Zaczytany poniedziałek - Nieśmiały zabójca
Opis od wydawcy:
W krótkiej historii życia Sandry Mozarovski, gwiazdki filmów erotycznych, rzekomej królewskiej kochanki, której śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach poruszyła społeczeństwo hiszpańskie lat siedemdziesiątych, Clara Usón znajduje echa własnego procesu autodestrukcji i złożonej relacji, jaką od dziecka miała z matką. Wplatając w fabułę skupioną wokół tytułowego nieśmiałego zabójcy refleksje Wittgensteina, Camusa i Pavesego, pisze o sensie życia, ślepej nadziei młodości i o narracji, którą tworzymy jako sposób na przetrwanie.
" Samobójca szuka śmierci, działa z premedytacją i perfidią i dlatego jest zabójcą, może tchórzliwym zabójcą, zabójcą nieśmiałym".
Nie wiem dlaczego, ale biorąc tę książkę do rąk, myślałam, że spotkam się z wciągającym thrillerem. Książka nie jest zbyt gruba, więc liczyłam się z tym, że szybko ją przeczytam. Nic bardziej mylnego. Tej książki nie da się przeczytać szybko, trzeba się dobrze skupić i wgryźć w to, o czym pisze autorka. Bo to również nie jest żaden thriller. Książka to kolaż życia przeróżnych osób, gdzie prym wiedzie Sandra Mozarovski. Dziewczyna, która szybko stała się gwiazdą i równie szybko rozstała z tym życiem. W książce występują różne przemyślenia autorki, jak również historie z jej życia. Clara wspomina trudne relacje z matką, często cytuje Camusa. Jeśli chodzi o dialogi, to prawie wcale ich nie ma, co mi troszkę przeszkadzało.
Trudno mi coś więcej napisać na temat "Nieśmiałego zabójcy". Nie jest to też książka tego typu, po które często sięgam. Jest specyficzna i jedyna w swoim rodzaju. A przeczytałam książkę dzięki Wydawnictwu Rebis. Premiera książki 26 maja.
Pozdrawiam
W krótkiej historii życia Sandry Mozarovski, gwiazdki filmów erotycznych, rzekomej królewskiej kochanki, której śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach poruszyła społeczeństwo hiszpańskie lat siedemdziesiątych, Clara Usón znajduje echa własnego procesu autodestrukcji i złożonej relacji, jaką od dziecka miała z matką. Wplatając w fabułę skupioną wokół tytułowego nieśmiałego zabójcy refleksje Wittgensteina, Camusa i Pavesego, pisze o sensie życia, ślepej nadziei młodości i o narracji, którą tworzymy jako sposób na przetrwanie.
" Samobójca szuka śmierci, działa z premedytacją i perfidią i dlatego jest zabójcą, może tchórzliwym zabójcą, zabójcą nieśmiałym".
Nie wiem dlaczego, ale biorąc tę książkę do rąk, myślałam, że spotkam się z wciągającym thrillerem. Książka nie jest zbyt gruba, więc liczyłam się z tym, że szybko ją przeczytam. Nic bardziej mylnego. Tej książki nie da się przeczytać szybko, trzeba się dobrze skupić i wgryźć w to, o czym pisze autorka. Bo to również nie jest żaden thriller. Książka to kolaż życia przeróżnych osób, gdzie prym wiedzie Sandra Mozarovski. Dziewczyna, która szybko stała się gwiazdą i równie szybko rozstała z tym życiem. W książce występują różne przemyślenia autorki, jak również historie z jej życia. Clara wspomina trudne relacje z matką, często cytuje Camusa. Jeśli chodzi o dialogi, to prawie wcale ich nie ma, co mi troszkę przeszkadzało.
Trudno mi coś więcej napisać na temat "Nieśmiałego zabójcy". Nie jest to też książka tego typu, po które często sięgam. Jest specyficzna i jedyna w swoim rodzaju. A przeczytałam książkę dzięki Wydawnictwu Rebis. Premiera książki 26 maja.
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz