Francja w moich oczach cz.II
Druga część moich francuskich fotek:))
Już niedługo zdradzę co będzie wygraną w moim Candy.
Miłego weekendu bez pośpiechu życzę wszystkim moim czytelnikom:))))
urocze tarasy przed domkami
pełno starych murów i kościołów
może ktoś ma ochotę na lampkę czerwonego winka?
przytulne sklepiki.
We Francji sprzedawcy są bardzo mili. I co najdziwiejsze dla nas, nikt się w sklepach nie śpieszy. Przy kasie możesz stać ile tylko chcesz, nikt nie pogania. Jeśli masz ochotę i znasz francuski, możesz uciąć sobie małą pogawendką z przemiłą sprzedawczynią. Nikt się tym nie zdenerwuje, że blokujesz kolejkę. Nawet w supermarketach jest bardzo przyjemnie i brak pośpiechu. Inni ludzie, inny świat...
Miłego weekendu bez pośpiechu życzę wszystkim moim czytelnikom:))))
Aż się rozmarzyłam jak napisałaś ,że nikt się nie śpieszy przy robieniu zakupów....
OdpowiedzUsuńI nie denerwuje...
Śliczne widoki i ten sklepik taki przytulny.Nie wiem co tam było w środku ale z zewnątrz sprawiał bardzo miłe wrażenie:)
Chciałabym się w końcu nie spieszyć...niestety ja się za często spieszę ze wszystkim.
OdpowiedzUsuńKusisz tą Francją :-) Rozmarzyłam się :-)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.Podobają mi się szyldy reklamowe, a szczególnie ten z winogronami!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
ale cudownie .. :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia :) świetny klimat ehh :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z wszystkimi, że przepiękne zdjęcia :)i ciekawe informacje o Francji, cieszę się, że podróż była taka udana :)
OdpowiedzUsuńchyba bym tam w alkoholizm popadła :D
OdpowiedzUsuńMoże sama kiedy odwiedzę te miejsca? są niesamowite!
OdpowiedzUsuńNaprawdę czarujące miejsca. Piękne zdjęcia zrobiłaś, Gosiu:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce:)
OdpowiedzUsuń