Życie w rytmie slow

Książkę właśnie przeczytałam, obiecałam recenzję, no to piszę. Czy książka zmieniła moje życie? Nie, ale zwróciła uwagę na kilka rzeczy:

- dobrze w życiu znaleźć sobie pasje, hobby, coś co sprawia, że możemy poświęcić się temu zajęciu z uśmiechem na twarzy. Coś co rozjaśni szary dzień, do czego będziemy tęsknić po powrocie z pracy. I nie warto podążać za modą, warto znaleźć to co nas kręci, o czym chcemy opowiadać innym. Bo tak na prawdę życie bez pasji jest pozbawione kolorów. Moja pasja to rękodzieło, niesamowicie mnie relaksuje. Ale też blogowanie, czytanie książek. Lubię ten czas tylko dla siebie, w którym mogę oddać się swoim ulubionym zajęciom:)



- warto zrobić sobie dzień bez internetu - internet ma niesamowity wpływ na nasze życie i trudno wyobrazić sobie dzień bez niego. Nawet jak długo nie przesiadujemy w sieci to często trzeba: sprawdzić rozkład jazdy autobusów, zapłacić rachunki, zobaczyć co grają w kinie, w jakich godzinach dany sklep jest otwarty, zrobić internetowe zakupy itd. A przecież wiele ludzi tak właśnie pracuje - przez internet i jak tu bez niego żyć? Warto nauczyć się ograniczać takie rozpraszacze jak Facebook, w sieci przesiadujemy w konkretnych godzinach, a później mamy czas dla bliskich, a jeśli uda nam się zrobić dzień bez internetu to traktujmy to jako nasz mały sukces, warto:)

- doceniać małe przyjemności - kawa wypita w spokoju bez krzyku dzieci, czas z książką tylko dla siebie, piękną pogodę, spokojny wieczór i dobry film, gorącą kąpiel w wannie pełnej piany, spacer z psem itd. Jest tyle rzeczy w ciągu dnia, za które powinniśmy być wdzięczni, a wiele takich chwil nie doceniamy, nie zauważamy, pędzimy gdzieś przed siebie, a warto w ciągu dnia się zatrzymać. 


- nie odkładać na specjalne okazje, bo przecież tych specjalnych okazji w życiu nie mamy aż tak wiele. Ja mam z tym problem, bo chociaż staram się swoją szafę przeglądać na bieżąco i pozbywać się niepotrzebnych ubrań, to zawsze mam ubrania właśnie na specjalne okazje. A na co dzień często zadowalam się byle czym. Lepsze ubrania często wiszą nienoszone, aż wyjdą z mody albo ja przytyję i trzeba się z nimi pożegnać. Nad tym muszę popracować i każdy dzień uważać za wyjątkowy i nie odkładać na specjalne okazje nie tylko ubrań, ale też i swojego życia. 


"Jeśli pracujesz, rób to porządnie i w skupieniu, jeśli jesz, skoncentruj się na nieśpiesznym smakowaniu, jeśli rozmawiasz, bądź w pełni obecna i ciekawa drugiej osoby. A jeśli nie chcesz czegoś robić, to po prostu tego nie rób" 

Książkę Joanny Glogazy "Slow life" warto przeczytać. Ja zazwyczaj nie przepadam za poradnikami, ale ten czytało mi się przyjemnie i szybko. Co myślicie o życiu w rytmie slow?

Pozdrawiam



Jak zwiększyć ruch na blogu III - pozycjonowanie

To już trzeci wpis z tej serii. Inne wpisy pokazujące jak możemy przyczynić się sami do zwiększenia ruchu na swoim blogu możecie przeczytać tutaj i tutaj

Jak zakładamy bloga i dopiero zaczynamy pisać to wiadomo, że nie mamy wielu odwiedzających. Musimy ten nasz blog pokazać, pochwalić się nim, pokazać światu, że taki blog istnieje. Bo tak szczerze, nie wierzę, że są osoby, którym nie zależy na czytelnikach i piszą tylko dla siebie. Może na początku tak, ale jak blog jest martwy, nie ma komentarzy, żadnego odzewu od czytelników to możemy szybko się zniechęcić. Jest wiele porzuconych blogów. Ludzie zaczynają pisać myśląc, że po pierwszych wpisach znajdą się czytelnicy i od razu się ich blogami zachwycą. Nie zdają sobie sprawy, że blogowanie to jest praca, trzeba się wysilić, żeby bloga rozwinąć, samo niestety nic nie przychodzi. Żeby blog istniał to muszą być czytelnicy. Sama wiem, jak cieszy mnie każdy komentarz, jak zadajecie mi pytania albo jak komuś mój wpis jest przydatny. Wtedy wiem, że moje pisanie ma sens i daje mi to dodatkową motywację. 




Bywa tak, że blog pięknie się rozwija i powoli staje się naszym miejscem pracy. Pojawiają się współprace, różne ciekawe kampanie. Niektórzy blogerzy mają swój produkt, piszą książki, sprzedają różne kursy, chcą rozwijać swoją markę, żeby byli bardziej rozpoznawani, a tym samym chcą pozyskiwać nowych klientów. Blogowanie staje się pracą na cały etat. I wtedy warto zainwestować w swoją markę i pomyśleć o pozycjonowaniu swojej strony. Co daje pozycjonowanie? 
- zwiększa ruch na stronie, a tym samym daje możliwość pozyskania nowych klientów i reklamodawców
- zwiększa zaufanie do Twojej marki - ludzie często ufają wyszukiwarkom, bo strony znajdujące się najwyżej w wynikach wyszukiwania są bardziej godne zaufania
- rozwój biznesu
- budowanie świadomej marki

Są firmy, które zajmują się pozycjonowaniem stron np firma Afterweb z Wrocławia.

Myśleliście kiedyś o pozycjonowaniu swojego strony? A może macie jakieś inne pomysły na rozwój bloga? Piszcie:) 

Pozdrawiam

 





patronem wpisu jest Afterweb

Blogerzy książki piszą

Kto z Was marzył o tym , żeby wydać swoją książkę? Ręka w górę!
Ja kiedyś coś tam pisałam, ale szybko również się zniechęcałam. Wzięłam udział w konkursie na opowiadanie w pewnej gazecie. Moja praca została wyróżniona wraz z innymi dwiema pracami. Czytelnicy mieli zadecydować, komu przyznać pierwsze miejsce. Miałam duże szansę na wygraną, ale i tak byłam dumna z tego wyróżnienia. Kto wygrał? Tego nie wiadomo. Egzemplarz gazety z wyróżnionymi powieściami był ostatnim numerem, gazeta skończyła swoją działalność. To się nazywa mieć szczęście.


Coraz więcej blogerów wydaje swoje książki. I dobrze, spełniają marzenia. To musi być wspaniałe uczucie trzymać swoją książkę w ręku. Są również miejsca, które pomagają utalentowanym osobom wydać swoje publikacje. Dlaczemu jest tworzone przez ludzi z pasją do literatury. Prowadzone są tam również zajęcia i warsztaty dla artystów. Poszukują książek, które może jeszcze są w planach, albo ukryte na dnie szuflady. Dają szansę każdemu, kto marzy żeby trzymać swoją własną książkę w ręku, promują każdy młody talent, zwłaszcza na starcie literackiej kariery. Dlaczemu to również księgarnia ze swoimi produktami. 

Marzycie o wydaniu własnej książki? Pozdrawiam








patronem wpisu jest serwis Dlaczemu

Czy za błędy fryzjerskie należy nam się odszkodowanie?

Pewna mieszkanka Irlandii postanowiła iść do fryzjera przed komunią córki. Po nałożeniu farby poczuła silne pieczenie skóry głowy. Fryzjer po pewnym czasie zmył farbę i zapewnił, że jest wszystko w porządku. Klientka zapłaciła i poszła do domu. Jednak pieczenie nie ustało. Na dodatek pojawiły się pęcherze i krwawiące rany, a z tyłu głowy nawet łysina. Kobieta podała salon do sądu i otrzymała 12500 euro odszkodowania wraz z pokryciem kosztów sądowych. Cała historia jest TUTAJ.

W Gdańsku klientka pewnego salonu wyszła od fryzjera ze spalonymi włosami. "Włosy fruwały po całym mieszkaniu, napuszyły się, a końcówki były spalone" - mówi poszkodowana. Sprawa trafiła do sądu i kobieta otrzymała 10 tyś odszkodowania za spalone włosy i uszczerbek na zdrowiu. Więcej możecie przeczytać TUTAJ

To tylko dwie przykładowe historie, ale takich zdarzeń jest więcej. Kiedy możemy reklamować usługę fryzjerską?


 Z fryzjerem zawieramy umowę o dzieło. Ma on za zadanie wykonać określone prace, a rezultat ma być zgodny z naszymi oczekiwaniami. My oczywiście zobowiązujemy się za taką usługę zapłacić. Taką usługę możemy reklamować wtedy, kiedy efekt pracy fryzjera jest odmienny od naszych założeń np: fryzjer za mocno skrócił włosy ( tak jak mi rok temu) albo zastosował inną farbę niż wybraliśmy.  Inna sprawa, jeśli dajemy fryzjerowi wolną rękę, nie umawialiśmy się z nim na konkretną fryzurę, czy kolor, a po wykonanej pracy efekt nam się nie podoba. Jest to nasze subiektywne odczucie dlatego nie możemy mieć żadnych roszczeń do fryzjera. Np. jeśli ja zgodziłabym się na ten blond, który mi fryzjerka zaproponowała, a po skończeniu koloryzacji efekt by mi się nie podobał, nie mogłabym mieć żadnych pretensji. Tak chciałam, fryzjerka wykonała. Wywiad z ekspertem na temat reklamacji usług fryzjerskich przeczytacie tutaj.

Jak odzyskać odszkodowanie? Najlepiej polecić to specjalistom, którzy zajmą się wszystkim. Pomoc prawna w takim przypadku jest jak najbardziej wskazana:)

Mieliście nieprzyjemne historie z fryzjerami? A może ktoś z Waszych znajomych musiał starać się o odszkodowanie?

Pozdrawiam

Jak znaleźć fryzjerkę idealna? Część 2

Z usług fryzjerki nie korzystam często, ale czasami muszę. Jak moje włosy są w kiepskiej kondycji to zaczynam planować wizytę. Tak też było niedawno. Włosy aż się prosiły o podcięcie. I znowu pytanie gdzie pójść. Po moich ostatnich doświadczeniach z fryzjerami, a pisałam o nich tutaj postanowiłam znów zaryzykować i umówić się z fryzjerką mobilną. Tą, z której nie byłam zadowolona. Tym razem, żeby znowu nie zepsuła mi fryzury tak jak ostatnio, powiedziałam, że chcę tylko podciąć końcówki. Tego chyba nie zepsuje - pomyślałam. Ostatnio chciałam włosy do ramion, a wyszło jak wyszło.To moja fryzura sprzed roku, ta właśnie nieudana.

                                          

 Końcówki podcięła, poradziła sobie doskonale, włosy troszkę odżyły, a ja dużo nie wydałam. Ale wiem, że jeśli bym chciała więcej zmienić to muszę dalej szukać idealnej fryzjerki. I jeszcze doradziła mi, że ładnie będzie mi we włosach blond, czym mnie kompletnie zaskoczyła. Uważam, że co jak co, ale blond mi wcale nie pasuje. A może to ja się nie znam??? 

To jak znaleźć idealną fryzjerkę? Chyba najlepiej z polecenia. Ale jest jeszcze takie miejsce, które może nam w tym pomóc. Możemy  wypróbować wyszukiwarkę salonów fryzjerskich i kosmetycznych w całej Polsce MójSalon KLIK. Znajdziemy tam informacje o cenach i usługach oraz opinie klientów. Serwis posiada aplikację mobilną, więc w każdym miejscu i o każdej porze mamy dostęp do mobilnej wersji. Na stronie zamieszczane są również artykuły na temat pielęgnacji oraz porady kosmetyczne. Chyba i ja będę musiała skorzystać z tej wyszukiwarki, żeby znowu nie dać sobie zepsuć fryzury. 

A Wy macie już swoją idealną i zaufaną fryzjerkę?
Pozdrawiam

 


wpis powstał przy współpracy z MójSalon

Zarabianie na blogu Brand Sabbath - przetestowałam, ale czy polecam?

Mój wpis sprzed trzech miesięcy o zarabianiu na Brand Sabbath wzbudził duże zainteresowanie KLIK. Dostałam nawet pytanie czy po trzech miesiącach testowania tej platformy mogę ją polecić. Dlatego postanowiłam napisać ten post. Czy warto, a może to tylko strata czasu?

Na początku podeszłam dość sceptycznie do tej platformy. Dostałam zaproszenie do współpracy i pomyślałam, że będzie tak jak z pozostałymi tego typu platformami. Zakładasz tam konto i cisza, nic się nie dzieje, a po jakimś czasie już to miejsce nie istnieje. Strata czasu. Ale jak nie sprawdzę, to się nie przekonam. I sprawdziłam. Założyłam konto. Od razu mogłam promować swoje wpisy z blogów na stronie platformy. Fajnie, ale co dalej? Jak zarabiać? I czy w ogóle o jakimś zarobku może być mowa?


Okazało się, że zarabiać można na kampaniach linkowych i wizerunkowych. Na początku były tylko kampanie linkowe. Polega to na tym, że dodajesz wpis na konkretny temat z linkiem do strony klienta. Jeśli czytelnicy będą klikać w te linki to za każdy klik dostajesz wynagrodzenie. Jeśli nikt nie kliknie to nie masz z takiej kampanii nic. Stawki za takie kliki nie były zbyt wysokie, groszowe sprawy. 
Natomiast kampanie wizerunkowe polegają na tym, że dostajesz konkretne wynagrodzenie za wpis na blogu albo Facebooku. Jak się domyślacie na początku takich kampanii nie było wcale. Tylko linkowe słabo płatne. Mimo wszystko z ciekawości przetestowałam te kampanie, nie zarobiłam dużo i stwierdziłam, że co jak co, ale to się zupełnie nie opłaca. 

Na jakiś czas odpuściłam ten serwis, nawet na niego nie zaglądałam. Kilka dni temu miłe zaskoczenie. Stawki za kampanie linkowe poszły znacznie w górę, natomiast pojawiło się też parę kampanii wizerunkowych, do których się zgłosiłam i czekałam na akceptacje. 

Dzisiaj mogę napisać to, że platforma cały czas się rozwija. Przybywa nowych blogerów, zleceń. Jeśli tak dalej pójdzie to będzie kolejne, po Reachablogger, ciekawe miejsce do zarobku. Pieniądze może nie są bardzo duże, ale fajnie jest dorobić na czymś, co jest twoją pasją:) 

I na koniec ciekawostka .Kolejne miejsce dla blogerów, które też obiecuje możliwości zarobku oraz możliwość wypromowania swojego bloga  Promuj bloga.. Zalogowałam się, sprawdzę co jest warte i dam znać. Więcej znajdziecie TUTAJ.

To tyle jeśli chodzi o Brand Sabbath. Macie jakieś doświadczenie z podobnymi platformami? Możecie coś ciekawego polecić? Pozdrawiam

 


Chwile w zdjęciach zamknięte - fotoksiążka Printu

Zawsze lubiłam robić zdjęcia. Kupowałam niezliczoną ilość kliszy fotograficznych. Łapałam chwile, obrazy, zdarzenia i zamykałam w zdjęciach. Ale wiecie, zdjęć na jednej kliszy mogłam zrobić tylko ograniczoną ilość i za żadne skarby nie można było usunąć nieudanego zdjęcia. I niektóre zdjęcia wychodziły nieostre, ucięte albo postacie z czerwonymi oczami. Mam pełno albumów z dawnych lat, lubię czasami obłożyć się nimi i powspominać dawne czasy. Nawet jeśli zdjęcia wyszły tak nieidealnie:) 



 Teraz mamy o wiele więcej możliwości jeśli chodzi o zdjęcia. Nasze dzieci nie będą nawet wiedziały co to była klisza fotograficzna. Zdjęcia możemy dalej gromadzić w tradycyjnych albumach albo w fotoksiążkach. Taka fotoksiążka zaprojektowana przez nas, może być wspaniałą pamiątką albo np: jako prezent dla rodziców i podziękowania dla rodziców . Projektowanie takiej książki to fajna zabawa. Na początku obawiałam się, że nie dam rady takiej zrobić. Zupełnie niepotrzebnie. Zaprojektowałam własną fotoksiążkę i zamknęłam ważne chwile w zdjęciach. 






Jeśli  chcielibyście zrobić dla siebie taką książkę albo na prezent dla kogoś bliskiego, to mam dla Was 47 % rabatu, który możecie odebrać tutaj.

Pozdrawiam

 



SEJF

:)