Czytanie książek dla pieniędzy?
Czytanie książek - przyjemność czy obowiązek? Czytanie z przyjemności czy dla kasy?
Ostatnio na Instagramie pojawiła się ciekawa dyskusja. Dziewczyna przedstawiła cennik, ile niektóre osoby biorą za zrecenzowanie książki, albo tylko pokazanie krótkiego filmiku na Instagramie. Ceny są powalające. I zrodziło się pytanie czy już nie czytamy dla przyjemności tylko dla kasy. Kto więcej zapłaci to wysmarujemy pozytywną recenzję. Czytanie na ilość, im więcej przeczytam tym więcej zarobię. Itd.
Pod tym wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy, większość osób deklarowało, że czyta dla przyjemności, nie bierze za to pieniędzy. Jedynym wynagrodzeniem jest egzemplarz książki.
Czy czytanie i zarabianie na tym jest złe? Czy można z pasji czytania zrobić sposób na życie? Myślę, że można i nie widzę w tym nic złego o ile tylko będzie zachowany umiar. Bo łatwo wpaść w taką pułapkę, że zrecenzuję wszystko, co tylko mi dadzą i zrecenzuję pozytywnie byleby dość dobrze zapłacili. Obojętnie czy książka mnie zachwyci czy nie. Nie podoba mi się, że niektóre osoby wypisują pozytywne recenzje tylko dlatego, że otrzymali darmowy egzemplarz, albo dostali za to pieniądze. Cenię sobie szczere opinie i też takie zamieszczam na tym blogu.
Jak to jest u mnie?
Nie dostaję pieniędzy za recenzje książek. Współpracuję z wydawnictwami, księgarniami. Cieszę się z każdego egzemplarza książki i staram się wybierać takie, które mieszczą się w moje gusta czytelnicze:) Czytam dużo, jest to w ramach współpracy, ale też i pasja. Zawsze dużo czytałam, a dzięki współpracom nie muszę wydawać pieniędzy na książki, chociaż wydaję:) ! Kocham książki, kocham czytać, a też i pisać. Dlatego miło mi poinformować, że już jutro premiera mojej drugiej książki "Przy filiżance kawy", z czego cieszę się jak dziecko! :))))
Jak to jest u Was? Co myślicie o czytaniu książek dla kasy? Czy z tej pasji można stworzyć sposób na życie?
A na koniec taka informacja. Konto tej dziewczyny, która rzuciła ciekawy temat odnośnie czytania, zostało usunięte przez Instagram. Od tak po prostu. Bo narusza regulamin i za niestosowne treści. Kilka lat pracy nad własnym profilem zniknęło w ciągu kilku sekund. Dlatego właśnie wolę blogi, tutaj nikt nie usunie mi bloga za to, że poruszyłam ten temat.
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz