Inwestycja we własne pasje - jak to jest u mnie?

Życie bez pasji jest pozbawione kolorów i myślę, że każdy z nas ma jakąś pasję, tylko nie wszyscy ją w sobie odkryli. Pasje są przeróżne i większość z nich wymaga mniejszych lub większych inwestycji. A u mnie wygląda to tak:
1. Kilka lat temu odkryłam w sobie pasje do rękodzieła. Zaczęło się od masy solnej, lepiłam różne figurki, aniołki. Pamiętam, że wtedy kupowałam kilogramami mąkę i sól:) Później było decoupage i zostało mi to do dzisiaj. Teraz kupuję farby, lakiery, a od kupowania serwetek to chyba się uzależniłam. Dodatkowo różne przedmioty do ozdabiania i z tej pasji zrodziła się inna czyli...



2. Blogowanie. Jak już naprodukowałam pokaźną kolekcję moich prac to zrodziła się potrzeba pokazania ich w sieci oraz znalezienie innych rękodzielniczych blogów i tak powstał mój pierwszy blog starepianino.pl. Później drugi Pachnące Inspiracje. Co inwestuję w blogowanie? Przede wszystkim czas. Kolejna rzecz to własna domena drugiego bloga, a na przyszłość chciałabym zainwestować w lepszy aparat.

3. Granie na gitarze. Zaczynałam na starej, pożyczonej, ale z czasem potrzebowałam czegoś lepszego i kupiłam własną. Nawet na swoim weselu grałam bo zespół muzyczny nie dojechał (żart):))))



4. Książki. Pasję do książek zrodziła się od chwili gdy tylko nauczyłam się czytać. I od czasu do czasu pozwalam sobie na zakup jakiejś nowości, czasami dostaję książki do recenzji albo biorę udział w wymianach książkowych i dzięki temu za niewielkie pieniądze mam troszkę nowych książek. 

Jeśli lubisz majsterkować,  majsterkowanie to jest twoja pasja na którą przeznaczasz każdą wolną chwilę to może pierwszym z poważnych zakupów w nowym roku będzie stacja lutownicza

Jakie macie pasje, bez których nie wyobrażacie już sobie swojego życia? Piszcie z przyjemnością się czegoś o Was dowiem:)

Pozdrawiam

Komentarze

SEJF

:)