracają, spotykają kawalerów, na których zaczyna im więcej niż zwykle zależeć. Niestety w świecie, w którym przyszło im żyć – gdzie pozycja społeczna i pieniądze są głównymi graczami – przyjdzie im się boleśnie rozczarować i za swą naiwność i ufność wylać wiele łez…


"Pod krzewami bzu"

Urocza opowieść autorstwa ukochanej amerykańskiej pisarki Louisy May
Alcott, twórczyni niezapomnianych Małych kobietek. Tym razem snuta przez
nią historia opowiada o przygodach sióstr Bab i Betty Moss, ich nowego
przyjaciela Bena, który uciekł z cyrku, jego niezwykłego psa Sancho i ich
sąsiadki, panny Celii. Ben powoli odnajduje swoje miejsce w życiu dzięki
nowym przyjaciołom, ale także wiernemu psu i cudownej klaczy Licie.
Świat, w który wchodzimy razem z bohaterami kreowanymi przez Alcott, ma
swoje wzloty i upadki, ale życzliwość i serdeczność najczęściej potrafią rozwiać
czarne chmury, które niekiedy zbierają się przecież nad każdym z nas.


Dwie książki, które warto mieć na półce i do nich wracać. Polecam:)

Okładka książki ma znaczenie? Tak czy nie?

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Komentarze

SEJF

:)