Mój sposób na jesień

Jesień to taka pora roku, którą można lubić, ale też nienawidzić. Ja pewnie jak większość, lubię złotą, polską jesień, taka pogoda, jak dzisiaj jest idealna. Ale jesieni z deszczem, zimnem to nie znoszę. Nie lubię jak dni są coraz krótsze, a po zmianie czasu to już całkiem tragedia. Sposób na jesień? Od kilku lat w tym czasie uciekaliśmy na południe Francji. Trochę na urlop, trochę do pracy. Tam jest o wiele cieplej i dni nie są takie krótkie. Zawsze wracaliśmy opaleni i szczęśliwi. Po takim naładowaniu akumulatorów zima nie była taka straszna.



Jesień to taki czas, w którym zaszywam się w domu i nie będę oryginalna: lubię zapalić świece, obejrzeć dobry film, poczytać książkę. Jesienne spacery obowiązkowo i oczywiście wyjście do kina. Wczoraj była na filmie "Chemia". Film przygnębiający, ale po jego obejrzeniu bardziej docenia się to, co się ma. Warto cieszyć się  każdym dniem i żyć tak " jakby jutra nie było". 

Ten wpis powstał na wyzwanie blogowe u Lifestylerki:)



Komentarze

  1. Południe Francji, to całkiem dobry pomysł ;). "Chemię" także chcę obejrzeć, ale nie wiem kiedy będzie to możliwe. Jestem bardzo ciekawa tego filmu. W tym roku uśmiechem przeganiamy deszcze, chmury i wichury! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie chciałabym stracić ani dnia naszej pięknej, polskiej jesieni!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie za oknem cudownie, więc tym bardziej buzia mi się cieszy że mamy tak piękną porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No ciekawe miejsce i jakie śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na południe Francji, to tez bardzo chętnie bym sie teraz wybrała:). Fakt, że tam dzień jest dłuższy o dobrą godzinę, ale za to rano dłużej jest ciemno;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie jesień mi nie straszna :) pogoda jest przepiękna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też lubię dobre filmy zwłaszcza jesienią a ze spacerami to zależy od pogody

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym pojechała teraz na południe Francji :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

SEJF

:)