Gehenna

 Po książce "Tirona grzechy krwi", która mnie zaciekawiła, autorka powraca z nową powieścią z tej samej serii "Gehenna" . Ciekawa byłam dalszych losów bohaterów, a z opisu książki było wiadomo, że będzie się działo! 

Od wydawcy:

Alicja oskarża Kostę o zdradę, ale ten uparcie twierdzi, że zawsze był jej wierny i że ktoś postanowił go wrobić. Rodzina zawsze była dla niego najważniejsza – to jego najsłabszy punkt, który wróg postanowił wykorzystać, żeby zniszczyć Tironów. Kto nim jest? To stary „dobry” znajomy Jespera i Amy, Akshay Malang Khan. Powraca po dwunastu latach, żeby zemścić się za zniszczenie mu życia. Najprościej byłoby sięgnąć po broń, ale plany Khana są znacznie bardziej wyrafinowane… Czy mu się uda? W tej grze, pełnej nieczystych zagrywek i brudnych tajemnic, stawka rośnie z dnia na dzień a miłość od nienawiści dzieli wyjątkowo cienka linia.


Akcja powieści dzieje się dwanaście lat od poprzednich wydarzeń. Ama żyje szczęśliwa u boku Jespera jednak jej życie nie jest normalne. Musi ciągle się ukrywać, żeby ci , którzy zagrażają jej życiu nigdy nie znaleźli jej i jej rodziny. Ale wróg nie śpi i uderza ze zdwojoną siłą w rodzinę Tironów. 

Muszę przyznać, że autorka nie raz mnie zaskoczyła i to bardzo pozytywnie. Akcja przez co najmniej połowę książki pędzi jak szalona, później troszkę zwalnia, żeby znowu zaskoczyć czytelnika. Książkę czyta się błyskawicznie i trudno ją odłożyć. I nic w niej nie jest takie jakim się wydaje. Miłość, nienawiść, porachunki gangsterkie, niespodziewane zwroty akcji i wiele innych atrakcji znajdziecie w tej książce. Zakończenie jest zaskakujące i aż chce się wziąć już kolejny tom do ręki i zobaczyć jak zachowają się bohaterowie. 

Dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki:) 

Pozdrawiam


Współpraca z Wydawnictwem Muza

Komentarze

SEJF

:)