Podsumowanie lutego

Pomyślałam sobie, że czas wrócić do podsumowań miesięcznych na blogu. Trochę mi tego brakowało, ale też jakoś nie miałam weny, żeby się do tego zabrać.  Po małej przerwie podsumowanie lutego, zapraszam:) 



W lutym:
- zrobiłam sobie prezent na walentynki i zamówiłam Chillboxa. Do walentynek nic nie mam i też jakoś specjalnie ich nie celebruję, ale jak każde tego typu święto ma swoje plusy i minusy



- w tłusty czwartek objadałam się bezkarnie pączkami. Tego dnia wszystkie wyrzutu sumienia idą w kąt:) Znacie 6 powodów, dla których warto zjeść pączki w tłusty czwartek? 
- od razu po feriach dopadły nas przeziębienia, skończyło się na wizycie u lekarza i antybiotykach
- nasłuchałam się o tym koronawirusie, że już miałam dość oglądania wiadomości. Polskę opanowała koronopanika, a ja nie mam zamiaru brać w niej udziału! Maseczek też nie będę kupować:)
- najgorsza książka jaką przeczytałam w tym miesiącu, a nawet jedna z najgorszych w moim życiu chyba, recenzja


 - i najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym miesiącu, recenzja


- zrobiłam urodziny mężowi na 16 osób! 

A jaki był Twój luty?

Pozdrawiam 

Zaczytany poniedziałek - Dobre żony

Po "Małych kobietkach" przyszedł  czas na "Dobre żony". Znowu mamy okazję spotkać się z trzema siostrami Meg, Jo, Beth i Amy. Dziewczęta podrosły, stały się młodymi kobietami wkraczającymi w dorosłość.


Meg właśnie przygotowuje się do ślubu, później stara się być dobrą żoną i matką :)
Pozostałe dziewczęta podróżują, szukają swojej drogi w życiu oraz miłości. Przeżywają smutki, rozczarowania, łamią serca. Ale również nie brakuje w ich życiu szczęśliwych chwil:)
Cztery siostry - cztery różne drogi życiowe. 



Z przyjemnością sięgnęłam po książkę "Dobre żony". To powieść pełna ciepła i dodatkowo bardzo dobrze się ją czyta. Wydanie piękne ,a w środku ilustracje:) 
Komu podobała się pierwsza część "Małe kobietki" to koniecznie musi przeczytać kontynuacje. Dla Wydawnictwa MG dodatkowe brawa za piękne wydanie obu książek. Mogą być pięknym prezentem dla kogoś bliskiego i samego siebie:)
Ze swojej strony polecam tę książkę, a Wydawnictwu MG dziękuję za możliwość jej przeczytania:)

Kto z Was był na filmie "Małe kobietki"? Jak wrażenia?

Pozdrawiam

Nowości z Oriflame

Niedawno przybyło do mnie nowe zamówienie z Oriflame. Lubię otwierać te paczki, przeglądać nowe katalogi i szukać ciekawych promocji. I znowu skusiłam się na trochę kosmetyków, ale myślę, że było warto.


 Kupiłam trzy maseczki, a takie maseczki zawsze się przydają. Im więcej tym lepiej:)


Perfumowany balsam Giordani Gold był akurat w promocji po 9.99 zł więc nie mogłam nie skorzystać. 


Balsam do ust kokosowy, ślicznie pachnie, a ja bardzo lubię zapach kokosa:)


Olejek Love nature to nowość w ostatnim katalogu. Można go stosować do ciała, ale też i na włosy. Ostatnio moje włosy są strasznie przesuszone i mam nadzieję, że olejek coś na to pomoże.


 Ten zestaw krem na dzień i na noc oraz krem pod oczy kupiłam za 14.90 zł w ramach programu dla konsultantek "Bonus dla urody". Jak tylko mam okazję, to korzystam z takich promocji i często mam fajne zestawy na prezenty:) 

 

To wszystkie moje zakupy z Oriflame. Jeśli chcecie mieć możliwość korzystania z takich promocji, testować nowe kosmetyki i na tym zarabiać to dajcie znać. Zapraszam do mojego zespołu, wszystko wytłumaczę i chętnie pomogę:) Zapisy TUTAJ




Pozdrawiam

Przejdź przez wodę, krocz przez ogień - książka na weekend

Ostatnio trochę głośno zrobiło się o tej książce. Niektórzy są nią zachwyceni, inni rozczarowani. Postanowiłam sprawdzić czy jest warto po nią sięgnąć.


Tekla Berg jest lekarzem w sztokholmskim szpitalu. Jest kobietą, która posiada fotograficzną pamięć, uzależniona od amfetaminy. Poszukuje swojego zaginionego brata Simona, który często ładuje się w przeróżna kłopoty. 
W książce przeczytamy również o porachunkach między gangami, narkotykach, prostytucji, a na czele tego przestępczego światka stoi Wiktor Umarow i jego rodzina. 
Na początku książki dużo się dzieje. Pojawia się dużo wątków i postaci i trudno się w tym wszystkim połapać. Do połowy książka jakoś mnie nie zachwyciła, dopiero później się wciągnęłam. 

Nie jest to książka, od której trudno się oderwać, z którą można zarwać noc. Ale też nie jest najgorsza. To pierwsza część trylogii z Teklą Berg w roli głównej. Myślę, że pozostałe części mogą być tylko lepsze. 

Książkę odebrałam za punkty w serwisie CzytamPierwszy.pl 

Czytaliście? Macie w planach?

Pozdrawiam



Zaczytany poniedziałek - Ciemna strona Sary

Na moim blogu pojawia się coraz więcej recenzji książek, dlatego żeby był jakiś ład i porządek, pomyślałam, że stworzę cykl "Zaczytany poniedziałek". W poniedziałki będą recenzje książek, książkowe nowości, co warto przeczytać, a co omijać szerokim łukiem. 
Dzisiaj w tym właśnie cyklu recenzja najnowsze książki Danki Braun "Ciemna stron Sary"


W dworku pod Krakowem zostaje zamordowana narzeczona bogatego prawnika Sara Janicka. Podejrzanym jest ogrodnik Mirka Filera, Igor Trzeciak. Dlatego Mirek odwiesza swoją działalność detektywistyczną i zabiera się za rozwiązanie zagadki zabójstwa Sary. Chce znaleźć prawdziwego zabójcę i tym samym oczyścić Igora z zarzutów. Im dłużej Mirek prowadzi śledztwo, tym więcej przeróżnych spraw wychodzi na jaw. Coraz więcej osób jest podejrzanych. Kto tak na prawdę zamordował Sarę? 
"Ciemna strona Sary" to trzecia książka z cyklu Akta Mirka Filera. Mirek w końcu się ustatkował. Prowadzi pensjonat dla starszych osób " Jesień życia". Jego córka Nela z pierwszego małżeństwa ma już 11 lat. Jest jeszcze pięcioletni Adaś a żona Magda spodziewa się kolejnego dziecka. W jego uporządkowany świat wkracza była żona, która chce odzyskać córkę. I na dodatek jeszcze ta sprawa związana z zabójstwem... Oj dzieje się dużo, czyta szybko, nie ma czasu na nudę. Polubiłam te książki z cyklu Akta Mirka Filera. Dankę Braun czyta się na prawdę bardzo dobrze.
I tylko szkoda, że to ostatnia książka z tego cyklu. Chyba, że autorka zmieni zdanie:)
 

Książkę polecam, jeśli lubicie książki obyczajowe z wątkami kryminalnymi to będziecie z niej zadowoleni. Polecam przeczytać również dwie wcześniejsze książki "Morderstwo przy drodze krajowej 94" oraz "Gdzie jest Olga". Chociaż i bez znajomości tych wcześniejszych książek "Ciemną stronę Sary" bardzo dobrze się czyta.

Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki Wydawnictwu Prozami

Pozdrawiam

Chillbox walentynkowy - co tym razem znajdowało się w pudełku?

Zrobiłam sobie przerwę od tych boxów, ale znowu zatęskniłam. Takie pudełko na prezent walentynkowy to dobry pomysł, więc takowy prezent sobie sprawiłam. Tym razem w pudełku znalazłam:


1. Olejek zapachowy różany. Do kominka będzie w sam raz!
2. Woda różana - bardzo lubię hydrolaty więc i ten na pewno zużyję. Jest to produkt organiczny i wegański:)


 3. Przyprawa z Chabrem Love Nature - z tej przyprawy może nie do końca jestem zadowolona, ale też się przyda.


4. Odżywczy eliksir do ciała żurawina Mokosh - cieszę się, że kolejny produkt z tej firmy jest w pudełku, a muszę Wam napisać, że pachnie obłędnie! 


 5. Gąbka konjac - naturalna gąbka wytworzona z korzeni rośliny Konjac. Nadaje się do czyszczenia skóry, bez sztucznych barwników. Nigdy nie używam takich produktów więc z przyjemnością będę mogła przetestować. 
6. Chusteczki pielęgnacyjne do cery wrażliwej Bioderma - takich chusteczek nigdy dość, jeden minus to taki, że mają krótką datę ważności, do marca:( 


7. Mus do mycia twarzy Laq


 8. Maseczka na celulozowej płacie


 9. I kosmetyk zamiast książki kremowy żel pod prysznic mleko migdałowe i miód The Body Shop. Kosmetyk wydaje się fajny i ładnie pachnie, ale trochę żałuję, że nie zamówiłam wersji z książką. Chillbox bez książki taki niepełny się wydaje. 


Tak prezentuje się lutowe pudełko. 9 produktów, wszystkie znajdą zastosowanie, ale następnym razem jednak wezmę książkę:)
Jak oceniacie zawartość?

Pozdrawiam

Kroniki Lenny`ego Syberia - nie oceniaj książki po okładce!

Często oceniam książki po okładce. Ładne okładki zachęcają do przeczytania, ładne okładki ładnie wychodzą na zdjęciach, ładne okładki są modne i pojawiają się wszędzie. Lubię książki z ładnymi okładkami, ale mimo wszystko liczy się to co jest w środku. 
Ta okładka mi się spodobała, a opis książki zachęcał do przeczytania. Naszykowałam  się na super książkę przygodową z miłością w tle. Wyprawa dwojga zakochanych ludzi na Syberię to musi być coś! A jak było? 


No właśnie, z opisu wynika, że będzie ciekawie...


A było tak:

Asia i Lenny ( Paweł) wyruszają ciężarówką w tajemnicze ostępy Syberii. Żeby wygrać zakład mają na to dwa miesiące. Na początku przygotowują się do wyprawy, załatwiają wszystkie dokumenty dla siebie i dla królika Tuptusia. Po spakowaniu, załatwieniu spraw wyruszają w podróż życia. 
Jadą, odpoczywają, jedzą, spotykają na swojej drodze różnych ludzi, którzy są dla nich zawsze mili i chętnie ich goszczą. Przy okazji zwiedzają okolice. I dalej jadą. Asia i Paweł to para idealna. Nigdy się nie kłócą, mówią się do siebie zawsze słowami pełnymi miłości. Nie ma między nimi odmiennych zdań, zgadzają się ze sobą w stu procentach. Nic i nikt nie jest w stanie zaburzyć tego idealnego związku! W czasie podróży zaręczają się, pobierają i zachodzą w ciążę. Jadą, dojeżdżają na miejsce i wracają. 
Szczerze? To w tej książce nie dzieje się nic. Wszystko jest idealne, dosłownie. Przeczytałam w swoim życiu wiele książek, ale takiej, w której na prawdę nic się nie dzieje, a dialogi czyta z pewnym poirytowaniem, to jeszcze nie. Emocji nie ma za grosz, za to wieje nudą. Czytałam i czekałam aż coś zacznie się dziać, ale nic. Dobra książka dla tych, którzy cierpią  na bezsenność, ale nic po za tym.

Domyślam się, że napisanie książki to jest ciężka i długotrwała praca. Że autor daje część siebie, swoje emocje, pomysły. I na pewno i w tym przypadku tak było. Na mały plusik dodam, że pomysł na książkę był super, dlatego książka mnie zaciekawiła. Ale na pomyśle się skończyło, bo coś poszło bardzo nie tak. 

Za przeczytane książki dziękuję wydawnictwu https://novaeres.pl/

Oceniacie książki po okładce???

Pozdrawiam

Jakie łóżko do pokoju chłopca? Oczywiście, w kształcie samochodu!

Mam dwóch synków i już od najmłodszych lat interesują się samochodami. Nie ma lepszej zabawki oprócz samochodu. Samochody małe, duże, a najlepsze takie, na które można wsiąść i jeździć. I oczywiście szaleć po domu. 
Samochody pojawiają się również na ubraniach, jako dekoracja do pokoju, na pościeli. Dlatego jak wybieraliśmy łóżko do pokoju chłopaków to wiecie z czym musiało być? A no z samochodem. 

Jakie łózko do pokoju chłopca? 

Może właśnie takie:








źródło zdjęć

Jeszcze czasami po drodze bywała Świnka Peppa i nieśmiertelny Psi Patrol, ale mimo wszystko częściej wygrywają samochody:)

Z czasem chłopcy dorastają i małe samochodziki zamieniają na te większe. A o te trzeba już odpowiednio dbać i np. zadbać o odpowiedni filtr paliwa . Odpowiednie filtry zapobiegają uszkodzeniom silnika wychwytując drobne zanieczyszczenia oraz cząsteczki wody, jaki mogą znaleźć się w paliwie.  

Pozdrawiam

Trochę SF:)

Nigdy bym nie pomyślała, że przekonam się do książek z gatunku SF. Zawsze jakoś tych książek unikałam, ale teraz wiem, że czasami warto się przełamać i dać szansę innym gatunkom książek. A jak było w tym wypadku?



 "Drzwi do lata" - Dan Davis jest inżynierem i wynalazcą. Praca nad robotami, ułatwiającymi prace domowe przyniosła mu sławę i pieniądze. Firma prosperowała bardzo dobrze, Dan ciągle chciał realizować nowe pomysły, ale jak to w życiu bywa, dobra passa się kiedyś kończy. Został zdradzony przez najlepszego przyjaciela i narzeczoną, którzy pracowali razem z nim w firmie. Podstępem odebrali mu firmę i prawa do wynalazku. Doprowadzili również do tego, że Dan pogrążył się w Długim Śnie, czyli hibernacji przeprowadzanej pod nadzorem towarzystwa ubezpieczeniowego. 
Po trzydziestu latach Dan budzi się całkiem w nowej rzeczywistości. Jest cały czas młody, jego ciało nic się nie zestarzało. Musi przyzwyczaić się do życia w nowym świecie, ale czy to będzie takie proste? Dodatkowo myśli o przeniesieniu się w czasie i odnalezieniu osoby bliskiej swojemu sercu. Dodatkowo ważną rolę odegra w tej powieści kot...


"Wieczna wojna" 
"Dla większości ludzi najistotniejsze było to, że gdyby wojnę nagle zakończono, gospodarka Ziemi załamałaby się"
William Mandella przekonuje się na własnej skórze czym jest wojna. Walczy w kosmosie z Taurańczykami. Towarzyszymy mu przez całą służbę, obserwujemy okrucieństwo, ogrom cierpień i bezsensownych walk. Nadchodzi jednak czas powrotu na Ziemię. Jednak po powrocie nic nie jest takie samo. Czas na Ziemi płynie całkiem inaczej niż w kosmosie. Kiedy on cały czas pozostał młody, wszyscy na Ziemi bardzo się postarzeli. Dodatkowo doszedł problem przeludnienia i braku żywności. W każdej chwili można zginąć, dlatego wszyscy albo chodzą z ochroną, albo mają własną broń. Wojna trwa cały czas. William z ukochaną Marygay postanawiają opuścić Ziemię i wstąpić ponownie do Sił Zbrojnych. Czy w tym całym dziwnym świecie, gdzie trwa wieczna wojna będzie miejsca na miłość???

Obie książki czyta się łatwo i szybko. Poruszają tematy podróży w czasie, przeludnienia Ziemi oraz związanego z tym braku żywności. Chociaż obie były napisane wiele lat temu, to myślę, że niektóre sprawy w nich zawarte aktualne są do dziś. 

A książki przeczytałam dzięki wydawnictwu Rebis

Pozdrawiam




SEJF

:)