Wpadki sklepów internetowych

 Bardzo lubię zakupy internetowe, to dla mnie ogromna oszczędność czasu i ...nerwów. Bo z moim pięciolatkiem i prawie dwulatkiem wyjście do sklepu to wyprawa ekstremalna. Albo muszę biegać za jednym między półkami, albo wysłuchiwać ciągle: MAMO KUP!!! 
Mam swoje ulubione sklepy, ale też w poszukiwaniu promocji ciągle trafiam na nowe. Chociaż niedawno się przekonałam, że nie warto zawsze dawać się skusić ciekawej promocji. Oszustów nie brakuje, dlatego ważne, żeby czytać opinię o sklepach na forach. 



Sklepy chcą pozyskać za wszelką cenę klientów, ale czasami trafiają im się wpadki, po których wiem, że nie warto do nich wracać. Jakie mogą być te wpadki? Ano takie:

- znalazłam całkiem przypadkiem sklep z ciekawymi promocjami. Mój błąd, że od razu skusiłam się na ładną sukienkę w bardzo atrakcyjnej cenie. Jakbym poczytała opinię o sklepie, na pewno bym się na zakupy nie zdecydowała. Zamówiłam sukienkę, zapłaciłam i czekałam na przesyłkę. Czekałam i czekałam. Po kilku miesiącach dostałam... bluzę dresową! 

- zamówiłam bieliznę w sprawdzonym sklepie. Po kilku dniach, jak przesyłka nie nadchodziła, upomniałam się o swoje zamówienie. Dostałam wiadomość, że jednego produktu brakuje i czy może być coś innego na to miejsce. Jakbym się o przesyłkę nie upomniała to by zamówienie wcale nie doszło??? 

- ostatnio zamawiałam kosmetyki. Jednego produkty nie było, to zamówiłam inny. Po otworzeniu paczki trochę się rozczarowałam, bo zamiast plastrów do depilacji dostałam krem do depilacji. Co prawda firma taka sama, ale chyba jest różnica między plastrami a kremem, prawda???

- lubię do zamawianych kosmetyków otrzymywać próbki  i ostatnio dostałam 3 próbki kremu 70+! 

To tylko niektóre wpadki sklepów internetowych, a jakbym dłużej się zastanowiła to pewnie jeszcze by się coś znalazło:)


Sklepy kuszą, oferują promocję, ale czasami coś im nie wyjdzie i mogą stracić klienta. Z jakimi wpadkami spotkaliście się? Co zraziło Was do jakiegoś sklepu???

Pozdrawiam

Komentarze

SEJF

:)