Podsumowanie kwietnia i linkowe party:)

Podsumowując kwiecień nie sposób nie wspomnieć o pogodzie, która w tym roku była przedziwna.


Na początku miesiąca było gorąco, pochowaliśmy większość zimowych rzeczy, zrobiłam porządki w szafie. Chodziliśmy w krótkich rękawkach i zrobiliśmy grilla. A później to z pogodą było tylko gorzej. Pierwszy dzień świąt był zimny, drugiego wyszło słońce i było raczej znośnie dlatego mogliśmy pozwolić sobie na przyjemny spacer. A po świętach pogoda znowu szalała: deszcz, śnieg, grad... Dobra, tyle o pogodzie.


Teraz o czymś przyjemniejszym, wygrałam książki u Gosi:)


Wzięłam udział w Wielkiej wymianie książkowej. Uczestniczek było tak dużo, że aż trudno uwierzyć, że Polacy nie lubią czytać książek. Ja w to nie wierzę:)





 Nowości kosmetyczne i nie tylko



Kilka zdjęć z wyjazdu świątecznego


Ciekawe linki znalezione w sieci:
 - ciekawy artykuł Karoliny. Kiedyś czytałam sporo gazet, często kupowałam swoje ulubione, na reklamy zazwyczaj nie zwracałam uwagi. Czasami denerwowało mnie to, że tych reklam jest za dużo, prawie jedna trzecia gazety zawalona reklamami i jeszcze muszę za to płacić. Teraz nie czytam i nie kupuję gazet, za to czytam blogi i uważam, że są dużo ciekawsze. Gdzie opłaca się kupić reklamę, na blogach czy w gazecie? Myślę, że odpowiedź jest oczywista.

- Hejterzy - moja historia - hejterzy to duży problem w blogosferze. Raczej nie dotyka on małych blogerów, natomiast ci "wielcy" mogą mieć z nimi dużo problemów. Eliza opisała swoją historię i pokazała w niej, że hejterzy wcale nie są tacy anonimowi jak im się wydaje, a hejt może zostać ukarany. 

- Trzy historie, które niosą przesłanie - Cammy przedstawia trzy interesujące i motywujące historie, warto przeczytać

A teraz wpis, który chcę wyróżnić z ostatniego linkowego party:
 Mój dom to nie muzeum -  sama prawda, przeczytajcie:)

Prawie od roku robię na blogu takie podsumowanie każdego miesiąca i przyznaję, że coraz bardziej mi się to podoba. A ten wpis to mój 500 wpis na tym blogu:))

Na dzisiaj to tyle, podzielcie się swoimi linkami z kwietnia. Chętnie Was odwiedzę a najciekawsze linki wyróżnię w przyszłym miesiącu. 
Zasady:
- możecie wklejać wasze najlepsze linki z kwietnia, albo zrobić podobne podsumowanie u siebie na blogu
- maksymalna ilość linków do wklejenia to 3:)
- miło będzie jak uczestnicy skomentują przynajmniej trzy wpisy biorące udział w zabawie


Pozdrawiam





Wielka wymiana książkowa 3 edycja

Już nie mogłam się doczekać tej trzeciej edycji. Książki do wymiany  czekają od dłuższego czasu. Wszystkie są w bardzo dobrym stanie. Całą akcje organizuje Magda z bloga http://www.savethemagicmoments.pl/ i tam dowiecie się więcej szczegółów i tutaj też. A oto moje książki do wymiany:



1. Tysiąc dnia w Toskanii - wymieniona
2. Włoskie wakacje - wymieniona


 3. List w butelce - wymieniona
4. Niedoręczony list - wymieniona



5. Kelnerka na Manhattanie - wymieniona
6. Niania w Nowym Jorku
7. Modliszki  


 8. Bloger i social Media - wymieniona
9. Ocalić życie
10. Śmierć guru

Nie mam pomysłu na tytuł

Kawa zaparzona, czuję jej piękny zapach. Tak, tak już odzyskałam niedawno utracony smak i zapach. Sama przyjemność napić się kawy i poczuć, że właśnie kawę się pije. Zastanawiałam się, jak zacząć ten wpis. Mogłam: "... i po świętach"," jestem po świętach", "jak się macie po świętach?""święta za szybko zleciały" itp, ale pomyślałam, że to takie banalne więc zaczęłam od kawy i tego mojego utraconego zapachu. Pięknie wygląda świat, jak można go poczuć i posmakować i docenić, że ma się te zmysły:) 

W czasie świąt pogoda nie była taka zła jak straszyli więc zrobiłam sobie małą sesję zdjęciową. Nie często mam taką okazję, nie często jestem w ładnym miejscu. Ale jak już jestem to staram się to wykorzystać. I takie oto zdjęcia powstały.







 








W sobotę rusza kolejna edycja Wielkiej Wymiany Książkowej. Już nie mogła się jej doczekać, to super inicjatywa, przeczytane książki wędrują dalej, a my mamy nowe do kolekcji. Mój stosik książek już czeka na wielki dzień. Jeśli chcecie wziąć udział to szczegóły znajdziecie TUTAJ.  

 http://zalacznik.wp.pl/0/d687/WWK-PlakatDuzy.jpg?tsn=1492605536572&zalf=Nowe&wid=57257&p=2&o2=72039&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0


Pozdrawiam

 




Lubię

Lubię zapach kawy o poranku, smak domowej szarlotki i cynamonowy zapach unoszący się po całym domu. 
 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9byBdUN5KZGdEA3A_bxY6xedZCvBZiHfcliZ_WAk5Hd1M9B2dcQT_6Pyr2tYj0TJNQYVlj9e8HcNLGV9ys2ocihrHtBjUDXrrxQPsry75VbkU-bgj5OldQetvSjP-BZmsw7P7DgVJlc1x/s1600/IMG_20160823_135046.jpg

Lubię pachnące kosmetyki, długie gorące kąpiele w pachnącej wannie pełnej piany. Lubię otulać się w zapach swoich ulubionych perfum.
Lubię zasypiać w pościeli pachnącej świeżością.
Lubię zapach wiosny, wszystko budzi się do życia i te kwiaty...
A i jeszcze herbatę z cytryną. 
Tyle zapachów, tyle smaków i wszystkie one dodają kolorów do naszego życia. Na co dzień może to nie zawsze doceniamy. Bo przecież to normalne, że czujemy zapachy, smaki, tak jesteśmy stworzeni. 

 

A wyobraź sobie, że budzisz się rano i nie czujesz zapachu swojej ulubionej kawy. W smaku jest jak woda. Ulubione ciastko też jest bez smaku. Wszystko czego spróbujesz to smakuje tak samo, czyli nijak. Obojętnie czy słodkie czy słone. Pryskasz się perfumami i nie czujesz zapachu. Dostajesz kwiaty najpiękniejsze na świecie, wąchasz i nic. Jak ugotujesz i dosmakujesz jakiekolwiek danie? Jak się wtedy czujesz?

Od tygodnia tak mam, nie czuję nic. Przez katar, który trwa w nieskończoność moje życie dosłownie straciło smak i zapach. Kawa smakuje jak woda, herbata jak woda i wszystko co zjem smakuje tak samo. Czuję się tak, jakbym patrzyła na świat przez szybę. Wszystko widzę ale nie czuję nic. I tylko mam nadzieję, że ten stan nie potrwa długo, a jak już odzyskam ten mój zagubiony zapach i smak to będę to doceniać jak jeszcze nie doceniałam w życiu. Jeśli teraz czytasz ten post i pijesz kawę, a jej zapach sprawia ci przyjemność to jesteś szczęściarzem, ja też teraz piję kawę i wiesz co czuję. 

Przed świętami już nie zdążę niczego napisać, dlatego dzisiaj życzę wesołych i pachnących świąt w gronie najbliższych, dużo miłości i spokoju. Oby to był dobry czas, pozdrawiam

Moda haftem malowana

Jakiś czas temu przeglądałam blog pewnej znanej blogerki modowej. Pokazywała właśnie stylizacje z haftem. I tu się zdziwiłam, Haft będzię teraz w modzie? Wydało mi się to strasznie dziwne i może troszeczkę babcine. Od razu pomyślałam, że to nie dla mnie. Zazwyczaj tak mam, że jak coś robi się super modne to mi się niekoniecznie podoba. Dopiero po jakimś czasie, jak już się z tą nową modą oswoję to nawet zaczyna mi się podobać. I tak właśnie jest z tym haftem. Na początku wielkie zdziwienie, ale jak obejrzałam inne inspiracje to wydaje mi się ten cały haft całkiem ok.



źródło zdjęć



źródło zdjęć

A jak to u Was jest z tym haftem? Dacie się do niego przekonać?
Pozdrawiam

SEJF

:)