Ekspert skóry wrażliwej - MIXA

Wpis reklamowy

 Dla miłośników serum do twarzy MIXA ma ciekawą propozycję. Można nabyć serum do każdego rodzaju skóry i myślę, że dzięki temu każda znajdzie coś dla siebie.


Masz problemy z niedoskonałościami na twarzy? Warto sięgnąć po serum przeciwko niedoskonałościom z kwasem salicylowym. Kosmetyk widocznie redukuje niedoskonałości i wygładza skórę. 
A może przebarwienia to twoja zmora? Jest na to rada - serum przeciw przebarwieniom MIXA. Kosmetyk redukuje przebarwienia, wyrównuje koloryt oraz widocznie rozświetla skórę.


A jeśli borykasz się z przesuszoną skórą twarzy to polecam serum nawilżające przeciwko przesuszeniom. Kosmetyk redukuje uczucie ściągania skóry, intensywnie nawilża oraz odczuwalnie redukuje podrażnienia skóry dzień po dniu.


Tak wygląda trzech ekspertów przeciwko różnym problemom. Moja skóra twarz jest sucha więc serum nawilżające będzie dla mnie najlepsze. 

Z jakimi problemami zmagasz się Ty? Które serum byś wybrała dla siebie?

#mixa #skincare #mixaserum #serumlab

Pozdrawiam



Gdy zamknę oczy

 Marcel Moss nie raz potrafi zaskoczyć. Książka "Gdy zamknę oczy" to łagodna wersja autora:) A przyznaję, że ten łagodniejszy Marcel podoba mi się bardziej. Zauważyłam, że ostatnio w jego książkach nie ma już aż tak dużo przemocy, wulgaryzmów, a historie wcale nie tracą na swojej jakości. Tym razem mamy new adult, a cała akcja nie toczy się w Liceum Freuda, ale w Ameryce. 

Opis Wydawcy:

Tragiczny wypadek i śmierć siostry burzą uporządkowane życie nastoletniej Beverly. Dziewczyna walczy nie tylko z poczuciem winy, ale i z traumą, która wywołuje u niej bezsenność. Gdy tylko zamyka nocą oczy, słyszy pisk opon i krzyki swojej siostry.
Cztery lata później Beverly rozpoczyna studia na Harvardzie. Bliscy wierzą, że zmiana otoczenia i nowe znajomości pozwolą jej wreszcie ruszyć naprzód. Ona wie jednak, że to nie wystarczy, by mogła spokojnie spać.
Wkrótce dziewczyna poznaje tajemniczego Viana, który oferuje jej pomoc. Beverly doświadcza przy nim rzeczy, których wcześniej nawet nie umiała sobie wyobrazić. Zaczyna też wierzyć, że dzięki chłopakowi uda jej się otrząsnąć z żałoby i odzyskać spokój ducha.
Beverly stopniowo angażuje się w znajomość z Vianem. Z czasem odkrywa jednak, że nowy przyjaciel nie jest osobą, za którą się podaje, a jego świat skrywa wiele zagrożeń. W pewnym momencie jest już jednak za późno na ucieczkę...

 

Narratorem w książce jest Beverly, która właśnie zaczyna studia. Od razu wiemy, że przed laty przeżyła traumę kiedy straciła siostrę. Studia, nowe miejsce, nowe znajomości. Dziewczyna walczy z bezsennością i w desperacji prosi o pomoc chłopaka z internetu o pseudonimie Książę. Od tego czasu nic w jej życiu nie będzie już takie samo.
Muszę przyznać, że nie słyszałam nigdy o czymś takim jak świadomy sen. Dla mnie to była totalna nowość. Beverly zaczyna praktyki okultystyczne i daje się wprowadzić do świata Księcia. Sam mężczyzna jest postacią bardzo tajemniczą. Trudno rozgryźć czy negatywną czy pozytywną. Ja bym bardziej obstawała za tą pierwszą. Z historii możemy dowiedzieć się bardzo dużo o tym jak wprowadzić się w świadomy sen, jak ćwiczyć, żeby osiągnąć doskonałość w tej dziedzinie. Moim zdaniem te praktyki są bardzo niebezpieczne i uważam, że trzeba trzymać się od nich z daleka, bo często lubią wymknąć się spod  kontroli i przejąć kontrolę nad naszym życiem. Beverly nie raz się o tym przekonała. W pewnej chwili nie widziała, co jest prawdą, a co snem.
Głowna bohaterka jest postacią trochę naiwną. Ciągle chodzi po imprezach co kończy się spiciem do nieprzytomności, a potem silnym kacem. Jakoś nie wzbudziła mojej sympatii. Czasami sama nie wie czego chce. Książka kończy się tajemniczo i czytelnik może tylko domyśleć się jak dalej potoczą się losy Beverly i jej mrocznego Księcia. 
Powieść dobrze i szybko się czyta. Jest tajemnicza, czasami trochę monotonna, chodzi mi o te ciągłe imprezy i przemyślenia bohaterki. Ale ogólnie jest ok i jeśli jesteście ciekawi tego czym jest ten cały świadomy sen to warto sięgnąć po tę książkę. 

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość jej przeczytania

Pozdrawiam




współpraca recenzencka


Mój ulubieniec - scrub do ciała Soraya

 Z ostatniego pudełka od Pure Beauty jednym z moich ulubieńców jest scrub do ciała od Soraya plante. Trafi mi się kosmetyk o zapachu porzeczki. I muszę przyznać, że zapach jest całkiem przyjemny. 


Od producenta:

Naturalny scrub do ciała z olejem z czarnej porzeczki idealnie wygładzi Twoja skórę. Jego gęsta formuła o pobudzającym zapachu liści czarnej porzeczki daje niezwykła przyjemność aplikacji, a dodatkowo łatwo się spłukuje. Drobinki cukru to naturalne ścierniwo, które doskonale złuszcza naskórek, dając efekt natychmiastowej gładkości i miękkości.

 

Scrub nałóż na wilgotne ciało w wannie lub pod prysznicem, masuj okrężnymi ruchami, następnie dokładnie spłucz woda. Stosuj 1-2 razy w tygodniu.


Kosmetyki Soraya Plante to 99% składników pochodzenia naturalnego. Pozostały 1% to substancje, które gwarantują, że kosmetyk pozostaje świeży i pełen wartości odżywczych dla skóry.

PLANTE = roślina. Żywy organizm wytwarzający substancje odżywcze dzięki pochłanianiu światła.


Kosmetyk znajduje się w 200 g plastikowym pojemniczku. Z aplikacją nie ma żadnego problemu.
Scrub ma bardzo przyjemną konsystencję, łatwo się rozprowadza oraz dobrze spłukuje. Jest idealnym zdzierakiem do ciała i używanie go jest przyjemnością. 
Kosmetyk dobrze spełnia swoją rolę i jest wydajny.

Bardzo lubię peelingi, scruby oraz inne umilacze do ciała. A ten będzie jednym z nich. 


Kosmetyk miałam możliwość przetestować dzięki współpracy z Pure Beauty:)

Pozdrawiam



Sukienki wyszczuplające? Zdecydowanie TAK!

 Sukienki wyszczuplające? Dlaczego nie? 

Nie jedna z nas, na wiosnę, marzy o tym, żeby mieć idealną figurę. Idealną czyli jaką? Bo zawsze coś jest nie tak. Za duży brzuch, za grube nogi albo biodra. Jesteśmy za niskie, za wysokie. Tu jest nas za mało, tam za dużo. Zwariować można. Chcemy się czuć pięknie, ale zawsze coś przeszkadza. Kompleksy pojawiają się nieproszone i zabierają radość z życia. A przecież tak fajnie by było pokazać się na plaży w ulubionym kostiumie kąpielowym.

Slimming dresses? Why not?


Not one of us dreams of having a perfect figure in spring. Perfect or what? Because there's always something wrong. Too big belly, too thick legs or hips. We are too short, too high. There are too few of us here, too many there. You can go crazy. We want to feel beautiful, but something always gets in the way. Complexes appear uninvited and take away the joy of life. It would be so nice to show up on the beach in your favorite swimsuit.



Myślę, że z wiekiem bardziej akceptujemy swoje ciało i niedoskonałości. Za duży brzuch? I co z tego. Można zwiększyć aktywność fizyczną. Zamiast jazdy samochodem przesiąść się na rower albo wybrać na dłuższy spacer. Ładna pogoda sprzyja przeróżnym  sportom i warto to wykorzystać. A jak już całkiem nie możemy pogodzić się z naszymi okrągłościami to warto zainwestować w sukienkę modelującą.

I think that as we age, we become more accepting of our bodies and imperfections. Too big belly? And what about this. You can increase your physical activity. Instead of driving a car, ride a bike or go for a longer walk. Nice weather favors various sports and it is worth taking advantage of it. And if we can't come to terms with our curves, it's worth investing in a shaping dress.


Sukienki modelujące nie tylko podkreślą atuty twojej figury, ale również zasłonią te części ciała, które nie są idealne. Nie warto zasłaniać się pod wielkimi ubraniami. Trzeba pomyśleć jakie atuty ma twoja figura i je podkreślić. A jeśli brzuch jest twoim największym kompleksem to polecam sukienki z wbudowaną regulacją brzucha. 

Shaping dresses will not only highlight the advantages of your figure, but also cover those parts of the body that are not perfect. It is not worth hiding under large clothes. You need to think about the advantages of your figure and emphasize them. And if the belly is your biggest complex, I recommend dresses with built-in belly adjustments:  dresses with built in tummy control


Sukienki modelujące doskonale spełniają swoje zadanie. Dzięki nim możemy czuć się pięknie i nie martwić o to, że nie wyglądamy tak jak byśmy chciały. Myślę, że każda kobieta, niezależnie od tego jak wygląda, może czuć się dobrze, kobieco i ładnie. Wystarczy tylko dobrać dla siebie odpowiednią sukienkę. I możemy błyszczeć na każdej imprezie, czy to śluby czy imprezka letnia pod gołym niebem. To co? Nowa sukienka modelująca?

Shaping dresses fulfill their purpose perfectly. Thanks to them, we can feel beautiful and not worry that we do not look the way we would like. I think that every woman, regardless of what she looks like, can feel good, feminine and pretty. You just need to choose the right dress for yourself. And we can shine at any event, whether it's a wedding or an outdoor summer party. So what? A new shaping dress?


W sklepach mamy ogromny wybór sukienek modelujących. Krótkie, długie, przeróżna wzory i kolory. Każda znajdzie coś dla siebie i na swoją figurę. A myślę, że zakup odpowiednio dobranej sukienki poprawi humor nawet najbardziej wymagającej klientce. Ja jestem zdecydowanie na tak. A ty?

We have a huge selection of shaping dresses in stores. Short, long, various patterns and colors. Everyone will find something for themselves and their figure. And I think that buying a properly selected dress will improve the mood of even the most demanding customer. I'm definitely in favor of this. And you?

Pozdrawiam


wpis sponsorowany






Era

 Do tej książki podeszłam jak do jeża:) Nie wiedziałam czego można się po niej spodziewać. Na dodatek napisana przez bardzo młodego chłopaka. Hmmm..... i dość gruba! Czy odnalazłam się w tej historii pełnej nowinek technologicznych?


Opis Wydawcy:

Dla Oliwiera Falka targi technologiczne w Hanowerze to wydarzenie, na które czekał całe życie. Wraz ze swoim zespołem chcą dowieść, że ich dzieło — tysiące linii komputerowego kodu — może równać się z ludzką kreatywnością.

Tuż przed pokazem idylliczny świat Falka przeradza się w początek koszmaru, gdy jeden z jego przyjaciół, a zarazem czołowy architekt systemu, ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Kiedy transmitowane na żywo na całą Polskę wideo wstrząsa opinią publiczną, w sprawę angażuje się enigmatyczny komisarz Samuel Blom.

CZY ERA, CUDOWNE DZIECKO TECHNOLOGII, MOGŁA SIĘ ZWRÓCIĆ PRZECIWKO SWOJEMU OJCU?

JAKĄ CENĘ PRZYJDZIE ZAPŁACIĆ FALKOWI I JEGO PRACOWNIKOM ZA STWORZENIE BYTU NIEMALŻE LEPSZEGO OD NICH SAMYCH?

„Era” to opowieść o marzeniu, którego realizacja pociąga za sobą traumy i ofiary.

Czy ktoś jest gotów podjąć się czynów makabrycznych, aby choć na moment odzyskać kontrolę nad tym, co niegdyś utracił?


Tak, odnalazłam się w tej historii doskonale. Ależ to była przygoda! W książce dzieje się tyle, że nie sposób jej odłożyć ani się przy niej nudzić. Akcja pędzi, pojawiają się kolejne ofiary i nie można odgadnąć kto za tym wszystkim stoi. Ja próbowałam, ale i tak mi się nie udało! :) Kto chce zniszczyć życie głównego bohatera? Kto tak bardzo go nienawidzi? Oliwier poświęcił się całkowicie swojej pracy. Era była dla niego wszystkim. Mężczyzna nie zauważał swojej rodziny, a pracowników miał za nic. W końcu wszystko obraca się przeciwko niemu. Czy było warto się tak poświęcać? 
W powieści jest kilka zwrotów akcji. Czytelnikowi wydaje się, że już jest wszystko jasne, a tu następuje niespodziewany zwrot i pozostaje tylko zdziwienie na twarzy. A zakończenie zmienia dosłownie wszystko! 
To jest druga książka autora, ale jeśli utrzyma taki poziom to może stać się jednym z najlepszych  pisarzy, czego mu życzę i czekam na kolejne świetne powieści:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za  super książkę do recenzji:)

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Odlecieć jak najdalej

 "O cieniu, który wojna rzuca na kolejne pokolenia, i o marzeniach, które pozwalają patrzeć w przyszłość".


Opis Wydawcy:

Warszawa, rok 1965. Ola Czerniawska jest uczennicą klasy maturalnej - zdolną, ambitną, ładną, a w dodatku zakochaną z wzajemnością. Dziewczyna ma jednak swoje tajemnice. Marzy skrycie o ucieczce na Zachód. Mieszka tylko z babcią, jej matka na skutek traumy po powstaniu od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym, a ojca nie pamięta. Olę i jej babcię obserwuje TW Czyżyk – ale dlaczego akurat te dwie kobiety wzbudziły zainteresowanie organów bezpieczeństwa? Kto jest tajnym współpracownikiem bezpieki? I czy w związku z tym Oli uda się spełnić marzenie o wyjeździe z kraju?


Chociaż od wojny minęło ładnych kilka lat, mieszkańcy Warszawy ciągle zmagają się z jej skutkami. Ola, główna bohaterka, jest wychowywana przez babcię. Jej mama na skutek wojennych tragedii straciła zmysły i znalazła się w szpitalu psychiatrycznym. Ojciec Oli podobno zginął po wojnie rozerwany przez minę. Taka wersja jest dla Oli, dziewczyna nie znała swojego ojca. Babcia dziewczyny robi co może, żeby wydostać swoją córkę ze szpitala. Ale czy w ogóle te starania mają sens? A Ola przygotowuje się do matury, zakochuje i marzy o lepszej przyszłości. Jest bardzo ambitna, chciałaby projektować ubrania, brać udział w pokazach mody. Ale wie jedno, w Polsce to marzenie nigdy się nie spełni. Musi uciec z tego szarego, ponurego kraju na Zachód i tam rozwinąć skrzydła. Myśl o wyjeździe dodaje jej siły, żeby iść dalej. Czy Ola spełni swoje marzenia o lepszej przyszłości?

Książka znakomicie oddaje atmosferę lat 60. Wojna się skończyła, ale jest ciągle obecna w życiu mieszkańców stolicy. Podział między zwykłymi ludźmi, a tymi uprzywilejowanymi, trudy życia codziennego i marzenia o tym lepszym, wolnym świecie. 

Książka opisuje obecne wydarzenia. Ale również są w niej zawarte listy babci Oli do swojej córki do szpitala psychiatrycznego jak również notatki z donosem od "Czyżyka". Ten ktoś donosi ciągle na Aleksandrę i jej babcię. Do końca nie wiadomo, kto jest tym donosicielem, ale później wszystko się wyjaśnia. 

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, współczułam Oli, miała ciągle pod górkę. Na końcu mocno jej kibicowała, ale... No właśnie to zakończenie pozostawia wiele do życzenia. Wiem, że to celowe, ale trochę mi brakuje ciągu dalszego, jakiegoś epilogu. Chyba, że autorka planuje kontynuację to wtedy zakończenie można zrozumieć. 

Powieść o miłości, przyjaźni, zawiedzionych nadziejach i wielkich marzeniach!

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość przeczytania tej książki. Ciekawie spędziłam z nią czas:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Najlepsza pielęgnacja to regeneracja

 Jeszcze przed majówką otrzymałam takiego boxa dzięki współpracy z Pure Beauty. Pudełko z trzema kosmetykami od firmy  La Roche Posay

 Miałam już wcześniej możliwość testować produkty z tej firmy  dlatego wiem, że i te będą genialne. 


W środku znalazłam:

Cicaplast Baume B5+ silnie regenerujący balsam kojący. Do ciała i twarzy niemowląt, dzieci i dorosłych. Skutecznie regeneruje skórę od 1 dnia użycia. Koi, przyspiesza  i wspomaga proces regeneracji naskórka oraz zmniejsza widoczność zmian skórnych. 
Ten balsam już kiedyś używałam i nadał się świetnie dla mojego młodszego syna, który ma skórę bardzo suchą. Bezzapachowy, bardzo dobrze się wchłania, jest łagodny i od siebie mogę go polecić:)


Cicaplast serum B5 - intensywnie regenerujące serum do twarzy stworzone do codziennej pielęgnacji skóry odwodnionej, suchej i podrażnionej, a także skłonnej do zaczerwienień. Innowacyjna formuła tworzy na skórze niewyczuwalną barierę chroniącą przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi i zapewnia optymalne warunki do regeneracji.

Anthelios UV Mune 400  niewidoczny fluid SPF 50+. Produkt  do twarzy zapewnia wysoką ochronę przed szkodliwymi promieniami  UVA i UVB, na które skóra jest narażona przez cały rok, zwłaszcza latem. Zapobiega poparzeniom i spowodowanym słońcem objawom starzenia się skóry.
Bardzo lubię się opalać i długo przebywam na słońcu więc ten produkt będzie dla mnie niezbędny:)


Tak prezentuje się cała zawartość tego boxa. Nie jest duża, ale bardzo przydatna. 

Pozdrawiam


współpraca barterowa 

Pustać - co poszło nie tak?

 Lubię czytać thrillery psychologiczne, a przeczytałam ich mnóstwo. Lubię czytać debiuty i dawać szansę początkującym autorom. Ale nie lubię pisać negatywnych recenzji. Niestety czasami jestem do tego zmuszona. "Pustać" zaliczana do thrillerów jest debiutem. Jednak coś trochę poszło nie tak.

WSZYSCY ŚPIĄ GŁĘBOKIM SNEM, TO ODLUDZIE, PUSTAĆ. CISZA I SPOKÓJ. ALE WTEDY OKAZUJE SIĘ, ŻE JEDNA OSOBA NIE ŚPI. WSTAJE CICHO, CICHUTKO, NIKT JEJ NIE SŁYSZY… W RĘKU TRZYMA OSTRY NÓŻ.

 

Opis Wydawcy:

Ada to młoda, szczęśliwie zakochana dziewczyna. Związek z Kamilem wydaje się jej spełnieniem wszystkich marzeń. Gdy chłopak zabiera Adę do swojego rodzinnego miasteczka, żeby przedstawić ją przyjaciołom i rodzinie, dziewczyna jest przekonana, że nikt i nic nie zdoła ich rozdzielić. Jednak przyjaciele Kamila okazują się nieco mniej przyjaźni, niż się spodziewała. Ada powoli traci grunt pod nogami. Gdy wszyscy spotykają się w domku letniskowym nazywanym „Pustać”, sytuacja wymyka się spod kontroli


Zacznę od tego, że okładka książki mi się podobała. Daje nadzieję, że świetny thriller. Jednak tak się nie stało. Od początku brakowało tej mrocznej atmosfery. Fakt, główna bohaterka zaczyna terapię z psychologiem, bo nie może poradzić sobie z przeszłością. I od razu wiemy, że coś strasznego się wydarzyło. Akcja biegnie dwutorowo. Ada chodzi na terapię i wraca do tego co było kiedyś. Co miało stać się jej traumą.

Przez 3/4 książki mogę stwierdzić, że nie dzieje się nic ciekawego. Ada poznaje przyjaciół ukochanego, ale od razu ma do nich dystans. Młodzi ludzie spędzają dużo czasu na imprezowaniu i robieniu głupot co da się odczuć, jakby byli nastolatkami, a to podobno dorośli ludzie. Mogę stwierdzić, że Ada przesadzała z alkoholem, tak samo i reszta. Głównym problemem Ady był jej związek. Kamil był dla niej wszystkim i bez przerwy dumała: dlaczego nie dzwoni? Czy mu jeszcze na niej zależy? A może do niej nie pasuje, bo nie jest za ładna itd. A jak chciał od niej odpocząć, to dziewczę poszło i go zdradziło. I w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać jaką książkę czytam i czy okładka to nie jest pomyłka. Ale nie, w końcu coś się wydarzyło. Przez chwilę można było poczuć mrok. 

Kompletnie nie rozumiałam postaci Doroty, siostry Kamila, która mnie strasznie drażniła. Główna bohaterka zresztą też. Ada z tego, co się możemy dowiedzieć, cierpiała na zaburzenia psychiczne. W książce można pogubić się co jest prawdą, a co urojeniami Ady. No i to zakończenie!

Książka zbiera różne recenzje, nawet pozytywne. Mnie nie zachwyciła. Może dlatego, że przeczytałam bardzo dużo thrillerów i jestem za bardzo wybredna? Ale oczywiście zachęcam do wyrobienia swojego zdania. A Wydawnictwu Filia dziękuję za lekturę:)

Lubicie debiuty?

Pozdrawiam


współpraca recenzencka 



Na zboczu góry

 Trzymający w napięciu thriller, którego akcja rozgrywa się w górach Hiszpanii

Opis Wydawcy:

Magda i Michał wyjeżdżają w podróż przedślubną. Skromny budżet sprawia, że muszą współdzielić apartament z innym turystą. Młodzi, chcąc uniknąć towarzystwa natręta, jadą w góry, by eksplorować jaskinie. Niedoświadczeni, gubią orientację w terenie. Pomoc obiecuje im młody mężczyzna mieszkający w górskiej chacie. Ma tylko jeden nietypowy warunek…

Gdy Magda i Michał nie wracają na noc do hotelu i przez kolejne dni nie ma z nimi kontaktu, bliscy zgłaszają zaginięcie. Okazuje się, że nie są oni pierwszymi turystami, którzy zniknęli w tych okolicach. Zaczyna się intrygujące, zawiłe śledztwo wspomagane przez prywatnego detektywa i zdeterminowaną przyjaciółkę dziewczyny. Czy uda się dotrzeć do człowieka z gór i jego chaty na odludziu? Jakie mroczne sekrety skrywa to miejsce?


Na początku mamy dość ciekawy prolog, który ma miejsce w Hiszpanii. Później przenosimy się do Polski do głównych bohaterów Magdy i Michała. Autorka w pierwszych rozdziałach dość drobiazgowo opisuje historię poznania pary, ich plany i wspólne życie. Przyznaję, że ten początek mi się strasznie dłużył i się zastanawiałam, kiedy w końcu coś się wydarzy. Młodzi wyruszają w swoją podróż marzeń. Autorka bardzo dobrze opisuje miejsca, w których zabiera głównych bohaterów, ponieważ sama w nich była. I znowu miałam odczucie, że nic się nie dzieje. Polacy zwiedzają kraj, bawią się, a ich jedynym problemem jest brak prywatności, ponieważ dzielą łączony apartament z jednym turystą. Zastanawiałam się kiedy w końcu coś się wydarzy i książka z obyczajówki przerodzi się w obiecany thriller. Muszę przyznać, że się doczekałam. I nawet było miejscami przerażająco. To oczywiście duży plus. 

Pomysł na książkę był ciekawy, jednak tak jak pisałam, przez połowę książki nic ciekawego się nie wydarzyło. Brakowało mi takiej atmosfery jaka panuje w tego typu powieściach. Tej tajemnicy, mroku. To pierwsza powieść autorki z gatunku thriller. Do tej pory można ją było poznać w książkach obyczajowych i dużo jest w tej powieści właśnie obyczajówki. Ale oczywiście polecam sprawdzić i samemu wyrobić sobie o niej zdanie:)

A ja dziękuję Wydawnictwu Prozami za możliwość jej przeczytania

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

SEJF

:)