Sekret mojej córki

 Czasem prawda niszczy bardziej niż największe kłamstwo.

Greta od lat żyje w ogromnym stresie, obowiązki i oczekiwania męża ją przerastają. Darek chce mieć perfekcyjną żonę i panią domu. Dodatkowo Greta musi być najlepszą matką i ciągle odnosić sukcesy w pracy. Kobieta stara się wszystkiemu sprostać jednak presja jest ogromna co wprowadza ją w coraz większy marazm i depresję. Czasami nie ma siły wstać z łóżka. W końcu postanawia zawalczyć o siebie i wyprowadza się z domu. Greta chce naprawić błędy przeszłości i odnaleźć swoją porzuconą przez szesnastoma laty córkę. Jednak jej decyzja zapoczątkuje bieg zdarzeń, które będą tragiczne w skutkach.

Maja jest nastolatką, która nie czuje się rozumiana przez rodziców ani przez rówieśników. Zdrada najbliższych przyjaciół jest ciosem w samo serce. Ciągłe kłótnie rodziców i brak wsparcia z ich strony pogarszają tylko sytuację. Dziewczyna nie widzi sensu życia i coraz częściej marzy o tym, żeby ze sobą skończyć. Czy jest dla niej nadzieja? Czy ktoś wyciągnie pomocną dłoń?

"Nie ma nic gorszego niż bycie niezrozumianym. Choćbyś czuła, że wszystko z tobą w porządku, to zderzając się z ciągłą krytyką i odrzuceniem, w końcu zaczniesz przekonywać siebie, że inni mają rację, że faktycznie jesteś wadliwa. A gdy w to uwierzysz, nie będzie już odwrotu."



Historia jest napisana z perspektywy różnych bohaterów i dzięki temu jest bardziej prawdziwa. Na początku mamy Gretę i jej problemy małżeńskie, a później opowieść skręca trochę w inną stronę. Skupiamy się na problemach nastolatków czyli znowu wracamy do sławnego Liceum Freuda. Autor porusza takie sprawy jak niezrozumienie, odrzucenia i zdrada przez rówieśników. Targnięcie się na swoje życie, szukanie pomocy w Internecie. Świat nastolatków nie zawsze jest rozumiany przez świat dorosłych. Czasami dorośli są zupełnie bezradni i nie potrafią pomóc swoim dzieciom albo bagatelizują ich problemy. Taka postawa może doprowadzić do tragedii co widzimy w tej powieści. 

W książce mamy też wątek sztucznej inteligencji. Jak może być wykorzystywana przez psychopatów, żeby zniszczyć czyjeś życie. Niestety przez to trudno odróżnić prawdę od kłamstwa. I chociaż to jest fikcja literacka niestety jest coraz bardziej prawdziwa. 

Na końcu książki mamy wypowiedź eksperta pedagoga oraz podane numery telefonów gdzie szukać pomocy w trudnych sytuacjach życiowych. Bardzo przydatne informacje i dobrze, że znajdują się w tej powieści. 

"Sekret mojej córki" porusza ważne tematy, jest książką mocną skupiającą się na ważnych problemach. Warto poznać tę historię:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka z Wydawnictwem Filia

Skrzywdzona

 Kinga i Lola. Dwie przyjaciółki, które mogą na sobie polegać i sobie ufać. Czy aby na pewno? Jak wąska jest granica od przyjaźni do nienawiści? Czy kłamstwo zaprzeczone przez kłamcę jest prawdą?


Na początku całej historii poznajemy Kingę, która właśnie opuszcza areszt. Okrzyknięta dzieciobójczynią nic nie pamięta z tego co się wydarzyło przed rokiem. Czy byłaby zdolna do takiej potwornej zbrodni? Może to po prostu był nieszczęśliwy wypadek. Kobieta ma już tylko jeden cel, musi odzyskać swoje drugie dziecko. 

Lola to spełniona matka, oddana partnerka. Wiedzie sobie spokojne życie z bogatym mężem. Na pierwszy rzut oka życie wygląda na szczęśliwe, ale wszystko to tylko gra. Pewnego dnia dostaje tajemniczą przesyłkę która zmienia wszystko. Jej nadawca zna najpilniej strzeżony sekret Loli i ma zamiar zrobić z tej wiedzy użytek, zmienić jej życie w piekło. 

Jak nieobliczalne mogą stać się kobiety, kiedy chodzi o obronę własnych dzieci? Dokąd bohaterów zaprowadzi manipulacja, kłamstwa i nienawiść? 



Bardzo lubię książki autora oparte na faktach. I tym razem się nie zawiodłam. Mamy mocną i trudną historię. Historię dwóch kobiet, od przyjaźni do nienawiści. I po skończonej lekturze pojawiło się pytanie, która z nich jest tą skrzywdzoną. Na początku wydaje się, że Kinga, ale czy na pewno? Nic w tej książce nie jest oczywiste. Nie jest ani czarne ani białe. Kłamstwa, intrygi i manipulacja doprowadzają do szeregu nieszczęść. Czy z tej historii ktoś wyjdzie wygrany? 

Książka jest mocna i trudno uwierzyć, że takie rzeczy się dzieją. W trakcie czytania mamy przeskoki czasowe i dzięki temu widzimy, że nic nie jest takie jak nam się wcześniej wydawało. Autor na końcu książki zadaje pytania: "Co się stanie, gdy dwie zaburzone osoby staną się przyjaciółmi?" , "Co jeśli jedna z tych osób zechce manipulować drugą? A jeśli sama zda sobie sprawę, że jest jedynie jej marionetką?" Do tego dorzucić trzeba rywalizację o jednego mężczyznę, miłość do dzieci i mamy mieszankę wybuchową.

Wydaje mi się, że te kobiety nie potrafiły kochać. Wszystko sprowadzało się do realizacji ich planów,  czy to związki, czy macierzyństwo. W tej książce nie ma miłości, jest za to szaleństwo. Kingi i Loli nie da się polubić ani żadnej z nich kibicować, ale to nie są też postacie, z którymi można się utożsamiać. To są postacie, których nigdy nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze!

Lubicie takie historie? Polecam:)

Pozdrawiam



Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Filia

Olszany - droga do domu

 Stary dom, nowe emocje.

Lubię powieści, w których ważną rolę odgrywa stary dom. Lubię również takie, w których bohaterka ma wszystkiego dość i ucieka na jakąś głuszę. To właśnie znalazłam w tej książce. 

Julia do tej pory wiedziała czego chce od życia. Twardo stąpała po ziemi. Miała ukochaną pracę, mieszkanie na kredyt w Warszawie, narzeczonego, planowała ślub. Jednak coś w tych planach zaczęło się psuć, kiedy Piotr postanowił zmienić obiekt swoich westchnień. Porzucona przez narzeczonego dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nie wszystko uda się zaplanować. Ze złamanym sercem bierze długi urlop i wyjeżdża na Pomorze, sprzedać wiejski dom po swoim dziadku. Tam odkrywa całkiem inny świat, tylko czy ona zdoła się w tym świecie odnaleźć? Czy odnajdzie siebie na nowo i poskłada swoje życie? 






Książka już na początku kusi piękną okładką i daje nadzieję, na niebanalną historię. I tak właśnie jest. Mała wieś położona w pięknym miejscu. Mała społeczność ludzi, którzy wszystko o sobie wiedzą. Tajemniczy dom pełen historii i okryty złą sławą. Zjawiska paranormalne, które wywołują czasami lekkie dreszcze podczas czytania lektury. I miłość, która rodzi się tak delikatne, gdzieś tam w tle całej historii. Nie jest na pierwszym planie, ale dodaje całej powieści takiego smaku. Jak wisienka na torcie:)

Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Niby trochę przewidywalna, jednak może czasami zaskoczyć. Tajemnice sprzed lat wychodzą na światło dzienne. Prawda chce zostać odkryta, a wszystkie sprawy z przeszłości domagają się wyjaśnienia. Julia nie ma łatwego zadania, ale nie jest w tym sama. Nowi przyjaciele służą jej pomocą, a dziewczyna ma mętlik w głowie. Wracać do swojego życia w Warszawie czy nie? Stary dom daje jej pewne znaki. I oczywiście nie małą rolę odegra również przystojny sąsiad.
Dlatego łatwo się domyśleć zakończenia, jednak to nie zabiera przyjemności podczas czytania. 

Piękna ciepła historia o szukaniu siebie, swojej drogi. O przyjaźni i miłości. O tajemnicach, które nie dają spokoju. I o pewnym starym domu, w którym wydarzyła się tragedia. Idealna lektura na wakacyjny czas. Bardzo polecam:)

Pozdrawiam


Wpis powstał przy współpracy z Wydawnictwem Mięta

Cytaty oraz przedsprzedaż mojej najnowszej książki "Tamten dzień" :)

 Premiera mojej najnowszej powieści zbliża się wielkimi krokami. Strasznie się cieszę i nie mogę się doczekać kiedy książka trafi w moje ręce. I Wasze oczywiście:) Właśnie trwają ostatnie poprawki i niedługo książka trafi do druku. 

Ona miała plany. On tajemnice. Tamten dzień odcisnął piętno na całej rodzinie. Czy to wszystko jeszcze da się posklejać???





Opis Wydawcy:

Małgorzata ma prawie idealne życie, piękny dom, dzieci, męża. Kobieta z nadzieją patrzy w przyszłość. Marek z kolei ma inne plany oraz mroczne tajemnice, które skrywa przed żoną.

To miał być zwykły dzień. Zwyczajny wyjazd na zakupy. Małgorzata chciała spędzić więcej czasu z Markiem, odbudować relacje. Wsiadając do samochodu, nie spodziewała się, że jedno z nich już nigdy nie wróci do domu żywe…

Czy rodzina podniesie się po tragedii, która wydarzyła się tamtego dnia?

Opowieść o rodzinie, wielkiej tragedii, walce z chorobą.
Ale też powieść o miłości, determinacji i nadziei, która wciąż tli się w sercach bohaterów.




Właśnie trwa przedsprzedaż książki. Jeśli jesteście ciekawi historii Małgorzaty, a tym samym wspomóc moją twórczość to zachęcam do zakupu. 



Książkę można już zamawiać na stronie wydawnictwa: https://wydawnictwomagiaslow.pl/produkt/tamten-dzien-przedsprzedaz-pakiet-ksiazka-zakladka-magnesik/. Zamawiając teraz możecie być pewnie, że paczka dojdzie do Was jeszcze przed premierą:) 

Pozdrawiam




Martwe imiona

 "Sekrety nie umierają. One czekają aż wrócisz"

Annemarie próbuje ułożyć swoje życie na nowo. Po czterech latach pobytu w Londynie wraca do swojego domu w Bennebroek. Kobieta kilka miesięcy temu została wdową. Od lat starali się z mężem o dziecko, ale w ich przypadku to było niemożliwe. Po czterech poronieniach Annemarie się poddała. I teraz wraca do domu, bez męża, bez dzieci, bez pracy. Chce znaleźć spokój w rodzinie, odnowić przyjaźnie. Jednak to nie jest takie proste. Wszystko się zmieniło. Brat rozpacza nad umierającą żoną, przyjaciele mają wiele różnych pretensji, a na dodatek Annemarie znajduje w swoim ogrodzie kości noworodków. Zamiast odnaleźć spokój kobieta trafia w sam środek koszmaru. Kto był w jej ogrodzie i zrobił coś takiego? Jak później okazuje się, wszyscy z jej otoczenia stają się podejrzani. Policja rozpoczyna śledztwo. Czy uda się znaleźć mordercę noworodków? 


Jak ja lubię takie historie! Niby spokojne, ale czuć nutkę tajemnicy, coś się szykuje, coś wisi w powietrzu. Podejrzani są wszyscy, bo teoretycznie każdy mógł być mordercą, każdy kto miał klucze do domu głównej bohaterki, a trochę tych ludzi było. Sprzątaczka, brat z bratową, starszy sąsiad, przyjaciółka, przyjaciel? A może zmarły mąż? Czy prawda może zniszczyć dawne życie?

Czytając książkę miałam różne typy, jednak nie udało mi się ostatecznie rozwiązać zagadki do końca. Autorka przedstawia historię Annemarie w teraźniejszości, czasami wraca do przeszłości, żeby lepiej pokazać cały obraz, życie dziewczyny. Ale mamy również opisaną inną kobietę, bez imienia, która wiele wnosi do powieści chociaż na początku wydaje się, że nie ma z tym nic wspólnego. I znowu pojawia się pytanie, kim jest ta tajemnicza kobieta? I kim jest mężczyzna, który ją skrzywdził? 

"Martwe imiona" to powieść o miłości, przyjaźni, zdradzie. Opowieść o bólu bezpłodności, o stracie i nadziei. Historia nie łatwa, ale zaskakująca. Książkę czyta się bardzo szybko, autorka zaciekawia czytelnika od pierwszej strony. Powoli buduje napięcie, żeby na koniec wszystkich zaskoczyć. Czy takiego zakończenia się spodziewałam? Na pewno nie, ale świetnie pasuje do całej historii. 

Bardzo polecam, na pewno się nie zawiedziecie:)

Pozdrawiam


współpraca z Wydawnictwem Filia



Księżna Mediolanu

 Lubicie książki historyczne? Ja tak, zwłaszcza jak są napisane w formie powieści. Z takich książek możemy się dużo dowiedzieć, nawet więcej niż z podręcznika do historii:) "Księżna Mediolanu" to książka napisana w bardzo ciekawy sposób. Dzięki tej książce mogłam  dobrze poznać matkę królowej Bony.


Opis:

W pierwszym tomie serii poznajemy losy Izabeli Aragońskiej, matki Bony Sforzy. Pod koniec XV w. wnuczka króla Neapolu Izabela wyrusza do Mediolanu, by poślubić księcia Giana Galeazza Sforzę. Księżniczka jest przekonana, że u boku męża czeka ją szczęście, ale szybko orientuje się, że będzie zupełnie inaczej. Bliski krewny – ambitny i bezwzględny Ludwik Sforza zwany Moro, który chce przejąć tron Mediolanu i stać się jego prawowitym księciem, krok po kroku odsuwa bratanka i siostrzenicę na margines władzy, a gdy poślubia równie ambitną jak on sam Beatrycze d’Este, los Izabeli i jej męża zostaje przesądzony. Izabela, wraz z małżonkiem wygnana z Mediolanu, osiada w Pawii. Mijają lata. Księżna rodzi dzieci, w tym Bonę – przyszłą królową Polski


Od tej książki trudno się oderwać, a jak widać życie pisze najlepsze scenariusze. Trudno uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę. Książka idealnie pokazuje emocje, miłość, zdradę, rodzinne tajemnice. 

Izabela Aragońska gdy miała rok została zaręczona z księciem Gianem Galeazza Sforzą. Co do swojego za mąż pójścia nie miała nic do gadania. Nie znała swojego męża aż do dnia ślubu, nie widziała go wcześniej tylko na obrazie. I co dziwne, pokochała go właśnie wielką miłością tylko wpatrując się w obraz. Kobieta liczyła na wielkie szczęście u boku małżonka. Jednak tak się nie stało. Pomimo odrzucenia, licznych zdrad, obojętności, Izabela kochała swojego męża i była gotowa zrobić wszystko, żeby tylko zwrócił na nią swoją uwagę. Czasami jej się to udawało, jednak nigdy nie była dla niego ważna. Dla Giana Galeazza najważniejsze było jego psy, z którymi uwielbiał polować, jego wuj Ludwik Sforza, który manipulował bratankiem i niszczył mu życie oraz kochankowie, ponieważ książę gustował w mężczyznach. Uważam, że był człowiekiem po prostu głupim, biernym i zapatrzonym w siebie. Gdyby czasami posłuchał swojej żony to życie tej rodziny nie skończyłoby się tak tragicznie.

Bardzo współczułam Izabeli. Czasami aż chciało się krzyknąć, żeby w końcu zostawiła tego Giana Galeazza i zawalczyła o własne szczęście, bo ta ślepa miłość ją niszczyła. Kobieta przeszła wiele tragedii w swoim życiu, podporządkowała się mężowi i walczyła o to małżeństwo do końca. Książka ma smutne zakończenie i aż się chce od razu sięgnąć po drugi tom. 

Jeśli lubicie książki historyczne to warto sięgnąć po tę powieść:)

Pozdrawiam


współpraca z Wydawnictwem Axis Mundi 

Zmorowisko - lubicie się bać?

 Lubicie się bać? Sięgacie po książki, które wywołują dreszcze, a w nocy nie dają spać? Horrory to jeden z Waszych ulubionych gatunków literackich?

Ja nie lubię się bać, dlatego unikam wszelkich horrorów czy to książka czy film. Do "Zmorowiska" podeszłam bardzo ostrożnie. A nawet zastanawiałam się, czy dam radę książkę przeczytać. Zabójstwa, duchy, nawiedzony dom itd. to chyba nie moja bajka. Po co mi była ta książka? 

Opis:

W miasteczku położonym nieopodal Krakowa rozgrywa się prawdziwy horror – grupa studentów spędzających weekend majowy w wynajmowanym domu, zostaje skatowana i powieszona. Na miejsce przyjeżdża podkomisarz Lidia Ewert, o której metodach śledczych stało się głośno po doprowadzeniu do zamknięcia śledztwa sprzed lat. Choć policja szybko typuje sprawcę, pomimo gruntownej analizy oraz zakrojonych na cały kraj poszukiwań podejrzanego, sprawa potrójnego morderstwa tkwi w martwym punkcie.
Do czasu…
Maks i Beniamin to dwójka przyjaciół prowadzących kanał rozrywkowy poświęcony miejscom uważanym za nawiedzone. Ich celem jest odnalezienie odpowiedzi na pytanie: Czy duchy istnieją naprawdę? Kiedy mężczyźni decydują się zbadać historię Czarnego Domu, nie zdają sobie sprawy, jaką grozę odkryją w jego wnętrzu.




Historia rozpoczyna się od okropnego morderstwa. Podkomisarz Lidia Ewert przejmuje śledztwo, jednak sprawa nie zostaje wyjaśniona. I tutaj poznajemy nowych bohaterów, którzy wprowadzają dynamikę do całej powieści, nadają jej koloru. Maks i Beniamin prowadzą kanał na YouTube "Duchowisko" . Odwiedzają miejsca, które są uważane na nawiedzone i próbują odnaleźć odpowiedź na pytanie, czy duchy istnieją naprawdę. Poszukiwania doprowadzają ich do Czarnego Domu. Czy to co odkryją pomoże rozwiązać zagadkę wcześniejszego morderstwa?

Pomimo, że do książki podchodziłam bardzo ostrożnie i zastanawiałam się czy w ogóle ją przeczytać to jednak fabuła mnie wciągnęła. Autor tak poprowadził całą opowieść, że trudno było się od niej oderwać. Jest mrocznie, czasami strasznie, są brutalne opisy, ale ogólnie cała książka na duży plus. Bohaterów da się lubić, to osoby, które mają swoje niedoskonałości, czasami trudną przeszłość i nie zawsze podejmują dobre decyzję, jednak wzbudzają sympatię. Nie brakuje momentów zaskoczenia, zwroty akcji nie jednego mogą zadziwić. Końcówka dynamiczna, zaskakująca i dająca ochotę na więcej. Czy było strasznie? Miejscami tak. A czy warto? Oczywiście:)

Lubicie się bać? 

Pozdrawiam 


współpraca barterowa z Wydawnictwem Filia

SEJF

:)