Dom na głowie czyli gang seniorów i ja!

 Po dość mocnych ostatnio kryminałach naszła mnie ochota na coś lekkiego. I ta książka zaspokoiła moje potrzeby czytelnicze idealnie. Czegoś takiego było mi trzeba. Książka inna niż wszystkie gdyż główną rolę odgrywa w niej pani w średnim wieku i seniorzy. Jesteście ciekawi?


Magda, singielka po pięćdziesiątce, bezrobotna szuka swojej drogi w życiu. Dzieci odchowane mają swoje życie, wnuki daleko. A ona by chciała coś od życia więcej. Nawet miłości! I gdy tak rozmyśla nad utworzeniem swojego biznesu, zmianach życiowych, dowiaduje się, że jej matka ma demencję i będzie potrzebna jej opieka. Na dodatek matki rodzeństwo też nie młodnieje. Dwie ciotki i wuj chociaż zaprzeczają i twierdzą, że czują się dobrze, również w przyszłości takiej opieki będą potrzebowali. A o żadnym domu opieki nie chcą myśleć. Coś zrobić z takim gangiem upartych seniorów? Gdzie szukać pomocy?
Magda wpada na fantastyczny pomysł, zrobić rodzinny dom opieki i mieć seniorów w jednym miejscu. Tylko trzeba by było znaleźć taki dom, dość duży, żeby pomieścił całe towarzystwo. Dostosować go do potrzeb mieszkańców i zrobić wszystko żeby uparci staruszkowie zgodzili się na taką rewolucję w swoim życiu. Magda stawia wszystko na jedną kartę. Czy uda jej się to wielkie przedsięwzięcie? I czy jeszcze w swoim wieku ma szansę na miłość?


Starość nie radość, starych drzew się nie przesadza itd. Starość kojarzy się z czymś złym, z tym , że życie mamy już za sobą, z samotnością, chorobami. Zostają tylko wspomnienia. Naprawdę? Autorka pokazuje, że wcale nie musi tak być. Oczywiście, wspomnienia zostają, ale i dzień teraźniejszy może mieć mnóstwo niespodzianek i przynieść coś miłego. Bo życie nabiera kolorów, kiedy odważysz się na więcej. I na to decyduje się właśnie Magda. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że ta decyzja o utworzeniu domu opieki i jej przyniesie coś niezwykłego. 

Książka napisana jest w zabawny sposób. Trudny temat starości przedstawiony bez lukru, ale również dość luźno. Bo przecież każdy z nas, jak dobrze pójdzie, tej starości doczeka. I ważne, żeby wtedy mieć w koło siebie życzliwe osoby. 

"Dom na głowie" to opowieść o tym, że starość to nie koniec, ale nowy, inny i niespodziewany etap w życiu. To opowieść o sile rodziny, rodzinnych więzach i wspomnieniach. Główne skrzypce odgrywają seniorzy i pewna młoda narkomanka, która nadaje kolorów tej historii. Lekki styl autorki zachęca do czytania. Ze swojej strony bardzo polecam tę książkę inną niż wszystkie:)

Pozdrawiam



Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Poradnia K




Komentarze

SEJF

:)