Gwiazdka - opowieści ilustrowane

 Chociaż do świąt zostało jeszcze trochę czasu, to jednak niektórzy lubią wcześniej zaopatrzyć się w prezenty pod choinkę. A co może być lepszego na prezent niż książka? Oczywiście dla książkoholika rzecz jasna:) Autorka "Małych kobietek" stworzyła zbiór świątecznych opowiadań, które świetnie umilą długie wieczory i oczekiwanie na święta. A Wydawnictwo MG te opowiadania pięknie wydało. 


Książka nie jest gruba, ma 160 stron. Mieści się w niej osiem opowiadań:
- Boże Narodzenie na wsi
- Spełniony sen
- Niespodzianki Tessy
- Sen Becky
- Bal noworoczny
- Boże Narodzenie Tilly
- Opowieść Rosy
- Co widział i powiedział dzwon


Boże Narodzenie, Gwiazdka, Wigilia – już od samego brzmienia tych słów spływa na nas ukojenie. Chcemy, by tych parę dni w roku było naprawdę cudownych. Potrzebujemy tego, niezależnie od naszych przekonań religijnych. Biały stół, opłatek, prezenty – także pisarze chętnie sięgają po te motywy dodając do znanych symboli swoją wyobraźnię, by świąteczne dni stały się jeszcze piękniejsze.


Książka jest w twardej okładce, a w środku mamy piękne ilustracje. Opowieści przenoszą nas w czas Bożego Narodzenia i bardzo dokładnie oddają nastrój dawnych czasów. Piękna książka, idealna dla fanów "Małych kobietek". Idealna, żeby dodać ją do prezentu:)

Dziękuję Wydawnictwu MG za możliwość jej przeczytania:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka


Egzamin na ojca

 Macie swoich ulubionych autorów, których książki możecie brać w ciemno? Jedną z takich autorek jest dla mnie Danka Braun. Każda jej książka to dla mnie niesamowita przygoda i na pewno nie da się przy niej nudzić. Tak samo jest i w tej książce. Dużo się dzieje, spotykamy się ze znajomymi bohaterami. Zresztą już sam opis jest bardzo zachęcający do czytania.


Opis Wydawcy:

Monika Szostak, samotna matka dwóch synów, wreszcie znajduje odrobinę szczęścia, gdy w jej życie wkracza Marcin Karski – skromny czyściciel dywanów. Mężczyzna szybko staje się częścią rodziny, budując silną więź z jej sześcioletnim synkiem, Grzesiem. Gdy wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, Monika odkrywa szokującą prawdę – Marcin nie jest tym, za kogo się podaje. Zraniona, zrywa z nim kontakt, ale jej koszmar dopiero się zaczyna. Kobieta zostaje aresztowana pod zarzutem morderstwa, a niedługo potem w niejasnych okolicznościach znika jej synek. Prywatny detektyw Mirek Filer stara się oczyścić ją z zarzutów i trafić na trop dziecka, lecz dochodzenie utrudniają mu własne problemy rodzinne. Czy Monika zdoła udowodnić swoją niewinność i czy uda się odnaleźć zaginionego chłopca?


Danka Braun znowu przenosi nas do świata swoich bohaterów, w którym dzieje się bardzo dużo. Jest morderstwo, a później jeszcze do tego dochodzi porwanie dziecka. Dwie sprawy do rozwiązania w jednej historii. Ale jak to zawsze bywa, na wierz wychodzi również sporo innych tajemnic. Cieszyłam się, że mogłam znowu spotkać się z detektywem Mirkiem Filerem oraz jego rodziną. Mogłam podpatrzeć, co tam u nich słychać, jak układa się życie rodzinne. Czułam się tak, jakbym spotkała się z dawno niewidzianymi dobrymi znajomymi. 

Książkę bardzo dobrze się czyta. Są momenty zaskoczenia, zwroty akcji. Bohaterowie dobrze wykreowani, nie idealni, tacy swojscy. Bardzo wciągnęła mnie ta książka i czekam na więcej. 

Dziękuję Wydawnictwu Prozami za możliwość poznania kolejnej fascynującej historii:)

Jaka jest Wasza ulubiona autorka lub autor, których książki możecie kupować w ciemno?

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Ed Gein rzeźnik z Plainfield

 Jaką najmocniejszą książkę czytaliście ostatnio? Co było tak wstrząsające, że nie chcieliście czytać dalej? Dla mnie jest właśnie ta książka. Sama okładka i opis sugeruje, że historia w niej zawarta nie należy do lekkich.

PRAWDA JEST BARDZIEJ PRZERAŻAJĄCA OD NAJMAKABRYCZNIEJSZEJ FIKCJI

Pierwowzór Leatherface'a z „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" i Buffalo Billa z „Milczenia owiec".
Jego prawdziwa historia to gotowy materiał na najmroczniejszy horror.

Koszmarne znaleziska w domu Geina przyprawiają o mdłości. Meble obite ludzką skórą, zastawa stołowa wykonana z męskich kości, zasuszone kobiece głowy... A to dopiero początek. Tak jak jedynie początkiem był strój starannie uszyty z fragmentów zwłok.

Ta książka wstrząśnie wami do głębi. Nie będziecie chcieli uwierzyć, do czego zdolny jest człowiek, ale to wydarzyło się naprawdę.

Co sprawiło, że religijny chłopiec stał się seryjnym mordercą? Dlaczego skromny samotnik zaczął dekorować swój dom ludzkimi szczątkami?

Niemożliwe jest usprawiedliwić Geina, ale ta pozycja sprawi, że zrozumiecie jego szaleństwo. Choć czy to w ogóle możliwe?

 

Historia zaczyna się od przesłuchania głównego bohatera. Śledczy stawiają mu zarzuty, ale Ed stanowczo wszystkiemu zaprzecza. Jednak fakty mówią same za siebie. 
Ed jest narratorem w książce i próbuje przedstawić czytelnikom swoją historię. "...posłuchajcie mojej historii, bo chociaż to należy mi się po latach. Dobrze? Nie będę się wybielał, tylko opowiem wszystko po kolei. Tak będzie najlepiej."
I zaczyna swoją opowieść. Dzieciństwo i dorosłe życie całkowicie zdominowała jego matka. Ona rządziła swoim mężem i dwoma synami. Była fanatyczką religijną i dzieci starała się odgrodzić od świata zewnętrznego. Wszystko to złe, grzeszne, a najgorsze są kobiety. Jej synowie mieli zakaz kontaktu z dziewczynami. Z nikim nie mogli się zaprzyjaźnić. Ed wyrastał na nieszkodliwego dziwaka. Całe dnie pracował na farmie i był posłuszny matce. Takie życie w pełni mu pasowało. Do czasu, aż stracił ojca, brata, a na końcu matkę. Śmierć ojca i brata jakoś nie wstrząsnęła nim tak bardzo. Jednak śmierć matki był końcem świata Eda. I od tej chwili zaczęły budzić się w nim uśpione demony. Jednego już tylko w życiu pragnął. Żeby matka wróciła!

Książkę można podzielić na dwie części. Życie z matką i życie po jej śmierci. Ta druga cześć jest bardzo przerażająca. Były chwile, że opuszczałam kartki, bo nie mogłam dalej czytać. W głowie się nie mieści, że ktoś może dopuścić się do takich rzeczy.
Czy można zrozumieć Eda? Czy to wychowanie matki zrobiło z niego potwora? A może był nim zawsze tylko potrzebował bodźca do działania. A może był tylko biednym, skrzywdzonym człowiekiem, który nie umiał odnaleźć się w dorosłym życiu? 
Książką przerażająca, wstrząsająca i zapadająca w pamięć. Myślę, że nie jest dla wszystkich. bo pewnych rzeczy już nie da się odczytać! 

Miałam możliwość przeczytania jej dzięki Wydawnictwu Filia

Jaką była najbardziej wstrząsająca książka, którą ostatnio przeczytaliście?

Pozdrawiam




współpraca recenzencka

Z biblioteki

 Bibliotekę staram się odwiedzać regularnie. Nie brakuje mi książek do czytania, jednak i tak zawsze coś dla siebie znajdę. Tym razem trafiłam na same perełki, które mogę z czystym sercem polecić na jesienne pochmurne dni! 

 

"Oskarżona" to trzecia część serii Magdy Stachuli. Wszystkie książki czytało mi się bardzo dobrze, a autorka coraz bardziej mnie zaciekawia, dlatego planuję poznać więcej jej książek:)

"W otchłani" - książka do przeczytania jeszcze przede mną, ale panie z biblioteki tak ją zachwalały więc mam nadzieję na super lekturę.


"Opowiem ci bajkę" - kolejną książka z serii Małgorzaty Rogali. Autorka znowu mnie nie zawiodła. Bardzo dobrze mi się czyta jej książki i mogę polecić:)

"Przyjaciółka" - lubię książki B.A.Paris. Autorkę pokochałam za książkę "Za zamkniętymi drzwiami" i zawsze z przyjemnością sięgam po kolejne jej powieści. Chociaż ciągle jestem zdania, że żadną książką nie dorównała swojemu debiutowi. Mimo wszystko dobrze się ją czyta:)

A na koniec trochę prywaty. Na jesienne coraz dłuższe wieczory polecam swoje książki. Całą piątkę.


Co ciekawego teraz czytacie?

Pozdrawiam







Dom w Jabłonkach

 "Czy zakup domu, poszukiwanie skarbu, zafiksowana na punkcie magii przyjaciółka i krnąbrna koza Stefka to przepis na szczęście? "

Jaki jest najlepszy sposób na leczenie swojego złamanego serca po zakończeniu długotrwałego związku? Nowa miłość? Nie ma mowy! Zakup starego domu. Z przystojnym sąsiadem za płotem, ale to taki drobiazg, prawda? O tym właśnie przekonała się Lucyna, która rozstała się ze swoim partnerem po dziesięciu latach związku. Co wyszło z takiego zakupu?


Opis Wydawcy:

Lucyna wprowadza się do domu babci Anieli, co uruchamia lawinę niespodziewanych zdarzeń.
Gdy natrafia na stare, babcine przepisy w głowie rodzi jej się coraz śmielszy plan na własny biznes. Przy okazji odkrywa rodzinne tajemnice, a i te skrywane przez mieszkającego za płotem Szymona stają się obiektem jej zainteresowań. Wszystko jednak sprowadza się do Złotych Serc – wyjątkowych jabłek rosnących w sadzie sąsiada, który Lucyna za wszelką cenę musi odzyskać!

„Dom w Jabłonkach” to historia pełna magii, zapachu domowych wyrobów i lekkiego humoru, opowiadająca o kobiecie, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości.


Ależ ta książka była fajna, taka otulająca w jesienne wieczory. Sama okładka już zachęca do jej lektury. Motyw zakupu domu na wsi i ucieczka z miasta przewijał się już przez wiele książek, ale ja uwielbiam to i chyba nigdy mi się nie znudzi. Stary dom kryjący mnóstwo tajemnic o poprzednich właścicielach. Można nawet skrywać drogocenne skarby. Tego skarbu postanawia poszukać Lucyna z przyjaciółką Marleną. Bardzo podobała mi się przyjaźń obu kobiet, a Marlena wprowadza dynamikę do tej powieści. Jest barwna, szalona, a jej pomysły nie z tej ziemi wywołują uśmiech na twarzy.

Lucyna próbuje poskładać swoje życie i w starym domu odkrywa na nowo  pasje do gotowania, a nawet w jej głowie rodzi się pomysł własnego biznesu. 

Smaku całej historii dodaje młody sąsiad, który jest niesamowicie przystojny, tajemniczy, gburowaty i noszący w sobie mnóstwo tajemnic. Jego pierwsze spotkanie z Lucyną nie było udane i relacje tych dwojga są mocno pokręcone. Czy może wyniknąć z tego coś dobrego.

I jest jeszcze namolny Krzysiek, dawny partner Lucyna, który za późno zrozumiał swój błąd i będzie chciał kobietę odzyskać. Istna mieszanka wybuchowa.

Powieść otula swoim ciepłem, zapachem jabłek z sadu, przetworów i jabłecznika. W trakcie czytania nabiera się ochoty na szarlotkę i herbatkę z konfiturami. Bardzo polecam na jesienne wieczory. Dobra zabawa gwarantowana:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość poznania tej historii:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

Przeklęci

Lubię wracać do książek Marcela Mossa, a seria ECHO jest jedną z moich ulubionych. Detektywi Igi Sznyder i Sandra Milton znowu w akcji:)

Opis Wydawcy:

Rok 1951. W położonym między Tatrami i Pieninami malowniczym Polskim Spiszu dochodzi do tragicznego pożaru kaplicy, w którym giną wychowankowie miejscowego sierocińca. Podpalenia dokonuje ich opiekunka, znana z brutalnych metod wychowawczych siostra Felicja Roman, która po wszystkim popełnia samobójstwo.
Rok 2021. Podróżujący po Spiszu Michał Korcz udaje się samotnie do pobliskiego lasu, z którego już nie wraca. Śledczy sądzą, że chciał odwiedzić znajdujące się tam ruiny kaplicy i oddać cześć ofiarom w 70. rocznicę tragedii. Miejscowi zaś wierzą, iż padł ofiarą ciążącej na tej okolicy klątwy.
Gdy policyjne śledztwo nie przynosi rezultatu, zrozpaczona matka Michała zwraca się o pomoc do prowadzonej przez Ignacego „Igiego” Sznydera i Sandrę Milton agencji „ECHO”.
Detektywi podejmują się zlecenia i wraz z nową pracownicą, błyskotliwą Amelią „Velmą” Rutką, stawiają czoła demonicznej legendzie o Siostrze Diabeł. Im głębiej zanurzają się w przeszłość, tym więcej odkrywają przerażających faktów.
JESTEM NAJWIĘKSZYM ZŁEM, A MOJE MIEJSCE JEST W PIEKLE. TO JA JESTEM PRZEKLĘTA. NIE WY.


Tym razem w śledztwie to Sandra gra pierwsze skrzypce. Razem ze swoją współpracownicą Velmą jadą rozwiązać zagadkę zaginięcia Michała. Im więcej węszą tym prawda staje się coraz bardziej przerażająca, a tajemniczy sierociniec z przeszłości odkrywa swoje tajemnice. Akcja biegnie dwuetapowo. Towarzyszymy Sandrze w śledztwie, ale też autor wraca do lat wcześniejszych i możemy przekonać się, co tak naprawdę wydarzyło się w sierocińcu. Jest mrocznie, miejscami przerażająco, zagadek nie brakuje, a autor cały czas czymś zaskakuje czytelnika.

Napięcie między Sandrą, a Igim jest coraz większe. Detektyw ma swoje tajemnice, które ukrywa przed wspólniczką. Sandra do tej pory myślała, że Igi jest jej najlepszym przyjacielem i ufała mu jak nikomu innemu. Kiedy dowiaduje się od innych osób co chłopak planuje, jej świat wali się w gruzy. Nigdy by się po nim tego nie spodziewała. Przyszłość agencji ECHO stoi pod znakiem zapytania.

"Przeklęci" to opowieść, która wciąga od pierwszych stron, zaskakuje i nie da się odłożyć. Zakończenie daje szansę na ciąg dalszy, na który już niecierpliwie czekam. Dobrze było spotkać się znów ze starymi znajomymi. I muszę przyznać, że ta część serii podobała mi się najbardziej:)

Dziękuję Wydawnictwu Filia za możliwość przeczytania tej książki.

Pozdrawiam



współpraca recenzencka
 

Nowości od REBIS

 Lubicie literaturę science fiction? Przyznaję, że nie często sięgam po tego typu książki. Po fantastykę również nie. Tym razem zrobiłam wyjątek. Czasami dobrze jest odejść od schematów i wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu. Książki zaciekawiły mnie opisem i miałam nadzieję na ciekawe historie. Czy spędzony czas przy tych lekturach nie był stracony?


"Kukułcze jaja z Midwich"

Opis Wydawcy:

LEGENDARNA I WCIĄŻ NIEPOKOJĄCA KLASYCZNA POWIEŚĆ SCIENCE FICTION

Pewnego dnia wszyscy mieszkańcy Midwich w Anglii w niewyjaśnionych okolicznościach zapadają równocześnie w sen, a cała wioska zostaje na krótki czas całkowicie odcięta od świata. Kilka tygodni później okazuje się, że w Midwich ponad 60 kobiet jest w ciąży. Dzieci, które się rodzą, są bardzo do siebie podobne, obdarzone jasnozłocistymi, niemal fluorescencyjnymi oczyma. W miarę upływu kolejnych lat ujawniają się niezwykłe zdolności Dzieci i łącząca je telepatyczna więź. Zaczynają też coraz bardziej zdecydowanie narzucać swoją wolę mieszkańcom Midwich…

To klasyczna opowieść o obcych wśród nas, o tym, jak zareagujemy w obliczu konfrontacji z istotami przewyższającymi nas pod każdym względem.


Opis książki jak widać jest intrygujący. Zaciekawia i sprawia, że chce się sięgnąć po tę pozycję. Klimat w książce jest tajemniczy. Coś dziwnego się wydarzyło i mieszkańcy małego miasteczka będą musieli sobie z tym poradzić i żyć dalej. Niestety wielu z nich życie zostanie zmienione. A obcy zamieszkają wśród małej społeczności. Kim są tajemnicze dzieci i jaką rolę odegrają w mieście? Czy są przyjazne czy wręcz odwrotnie? Wiele tajemnic, wiele zagadek i ten mroczny klimat. 
Dobrze czytało mi się tę książkę, ale nie tak dobrze jak "Powtórkę"! :)


"Powtórka" 
Opis Wydawcy:

Czy chciałbyś przeżyć swoje życie jeszcze raz? I jeszcze raz? I jeszcze raz….?

43-letni Jeff Winston, śmiertelnie znużony pracą bez perspektyw i beznadziejnym małżeństwem, umiera na zawał serca w 1988 roku. Budzi się w swoim dawnym pokoju w akademiku – jest 1963 rok, a on jest osiemnastolatkiem, ale pamiętającym, co się wydarzyło przez kolejne 25 lat. Może być przebogaty, może mieć władzę, może odzyskać straconą miłość. Szansa na realizację szalonych pomysłów lub odkupienie dawnych win okazuje się jednak ulotna, a jej koniec jest kolejnym początkiem. I znów, i ponownie, i jeszcze raz…

POWTÓRKA, której echa zabrzmiały kilka lat później w doskonałym Dniu świstaka, jest ponadczasową opowieścią o naturze przeznaczenia, życiu, miłości i drugich szansach, które wymagają podjęcia niezwykłego ryzyka.


Czy zastanawialiście się kiedyś, czy chcielibyście coś zmienić w swoim życiu? Czy raczej jesteście zadowoleni z tego co macie, co już zdołaliście osiągnąć?
Jeff nigdy o tym nie myślał, a dostał szansę zmiany i to nie jedną. Ciągle przeżywa swoje życie na nowo, a wiedza, którą posiada pozwala mu osiągnąć fortunę. Czy nie jest idealnie? 
Można pomyśleć, że tak, ale ileż można ciągle wracać do swojego młodzieńczego życia, powtarzać tę samą szkołę w nieskończoność? Ciągle umierać w tym samym wieku wiedząc, że nie przeżyje się już nic nowego. Główny bohater ciągle się zastanawia, dlaczego tak się dzieje w jego życiu. Do chwili kiedy w którejś ze swoich powtórek spotyka kobietę borykającą się z takim samym problemem. Czy tym dwoje uda się rozwiązać zagadkę Powtórek? Jaki to będzie miało sens dla ich życia?

Książka jest genialna. Wciąga od pierwszych stron i nic nie da się przewidzieć. Nie można się domyślić, w którą stronę autor poprowadzi czytelnika. Oprócz ciekawej fabuły i nietuzinkowych bohaterów, mimo wszystko podczas czytania nasuwają się pytania odnośnie swojego życia. Czy bym coś zmieniła mając drugą szansę i ileś tam jeszcze żyć przed sobą? 
Z zaciekawieniem śledziłam losy Jeffa i jego kolejne powtórki. Książka o drugich szansach, przemijaniu, miłości. Bardzo polecam:)


Jak widać, czasem warto sięgnąć po coś innego i poznać inne, niezwykłe historie. Dwie książki ciekawe i zasługujące na uwagę. Dla mnie lepsza była "Powtórka". A Wydawnictwu Rebis dziękuję za możliwość ich przeczytania. 

Pozdrawiam



współpraca recenzencka

Na dyżurze

 Jak wygląda życie na ciągłym dyżurze? Jaka jest praca chirurga? Ile trzeba poświęcić dla pracy i jak sobie w takiej sytuacji radziła samotna matka? Tego wszystkiego dowiemy się czytając książkę "Na dyżurze'".


Opis Wydawcy:

Życie Ineke Meredith było jednym wielkim dyżurem. Zawsze gotowa pomóc potrzebującym,
zawsze w biegu i w pogotowiu.

Świat chirurgii jest trudny, bardzo intensywny i pełen niewiarygodnych przypadków: od mężczyzny z haczykami na ryby w brzuchu po konieczność uderzenia pacjenta w twarz. Meredith opowiada o niezwykłych sytuacjach i chorobach, o strachu, cierpieniu i śmierci, ale też o walce, wdzięczności i sile ducha. Pisze o dyskryminacji rasowej i płciowej w medycynie, ale też o inspiracji, wytrwałości i wielkim sercu. Bo nawet podczas nagłych operacji, przeprowadzanych we wczesnych godzinach porannych, wśród chaosu i stresu zdarzają się chwile śmiechu i czułości.
„Na dyżurze” jest fascynującym wejrzeniem w życie zwykłej niezwykłej kobiety, która odnalazła swoje powołanie w niesieniu pomocy ludziom. Jej opowieści wiele uczą nie tylko o medycynie, ale też o człowieczeństwie.

Bo kiedy rodzice Ineke zachorowali, kobieta stanęła przed dylematem: jak pogodzić rolę chirurżki, córki i samotnej pracującej matki? Czy warto poświęcić życie pracy? To niezwykłe opowieści z sali operacyjnej i życia w zgodzie z samym sobą.


Bardzo lubię książki na faktach i ta właśnie taka jest. Życie głównej bohaterki nie było łatwe. Dorastała w domu gdzie miała dużo rodzeństwa, w domu gdzie ojciec był agresywny i często tę agresję mogła odczuć na własnej skórze. Skończyła medycynę i poświęciła się pracy chirurga. Pracy na ciągłym dyżurze, ciągle pod telefonem o każdej porze dnia czy nocy. Jak w takich warunkach radzi sobie samotna matka?

Ineke nie raz miała wyrzuty sumienia, że nie ma tego czasu dla dziecka tyle, ile by chciała. Praca zabierała jej cały czas, a jak wracała do domu to marzyła o odpoczynku i o spokojnej nocy bez wezwań. 

Autorka w swojej książce opowiada o przeróżnych przypadkach medycznych. Na początku książki jest ostrzeżenie, że powieść zawiera opisy zabiegów medycznych, które mogą być zbyt obrazowe lub poruszające dla niektórych czytelników. I tak naprawdę jest. Mamy wiele różnych przypadków, jedne kończą się dobrze inne nie. Ineke za każdym razem bardzo przeżywa śmierć każdego swojego pacjenta i często winiła się za to, bo uważała, że zawsze można było zrobić coś więcej. 

Po przeczytaniu tej książki, którą wciąga od pierwszych stron, widzimy, jak trudna i odpowiedzialna jest praca chirurga. Książka pokazuje ile trzeba mieć siły, determinacji, pasji do pomagania innym, żeby utrzymać się w tej pracy. Ile trzeba poświęcić, ile ponieść wyrzeczeń, wyrzutów sumienia. Jak mocną trzeba mieć psychikę żeby wykonywać ten zawód. 

Powieść prawdziwa, szczera a zarazem dająca do myślenia. Bardzo polecam. A Wydawnictwu Filia dziękuję za możliwość jej przeczytania:)

Pozdrawiam


współpraca recenzencka

SEJF

:)