" Nieodnaleziona"

W czasie wakacji telewizor zamieniłam na książki. A ostatnio właśnie odkryłam kryminały. W tym miesiącu już zdążyłam przeczytać:
- "Kłamca" Nory Roberts - książka zdecydowanie przewidywalna, ale szybko i łatwo się ją czyta, nie bardzo trzyma w napięciu

- " Pocałunek śmierci" J.T. Ellison - tej książki raczej nie przewidzisz i aż za bardzo trzyma w napięciu

A wczoraj właśnie skończyłam czytać "Nieodnalezioną" R. Mroza  
"Jej zaginięcie to dopiero początek..." 



10 lat temu zaginęła narzeczona Damiana Wernera. Chłopak całkowicie stracił nadzieję na jej odnalezienie. Ale pewnego dnia trafia na jej zdjęcie zamieszczone przez kogoś na profilu społecznościowym. Stawia wszystko na jedną kartę i postanawia ją odnaleźć. W czasie jego poszukiwań wychodzą różne fakty, dowiaduje się ciągle nowych rzeczy i nieświadomie zostaje wciągnięty w pewną grę.

" Gdybym oświadczył jej się chwilkę wcześniej, nigdy by do tego nie doszło. Nie napadnięto by nas, ja nie trafiłbym do szpitala, a ona nie zniknęła by na zawsze z mojego życia"

 W czasie czytania można pogubić się w tym, co jest prawdą,  a co kłamstwem, a nawet zaczynamy się zastanawiać kto jest kim. Akcja toczy się szybko i wciąga od pierwszej strony. Autor poruszył ważny temat, którym jest przemoc domowa. Przy tej książce nie można się nudzić, potrafi kilkakrotnie zadziwić czytelnika. A jeśli chodzi o zakończenie to, no cóż... Chyba trzeba sobie samemu dopowiedzieć. Mnie zakończenie trochę zdziwiło i rozczarowało. Ale pewnie takie emocje miało wzbudzić. Ale co jak co, ta książka za nic w świecie nie jest przewidywalna i to jest jej dużym plusem. 

To moja pierwsza książka Mroza, ale już mam apetyt na więcej. 
A Wy co ostatnio czytacie? 

Pozdrawiam

Komentarze

SEJF

:)