Śmierć między stronami
Co zrobić, kiedy między romansami i kryminałami znajdziesz... trupa?
Książki Alka Rogazińskiego zawsze wpędzają mnie w dobry nastrój. I chociaż nie przepadam za komediami kryminalnymi, dla tego autora robię wyjątek. Lektura tej książki to doskonała rozrywka, zwłaszcza gdy główną rolę gra pewna stara księgarnia. Uwielbiam miejsca z duszą i do takiej księgarni chętni bym się wybrała. Dlatego to taki dodatkowy plus powieści. Ale nie byłoby komedii kryminalnej bez trupa i takowy również się pojawia. A gdzie? W księgarni oczywiście!'
Opis Wydawcy:
Właścicielka znajdującej się w małym miasteczku, przeznaczonej do zamknięcia księgarni-antykwariatu odkrywa w piwnicy swojego lokalu zwłoki starszego mężczyzny. Rozpoznaje w nim klienta, od którego kilka dni wcześniej kupiła rękopis pamiętników gwiazdy lokalnego teatru. Ta lata temu przepadła bez śladu. Zaintrygowana księgarka postanawia nie oddawać pamiętników policji, zanim sama ich nie przeczyta. Tymczasem okazuje się, że znaleziony w księgarni nieboszczyk od kilku lat już… nie żył, a śledztwem zaczyna się zajmować nie tylko policja, ale i niektórzy mieszkańcy miasteczka: dziennikarz lokalnego portalu, para wścibskich nastolatków oraz cztery nie stroniące od trunków seniorki hazardzistki. Kto pierwszy wpadnie na trop mordercy?
Komentarze
Prześlij komentarz