Koniec jest początkiem - Stacja Jedenasta

 Do tej książki mam mieszane uczucia. Zaczęłam ją czytać kilka tygodni temu, później ją odłożyłam na stosik do przeczytania i tak leżała na samym dole stosiku. Aż do teraz. w końcu znowu dałam jej szansę. A na pewno przyciągnął mnie do tej książki opis. 



Od Wydawcy:

Oryginalna, mroczna, błyskotliwa powieść rozgrywająca się w niezwykłych dniach upadku cywilizacji.

Kirsten Raymonde nigdy nie zapomni tego wieczoru, kiedy Arthur Leander, słynny hollywoodzki aktor, doznał ataku serca na scenie podczas przedstawienia Króla Leara. Tej samej nocy w mieście wybuchła zabójcza pandemia grypy, która w ciągu kilku tygodni doprowadziła do końca cywilizacji, jaką znamy.
Dwadzieścia lat później Kirsten podróżuje od osady do osady tego odmienionego świata z niewielką trupą aktorów i muzyków. Nazwali się Wędrowną Symfonią i starają się dopomóc w ocaleniu resztek sztuki i człowieczeństwa. Kiedy jednak docierają do Świętej Debory Nad Wodami, spotykają tam groźnego proroka, którego działania zagrażają istnieniu zespołu.


Książka ma bardzo ciekawy i zachęcający opis, a ja lubię takie historie. Autorów ponosi fantazja, a ja mogę sobie tylko wyobrazić jakby wyglądał świat po strasznej pandemii. Nie jedną książkę przeczytałam na ten temat, dlatego i Stacja Jedenasta musiała znaleźć się na mojej półce.

 Tutaj mamy epidemię grypy zwanej gruzinką, która uśmierca większość społeczeństwa przyczyniając się do upadku cywilizacji. I na początku wciągnęłam się w historię, po to, aby za chwilę się pogubić i przenieść w czasie. Bo autorka stosuje dużo przeskoków czasowych, co mi trochę utrudniało czytanie. Kolejny minus to duża liczba bohaterów. Jak już jakiś poznałam, to znowu pojawiał się ktoś inny. Trzeba bardzo się skupić na czytaniu, żeby nie zgubić wątku i domyślać się czy to dzieje się przed epidemią czy już po. Denerwowało mnie to, że jak już się wciągnęłam w historię bohaterów i opowieść zaczynała mi się podobać to nagle kończył się rozdział i musiałam odnajdywać się od nowa. 

Ogólnie książka nie jest zła, ale napisana jest specyficznie i tak trzeba na nią patrzeć. Na pewno nie jest łatwa w odbiorze.

Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

Pozdrawiam




Komentarze

SEJF

:)