Nowości z Rebis
Nagrodzona literackim Noblem jedna z najpiękniejszych historii o miłości i wojnie
Powieść o nieprzemijającej sile wyrazu, przenikająca do szpiku kości historia indywidualnego i zbiorowego losu na tle wydarzeń zmieniających bieg dziejów, a przy tym jedna z najpiękniejszych w literaturze światowej opowieści o miłości.
Tytułowego bohatera – lekarza, poetę, człowieka o wielkim sercu – porywa fala przetaczająca się przez Rosję: pierwsza wojna światowa, rewolucja lutowa i październikowa, wojna domowa. Jurij Żywago, w pełni świadomy upadku ładu społecznego i moralnego, zachowuje jednak wewnętrzną wolność.
Relacje wielkiego biznesu rosyjskiego ze znanymi politykami Zachodu wzbudzają ogromne zainteresowanie. W swojej najnowszej książce Jurij Felsztinski przedstawia historię, która skrywa tajemnicze i niebezpieczne powiązania bogatych, bezwzględnych ludzi mających wpływ na losy świata: rosyjskiego oligarchy Dmitrija Rybołowlewa, który z gangstera podejrzanego o morderstwo stał się miliarderem, w którego kieszeni znajdowały się takie persony jak prezydent Cypru, dyktator Białorusi i były (a może i przyszły) prezydent Stanów Zjednoczonych; generałów FSB; Władimira Putina; handlarza dziełami sztuki Szwajcara Yves’a Bouviera; następcy tronu Arabii Saudyjskiej Mohammeda ibn Salmana.
Autor, doskonały znawca współczesnej historii, tajnych służb i spraw międzynarodowych, przedstawia genezę związków Donalda Trumpa z Putinem i wysuwa tezę, że prezydent Rosji i jego służby specjalne pomogły Trumpowi wygrać wybory w 2016 roku. Uczestniczył w tym także Rybołowlew, umożliwiając Trumpowi zdobycie pieniędzy na kampanie wyborczą m.in. dzięki sprzedaży obrazu Leonarda da Vinci Zbawiciel świata, który osiągnął niebotyczną cenę 450 milionów dolarów.
Felsztinski drobiazgowo przedstawia zebrane fakty, szczegóły, powiązania, w których role główne odgrywają wielki biznes, korupcja, intrygi rosyjskich służb specjalnych i podejrzane transakcje na globalną skalę finansowane rosyjskimi pieniędzmi, a także mroczne kulisy handlu dziełami sztuki.
Komentarze
Prześlij komentarz