Słuchaj, jak szepczę

 Książka "Słuchaj, jak szepczę" jest kontynuacją książki "Patrz jak spadam" recenzja.

Myślałam, że nie będzie kontynuacji, że wszystko już zostało napisane i wyjaśnione, a tu taka niespodzianka. Znowu spotykamy się z rodzicami zaginionej Emme. Dziewczyna w wieku 16 lat wyjechała z przyjaciółmi na Majorkę. To miał być dobry czas, wakacje, zabawa. Ale dziewczyna zaginęła bez śladu. Jej ojciec Tim szukał jej niestrudzenie, narażając własne życie, łamiąc prawo i rujnując swoje małżeństwo. I kiedy wydawało się, że ją znalazł, że wie ci się stało z jego córką. Że mógł ją w spokoju opłakać, przejść żałobę, wrócić do żony i w końcu zacząć żyć dalej, jeden telefon zmienia wszystko. Okazuje się, że osoba, która znalazł, to nie jest Emme. Szczątki innej dziewczyny znalazł na Majorce. I wszystko zaczyna się od nowa. Tim wyjeżdża na Majorkę, zostawia swoja żonę Rebeckę w ciąży i wyrusza na poszukiwania córki. Trudna decyzja, trudne relacje. Rebecka jest zawiedziona, myślała, że stworzą swoje życie na nowo. Ona już straciła wiarę, że Emme się odnajdzie, Tim ciągle tę wiarę ma. I nawet po narodzinach drugiej córki mężczyzna szuka niestrudzenie. 


Podobnie jak w pierwszej części, spotykamy się w książce z ogromnymi emocjami rodziców, którzy stracili dziecko. Z emocjami, z którymi nie sposób sobie poradzić. Taka strata w żuciu zmienia wszystko. Niektórzy po czasie próbują się z tym pogodzić, starać się żyć dalej, tak jak Rebecka. Inni popadają niemal w obłęd, jak Tim. Rebecka miała nadzieję, że Tim się podda, że wróci do niej i ich malutkiej córeczki. I tu z jednej strony możemy winić mężczyznę, że zostawił swoją rodzinę, nic go nie obchodzi, tylko goni jak szaleniec za córką, która prawdopodobnie już nie żyje. Ale z drugiej strony, jak można żyć spokojnie ze świadomością, że może jednak moje dziecko gdzieś tam jest i czeka na pomoc? Rebecka sobie uświadamia, że dopóki Emme się nie znajdzie, nigdy nie będą mogli żyć normalnie. Ta sprawa zawsze będzie pomiędzy nimi. 

Książka napisana jest dość specyficznie. Rozdziały nie są długie, niektóre po prostu się urywają na jednym słowie, później jest zmiana tematu i znowu powrót do przerwanego miejsca. Jest opis Majorki, przemoc, zbrodnia, handel ludźmi, narkotyki. Okrutny, bezwzględny świat. I w środku tego załamany i zdesperowany ojciec, który nie cofnie się przed niczym. 

Warto przeczytać te dwie książki. A ja dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość ich przeczytania.

Pozdrawiam



Komentarze

SEJF

:)