Strażniczka wspomnień
"Jak przetrwać, gdy życie warte jest mniej niż garść zboża?"
"Strażniczka wspomnień" to książka oparta na prawdziwych wydarzeniach. Wydarzeniach przerażających, które dają do myślenia.
Cassie jest młodą wdową. Po śmierci męża została z małą córeczką którą po dramatycznych wydarzeniach przestała mówić. Matka Cassie proponuje, żeby dziewczyna zamieszkała ze swoją babcią. Zaopiekuje się nią, a przy okazji zmieni otoczenie i może łatwiej jej będzie przeżyć żałobę. Przeprowadzka dla dziewczyny to strzał w dziesiątkę. Cassie po jakimś czasie zauważa dziwne zachowanie babci. Staruszka mówi dziwne rzeczy i ma nawyk ukrywania jedzenia w różnych miejscach w domu, a nawet zakopuje je w ogrodzie. Dziewczyna podejrzewa, że kobieta skrywa jakąś tajemnicę z przeszłości. Pewnego razu wpada w jej ręce pamiętnik staruszki, napisany po ukraińsku. Cassie niestety nie zna tego języka, więc w jego tłumaczeniu pomaga jej przystojny sąsiad, który ma ukraińskie korzenie. To czego się dowiadują jest przerażające, a jednocześnie wyjaśnia dziwne zachowania babci.
Katia w 1929 roku ma 16 lat i przyszłość widzi w pięknych barwach. Mieszka na ukraińskiej wsi z kochającą rodziną i przyjacielem, do którego zaczyna mieć głębsze uczucia. Sielankę przerywają funkcjonariusze stalinowskiej policji, którzy wkraczają do wioski i sieją strach i spustoszenie. To co ma nastąpić to najgorszy horror jaki można sobie wyobrazić. Właśnie rozpoczyna się jeden z najtragiczniejszych okresów ludzkości - Wielki Głód.
Dwie historie - współczesność i teraźniejszość. Czy historia staruszki zdoła pomóc młodej wdowie na ułożenie sobie życia od nowa?
Książka jest poruszającą powieścią, miejscami straszną. To co kiedyś się działo na ziemiach ukraińskich nie mieści się w głowie. Tak samo, jak to, co dzieje się dzisiaj. Wielki Głód został wywołany specjalnie przez samego wielkiego wodza, Stalina, który twierdził, że : "Głodowa śmierć jednego człowieka to tragedia. Śmierć milionów to statystyka". I właśnie w tamtym strasznym okresie śmierć z głodu poniosło miliony ludzi. Poznajemy młodą dziewczynę Katię, która za wszelką cenę będzie chciała utrzymać przy życiu siebie i swoich bliskich. Nie zawsze jej się to udaje. I gdzie w takich okrutnych czasach jest miejsce na miłość? A jednak miłość byłą siłą napędową i dawała nadzieję.
Piękna i straszna opowieść o wielkiej tragedii narodu ukraińskiego. Szkoda, że ludzie nie wyciągają wniosków z przeszłości, a historia niestety lubi się powtarzać.
Książkę bardzo polecam. A Wydawnictwu Muza dziękuję za możliwość jej przeczytania.
Pozdrawiam
współpraca z Wydawnictwem Muza
Komentarze
Prześlij komentarz