Brak witamin? Jest na to rada.

Ze zdrowiem jest tak, że jak go mamy, to go nie doceniamy. Zwłaszcza wtedy, kiedy jesteśmy młodzi.  Żyjemy szybko, jemy szybko, często w biegu. Jesteśmy ciągle poddawani na stres i ocenę innych. Nie mamy czasu zadbać o dobrą dietę, aktywność ruchową, o badaniach profilaktycznych już nie wspomnę. Jeśli tylko czujemy się dobrze to nie dbamy o siebie. Jak coś zaboli to szybko środek od bólu. Nie możemy zasnąć? To tabletka. Brak czas na odpoczynek, chwilę dla siebie, na drobne przyjemności. Często bardziej dbamy o innych, zapominając o sobie. Ale nasz organizm nie zapomina i kiedyś da o sobie znać. 



Witaminy są tak ważne dla naszego organizmu, a ich niedobór może prowadzić do wielu chorób. Przez zaniedbanie, złą dietę robimy sobie krzywdę. Dlatego warto się zatrzymać i pomyśleć, czy z naszym organizmem jest wszystko w porządku. Czy nasza dieta dostarcza nam niezbędnych witamin takich jak:

- Witamina D - to jedna z najważniejszych witamin i jej niedobór może doprowadzić do rozwijanie się depresji, bezsenności, bólu kończyn oraz zmęczenia. Dlatego dobrze jest wykorzystać słoneczne dni, żeby złapać naturalną witaminę D:)

- Witamina A - brak tej witaminy w naszym organizmie powoduje matową cerę, rozdwajanie się paznokci oraz wpływa negatywnie na kondycję włosów.

- Witaminy z grupy B - ich brak powoduje zdenerwowanie, słabą koncentrację oraz pamięć, uciążliwe bóle głowy.

- I na koniec witamina C , która pływa na odporność organizmu. Potrzebujemy jej zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym.

Jak sprawdzić jakich witamin brakuje w naszym organizmie? Jak tak piszę ten wpis to stwierdzam, że chyba brakuje mi większości:) Ale żeby być pewnym na sto procent to warto przeprowadzić badania i zaufać specjalistom. W HERBASOL Gabinecie Zielarsko Medycznym  można zrobić badania na niedobór witamin i minerałów. Wtedy będziemy mieli jasny obraz i będzie można kupić odpowiednie preparaty. Dodatkowo można zrobić badania całościowe, które pokazują stan zdrowotny organizmu i wskazują na inne nieprawidłowości wymagające leczenia. 

Kocham lato dlatego teraz łapię tej witaminy D ile się da! I teraz jest najlepsza pora żeby naturalnie do witaminować swój organizm. Korzystajcie z uroków lata i odpoczywajcie:)

Pozdrawiam


artykuł sponsorowany


Tańcząc na prochach zmarłych

 To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i myślę, że nie ostatnie. "Tańcząc na prochach zmarłych" to dość gruby tom składający się z 600 stron. Mnie grube książki nie odstraszają, jeśli tylko potrafią mnie zaciekawić. Jak było tym razem?



Opis Wydawnictwa:

CHŁODNY, DESZCZOWY GDAŃSK KRYJE W SOBIE MROŻĄCĄ KREW W ŻYŁACH TAJEMNICĘ.

W Nowym Porcie zostaje wyłowione ciało młodej kobiety, a sprawą interesuje się starszy aspirant Edward Sokulski, który podejrzewa, że zwłoki mogą należeć do zaginionej przed niespełna tygodniem osiemnastolatki.

Szybko okazuje się jednak, że trudno ustalić tożsamość denatki, a śledczy natrafia na labirynt niedomówień i zaskakujących powiązań.

Śledztwo zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, wciągając Sokulskiego w historię, która stawia przed nim i jego partnerką Darią Tyszką coraz więcej pytań bez odpowiedzi.

CZY MAJĄ DO CZYNIENIA Z SERYJNYM MORDERCĄ?


W książce dzieje się bardzo dużo. Jest zaginiona nastolatka, jest wyłowione z wody ciało młodej kobiety. Te dwie sprawy stara się rozwiązać aspirant Edward Sokulski ze swoją partnerką Darią Tyszką. Oczywiście podczas czytania wyjdzie również wiele innych spraw, więcej morderstw i więcej zagadek. Edward jest doświadczonym policjantem, ale mający swoje osobiste problemy. Daria chce wykazać, że jest dobra w tej pracy, a wujek z policji nie ma nic do tego. Czy jej się to uda i poradzi sobie ze złapaniem mordercy?
Autor ciekawie poprowadził całą fabułę. Często udaje mu się zaskoczyć czytelnika, a zwroty akcji to jest to co lubię. I nie wiadomo do końca, kto jest tym dobrym, a kto tym złym. Sprawy gmatwają się coraz bardziej. Prawdziwa gratka dla miłośników kryminałów. Zakończenie daje szansę na ciąg dalszy, a ja chętnie poznam dalsze losy bohaterów. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to według mnie książka jest zbyt gruba. Tak, dzieje się dużo, ale momentami miałam uczucie, że jest pisana na siłę, aby więcej stron. I czasami mnie trochę nużyła. Jakby autor wyrzucił niektóre opisy, to by w powieści było więcej dynamiki. Ale ogólnie na duży plus i jeśli lubicie zawiłe zagadki kryminalne, to będziecie zadowoleni:) 

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz do recenzji.

Pozdrawiam



współpraca recenzencka


SEJF

:)