5 faktów o mnie
Wyzwanie u Lifestylerki dobiega końca. Temat na dzisiaj: 5 faktów o mnie.
Mam zakładkę na blogu, na której troszkę o sobie napisałam klik. A inne fakty o mnie to:
- nie lubię mówić o sobie, z pisaniem jest już łatwiej. Na rozmowach w sprawie pracy, jak dostawałam pytanie: powiedz coś o sobie- to miałam pustkę w głowie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ta już po prostu mam
- nie przepadam za gotowaniem, chociaż nie mogę stwierdzić, że nie lubię gotować, czasami lubię, ale muszę mieć na to wenę. co nie znaczy, że nie gotuję. Gotuję, bo muszę, ale czasami robię to z przyjemnością:)
- moje uzależnienia to: kawa, blogowanie i rękodzieło
- nie znoszę czosnku
- nie mam prawa jazdy i chyba nigdy nie zrobię, na myśl o prowadzeniu samochodu robi mi się słabo. Chociaż może jakbym spróbowała to bym dała radę, kto wie?
Takie właśnie są fakty:)) Napiszcie coś ciekawego o sobie, może mamy coś wspólnego, pozdrawiam:)
Mam zakładkę na blogu, na której troszkę o sobie napisałam klik. A inne fakty o mnie to:
- nie lubię mówić o sobie, z pisaniem jest już łatwiej. Na rozmowach w sprawie pracy, jak dostawałam pytanie: powiedz coś o sobie- to miałam pustkę w głowie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ta już po prostu mam
- nie przepadam za gotowaniem, chociaż nie mogę stwierdzić, że nie lubię gotować, czasami lubię, ale muszę mieć na to wenę. co nie znaczy, że nie gotuję. Gotuję, bo muszę, ale czasami robię to z przyjemnością:)
- moje uzależnienia to: kawa, blogowanie i rękodzieło
- nie znoszę czosnku
- nie mam prawa jazdy i chyba nigdy nie zrobię, na myśl o prowadzeniu samochodu robi mi się słabo. Chociaż może jakbym spróbowała to bym dała radę, kto wie?
Takie właśnie są fakty:)) Napiszcie coś ciekawego o sobie, może mamy coś wspólnego, pozdrawiam:)
Jestem ciekawa czy zdecydujesz się na prowadzenie auta, ponieważ ja uwielbiam dominować w aucie jako kierowca:)
OdpowiedzUsuńPunkt 4 i 5 jakbym czytala o sobie :)
OdpowiedzUsuńPunkt 1 i 2 to o mnie :)
OdpowiedzUsuńCzosnek za to bardzo lubię.
Prawo jazdy mam ale nie znoszę prowadzić samochodu...
Pozdrawiam
Z prawem jazdy mam identycznie :)
OdpowiedzUsuńRękodzieło, blog i kawa, to jakby o mnie :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja to wręcz nienawidzę czosnku oraz cebuli, co jest niezmiernie ciężką rzeczą w Polsce, ponieważ czy się pójdzie do znajomych, czy do knajpy, to te dwa składniki są w gotowaniu używane wręcz w nadmiarze. Również nie mam prawa jazdy! Może jest jakaś zależność między nielubieniem czosnku, a brakiem prawka?;) W każdym bądź razie również nie sądzę, żebym je miała kiedykolwiek zrobić. Kiedy miałam 17 lat uczęszczałam na kurs prawa jazdy i mam okazje prowadzić samochód i wiem, że to po prostu nie jest dla mnie. Wolę mój rower:). Też ciężko mi mówić o sobie, wolę pisać. W sumie to ogólnie o wszystkim wole pisać niż bezpośrednio mówić:).
OdpowiedzUsuńTeż nie potrafię o sobie opowiadać, gotować lubię średnio, ale na szczęście nie muszę tego robić, bo mam w domu kucharza-amatora :) Pieczenie za to, to zupełnie inna bajka... ;)
OdpowiedzUsuńPrawo jazdy mam i uwielbiam prowadzić auto. Bardzo dużo jeżdżę, więc to spora zaleta :)
Za czosnkiem przepadam, od kawy wolę herbatę, ale blogowanie to też moja pasja :)
Przeglądam twojego bloga i bardzo mi się u Ciebie podoba. Takie wyzwania są świetne właśnie dlatego, że można poznać innych blogerów i poczytać inny punkt widzenia. Mam nadzieję, że się kiedyś skusisz na jazdę samochodem, ja też myślałam, że to nie dla mnie, ale jazda samochodem naprawdę sprawia mi teraz przyjemność :)
OdpowiedzUsuńja też nie umiem ani nie lubię mówić o sobie...
OdpowiedzUsuńa widzisz a ja prawko zrobiłam za 1 razem, a teraz nie jeżdżę ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ja o sobie nie lubię opowiadać, a jeśli chodzi o prawo jazdy to i ja nie mam i chyba nigdy nie zrobię :)
OdpowiedzUsuńA kawę uwielbiam :)
również nie mam prawa jazdy i nie zamierzam robić póki co :D wychodzę z założenia, że 'damy się wozi' no i mam swojego prywatnego, ukochanego szofera :D
OdpowiedzUsuńZ tym gotowaniem to identycznie jak u mnie:)))) natomiast z prowadzeniem auta bardzo podobnie. Kiedyś się przełamałam zrobiłam kurs, zdałam teorię a praktyczny nie i tak się załamałam, że więcej nie poszłam. Uznałam, że to nie dla mnie bo jestem zbyt nerwowa, wszystko przeżywam więc stres uniemożliwia mi zdanie. Ale gdy jeździłam po mieście to nieraz mi się naprawdę podobało:)
OdpowiedzUsuńZawsze miło lepiej Cię poznać :-).
OdpowiedzUsuń