Morderstwa w Somerset i Suffolk czyli historia w historii
Ostatnio przepadłam z dwoma kryminałami "Morderstwa w Somerset oraz w Suffolk. Dwie pokaźne książki, które mają po około 500 str. Jak zawsze biorę książkę do ręki to ciekawa jestem ile ma stron i tym razem też sprawdziłam. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na ostatniej stronie jednej książki było 260 a na drugiej 336. Coś jest nie tak, pomyślałam, ale później przekonałam się, że jedna książka to dwie odrębne historie, które w ciekawy sposób łączą się ze sobą, dlatego strony są inaczej ponumerowana, każda historia oddzielnie. Czy warto było przeczytać te dwa tomiska? Jak najbardziej tak!
Morderstwa w Somerset
Susan Ryeland, redaktorka londyńskiego wydawnictwa, otrzymuje wydruk najnowszej powieści autora cyklu bestsellerowych kryminałów. Wszystko jest jak trzeba – spokojna wieś, ofiary zbrodni, prywatny detektyw – tyle że wcale nie o to chodzi. Bo sednem tej historii jest coś zupełnie innego, niż się wydaje. Susan od lat współpracuje z Alanem Conwayem. Czytelnicy uwielbiają stworzoną przez niego postać prywatnego detektywa Atticusa Pünda.
Najnowsza powieść z cyklu - historia morderstwa popełnionego w wiejskiej rezydencji Pye Hall - nie jest jednak tym, czym się wydaje. Owszem, są w niej ofiary i intrygująca kolekcja podejrzanych, ale to tylko pozory, na stronach powieści ukryta jest bowiem zgoła odmienna intryga: jak najbardziej realna historia zazdrości, chciwości, bezlitosnej ambicji i... morderstwa.
Emerytowana redaktorka Susan Ryeland prowadzi ze swoim partnerem mały hotel na greckiej wyspie. Powinno to być życie, którego zawsze chciała… ale czy na pewno?
Zmęczona obowiązkami i ciągłą walką, by wszystko działało, Susan zaczyna tęsknić za Londynem.
Wtedy pojawia się u niej para Anglików z dziwną prośbą. Opowiadają jej historię o morderstwie, do którego doszło w dniu ślubu ich córki Cecily, w tym samym hotelu, w którym miało się odbyć przyjęcie weselne. A kiedy dodają, że Cecily zniknęła kilka godzin po przeczytaniu kryminału, który Susan opracowywała kilka lat wcześniej, była redaktorka wie już, że musi wrócić do Londynu, żeby pomóc ją odnaleźć. Wygląda na to, że odpowiedzi na pytania, kto zabił i dlaczego zaginęła Cecily, kryją się na kartach tej powieści.
Susan nie wie jednak, że już wkrótce jej własne życie znajdzie się w niebezpieczeństwie…
Komentarze
Prześlij komentarz