Przestrzeni, przestrzeni Harry Harrison

"Gnębi nas plaga, bo ludzkość sama w sobie stała się plagą, chorobą trawiącą świat. Coraz więcej ludzi żyje coraz dłużej i jedyną odpowiedzią może być zmniejszenie liczby narodzin. Kontrolujemy śmierć, musimy zacząć kontrolować życie" 

 

Nowy Jork, 1999r r. W mieście żyje, z dokładnością do kilku tysięcy, 35 milionów ludzi. Ludzie są wszędzie, na ulicach, na chodnikach, na klatkach schodowych. Większość to bezdomni. Mieszkania są skrajnie przepełnione, a brakuje w zasadzie wszystkiego: jedzenia, wody pitnej, mieszkań itd. Często na ulicach dochodzi do zamieszek, głodni ludzie napadają na stragany i sklepy. Wydaje się, że nie obowiązuje żadne prawo, a ceny żywności ciągle idą w górę. Ludzie żywią się gównie sucharami z glonów wydawanych przez opiekę społeczną. Do największych zamieszek dochodzi wtedy, kiedy magazyny opieki społecznej zostają na kilka dni zamknięte. Przydziały wody pitnej też są ograniczane. 
W takich warunkach przyszło żyć i pracować młodemu policjantowi. Andy Rusch prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa w luksusowym apartamentowcu dla bogaczy. Widzimy ten straszny świat jego oczami. 


Książka jest dość krótka i niezbyt skomplikowana, kryminał przeplata się z fantastyką. Czyta się bardzo szybko, ale pozostawia wiele do myślenia. Czy nasz świat za jakiś czas będzie przypominał ten świat z powieści? Co ciekawe, książka powstała na długo przed 1999 r. Taką autor miał wizję świata. To przypomina mi książkę "Rok 1984", która również powstała na długo przed 1984 r. I czy teraz nasz świat nie przypomina trochę tego z powieści Georga Orwella? 


Po fantastykę raczej nie sięgam, nie jest to gatunek,. który do tej pory lubiłam, ale cieszę się, że miałam możliwość tę książkę przeczytać. A książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Rebis.

Pozdrawiam 



p.s.
W Nowym Jorku żyje obecnie ponad 8 milionów ludzi:)

Masło multifunkcyjne Emolio

Bardo lubię kosmetyki naturalne, a to masełko to produkt 100 %  naturalny i wegański. Dodatkowo ma być dobre do ... wszystkiego. Trochę sceptycznie podeszłam do tego, że ma być do wszystkiego. Bo czasami to co jest do wszystkiego to jest do niczego. Do każdego rodzaju cery, dla niej i dla niego, a nawet dla dzieci. Do stóp, rąk, ust, twarzy, do całego ciała i jako maseczka na włosy. Brzmi pięknie prawda:)


Kilka słów od producenta:

Kosmetyk został stworzony z myślą o całej rodzinie i jej potrzebach pielęgnacyjnych. Posiada szerokie spektrum działania. Może pełnić funkcje pomadki do ust, kremu do twarzy, rąk lub stóp, balsamu do ciała lub maski do włosów. To produkt dla niej, dla niego, dla nich. Do stosowania na dzień, jak i na noc. Punktowo lub na całe ciało. Latem lub zimą.
INCI: Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Carnauba Wax, Tocopheryl Acetate**, Parfum*, Benzyl Salicylate*, Butylphenyl Methylpropional*, Linalool*, Hexyl Cinnamal*, Limonene*, Citral*.
*Naturalny olejek eteryczny o zapachu pomelo / **Naturalna witamina E


  • Nawilża skórę
  • Wspomaga regenerację tkanki nabłonkowej
  • Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
  • Odżywia i wygładza usta
  • Reguluje wydzielanie sebum
  • Nawilża i wygładza włos
  • Tworzy film ochronny na ciele i włosach
  • Chroni przed wolnymi rodnikami
  • Opóźnia procesy starzenia


Jak się masełko sprawdziło u mnie?
Zapach ma  przyjemny, ale nie za intensywny. Produkt bardzo zbity i przez to wydajny. 
Stosowałam na twarz i przyznaję, że jest to kosmetyk tłusty i troszkę długo się wchłania. Moim zdaniem nie jest do każdego typu skóry, ale do skóry bardzo przesuszonej. I na pewno nie może pełnić funkcji kremu na dzień. Ale doskonale nada się do przesuszonej cery na noc. 
Tak samo jeśli chodzi o funkcję balsamu do ciała. Zbyt długo się wchłania i pozostawia skórę tłustą, ale przez to dobrze nawilżoną. 


Na włosy nie stosowałam, bo mam pewne obawy, że mogłyby sprawiać wrażenie tłustych. Wiecie do czego to masło jest idealne, przynajmniej dla mnie? Do nawilżania ust:) 

Lubicie kosmetyki wielofunkcyjne???

Pozdrawiam


Książki na ... jesień

Jesień nie należy do moich ulubionych pór roku. Ale ten czas osładzam sobie książkami. Co nowego się pojawiło i co warto przeczytać? 



"Mężczyźni miłość i sex" - Chcesz poznać instrukcję obsługi faceta? Albo może chcesz wiedzieć co sprawia, że mężczyzna się zakochuje? Po przeczytaniu tej książki dowiesz się również, dlaczego mężczyźni rozmawiają inaczej niż kobiety, dlaczego nie zwierzają się ze swoich uczuć. Będziesz wiedziała, co zrobić, żeby był skupiony tylko na tobie i co oznacza kiedy twój mężczyzna milczy:) Jak przeczytasz książkę to dowiesz się o wiele, wiele więcej i w końcu mężczyzna będzie bez tajemnic! Co tu dużo pisać, to książka dla każdej kobiety:)


"Obsesja Eve - jutra nie ma" - kontynuacja Kryptonimu Villanelle. Brytyjska agentka i rosyjska zabójczyni Villanelle toczą grę o najwyższą stawkę. Eve wciąż próbuje złapać płatną zabójczynię, a tropienie jej powoli staje się obsesją. Tymczasem Villanelle dostaje nowe zlecenie. Zabójstwo Eve.


"13 powodów" - Clay pod drzwiami swojego domu znajduje dziwną paczkę. W środku jest kilka taśm magnetofonowych, nagranych przez koleżankę ze szkoły Hannah. I może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby Hannah dwa tygodnie wcześniej nie popełniła samobójstwa. Na tych taśmach dziewczyna wyjaśnia 13 powodów, dla których postanowiła odebrać sobie życie. Clay wysłuchuje tych taśm, staje się świadkiem bólu i osamotnienia Hannah. Oprócz tego poznaje prawdę o sobie i innych ludziach ze szkoły. Książka tajemnicza i zaskakująca. A dodatkowo czyta się błyskawicznie.

Książki miałam możliwość przeczytać dzięki wydawnictwu Rebis

Pozdrawiam

Wrześniowy Chillbox - przegląd pudełka:)

Wrześniowy box jest pełen niespodzianek. Czy tym razem trafionych? Zobaczcie sami:



 1. Książka "Nie opuszczaj mnie" - mam nadzieję, że nada się na coraz dłuższe jesienne wieczory.

 2 . Szampon. Tym razem były szampony do wyboru, ja wybrałam do włosów farbowanych, cena około 35 zł
3. Spa detox kąpiel borowinowa do odnowy biologicznej Tołpa - 26.99 zł 
Bardzo jestem ciekawa tego kosmetyku i fajnie, że będę mogła go poznać:)


4. Peeling do twarzy z różą i jagodą Mokosh 89,00 - to najdroższy produkt w pudełku i zapewne będzie hitem. Czekałam na ten peeling z niecierpliwością i jak najszybciej go wypróbuję. Chcecie recenzję??? 

 

5. Krem Warszawski Śniadaniowy - 14.99 zł
Myślę, że taka przekąska to strzał w dziesiątkę. Przyznaję, jest przepyszny, orzechowy i zdrowy. Nie zawiera glutenu, cukru, ani oleju palmowego. Jak najwięcej takich przekąsek proszę!!!

 

6. Maseczka na twarz Olej Koński - Bergamo - 17,99 zł
Co więcej można napisać, maseczek nigdy dość:)



7. I na końcu gadżet, którym jest... płaszcz przeciwdeszczowy - 9.99 zł
W sumie to ciekawy i przydatny produkt na nadchodzącą jesień, ale ja z niego jestem najmniej zadowolona. Myślę, że mi się nie przyda...ale kto wie! 

Tak prezentuje się ten box, moim zdaniem jest lepszy od poprzedniego KLIK, ciekawe kosmetyki i pyszna przekąska. 
Podoba Wam się zawartość???

Pozdrawiam

Dlaczego zostałam konsultantką Oriflame?

Na wiadomość, że zostałam konsultantką Oriflame mój mąż powiedział tylko jedno słowo: ZNOWU???
Znowu jestem konsultantką, znowu zaczynam zbierać zamówienia i znowu mogę kupować kosmetyki taniej dla siebie. I też znowu mam większe pokusy, żeby więcej kupować. Bo jak się przekonałam, gdy byłam konsultantką Avonu, a później Oriflame, jakoś tak z dnia na dzień obrastałam w kosmetyki, które nawet nie były mi potrzebne. Kupowałam, bo promocja, bo może komuś sprzedam, bo brakowało mi do zamówienia albo do tego by dostać prezent, bo...I wymówka zawsze się znalazła. 
Teraz postanowiłam sobie, że będę tylko zamawiać to, co jest mi potrzebne. Nic na siłę. Czy uda mi się w tym wytrać? 


Jedną właśnie z wad bycia konsultantką jest to, że za dużo kupuje się rzeczy w ogóle nie potrzebnych. Natomiast zalet jest kilka:
- mogę kupować taniej dla siebie
- mogę zarobić na sprzedawaniu kosmetyków
- mogę zbudować swój zespół konsultantek, które będą też pracować na mnie
- mogę się rozwijać i awansować i tym samym zarabiać.
Oriflame daje duże możliwości, ale żeby coś osiągnąć trzeba uczciwie popracować. 


Jeśli same chciałybyście kupować taniej kosmetyki to możecie zarejestrować się Tutaj i mieć 20% zniżki na zakupy. A ja co jakiś czas będę robić wpisy o tym co warto kupić w danym katalogu i recenzję niektórych produktów. Nie wszystkie kosmetyki są w przystępnych cenach, ale warto polować na promocje:) A na co warto zwrócić uwagę w obecnym katalogu? Myślę, że na

Tusz do rzęs The ONE Tremendous Big Volume

Ten tusz kosztuje obecnie 24.99 zł i można go kupić tutaj. Produkty z tej serii są mi dobrze znane więc myślę, że ten tusz wart jest uwagi. 


Avon czy Oriflame? Co myślicie o byciu konsultantką? Macie jakieś doświadczenia?

Pozdrawiam 


Różne oblicza biżuterii

Był taki okres w moim życiu, że bardzo lubiłam biżuterię. Korale, naszyjniki, pierścionki i przeróżne bransoletki. O kolczykach już nie wspomnę:) Biżuteria była dla mnie miłym dodatkiem, dopełnieniem stroju. Bo, jak wiemy, biżuteria może zmienić na plus nawet bardzo nudną stylizację. Tylko oczywiście nie można z nią przesadzać. Lubiłam oglądać na jarmarkach biżuterię ręcznie robioną, zawsze z takiej wyprawy coś przynosiłam do domu. Podziwiałam artystów, którzy potrafili zrobić takie cudeńka. A nawet sama próbowałam swoich sił w tworzeniu i projektowaniu biżuterii. Niestety, jak się okazało, tworzenie takich rzeczy to nie moja bajka, brakowało mi cierpliwości. Zawsze obawiałam się, że ta biżuteria zrobiona przeze mnie, nie będzie trwała. Dlatego wolałam podziwiać i kupować od innych. 
Z czasem zaczęłam przykładać mniejszą wagę do takich błyskotek. Na dzień dzisiejszy mam kilka skromnych par kolczyków i to mi wystarcza. Sama już nie kupuję sobie biżuterii, czasami tylko dostaję ją w prezencie.

Kobiety lubią biżuterię i to wiemy od lat. A czy wiecie, że biżuteria stała się również inspiracją dla projektantów wnętrz. W internecie można znaleźć wiele ciekawych inspiracji odnośnie biżuterii we wnętrzach. Zobaczcie chociażby na takie cudo, jak ten stolik. 



Wygląda bardzo elegancko i niebanalnie. Albo taka patera na słodkości.


Źródło zdjęć 

Biżuteria potrafi inspirować i , jak widać, nie tylko projektantów mody.
Ostatnimi czasy bardzo modna jest biżuteria spersonalizowana. Idealnie nadaje się na prezent. I oczywiście na przeróżne okazje. Może być doskonałą pamiątką na lata. W sklepie Custom-Necklace można wybrać odpowiednie błyskotki na odpowiednią okazję. Już nie tylko zamówimy biżuterię z grawerem, ale również ze zdjęciem View Website.

 



Czego to ludzie nie wymyślą:)
A taka bransoletka myślę, że uszczęśliwi bliską osobę i będzie dla niej miłą pamiątką fashion here.


Jak widać, biżuteria nie tylko może być ozdobą strojów, ale również eleganckich wnętrz. Cały czas inspiruje artystów i projektantów. Jako pamiątka z grawerem, dodatek do kreacji czy ciekawy element salonu. 
Lubicie biżuterię? 

Pozdrawiam



# współpraca ze sklepem custom-necklace.

Miasto Dziewcząt - Elizabeth Gilbert

Po tę książkę sięgnęłam z lekką obawą. I od razu nastawiłam się do niej negatywnie. A to dlatego, że już z twórczością Elizabeth Gilbert miałam "przyjemność" się zapoznać. Próbowałam przeczytać książkę "Jedz, módl się kochaj". A raczej ledwo przemęczyłam i niestety, nie dałam rady przeczytać do końca. Nie rozumiałam fenomenu tej książki ani autorki. Dlatego postanowiłam, że nie skuszę się już na żadną książkę Elizabeth. Aż niedawno kolejna jej książka wpadła w moje ręce. 


Vivian, główna bohaterka książki, nie ma całkowicie pomysłu na życie. Nie chce jej się uczyć, dlatego w wieku 19 lat rodzice wysyłają ją do ciotki Peg do Nowego Jorku. Ciotka jest barwną i bardzo ciekawą postacią, dodatkowo prowadzi podupadający teatr rewiowy. Vivian szybko odnajduje się w teatralnych klimatach, zdobywa przyjaźnie, a jej talent do szycia okazuje się bardzo przydatny. Dziewczyna zaczyna zajmować się szyciem i projektowaniem kostiumów dla artystów i świetni jej to wychodzi. Z drugiej strony zachłystuje się życiem wielkiego miasta. Alkohol, imprezy, noce z przypadkowymi mężczyznami to dla niej chleb powszedni. Takie życie coraz bardziej jej się podoba i wciąga jak magnez. "Życie jest nie tylko ulotne, ale też niebezpieczne, dlatego nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności" - tak brzmi motto życiowe Vivian. 
Dziewczyna w wkrótce się przekona, że rozwiązłe życie ma swoje minusy, jej postępowanie doprowadzi do skandalu, a jej nowy świat stanie na głowie. 


Vivian w książce opowiada swoją historię życia od roku 1940. Na początku jest osobą, która nie wie, czego chce od życia. Ale później dochodzi do takiego momentu w swoim życiu, że zrozumie czego pragnie i jak to osiągnąć.


Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się zupełnie czegoś innego. I chociaż niektóre wybory życiowe Vivian to nie moja bajka, a jej rozwiązłego życia nie popieram, to jednak miło spędziłam czas przy "Mieście dziewcząt". 
A książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki wydawnictwu Dom Wydawniczy Rebis

Pozdrawiam

Jak sobie pościelesz...

... tak się wyśpisz. Przysłowie stare jak świat. Co zrobisz teraz to będzie miało skutki w przyszłości, jak sobie ułożysz życie takie będziesz je miał. Jak sobie pościelesz wygodnie to będziesz miał dobry sen, obudzisz się wypoczęty i zregenerowany. Jak pościelisz byle jak sen niekoniecznie będzie spokojny i noc dobrze przespana. Niby wszystko takie oczywiste, ale dużo w tym prawdy. 
Jak wygląda nasza sypialnia ma duże znaczenie. Czy to będzie miejsce, w którym odpoczniemy i zrelaksujemy się po całym ciężkim dniu. Czy wprost przeciwnie. Miejsce uporządkowane z wygodnym łóżkiem i pościelą czy miejsce, w którym panuje bałagan, a na swoją pościel nie możemy patrzeć. Jak będzie wyglądać nasza sypialnia to zależy wyłącznie od nas. I nie trzeba dużych remontów, wystarczy kilka przyjemnych dodatków, a sypialnia będzie wyglądała o wiele przytulniej. Nowe poszewki na poduszki, pościel, a nawet jedwabne prześcieradła silk bed sheets  potrafią w naszej sypialni zdziałać cuda:) 

 
Warto zainwestować w jedwabne prześcieradła bezszwowe. Takie prześcieradła są mocniejsze i odporniejsze na zużycie i rozdarcia. I oczywiście wyglądają pięknie:) Będą doskonałą ozdobą naszej sypialni i zapewnią nam jak najlepszy odpoczynek i relaks. Dobra i piękna pościel to podstawa:)


W dobrze urządzonej sypialni przyjemnie jest poczytać przed snem, wyciszyć się, zrelaksować i odpocząć. Moja sypialnia musi przejść remont, ale na pewno postawię na ładne dodatki oraz wygodną i śliczną pościel:)

Pozdrawiam 



partnerem wpisu jest sklep Orose

SEJF

:)