Ostatni list z Grecji

 Po przeczytaniu tej książki od razu zapragnęłam przenieść się do Grecji. A , że tam nigdy nie byłam to tym bardziej chciałabym zobaczyć te wszystkie miejsca opisane w książce. "Ostatni list z Grecji" to książka idealna na wakacje. Teraz zostaje mi już tylko przejrzeć tanie loty, żeby znaleźć się w tym uroczym miejscu:) 

A wracając do książki.

Opis :

Sophie, zdruzgotana po śmieci matki, pragnie uciec z pustego domu pełnego wspomnień i życia, które nie układa się tak, jak sobie wyobrażała.

Kiedy odkrywa, że jeden z obrazów jej matki może znajdować się w Metoni, w Grecji, zyskuje idealną wymówkę, aby na moment uwolnić się od swojego życia, i wyrusza na misję poszukiwawczą. Nie zdaje sobie sprawy, co ją czeka w tym idyllicznym miasteczku.

Sophie nie tylko odkrywa tajemnice swojej matki, lecz także znajduje niespodziewany romans, a jeśli tylko zaryzykuje, również szansę na szczęście…

Czy podążanie śladami matki pozwoli Sophie odkryć własne przeznaczenie?

 
W książce widać, że autorka bardzo dobrze zna Grecje, wszystkie zwyczaje, obrzędy, potrawy. I bardzo szczegółowo przedstawiła to czytelnikom. Możemy poczuć się jakbyśmy właśnie tam byli, poczuć smaki i zapachy tego kraju. I to duży plus. W książce poznajemy Sophie, która nie może poradzić sobie ze stratą matki. Możemy odczuć emocje, jakie targają główną bohaterką. Ból, tęsknota, niepewność. Autorka porusza problemy takie jak: przemoc w związku, starania o dziecko, utrata ciąży i wiele innych. Zwraca uwagę, że prawdziwe szczęście kryje się za odważnymi wyborami. Czasami warto wyjść ze swojej strefy komfortu, zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, żeby odnaleźć swoje prawdziwe szczęście, swoje przeznaczenie. 

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, jakbym była tam razem z Sophie. Mały minus za zbyt dużo opisów i przemyśleń bohaterki. Ale ogólnie cała historia na duży plus.

Dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki.

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Komentarze

SEJF

:)