Marcowe pudełko Sky is the limit

 Marcowe pudełko ma ciekawą szatę graficzną. Podoba mi się właśnie to, że często pudełka po prostu ślicznie wyglądają. 



A co z zawartością? Zobaczcie same:)


Peeling do ciała cukier i olej kokosowy - 6,99 zł. Ten peeling pewnie będzie dla mnie na jedno użycie. Ale bardzo lubię peelingi do ciała więc chętnie go wypróbuję.

Suplement diety  na włosy z biotyną Flamingo  10 saszetek - 29,99 zł. Myślę, że ten produkt to strzał w dziesiątkę. Teraz tak bardzo potrzebujemy witamin, a włosy po zimie tym bardziej. Już niedługo zabieram się za kurację:)

 
Tusz Air Volume mega maskara - 67,99 zł  - dla mnie tusz to podstawa w makijażu. Dlatego z tuszu cieszę się dużo bardziej niż z podkładu czy jakiegoś cienia do powiek. Z kolorówką nie łatwa trafić, a tusz zawsze jest mile widziany. 


Antybakteryjny żel do higieny rąk Bielenda 12,99 zł - żele antybakteryjne ciągle są bardzo potrzebne. Ale wydaje mi się, że troszkę za dużo ich w boxach. 

Żel pod prysznic Seyo 3,49 zł - żele pod prysznic zawsze się przydadzą, ale też mam takie wrażenie, że za dużo ich w boxach ostatnio. Z drugiej strony ciekawa jestem tego żelu, bo cena za niego jest śmiesznie niska. 

Szampon Gliss Split Ends Miracle 13,99 zł - mi się trafił ten szampon, ale wiem, że niektórzy mieli w swoich boxach suche szampony całkiem z innej firmy. 



Tak oto prezentuje się całe pudełko, 6 produktów pełnowymiarowych. Myślę, że nie jest najgorsze, a wszystkie produkty znajdą swoje zastosowanie.

Jak podoba Wam się to pudełko? 

Pozdrawiam



Komentarze

SEJF

:)