Podsumowanie lutego

Pomyślałam sobie, że czas wrócić do podsumowań miesięcznych na blogu. Trochę mi tego brakowało, ale też jakoś nie miałam weny, żeby się do tego zabrać.  Po małej przerwie podsumowanie lutego, zapraszam:) 



W lutym:
- zrobiłam sobie prezent na walentynki i zamówiłam Chillboxa. Do walentynek nic nie mam i też jakoś specjalnie ich nie celebruję, ale jak każde tego typu święto ma swoje plusy i minusy



- w tłusty czwartek objadałam się bezkarnie pączkami. Tego dnia wszystkie wyrzutu sumienia idą w kąt:) Znacie 6 powodów, dla których warto zjeść pączki w tłusty czwartek? 
- od razu po feriach dopadły nas przeziębienia, skończyło się na wizycie u lekarza i antybiotykach
- nasłuchałam się o tym koronawirusie, że już miałam dość oglądania wiadomości. Polskę opanowała koronopanika, a ja nie mam zamiaru brać w niej udziału! Maseczek też nie będę kupować:)
- najgorsza książka jaką przeczytałam w tym miesiącu, a nawet jedna z najgorszych w moim życiu chyba, recenzja


 - i najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym miesiącu, recenzja


- zrobiłam urodziny mężowi na 16 osób! 

A jaki był Twój luty?

Pozdrawiam 

Komentarze

SEJF

:)