Bieszczady, nowości, boxy czyli mój sierpień :)


Jednym z planów na ten rok było wyjechać w końcu na wakacje. Plan zrealizowany, pojechaliśmy w Bieszczady. Wiadomo z dzieciakami się nie wypocznie, ciągle jest coś do zrobienia, ale jednak dobrze jest zmienić na chwilę otoczenie:)



Ten malinowy peeling do ust jest moim ulubieńcem miesiąca, jak działa i co robi z naszymi ustami przeczytacie tutaj


Książkowe nowości. Chciałam poznać dalsze losy Lou Clark i zamówiłam "Moje serce w dwóch światach" . Książki jeszcze nie czytałam, ale podobno jest lepsza niż poprzednia część. Zobaczymy. 


W tym miesiącu udało mi się przeczytać: Francuskie lato


Kiedy odszedłeś


 i Testament. Ta książka to moje pierwsze spotkanie z Joanną Chyłką. Muszę przyznać, że na początku bohaterka strasznie mnie denerwowała, a później już się do niej przyzwyczaiłam, a nawet i troszkę polubiłam. I teraz ciekawa jestem dalszych losów tym bardziej, że ukazała się najnowsza książka z tej serii. Czytałyście? 


Z nowości nie książkowych to dwa boxy. Jeden super a drugi strasznie kiepski. Zgadnijcie który?:) 


I taki właśnie był sierpień, upalny, wyjazdowy, z książką w ręku. A teraz szkoda mi, że lato już się kończy dlatego staram się jeszcze korzystać z tych ostatnich letnich dni. 
Komu szkoda lata ręka w górę!

Pozdrawiam 

Sierpniowy ShinyBox przegląd pudełka


Po kilku rozczarowaniach pudełkami Shiny Box postanowiłam jeszcze dać im szansę. Poprzednia edycja była dosyć ciekawa i liczyłam na to, że taka będzie i teraz. Po przerwie znowu zamówiłam swoje pudełko, niecierpliwie oczekiwałam na kuriera. Dziś rano dotarła do mnie taka oto zawartość:


"Tylko tyle???"- taka pierwsza myśl przyszła mi do głowy po otwarciu pudełka. Od razu rozczarowanie. 


A w pudełku były przede wszystkim maseczki. Maseczki bardzo lubię i na pewno je wykorzystam, ale chyba troszkę tego za dużo.

1. Maseczka antycellulitowa - 19,99 zł
2. Domowe Spa dla stóp maska + peeling - 5,31 zł
3. Maseczka łagodząca i oczyszczająca Biotaniqe  - 1,79 zł
4. Maseczka Dermaglin - 6,99 zł
5. I coś nie kosmetycznego czyli pudding - 4,29 zł


6. Balsam do ciała - 29,99 zł - tego balsamu jestem ciekawa i cieszę się, że znalazł się w tym pudełku
7. Maska do włosów - 15,00 zł
8. Olej arganowy - 38,00 zł

Tak prezentuje się pudełeczko, trochę jestem rozczarowana i mam lekki niedosyt. I znowu na pewien czas zrobię sobie przerwę w Shiny boxach. Byłybyście zadowolone z jego zawartości?

Pozdrawiam

Peeling malinowy do ust Mokosh

To maleńkie cudeńko znalazło się w sierpniowym Chillboxie. Bardzo byłam ciekawa tego kosmetyku bo do tej pory nie używałam peelingów do ust. Chcecie wiedzieć czy warto go wypróbować? 


Zajrzałam na stronę producenta i takie informacje znalazłam o peelingu:

Peeling do ust Malina został stworzony, aby w naturalny sposób pielęgnować delikatną skórę warg. Drobiny ksylitolu, czyli cukru brzozowego, skutecznie złuszczają i wygładzają usta, a także działają antybakteryjnie. Hipoalergiczna lanolina, masło Shea oraz wosk pszczeli natłuszczają wargi oraz chronią przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych. Olej z pestek malin wpływa na poprawę miękkości skóry ust, a pozostałe oleje silnie ją regenerują oraz zapobiegają wysuszeniu. Zawarta w peelingu witamina E to skuteczny przeciwutleniacz, który neutralizuje działanie wolnych rodników.

Sposób użycia:
Niewielką ilość peelingu nałóż na usta.  Rozsmaruj okrężnymi ruchami aż do rozpuszczenia kryształków ksylitolu.

Skład:
Xylitol•, Lanolin,
Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus
Amygdalus Dulcis (Sweet Almond)
Oil, Butyrospermum Parkii (Shea)
Butter, Rubus Idaeus (Raspberry)
Seed Oil, Jojoba Esters, Squalane•,
Cera alba, Tocopherol, Helianthus
Annuus (Sunflower) Seed Oil,
Mica•••• , Titanium Dioxide••••,
Tin Dioxide••••, Parfum
• Surowiec pochodzenia roślinnego
•••• Składnik mineralny


A teraz moja opinia:
Peeling znajduje się w 15 ml słoiczku. Od razu po otwarciu wita nas przecudny malinowy zapach. Jest taki piękny, że ten peeling chciałoby się zjeść. Do użycia wystarczy jego niewielka ilość dlatego jest bardzo wydajny. Po otworzeniu słoiczka musimy zużyć go w ciągu 6 miesięcy. 

A co robi z naszymi ustami?
Po jego użyciu usta są mięciutkie, idealnie nawilżone i pozostaje na nich słodki, malinowy smak:) Chyba nie muszę dodawać, że używanie tego produktu to czysta przyjemność.
Cena to 32 zł. Myślę, że jest wart swojej ceny, ale gdybym nie dostałą go w Chillboxie to chyba bym go nie kupiła właśnie ze względu na cenę. Jest jeszcze balsam do ust z tej serii w cenie 45 zł. Domyślam się że jest równie idealny jak peeling:)


Używacie peelingów do ust? 
Pozdrawiam

Własny produkt - trochę mojego doświadczenia

 Kto z Was myślał kiedyś nad stworzeniem swojego własnego produktu, czegoś wyjątkowego, takiego tylko naszego, czegoś gdzie nie kupi się nigdzie indziej tylko u nas? Kto z Was marzy o budowaniu własnej marki? A może jest też ktoś kto by bardzo chciał coś stworzyć i sprzedawać, tylko ciągle nie ma pomysłu.
Coraz więcej osób tworzy własne produkty. Mogą to być różne szkolenia, e-booki, szablony na bloga, autorskie grafiki. Ale też produkty materialne jak książka, kosmetyki, rękodzieło. Teraz możliwości mamy dużo, ale też ciężko wymyślić coś wyjątkowego, coś z czym można łatwo wybić się na rynku. 

Ja od kilku lat zajmuję się rękodziełem. Na początku coś tam tworzyłam w domu, nieśmiało pokazywałam swoje produkty znajomym. Później zechciałam czegoś więcej i postanowiłam założyć bloga. I tak ponad 6 lat temu powstał blog Stare Pianino. Pod tą nazwą tworzę do dziś. 



Rękodzieło można sprzedawać przez internet, jest dużo platform, które to umożliwiają skupiając w jednym miejscu artystów. Można założyć własny sklep internetowy albo sprzedawać tylko za pomocą bloga. Ale dobrze jest, jeśli posiada się produkt materialny, pokazywać go na różnych targach, jarmarkach festynach. Był czas, że wystawiałam swoje prace na jarmarkach i wiem jak ważne w tym wszystkim jest eleganckie stoisko handlowe. Na takich jarmarkach stoiska wyglądają przeróżnie. Bywają niedbałe, zbudowane z różnych kartonów, starych desek. Towar często nie jest dobrze wyeksponowany. Myślę, że nawet jak masz super towar, ale pokazany byle jak, w byle jakim miejscu, to sprzedaży nie będzie dużej. Tak samo jak zrobić super produkt, ale byle jakie zdjęcie, zamazane i niewyraźne i próbować sprzedać w internecie. 
Teraz mamy wiele możliwości i możemy zamówić sobie własne stoisko handlowe np takie:

 

albo takie:


W takim miejscu zakupy będą przyjemnością. Ale też popatrzeć z drugiej strony - jeśli masz beznadziejny produkt, to i piękne stoisko nic nie pomoże.

To kto z Was myśli nad stworzeniem własnego produktu, a może już coś macie? Wklejcie linki w komentarzach do swoich sklepów, blogów na których coś sprzedajecie, swoich e- produktów. Dzisiaj możecie się zareklamować:)

Pozdrawiam



patronem wpisu jest Adsystem.pl

Francuskie lato Isaac Catherine - książka na wakacje


Jessica wkrótce po narodzinach swojego syna postanawia rozstać się z jego ojcem Adamem. Jest zmęczona jego niedojrzałością i podejściem do życia. Mija dziesięć lat. Jess nie ułożyła sobie życia, wychowuje syna Williama samotnie z pomocą rodziców. Bardzo przeżywa nieuleczalną chorobę swojej matki. Po jakim czasie robi badania, które pokazują, że i ona za kilka lat zachoruje na to samo. Za namową swojej mamy postanawia udać się w podróż na południe Francji do swojego byłego chłopaka Adama, który prowadzi tam hotel. Zdaje sobie z tego sprawę, że może nie zostało jej wiele życia, a Adam zostanie jedynym opiekunem ich syna. Chce żeby Adam odbudował relacje z dzieckiem. 


Tak właśnie zaczyna się ta historia. Akcja przenosi się na południe Francji. Czy w tym czasie Jessica dogada się z byłym chłopakiem? Czy Adam po tylu latach da radę odbudować relację z synem? 


Jak tylko zobaczyłam recenzję tej książki to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Zainteresowała mnie ta historia, ale również to, że większość akcji dzieje się właśnie we Francji. Mogłam doskonale wczuć się w klimat książki, razem z bohaterami chodzić po francuskich uliczkach i zatęsknić za wycieczką właśnie do tego kraju:)


Książkę czyta się łatwo i bardzo przyjemnie, rozdziału są krótkie, ale każdy zachęca żeby czytać więcej i więcej. Książka idealna właśnie na wakacje.
Książka jest porównywana do powieści Jojo Moyes. Przeczytałam różne oburzenia komentarze, że książka niesłusznie jest porównywana do powieści Moyes. Jest dużo gorsza a nawet nijaka. Ja muszę przyznać, że niektóre powieści Jojo Moyes czytało mi się po prostu opornie, historie nawet ciekawe, ale jakoś ciężko mi było przez nie przebrnąć. "Francuskie lato" czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie, a historia miło zaciekawiła. 


 

Czy książka skończy się happy endem? Przeczytajcie, serdecznie polecam:)
Dziękuję księgarni Megaksiażki.pl za możliwości przeczytania tej książki

                                    Megaksiazki.pl

Pozdrawiam

Sierpniowy Chillbox - tym razem idealne jest wszystko!

Jak wiecie jestem fanką Chillboxów i uważam, że są najlepsi. Nie zawsze wszystkie produkty trafiały w mój gust, a nawet mogę napisać, że w każdym pudełku było coś co mi nie pasowało. W tym jest inaczej, wszystkie produkty to strzał w dziesiątkę. Odnoszę wrażenie, że box jest idealnie skomponowany bez zbędnych zapychaczy. A w środku prezentuje się tak:


1. Miseczka marocco 8,81 zł - miseczka urocza chociaż mogłaby być troszeczkę większa
2. Musli 2.50 zł - mój synek zawsze znajdzie coś dla siebie w boxie, w poprzednim był to flaming, w tym schrupał musli:)



3. Maska do twarzy łagodny kompres Organique 13,90 zł
4 Żel pod prysznic ze Starej Mydlarni - to dodatkowy produkt w pięknej buteleczce:)
5. Toner i emulsja do twarzy - 5,90 zł


6. Malinowy peeling do ust - 32,00 zł - bardzo ciekawy produkt o pięknym zapachu. Chcecie specjalny wpis z recenzją?


7. Żel do mycia twarzy Derma - 59,00 zł


8. I oczywiście książka. Wybrałam kryminał i z tego co widzę to bardzo ciekawie się zapowiada. Książka w moim guście:)



Jak podoba Wam się zawartość tego pudełka?
Pozdrawiam

Powroty z wakacji i wakacyjna garderoba:)

Dobrze jest wrócić z wakacji do domu, lubię wyjeżdżać, ale powroty również są przyjemne. Swoje własne kąty, rytuały i nawet zwykła codzienność potrafi cieszyć. Właśnie niedawno wróciliśmy z Bieszczad, odpoczęłam od bloga i teraz wracam z większą radością.

Przed wyjazdem na wakacje zawsze przeglądam swoją garderobę, dokupuję coś nowego. Fajne na takie wyjazdy są bluzki koronkowe. Bardzo mi się podobają, mają w sobie taki wakacyjny luz.




Jeśli dopiero wybieracie się na wakacje i np chcielibyście kupić sobie taką bluzkę to polecam skorzystanie z wyszukiwarki odzieżowej Zippini. Znajdziecie tam bluzki koronkowe białe i czarne w dużych rozmiarach. Ale nie tylko, taka wyszukiwarka to duża oszczędność czasu, wpisujesz czego akurat potrzebujesz, od razu wyświetlają się ubrania, które cię interesują wraz z cenami. Zakupy na wakacje można zrobić dla wszystkich domowników bardzo szybko nie wychodząc z domu. Odkąd mam dzieci i nie zawsze mogę wyjść spokojnie na zakupy to często robię właśnie zakupy przez internet. To nie tylko oszczędność czasu ale i nerwów. Bo co to za zakupy z jęczącym dzieckiem przy boku albo uciekającym po całym sklepie??? Ale za to wieczorem, kiedy dzieciaki już śpią lubię pobuszować po internetowych sklepikach:)

Korzystacie z takich wyszukiwarek? Pozdrawiam



patronem wpisu jest Zippini

Wakacyjni ulubieńcy

Dzisiaj o kosmetykach, które ostatnio mnie zachwyciły i doskonale spisują się w czasie wakacji:)



1. Nawilżająco - odżywczy krem z masłem mango Miya - kremy z tej firmy od dawna chciałam poznać dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy mogłam go znaleźć w lipcowym Chillboxie. Krem bardzo dobrze się wchłania i doskonale nawilża skórę twarzy, a przy tym ślicznie pachnie. Czego chcieć więcej?

2. Matujący tonik do twarzy - dobrze nawilża i odświeża skórę, a zapach ma bardzo przyjemny:)

3. Olejek hydrofilny do demakijażu - jakoś zawsze do olejków podchodziłam z pewną rezerwą, a jeśli chodzi o demakijaż to wybierałam mleczka. Mam okazję przetestować ten olejek i jestem zadowolona, szybko usuwa każdy makijaż, już niewielka jego ilość wystarcza, żeby poradził sobie z zanieczyszczeniami. 

4. Odżywczy krem-żel pod prysznic - ten żel idealnie spełnia swoje zadanie, przy tym dobrze się pieni i zachwycająco pachnie. Z nim prysznic po upalnym dniu to sama przyjemność. A tym zapachem skradł moje serducho:) 


Te kosmetyki spokojnie mogę polecić. Znacie? A jacy są Wasi wakacyjni ulubieńcy? 

Pozdrawiam

SEJF

:)