Czekałam na ciebie

"Czy prawdziwa miłość to tylko mit, czy może jednak warto na nią czekać?"

O tym, czy warto czekać na miłość przekonała się Paulina, główna bohaterka powieści. Dziewczyna wiedzie uporządkowane życie. Ma pracę, w której się spełnia, w redakcji pisma dla kobiet. Kochających rodziców oraz przyjaciół. Brakuje jej tylko jednego, prawdziwej miłości. I ta samotność, którą wydaje się, że oswoiła, zaczyna coraz bardziej jej przeszkadzać. 
Uporządkowany świat Pauliny zaczyna drżeć w posadach, kiedy jej nowym szefem w redakcji zostaje dawna miłość z czasów szkolnych - Igor Gradecki. Kobieta bardzo dobrze go pamięta, on jej wcale. Przystojniak wkracza z impetem w życie Pauliny burząc jej spokój i przyśpieszając bicie serca. Czy urazy z przeszłości pozwolą Paulinie otworzyć się na uczucie? A może przeszłość i teraźniejszość nie powinny się spotykać?



  

Książkę bardzo dobrze mi się czytało, a autorka ma lekkie pióro i dzięki temu historia porywa czytelnika. Mamy Paulinę, dziewczynę, która nadal boryka się z kompleksami z przeszłości. W liceum nie była atrakcyjna, chłopcy nie oglądali się za dziewczyną z nadwagą oraz z pryszczami na twarzy. Dostrzegali ją tylko wtedy, kiedy chcieli spisać pracę domową. Igor również. Wykorzystywał Paulinę do swoich celów, nie widząc w niej kobiety. Dlatego teraz gdy zaczyna dziewczynę adorować, Paulina ma mieszane uczucia. Czy otworzyć się na miłość ? Czy przeszłość nie będzie miała wpływu na to co dzieje się teraz? I co zrobi Igor, kiedy prawda wyjdzie na jaw? Czy jego uczucia są szczere czy jest takim samym dupkiem jak przed laty? Tyle pytań pojawia się w głowie głównej bohaterki. Ale jak to w życiu bywa, rozum swoje, a serce swoje:) 
Historia może troszkę przewidywalna, ale jednak wciągająca. Trochę zabawna, trochę wzruszająca. Autorka w ciekawy sposób przedstawia przyjaźń Pauliny z Malwiną. Dziewczyny zawsze mogą na siebie liczyć choćby się waliło i paliło. Zakończenie na pewno jest zaskakujące i pozostawia wiele pytań. Już wiemy, że możemy liczyć na ciąg dalszy, po który z przyjemnością sięgnę:) Czy Paulina da szansę Igorowi? O tym przekonacie się czytając tę książkę, która polecam wielbicielkom powieści obyczajowych:)
Dziękuję Wydawnictwu Mięta za możliwość jej przeczytania:) Książkę można nabyć na stronie Wydawnictwa: https://wydawnictwomieta.pl/produkt/czekalam-na-ciebie/, Jest dostępna w wersji papierowej oraz jako ebook i audiobook. 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Miłość na święta - dlaczego nie?

 Idealne święta, czy jest na to przepis? Tak, święta spędzone z osobami, z którymi się chce spędzać czas, w niezwykłym miejscu i w specjalnej atmosferze. Nie każdy może pozwolić sobie na taki komfort. Ale Mae tak!

Gorączka zimowej nocy, jedno życzenie, dwóch braci i mnóstwo nadziei!



Jedno co się w życiu Mae udało to święta Bożego Narodzenia. Spędza je z rodzicami, bratem oraz z przyjaciółmi w pewnej chatce. I to od lat. Mają swoje rytuały, zabawy i wszyscy wyczekują tej pory roku z niecierpliwością. Te kilka dni pozwala zapomnieć o troskach dnia codziennego i poczuć magię świąt. Tak, tych dni Mae wyczekuje każdego roku. Ale poza tym to dziewczyna ma bardzo nieciekawe życie. Pracę, którą nie lubi, brak nadziei na udany związek, mieszkanie z rodzicami. Od lat wzdycha do przyjaciela z dzieciństwa. Andrew jest jej jedyną i niespełnioną miłością. Jest tylko jeden mały problem, chłopak nic nie wie o jej uczuciach. I tak lecą lata. Ale te ostatnie święta są przełomowe. Mae pod wpływem alkoholu całuje się z Theo, młodszym bratem Andrew i ma przez to kaca moralnego. Na dodatek nie udało się tego wydarzenia utrzymać w tajemnicy. Jakby tego było mało, przed wyjazdem dowiaduje się, że jej kochana chatka ma zostać sprzedana. Wraca załamana z rodzicami samochodem i ma tylko jedno życzenia do wszechświata. Żeby była w końcu szczęśliwa. W czasie jazdy rodzina zderza się z pędzącą ciężarówką i... Mae budzi się w samolocie w drodze do chatki. Cofnęła się w czasie o kilka dni, żeby te święta spędzić jeszcze raz. A potem jeszcze raz i jeszcze. Dlaczego ciągle cofa się w czasie? Czy w końcu odnajdzie to swoje szczęście?


Powieść "Miłość na święta"  to nietypowa komedia romantyczna, chociaż miłości w niej nie brakuje. Te podróże w czasie sprawiły, że książka nie jest banalna,  a my nie potrafimy przewidzieć, co stanie się z bohaterką. Narratorką jest Mae. Autorki książki duży nacisk kładą na relacje między bohaterami, a wszystko dzieje się w świątecznej, śnieżnej scenerii. Myślę, że w takiej chatce nie jeden z nas chciałby te święta spędzić.

 Książkę czyta się bardzo dobrze, a lektura idealnie wprowadza w świąteczny klimat. W święta wszystko może się zdarzyć prawda? Jest bajkowo, jest magicznie i śnieżnie. Czego chcieć więcej? Czy Mae odważy się sięgnąć po swoje marzenia i wyswobodzić z pętli czasu? Tego przekonacie się czytając tę powieść, którą polecam. A Wydawnictwu Poradnia K dziękuję za możliwość jej przeczytania:)

Idealne święta to....

Pozdrawiam


współpraca recenzencka





Nowości z Rebis

Niedawno swoją premierę miały te dwie książki. "Doktor Żywago" oraz "Na smyczy Kremla". Co można napisać o tych dwóch powieściach? 



"Doktor Żywago". Tej książki nie muszę specjalnie przedstawiać. Na pewno każdy o niej słyszał, niektórzy czytali albo oglądali chociaż film. Ja książkę miałam możliwość przeczytać po raz pierwszy, a filmu nie bardzo pamiętam. 

Opis Wydawcy:

Nagrodzona literackim Noblem jedna z najpiękniejszych historii o miłości i wojnie

Powieść o nieprzemijającej sile wyrazu, przenikająca do szpiku kości historia indywidualnego i zbiorowego losu na tle wydarzeń zmieniających bieg dziejów, a przy tym jedna z najpiękniejszych w literaturze światowej opowieści o miłości.

Tytułowego bohatera – lekarza, poetę, człowieka o wielkim sercu – porywa fala przetaczająca się przez Rosję: pierwsza wojna światowa, rewolucja lutowa i październikowa, wojna domowa. Jurij Żywago, w pełni świadomy upadku ładu społecznego i moralnego, zachowuje jednak wewnętrzną wolność.


Książkę można lubić albo nie, ale na pewno nie przejdzie się obok niej obojętnie. Autor doskonale przedstawia tamtejsze trudne czasy i można odczuć ten klimat. Wojna i miłość to temat, który przewija się przez wiele powieści. I to temat, który tak wielu z nas fascynuje. Bo nawet w trudnych czasach rodzą się piękne uczucia. I o tym chcemy czytać w swoich przytulnych i bezpiecznych domach.

Jakie są moje odczucia? Jak mogę zrecenzować książkę, która dostała nagrodę Nobla? 
Przyznaję, to nie są moje klimaty, chociaż lubię czytać wojenne książki. Styl pisania nie porwał mnie, dodatkowo duża ilość bohaterów i zdarzeń sprawiała, że można było pogubić się w lekturze. Za bardzo też tej miłości nie odczułam. Nie wiem, może film lepiej to wszystko przedstawił. Dlatego, tak jak pisałam, książkę można polubić, albo nie. Ja zaliczam się do tej drugiej kategorii, ale w Internecie jest dużo opinii ludzi zachwyconych tą lekturą. Warto przeczytać i samemu wyrobić sobie opinię. A książka jest pięknie wydana i w grubej okładce więc może być również ciekawym pomysłem na prezent:)

 


I teraz kompletna zmiana tematu. "Na smyczy Kremla". 

Opis Wydawcy:

Relacje wielkiego biznesu rosyjskiego ze znanymi politykami Zachodu wzbudzają ogromne zainteresowanie. W swojej najnowszej książce Jurij Felsztinski przedstawia historię, która skrywa tajemnicze i niebezpieczne powiązania bogatych, bezwzględnych ludzi mających wpływ na losy świata: rosyjskiego oligarchy Dmitrija Rybołowlewa, który z gangstera podejrzanego o morderstwo stał się miliarderem, w którego kieszeni znajdowały się takie persony jak prezydent Cypru, dyktator Białorusi i były (a może i przyszły) prezydent Stanów Zjednoczonych; generałów FSB; Władimira Putina; handlarza dziełami sztuki Szwajcara Yves’a Bouviera; następcy tronu Arabii Saudyjskiej Mohammeda ibn Salmana.

Autor, doskonały znawca współczesnej historii, tajnych służb i spraw międzynarodowych, przedstawia genezę związków Donalda Trumpa z Putinem i wysuwa tezę, że prezydent Rosji i jego służby specjalne pomogły Trumpowi wygrać wybory w 2016 roku. Uczestniczył w tym także Rybołowlew, umożliwiając Trumpowi zdobycie pieniędzy na kampanie wyborczą m.in. dzięki sprzedaży obrazu Leonarda da Vinci Zbawiciel świata, który osiągnął niebotyczną cenę 450 milionów dolarów.

Felsztinski drobiazgowo przedstawia zebrane fakty, szczegóły, powiązania, w których role główne odgrywają wielki biznes, korupcja, intrygi rosyjskich służb specjalnych i podejrzane transakcje na globalną skalę finansowane rosyjskimi pieniędzmi, a także mroczne kulisy handlu dziełami sztuki.


Książka bardzo na czasie. Możemy dowiedzieć się wiele różnych ciekawostek z życia nowego prezydenta USA i innych ważnych polityków. Autor doskonale zna historię więc szczegółowo rozwija temat. Lektura obowiązkowa dla osób interesujących się tematem. I, czego się nie spodziewałam, dość dobrze się ją czyta:)


Obie książki miała możliwość przeczytać dzięki Wydawnictwu Rebis za co bardzo dziękuję:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Największa radość jaka nas spotkała

 Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii o pewnej rodzinie. Rodzinie Sorenson. 

Marilyn i David Sorenson tworzą dość dużą rodzinę. Kiedy w latach siedemdziesiątych zakochali się w sobie, życie widzieli tylko w jasnych barwach. Nawet przez myśl nie przeszło im to, co ich czeka za kilka lat. Doczekali się czterech córek, z których każda ma swoje problemy i własne dramaty.

Wendy, najstarsza córka, została młodą wdową. Kobieta szuka pocieszenia w alkoholu i licznych romansach.
Violet, kiedyś prawniczka, a teraz mama na pełen etat. Skrywa pewną mroczną przeszłość, która ma za chwile ujrzeć światło dzienne.
Liza tkwi w związku z mężczyzną pogrążonym w depresji. Odkrywa, że jest w ciąży, ale czy ona chce tego dziecka? Czy chce tego mężczyzny?
I najmłodsza Grece, prowadzi życie, o które nikt z jej rodziny by ją nie podejrzewał. 



Taka duża rodzina to istna mieszanka wybuchowa. Autorka porusza wiele tematów takich jak: problemy w związku, depresja, strata bliskiej osoby, niechciana ciąża, problemy młodych matek itd. Książka dzieli się na cztery części: Wiosna, Lato, Jesień, Zima. Dodatkowo autorka co kilka rozdziałów przenosi nas w czasie, dzięki temu możemy poznać historię Marilyn i Davida. Ich młodość, miłość, plany, nadzieje, a także rozczarowania. 
Akcja rozwija się wolno, żeby co jakiś czas czytelnika zaskoczyć. Mamy przemyślenia bohaterów, niełatwą relacje siostrzaną, tajemnice i sekrety, które właśnie wychodzą na wierzch. 
W trakcie czytania miałam różne odczucia, poprzez zaciekawienie, zdziwienie po momentami znudzenie. Czasami książka mi się dłużyła, ale jak doszłam do jej końca to pojawił się smutek, że to jednak koniec. 
Jaka jest ta powieść? Bardzo realistyczna. Pokazana bez koloryzowania, bez lukru. Prawdziwe życie, jakie jest w koło nas. Radości i smutki. Rozczarowania i nadzieje. Nawet najlepsze małżeństwo ma swoje gorsze chwile co jest ładnie pokazane na przykładzie Davida i Marilyn. Jednym słowem: książka jest bardzo życiowa. I na pewno warta uwagi, a mogłam ją przeczytać dzięki klubowi recenzenta serwisu Nakanapie,pl.

Pozdrawiam


  

A kiedy zasypie nas śnieg... - zapowiedź mojej nowelki świątecznej:)

 Jeszcze w tym roku, a właściwie już całkiem niedługo, będziecie mogli przeczytać moją nowelkę świąteczną. Książka już w drukarni, a ja niecierpliwie czekam aż trafi w końcu w moje ręce:) 17 grudnia premiera, ale wydanie papierowe będzie dostępne dużo wcześniej. Wrzucam zapowiedź i opis nowelki:

"Mariolka, młoda fryzjerka w małym miasteczku, szykuje się do nadchodzących świąt. Lubi Boże Narodzenie i wszystko byłoby dobrze, gdy nie ciotka Józefina, która nawiedza rodzinę dziewczyny zawsze w Wigilię. Mariolka pakuje się na wyjazd do rodziców, a jednocześnie marzy, żeby chociaż raz wigilijnej kolacji nie spędzić z ciotką. Nawet nie wie, że jej marzenie zostanie spełnione szybciej, niż jej się wydaje. Tych świąt nie zapomni nigdy, a zwłaszcza Wigilii, która wywróci jej życie do góry nogami. 


Uważaj, o czym marzysz, ponieważ w tym czasie wszystko może się spełnić. Ale czy o takim Bożym Narodzeniu Mariolka marzyła?"


Będzie mroźnie, śnieżnie, a nawet tajemniczo. Miejscami powieje grozą. Ale też świątecznie, przytulnie i bajkowo bo takie świąteczne powieści najlepiej lubimy, prawda?


Czytacie już świąteczne książki? Co ciekawego wpadło w Wasze ręce?

Pozdrawiam


#autopromocja

COCO Chanel - legenda i życie

 Coco Chanel nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej marka kojarzy się z luksusem i cały czas jest pożądana na całym świecie. Kim była kobieta, która stworzyła takie imperium? Jak zwykła dziewczyna potrafiła zajść tak wysoko?


Opis Wydawcy:

Misternie sporządzony portret Coco Chanel, który wydobywa na światło dzienne to, co kryło się pod lśniącą powierzchnią mitycznej ikony świata mody.

Elegancka. Szykowna. Chorobliwie nieufna. Witajcie w sekretnym świecie Coco Chanel.

W najnowszym wydaniu biografii Coco Chanel Justine Picardie rozszyfrowuje mroczne zagadki ukryte za efektowną maską ikony mody. Misternie nakreślony portret ujawnia pełną ważnych, często bolesnych doświadczeń przeszłość projektantki, od traumatycznego dzieciństwa i niekonwencjonalnego wchodzenia w dorosłość po burzliwe życie miłosne i nieustającą pogoń za sławą i majątkiem. Jednak nade wszystko jest to opowieść o tym, jak Coco Chanel stała się swym najwspanialszym dziełem.

Budząca respekt i niekłamany podziw współczesnych Chanel zmarła w 1971 roku, ale jej spuścizna jest wciąż żywa, a stworzona przez nią marka ma się świetnie i nadal jest synonimem perfekcji i luksusu.

Pracując nad tym nowym wydaniem, autorka przeprowadziła wiele rozmów z żyjącymi jeszcze przyjaciółmi i krewnymi, a także niezwykle skrupulatnie przejrzała archiwa i to pozwoliło jej rzucić nowe światło na życie i postać słynnej kreatorki. W tej świetnie napisanej książce udało jej się oddzielić rzeczywistość od mitu i jednocześnie stworzyć narrację o prawdziwej sztuce, jaką niewątpliwie jest haute couture.

Niniejsze poprawione, powtórnie zredagowane i uaktualnione wydanie to niezwykła opowieść o jednej z najbardziej liczących się postaci ze świata mody.


Ta biografia to gratka dla prawdziwych fanów Coco. Autorka bardzo dokładnie przedstawia życie projektantki mody. Od dzieciństwa aż do wielkiej kariery. Miłości, słabości, pragnienia to wszystko znajdziemy  w tej książce. Obszerna biografia z pięknym zdjęciami w środku dzięki czemu można poczuć klimat tamtych lat, zapach perfum oraz podziwiać piękne wnętrza ikony mody. 


Coco Chanel miała ciekawe życie, w którym nie brakowało skandali. Żyła również w trudnych czasach drugiej wojny światowej. Potrafiła pokonać przeszkody i realizować swoje marzenia. Z pasji stworzyła dobrze prosperujący biznes, który nie upadł wraz z jej śmiercią. Marka Coco Chanel ma się całkiem dobrze i nie jedna z nas marzy o zapachy Chanel 5. 

Książka jest piękne wydana, w grube okładce i, jak pisałam, zawiera różne zdjęcia z życia Coco. 
Lektura godna uwagi na pewno.
 

Lubicie czytać biografie?

Książkę mogłam przeczytać dzięki Wydawnictwu Rebis.

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Gwiazdka - opowieści ilustrowane

 Chociaż do świąt zostało jeszcze trochę czasu, to jednak niektórzy lubią wcześniej zaopatrzyć się w prezenty pod choinkę. A co może być lepszego na prezent niż książka? Oczywiście dla książkoholika rzecz jasna:) Autorka "Małych kobietek" stworzyła zbiór świątecznych opowiadań, które świetnie umilą długie wieczory i oczekiwanie na święta. A Wydawnictwo MG te opowiadania pięknie wydało. 


Książka nie jest gruba, ma 160 stron. Mieści się w niej osiem opowiadań:
- Boże Narodzenie na wsi
- Spełniony sen
- Niespodzianki Tessy
- Sen Becky
- Bal noworoczny
- Boże Narodzenie Tilly
- Opowieść Rosy
- Co widział i powiedział dzwon


Boże Narodzenie, Gwiazdka, Wigilia – już od samego brzmienia tych słów spływa na nas ukojenie. Chcemy, by tych parę dni w roku było naprawdę cudownych. Potrzebujemy tego, niezależnie od naszych przekonań religijnych. Biały stół, opłatek, prezenty – także pisarze chętnie sięgają po te motywy dodając do znanych symboli swoją wyobraźnię, by świąteczne dni stały się jeszcze piękniejsze.


Książka jest w twardej okładce, a w środku mamy piękne ilustracje. Opowieści przenoszą nas w czas Bożego Narodzenia i bardzo dokładnie oddają nastrój dawnych czasów. Piękna książka, idealna dla fanów "Małych kobietek". Idealna, żeby dodać ją do prezentu:)

Dziękuję Wydawnictwu MG za możliwość jej przeczytania:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka


Egzamin na ojca

 Macie swoich ulubionych autorów, których książki możecie brać w ciemno? Jedną z takich autorek jest dla mnie Danka Braun. Każda jej książka to dla mnie niesamowita przygoda i na pewno nie da się przy niej nudzić. Tak samo jest i w tej książce. Dużo się dzieje, spotykamy się ze znajomymi bohaterami. Zresztą już sam opis jest bardzo zachęcający do czytania.


Opis Wydawcy:

Monika Szostak, samotna matka dwóch synów, wreszcie znajduje odrobinę szczęścia, gdy w jej życie wkracza Marcin Karski – skromny czyściciel dywanów. Mężczyzna szybko staje się częścią rodziny, budując silną więź z jej sześcioletnim synkiem, Grzesiem. Gdy wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, Monika odkrywa szokującą prawdę – Marcin nie jest tym, za kogo się podaje. Zraniona, zrywa z nim kontakt, ale jej koszmar dopiero się zaczyna. Kobieta zostaje aresztowana pod zarzutem morderstwa, a niedługo potem w niejasnych okolicznościach znika jej synek. Prywatny detektyw Mirek Filer stara się oczyścić ją z zarzutów i trafić na trop dziecka, lecz dochodzenie utrudniają mu własne problemy rodzinne. Czy Monika zdoła udowodnić swoją niewinność i czy uda się odnaleźć zaginionego chłopca?


Danka Braun znowu przenosi nas do świata swoich bohaterów, w którym dzieje się bardzo dużo. Jest morderstwo, a później jeszcze do tego dochodzi porwanie dziecka. Dwie sprawy do rozwiązania w jednej historii. Ale jak to zawsze bywa, na wierz wychodzi również sporo innych tajemnic. Cieszyłam się, że mogłam znowu spotkać się z detektywem Mirkiem Filerem oraz jego rodziną. Mogłam podpatrzeć, co tam u nich słychać, jak układa się życie rodzinne. Czułam się tak, jakbym spotkała się z dawno niewidzianymi dobrymi znajomymi. 

Książkę bardzo dobrze się czyta. Są momenty zaskoczenia, zwroty akcji. Bohaterowie dobrze wykreowani, nie idealni, tacy swojscy. Bardzo wciągnęła mnie ta książka i czekam na więcej. 

Dziękuję Wydawnictwu Prozami za możliwość poznania kolejnej fascynującej historii:)

Jaka jest Wasza ulubiona autorka lub autor, których książki możecie kupować w ciemno?

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Ed Gein rzeźnik z Plainfield

 Jaką najmocniejszą książkę czytaliście ostatnio? Co było tak wstrząsające, że nie chcieliście czytać dalej? Dla mnie jest właśnie ta książka. Sama okładka i opis sugeruje, że historia w niej zawarta nie należy do lekkich.

PRAWDA JEST BARDZIEJ PRZERAŻAJĄCA OD NAJMAKABRYCZNIEJSZEJ FIKCJI

Pierwowzór Leatherface'a z „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" i Buffalo Billa z „Milczenia owiec".
Jego prawdziwa historia to gotowy materiał na najmroczniejszy horror.

Koszmarne znaleziska w domu Geina przyprawiają o mdłości. Meble obite ludzką skórą, zastawa stołowa wykonana z męskich kości, zasuszone kobiece głowy... A to dopiero początek. Tak jak jedynie początkiem był strój starannie uszyty z fragmentów zwłok.

Ta książka wstrząśnie wami do głębi. Nie będziecie chcieli uwierzyć, do czego zdolny jest człowiek, ale to wydarzyło się naprawdę.

Co sprawiło, że religijny chłopiec stał się seryjnym mordercą? Dlaczego skromny samotnik zaczął dekorować swój dom ludzkimi szczątkami?

Niemożliwe jest usprawiedliwić Geina, ale ta pozycja sprawi, że zrozumiecie jego szaleństwo. Choć czy to w ogóle możliwe?

 

Historia zaczyna się od przesłuchania głównego bohatera. Śledczy stawiają mu zarzuty, ale Ed stanowczo wszystkiemu zaprzecza. Jednak fakty mówią same za siebie. 
Ed jest narratorem w książce i próbuje przedstawić czytelnikom swoją historię. "...posłuchajcie mojej historii, bo chociaż to należy mi się po latach. Dobrze? Nie będę się wybielał, tylko opowiem wszystko po kolei. Tak będzie najlepiej."
I zaczyna swoją opowieść. Dzieciństwo i dorosłe życie całkowicie zdominowała jego matka. Ona rządziła swoim mężem i dwoma synami. Była fanatyczką religijną i dzieci starała się odgrodzić od świata zewnętrznego. Wszystko to złe, grzeszne, a najgorsze są kobiety. Jej synowie mieli zakaz kontaktu z dziewczynami. Z nikim nie mogli się zaprzyjaźnić. Ed wyrastał na nieszkodliwego dziwaka. Całe dnie pracował na farmie i był posłuszny matce. Takie życie w pełni mu pasowało. Do czasu, aż stracił ojca, brata, a na końcu matkę. Śmierć ojca i brata jakoś nie wstrząsnęła nim tak bardzo. Jednak śmierć matki był końcem świata Eda. I od tej chwili zaczęły budzić się w nim uśpione demony. Jednego już tylko w życiu pragnął. Żeby matka wróciła!

Książkę można podzielić na dwie części. Życie z matką i życie po jej śmierci. Ta druga cześć jest bardzo przerażająca. Były chwile, że opuszczałam kartki, bo nie mogłam dalej czytać. W głowie się nie mieści, że ktoś może dopuścić się do takich rzeczy.
Czy można zrozumieć Eda? Czy to wychowanie matki zrobiło z niego potwora? A może był nim zawsze tylko potrzebował bodźca do działania. A może był tylko biednym, skrzywdzonym człowiekiem, który nie umiał odnaleźć się w dorosłym życiu? 
Książką przerażająca, wstrząsająca i zapadająca w pamięć. Myślę, że nie jest dla wszystkich. bo pewnych rzeczy już nie da się odczytać! 

Miałam możliwość przeczytania jej dzięki Wydawnictwu Filia

Jaką była najbardziej wstrząsająca książka, którą ostatnio przeczytaliście?

Pozdrawiam




współpraca recenzencka

Z biblioteki

 Bibliotekę staram się odwiedzać regularnie. Nie brakuje mi książek do czytania, jednak i tak zawsze coś dla siebie znajdę. Tym razem trafiłam na same perełki, które mogę z czystym sercem polecić na jesienne pochmurne dni! 

 

"Oskarżona" to trzecia część serii Magdy Stachuli. Wszystkie książki czytało mi się bardzo dobrze, a autorka coraz bardziej mnie zaciekawia, dlatego planuję poznać więcej jej książek:)

"W otchłani" - książka do przeczytania jeszcze przede mną, ale panie z biblioteki tak ją zachwalały więc mam nadzieję na super lekturę.


"Opowiem ci bajkę" - kolejną książka z serii Małgorzaty Rogali. Autorka znowu mnie nie zawiodła. Bardzo dobrze mi się czyta jej książki i mogę polecić:)

"Przyjaciółka" - lubię książki B.A.Paris. Autorkę pokochałam za książkę "Za zamkniętymi drzwiami" i zawsze z przyjemnością sięgam po kolejne jej powieści. Chociaż ciągle jestem zdania, że żadną książką nie dorównała swojemu debiutowi. Mimo wszystko dobrze się ją czyta:)

A na koniec trochę prywaty. Na jesienne coraz dłuższe wieczory polecam swoje książki. Całą piątkę.


Co ciekawego teraz czytacie?

Pozdrawiam







Dom w Jabłonkach

 "Czy zakup domu, poszukiwanie skarbu, zafiksowana na punkcie magii przyjaciółka i krnąbrna koza Stefka to przepis na szczęście? "

Jaki jest najlepszy sposób na leczenie swojego złamanego serca po zakończeniu długotrwałego związku? Nowa miłość? Nie ma mowy! Zakup starego domu. Z przystojnym sąsiadem za płotem, ale to taki drobiazg, prawda? O tym właśnie przekonała się Lucyna, która rozstała się ze swoim partnerem po dziesięciu latach związku. Co wyszło z takiego zakupu?


Opis Wydawcy:

Lucyna wprowadza się do domu babci Anieli, co uruchamia lawinę niespodziewanych zdarzeń.
Gdy natrafia na stare, babcine przepisy w głowie rodzi jej się coraz śmielszy plan na własny biznes. Przy okazji odkrywa rodzinne tajemnice, a i te skrywane przez mieszkającego za płotem Szymona stają się obiektem jej zainteresowań. Wszystko jednak sprowadza się do Złotych Serc – wyjątkowych jabłek rosnących w sadzie sąsiada, który Lucyna za wszelką cenę musi odzyskać!

„Dom w Jabłonkach” to historia pełna magii, zapachu domowych wyrobów i lekkiego humoru, opowiadająca o kobiecie, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości.


Ależ ta książka była fajna, taka otulająca w jesienne wieczory. Sama okładka już zachęca do jej lektury. Motyw zakupu domu na wsi i ucieczka z miasta przewijał się już przez wiele książek, ale ja uwielbiam to i chyba nigdy mi się nie znudzi. Stary dom kryjący mnóstwo tajemnic o poprzednich właścicielach. Można nawet skrywać drogocenne skarby. Tego skarbu postanawia poszukać Lucyna z przyjaciółką Marleną. Bardzo podobała mi się przyjaźń obu kobiet, a Marlena wprowadza dynamikę do tej powieści. Jest barwna, szalona, a jej pomysły nie z tej ziemi wywołują uśmiech na twarzy.

Lucyna próbuje poskładać swoje życie i w starym domu odkrywa na nowo  pasje do gotowania, a nawet w jej głowie rodzi się pomysł własnego biznesu. 

Smaku całej historii dodaje młody sąsiad, który jest niesamowicie przystojny, tajemniczy, gburowaty i noszący w sobie mnóstwo tajemnic. Jego pierwsze spotkanie z Lucyną nie było udane i relacje tych dwojga są mocno pokręcone. Czy może wyniknąć z tego coś dobrego.

I jest jeszcze namolny Krzysiek, dawny partner Lucyna, który za późno zrozumiał swój błąd i będzie chciał kobietę odzyskać. Istna mieszanka wybuchowa.

Powieść otula swoim ciepłem, zapachem jabłek z sadu, przetworów i jabłecznika. W trakcie czytania nabiera się ochoty na szarlotkę i herbatkę z konfiturami. Bardzo polecam na jesienne wieczory. Dobra zabawa gwarantowana:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość poznania tej historii:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Przeklęci

Lubię wracać do książek Marcela Mossa, a seria ECHO jest jedną z moich ulubionych. Detektywi Igi Sznyder i Sandra Milton znowu w akcji:)

Opis Wydawcy:

Rok 1951. W położonym między Tatrami i Pieninami malowniczym Polskim Spiszu dochodzi do tragicznego pożaru kaplicy, w którym giną wychowankowie miejscowego sierocińca. Podpalenia dokonuje ich opiekunka, znana z brutalnych metod wychowawczych siostra Felicja Roman, która po wszystkim popełnia samobójstwo.
Rok 2021. Podróżujący po Spiszu Michał Korcz udaje się samotnie do pobliskiego lasu, z którego już nie wraca. Śledczy sądzą, że chciał odwiedzić znajdujące się tam ruiny kaplicy i oddać cześć ofiarom w 70. rocznicę tragedii. Miejscowi zaś wierzą, iż padł ofiarą ciążącej na tej okolicy klątwy.
Gdy policyjne śledztwo nie przynosi rezultatu, zrozpaczona matka Michała zwraca się o pomoc do prowadzonej przez Ignacego „Igiego” Sznydera i Sandrę Milton agencji „ECHO”.
Detektywi podejmują się zlecenia i wraz z nową pracownicą, błyskotliwą Amelią „Velmą” Rutką, stawiają czoła demonicznej legendzie o Siostrze Diabeł. Im głębiej zanurzają się w przeszłość, tym więcej odkrywają przerażających faktów.
JESTEM NAJWIĘKSZYM ZŁEM, A MOJE MIEJSCE JEST W PIEKLE. TO JA JESTEM PRZEKLĘTA. NIE WY.


Tym razem w śledztwie to Sandra gra pierwsze skrzypce. Razem ze swoją współpracownicą Velmą jadą rozwiązać zagadkę zaginięcia Michała. Im więcej węszą tym prawda staje się coraz bardziej przerażająca, a tajemniczy sierociniec z przeszłości odkrywa swoje tajemnice. Akcja biegnie dwuetapowo. Towarzyszymy Sandrze w śledztwie, ale też autor wraca do lat wcześniejszych i możemy przekonać się, co tak naprawdę wydarzyło się w sierocińcu. Jest mrocznie, miejscami przerażająco, zagadek nie brakuje, a autor cały czas czymś zaskakuje czytelnika.

Napięcie między Sandrą, a Igim jest coraz większe. Detektyw ma swoje tajemnice, które ukrywa przed wspólniczką. Sandra do tej pory myślała, że Igi jest jej najlepszym przyjacielem i ufała mu jak nikomu innemu. Kiedy dowiaduje się od innych osób co chłopak planuje, jej świat wali się w gruzy. Nigdy by się po nim tego nie spodziewała. Przyszłość agencji ECHO stoi pod znakiem zapytania.

"Przeklęci" to opowieść, która wciąga od pierwszych stron, zaskakuje i nie da się odłożyć. Zakończenie daje szansę na ciąg dalszy, na który już niecierpliwie czekam. Dobrze było spotkać się znów ze starymi znajomymi. I muszę przyznać, że ta część serii podobała mi się najbardziej:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość przeczytania tej książki.

Pozdrawiam



współpraca recenzencka
 

Nowości od REBIS

 Lubicie literaturę science fiction? Przyznaję, że nie często sięgam po tego typu książki. Po fantastykę również nie. Tym razem zrobiłam wyjątek. Czasami dobrze jest odejść od schematów i wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu. Książki zaciekawiły mnie opisem i miałam nadzieję na ciekawe historie. Czy spędzony czas przy tych lekturach nie był stracony?


"Kukułcze jaja z Midwich"

Opis Wydawcy:

LEGENDARNA I WCIĄŻ NIEPOKOJĄCA KLASYCZNA POWIEŚĆ SCIENCE FICTION

Pewnego dnia wszyscy mieszkańcy Midwich w Anglii w niewyjaśnionych okolicznościach zapadają równocześnie w sen, a cała wioska zostaje na krótki czas całkowicie odcięta od świata. Kilka tygodni później okazuje się, że w Midwich ponad 60 kobiet jest w ciąży. Dzieci, które się rodzą, są bardzo do siebie podobne, obdarzone jasnozłocistymi, niemal fluorescencyjnymi oczyma. W miarę upływu kolejnych lat ujawniają się niezwykłe zdolności Dzieci i łącząca je telepatyczna więź. Zaczynają też coraz bardziej zdecydowanie narzucać swoją wolę mieszkańcom Midwich…

To klasyczna opowieść o obcych wśród nas, o tym, jak zareagujemy w obliczu konfrontacji z istotami przewyższającymi nas pod każdym względem.


Opis książki jak widać jest intrygujący. Zaciekawia i sprawia, że chce się sięgnąć po tę pozycję. Klimat w książce jest tajemniczy. Coś dziwnego się wydarzyło i mieszkańcy małego miasteczka będą musieli sobie z tym poradzić i żyć dalej. Niestety wielu z nich życie zostanie zmienione. A obcy zamieszkają wśród małej społeczności. Kim są tajemnicze dzieci i jaką rolę odegrają w mieście? Czy są przyjazne czy wręcz odwrotnie? Wiele tajemnic, wiele zagadek i ten mroczny klimat. 
Dobrze czytało mi się tę książkę, ale nie tak dobrze jak "Powtórkę"! :)


"Powtórka" 
Opis Wydawcy:

Czy chciałbyś przeżyć swoje życie jeszcze raz? I jeszcze raz? I jeszcze raz….?

43-letni Jeff Winston, śmiertelnie znużony pracą bez perspektyw i beznadziejnym małżeństwem, umiera na zawał serca w 1988 roku. Budzi się w swoim dawnym pokoju w akademiku – jest 1963 rok, a on jest osiemnastolatkiem, ale pamiętającym, co się wydarzyło przez kolejne 25 lat. Może być przebogaty, może mieć władzę, może odzyskać straconą miłość. Szansa na realizację szalonych pomysłów lub odkupienie dawnych win okazuje się jednak ulotna, a jej koniec jest kolejnym początkiem. I znów, i ponownie, i jeszcze raz…

POWTÓRKA, której echa zabrzmiały kilka lat później w doskonałym Dniu świstaka, jest ponadczasową opowieścią o naturze przeznaczenia, życiu, miłości i drugich szansach, które wymagają podjęcia niezwykłego ryzyka.


Czy zastanawialiście się kiedyś, czy chcielibyście coś zmienić w swoim życiu? Czy raczej jesteście zadowoleni z tego co macie, co już zdołaliście osiągnąć?
Jeff nigdy o tym nie myślał, a dostał szansę zmiany i to nie jedną. Ciągle przeżywa swoje życie na nowo, a wiedza, którą posiada pozwala mu osiągnąć fortunę. Czy nie jest idealnie? 
Można pomyśleć, że tak, ale ileż można ciągle wracać do swojego młodzieńczego życia, powtarzać tę samą szkołę w nieskończoność? Ciągle umierać w tym samym wieku wiedząc, że nie przeżyje się już nic nowego. Główny bohater ciągle się zastanawia, dlaczego tak się dzieje w jego życiu. Do chwili kiedy w którejś ze swoich powtórek spotyka kobietę borykającą się z takim samym problemem. Czy tym dwoje uda się rozwiązać zagadkę Powtórek? Jaki to będzie miało sens dla ich życia?

Książka jest genialna. Wciąga od pierwszych stron i nic nie da się przewidzieć. Nie można się domyślić, w którą stronę autor poprowadzi czytelnika. Oprócz ciekawej fabuły i nietuzinkowych bohaterów, mimo wszystko podczas czytania nasuwają się pytania odnośnie swojego życia. Czy bym coś zmieniła mając drugą szansę i ileś tam jeszcze żyć przed sobą? 
Z zaciekawieniem śledziłam losy Jeffa i jego kolejne powtórki. Książka o drugich szansach, przemijaniu, miłości. Bardzo polecam:)


Jak widać, czasem warto sięgnąć po coś innego i poznać inne, niezwykłe historie. Dwie książki ciekawe i zasługujące na uwagę. Dla mnie lepsza była "Powtórka". A Wydawnictwu Rebis dziękuję za możliwość ich przeczytania. 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Na dyżurze

 Jak wygląda życie na ciągłym dyżurze? Jaka jest praca chirurga? Ile trzeba poświęcić dla pracy i jak sobie w takiej sytuacji radziła samotna matka? Tego wszystkiego dowiemy się czytając książkę "Na dyżurze'".


Opis Wydawcy:

Życie Ineke Meredith było jednym wielkim dyżurem. Zawsze gotowa pomóc potrzebującym,
zawsze w biegu i w pogotowiu.

Świat chirurgii jest trudny, bardzo intensywny i pełen niewiarygodnych przypadków: od mężczyzny z haczykami na ryby w brzuchu po konieczność uderzenia pacjenta w twarz. Meredith opowiada o niezwykłych sytuacjach i chorobach, o strachu, cierpieniu i śmierci, ale też o walce, wdzięczności i sile ducha. Pisze o dyskryminacji rasowej i płciowej w medycynie, ale też o inspiracji, wytrwałości i wielkim sercu. Bo nawet podczas nagłych operacji, przeprowadzanych we wczesnych godzinach porannych, wśród chaosu i stresu zdarzają się chwile śmiechu i czułości.
„Na dyżurze” jest fascynującym wejrzeniem w życie zwykłej niezwykłej kobiety, która odnalazła swoje powołanie w niesieniu pomocy ludziom. Jej opowieści wiele uczą nie tylko o medycynie, ale też o człowieczeństwie.

Bo kiedy rodzice Ineke zachorowali, kobieta stanęła przed dylematem: jak pogodzić rolę chirurżki, córki i samotnej pracującej matki? Czy warto poświęcić życie pracy? To niezwykłe opowieści z sali operacyjnej i życia w zgodzie z samym sobą.


Bardzo lubię książki na faktach i ta właśnie taka jest. Życie głównej bohaterki nie było łatwe. Dorastała w domu gdzie miała dużo rodzeństwa, w domu gdzie ojciec był agresywny i często tę agresję mogła odczuć na własnej skórze. Skończyła medycynę i poświęciła się pracy chirurga. Pracy na ciągłym dyżurze, ciągle pod telefonem o każdej porze dnia czy nocy. Jak w takich warunkach radzi sobie samotna matka?

Ineke nie raz miała wyrzuty sumienia, że nie ma tego czasu dla dziecka tyle, ile by chciała. Praca zabierała jej cały czas, a jak wracała do domu to marzyła o odpoczynku i o spokojnej nocy bez wezwań. 

Autorka w swojej książce opowiada o przeróżnych przypadkach medycznych. Na początku książki jest ostrzeżenie, że powieść zawiera opisy zabiegów medycznych, które mogą być zbyt obrazowe lub poruszające dla niektórych czytelników. I tak naprawdę jest. Mamy wiele różnych przypadków, jedne kończą się dobrze inne nie. Ineke za każdym razem bardzo przeżywa śmierć każdego swojego pacjenta i często winiła się za to, bo uważała, że zawsze można było zrobić coś więcej. 

Po przeczytaniu tej książki, którą wciąga od pierwszych stron, widzimy, jak trudna i odpowiedzialna jest praca chirurga. Książka pokazuje ile trzeba mieć siły, determinacji, pasji do pomagania innym, żeby utrzymać się w tej pracy. Ile trzeba poświęcić, ile ponieść wyrzeczeń, wyrzutów sumienia. Jak mocną trzeba mieć psychikę żeby wykonywać ten zawód. 

Powieść prawdziwa, szczera a zarazem dająca do myślenia. Bardzo polecam. A Wydawnictwu Filia dziękuję za możliwość jej przeczytania:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Apogeum zła

 "Apogeum zła", sam tytuł tej książki mówi o tym, że nie będzie to łagodna lektura do poduszki. Raczej spodziewamy się czegoś mocnego, przerażającego, trzymającego w napięciu. I to właśnie dostajemy od autora. Tytuł idealnie pasuje do tej historii. 

Opis Wydawcy:

Komisarza Deryłę gnębią demony przeszłości. Widuje zmarłych bliskich i ma wrażenie, że ktoś nieustannie go śledzi. Osuwa się na skraj szaleństwa, choć jego umysł stara się znaleźć logiczne wytłumaczenie. Czy to w ogóle możliwe? Przecież zmarli nie wstają z grobów...

Tymczasem pewien mężczyzna włamuje się na cmentarz i masakruje świeżo pochowane zwłoki. Kiedy zostaje przyłapany na gorącym uczynku, dochodzi do makabrycznych wydarzeń.

Czego poszukiwał w trumnie? Jaki ma związek z kolejnymi morderstwami?

Wydaje się, że ktoś stoi za tymi wszystkimi wydarzeniami. Bóg? Diabeł? A może genialny mistrz zbrodni gotów rozpętać apogeum zła?

Ta książka przysporzy wam dreszczy i wywoła gęsią skórkę. Mimo to nie będziecie potrafili się oderwać, dopóki nie poznacie prawdy. A ta przerazi was jeszcze bardziej.



"Apogeum zła" to już któraś książka z serii o komisarzu Deryle. A dokładnie trzynasta! Nie często zaczynam czytanie serii od tej kolejności, a właściwie to chyba mój pierwszy raz:) I jak to w takich sytuacjach bywa, musiałam najpierw zaznajomić się z bohaterami, niektórych rzeczy domyślić. Jak się domyślam, każda książka opisuje jednak inny przypadek, inną tajemnicę do rozwiązania. Tym razem komisarz musi zmierzyć się z bardzo trudnym śledztwem. Dodatkowo sam ma swoje problemy z przeszłości. Nawiedzają go koszmary i mania prześladowcza. 

W książce dzieje się bardzo dużo, niepoodziewane zwroty akcji nie dają czytelnikowi się nudzić. Zagadka goni zagadkę. Książka na pewno nie jest dla wrażliwych czytelników, ponieważ znajdują się w niej drastyczne opisy. Trzyma w napięciu i można przekonać się, że nic nie jest takie jakim się wydaje. 

Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Komisarza Deryłę nie można nie polubić, chodź facet chodzącym ideałem nie jest. Jakie zagadki skrywa powieść i czy uda się wszystkie rozwiązać? I kolejne pytanie, czy to jest ostatnia książka z tej serii? I kiedy uda mi się nadrobić pozostałych dwanaście tomów?:))))

Znacie tę serię o komisarzu Deryle? 

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość poznania tej historii. 

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Premiera mojej książki i wyniki konkursu:)

 Czas leci błyskawicznie i już jutro premiera mojej piątej książki!!!! Ale jestem podekscytowana! Książka od kilku dni jest u mnie, podpisywana i wysyłana do Was, żebyście dostali ją jak najszybciej:) No pięknie wygląda na żywo. "Pamiętniki Matyldy" od jutra będą dostępne w wielu księgarniach internetowych oraz jako e-book na Legimi. A już dzisiaj książkę można zamawiać na stronie wydawnictwa: https://wydawnictwomagiaslow.pl/produkt/pamietnikimatyldy/ albo bezpośrednio u mnie z autografem:)


O czym są Pamiętniki Matyldy? Czy to kontynuacja serii? Czy są tym samym co wcześniejsze opowiadanie? I czy można je czytać bez znajomości wcześniejszych książek?

Pamiętniki to jest takie podsumowanie całej serii z filiżanką. W książce cofamy się w czasie, żeby poznać zmarłą ciotkę Ady i Doroty. Ale również wracamy do teraźniejszości i zobaczymy co tam ciekawego słychać w Wiosence.
Myślę, że Pamiętniki najlepiej przeczytać po znajomości wcześniejszych książek. Wtedy łatwiej wczuć się w klimat. Starałam się pisać tak, żeby można było połapać się nie znając poprzednich ale nie wiem czy mi się to udało 🤭
Książka to również rozbudowane opowiadanie, które pojawiło się wcześniej jako e-book. Jeśli macie książkę to nie ma potrzeby czytać tego opowiadania 😊.
To takie krótkie odpowiedzi na pytania, które się pojawiają. Jeśli macie więcej to piszcie:)


A na koniec wyniki konkursu. Jakiś czas temu pojawił się na blogu konkurs na koniec wakacji. I miło mi poinformować, że książkę " Dziewczyna ze skrzypcami" wygrywa: Anna Szulist

Gratuluję i proszę o kontakt w celu odebrania nagrody:)

Pozdrawiam



SEJF

:)