Finisz - kiedy koniec staje się początkiem

 Do książek mafijnych podchodzę bardzo ostrożnie. Często są przeładowane scenami erotycznymi, wulgarnością i przemocą. Czasami aż nie da się czytać. Zdarzały się takie książki, że po kilku stronach się poddawałam, co drugie zdanie były tylko przekleństwa i tak naprawdę żadnej treści. Jednak serię "Grzechy krwi" niespodziewanie polubiłam. Może nie do końca wpisuje się w mój gust czytelniczy, właśnie przez wulgaryzmy i niektóre sceny, ale mimo to całą serię czytało mi się wyjątkowo dobrze. "Finisz" to ostatnia część tej serii. Czego tym razem możemy się spodziewać?

Od Wydawcy:

Wracamy do opowieści w chwili, w której zakończyła się w poprzednim tomie. Choćby nie wiadomo jak się starać, trudno sobie wyobrazić bardziej napiętą sytuację… Jesper właśnie poznał nazwisko ojca dziecka Filomeny. Sprawa nie wygląda dobrze.

Kiedy zadzierasz z potężną mafijną rodziną, musisz liczyć się z konsekwencjami. Śmierć jest najbardziej oczywistą z nich, ale może cię spotkać coś znacznie bardziej zaskakującego. Na przykład to, że przestaniesz być sobą i staniesz się kimś zupełnie innym…

 

Po opisie książki tak naprawdę nie wiemy co możemy się spodziewać. Jest bardzo tajemniczy. Książka jest kontynuacją poprzednich tomów i żeby zrozumieć wszystko należy przeczytać wcześniejsze. Bez tego nie ma co zaczynać od lektury tej części. 
Cała historia skupia się przede wszystkim na Jesperze i Filomenie. Gdzieś tam w tle choroba Kosty oraz związek Olafa i Amy. Autorka bardzo skupiła się na relacjach tej pierwszej pary. Filomena wchodzi do wielkiej mafijnej rodziny i musi liczyć się z konsekwencjami. Czy temu wszystkiemu podoła? I czy przeszłość nie wpłynie na jej miłość do Jespera? 
W tej części trochę brakowało mi akcji. Jak pisałam, dużo jest relacji i zawirowań miłosnych. Zazdrość i niepewność Filomeny, humory Olafa, wymagania Amy. Dopiero pod koniec akcja nabiera tempa i nie można się od książki oderwać. Wydaje mi się, że poprzednie części były bardziej dynamiczne i więcej się w nich działo. Ale mimo to cała historia na plus.
Jeśli lubicie ciekawe historie z mafią w roli głównej to nie zawiedziecie się na tej serii.

Dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki.

Lubicie książki mafijne czy też omijacie je szerokim łukiem?

Pozdrawiam


Współpraca recenzencka


Komentarze

SEJF

:)