Do wszystkich chłopców, których kochałam - dlaczego przeczytałam książkę dla nastolatków?
Książki dzielę na trzy kategorie:
- takie, które czyta się z zapartym tchem, od których nie mogę się oderwać. Takie książki pochłaniam błyskawicznie i zawsze szkoda mi, że już koniec. Często do tych książek jeszcze wracam i przeżywam wszystko na nowo, pomimo, że wiem jak się skończą
- takie, które wywołują pozytywne emocje, które po prostu miło się czyta, może nie dostarczają takich emocji jak te pierwsze, ale miło spędza się przy nich czas
- i takie, które potrafią męczyć, nudzić, czasami doczytuję je do końca, chcę dać szansę, może coś mnie zaskoczy. Ale czasami jednak odpuszczam, po co się męczyć jak w koło jest tyle ciekawszych książek do przeczytania?
Książkę "Do wszystkich chłopców, których kochałam" zaliczam do drugiej kategorii. Chociaż myślałam, że nigdy po nią nie sięgnę. Po co mi książka dla nastolatków o nastolatkach? Czytać o pierwszych miłościach, pocałunkach? Po co mi to potrzebne? A jednak miło się rozczarowałam.
Lara Jean swoje listy miłosne ukrywa w pudełku po kapeluszach. To listy, które napisała do chłopców, w których była kiedyś zakochana. Listy te mają na zawsze pozostać w pudełku po kapeluszach. Te listy mają nigdy nie dotrzeć do adresatów. Staje się jednak inaczej. Ktoś te listy wysyła. Kto? I co dzieję się po tym, jak listy trafią pod wskazany adres?
Książka opisuje nie tylko perypetie miłosne, ale też życie rodzinne głównej bohaterki, relacje z siostrami i tym jak radzą sobie po stracie matki. Zakończenie może tak specjalnie nie zaskakuje, ale sprawia, że chcemy poznać dalsze losy Lary.
Książkę czyta się bardzo szybko, a historia wciąga i nie zanudza. Myślę, że to książka nie tylko dla nastolatków, ale też dla tych, którzy chcą miło przy lekturze spędzić czas i po prostu odpocząć.
Dlaczego przeczytałam książkę dla nastolatków? Z ciekawości, chęci poznania czegoś nowego i nawet jestem ciekawa kolejnych części. Ktoś czytał? Jakie wrażenia?
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki księgarni Dadada.pl
Pozdrawiam
- takie, które czyta się z zapartym tchem, od których nie mogę się oderwać. Takie książki pochłaniam błyskawicznie i zawsze szkoda mi, że już koniec. Często do tych książek jeszcze wracam i przeżywam wszystko na nowo, pomimo, że wiem jak się skończą
- takie, które wywołują pozytywne emocje, które po prostu miło się czyta, może nie dostarczają takich emocji jak te pierwsze, ale miło spędza się przy nich czas
- i takie, które potrafią męczyć, nudzić, czasami doczytuję je do końca, chcę dać szansę, może coś mnie zaskoczy. Ale czasami jednak odpuszczam, po co się męczyć jak w koło jest tyle ciekawszych książek do przeczytania?
Książkę "Do wszystkich chłopców, których kochałam" zaliczam do drugiej kategorii. Chociaż myślałam, że nigdy po nią nie sięgnę. Po co mi książka dla nastolatków o nastolatkach? Czytać o pierwszych miłościach, pocałunkach? Po co mi to potrzebne? A jednak miło się rozczarowałam.
Lara Jean swoje listy miłosne ukrywa w pudełku po kapeluszach. To listy, które napisała do chłopców, w których była kiedyś zakochana. Listy te mają na zawsze pozostać w pudełku po kapeluszach. Te listy mają nigdy nie dotrzeć do adresatów. Staje się jednak inaczej. Ktoś te listy wysyła. Kto? I co dzieję się po tym, jak listy trafią pod wskazany adres?
Książka opisuje nie tylko perypetie miłosne, ale też życie rodzinne głównej bohaterki, relacje z siostrami i tym jak radzą sobie po stracie matki. Zakończenie może tak specjalnie nie zaskakuje, ale sprawia, że chcemy poznać dalsze losy Lary.
Książkę czyta się bardzo szybko, a historia wciąga i nie zanudza. Myślę, że to książka nie tylko dla nastolatków, ale też dla tych, którzy chcą miło przy lekturze spędzić czas i po prostu odpocząć.
Dlaczego przeczytałam książkę dla nastolatków? Z ciekawości, chęci poznania czegoś nowego i nawet jestem ciekawa kolejnych części. Ktoś czytał? Jakie wrażenia?
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki księgarni Dadada.pl
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz