Listopad w zdjęciach i linkowe party


Listopad się kończy, a w listopadzie:
- zorganizowałam przyjęcie z okazji naszej 10 rocznicy ślubu


- Przeczytałam trochę kryminałów;
"Poprosisz mnie o śmierć" - szybko się czyta, ale nie porywa
"Surogatka" - pełna tajemnic i zaskakuje, polecam
"Zapisane w wodzie" - po przeczytaniu "Dziewczyny z pociągu" po tej książce spodziewałam się czegoś więcej. Niestety nie zachwyciła
"Kasacja" - dla mnie rewelacja


"Będziesz moja" - recenzja książki tutaj
Dodatkowo zorganizowałam rozdanie, w którym ta książka będzie do wygrania. Szczegóły klik


 - Byłam w kinie na Planecie Singli 2. Film troszkę rozczarował, a recenzję przeczytacie tutaj


- kupiłam kolejny kubas do swojej kolekcji


- wzięłam się za swój sklep i dodałam sporo nowości. Jak na kubkoholiczkę przystało asortyment sklepu wzbogacił się o nowe kubki


Kubki można kupić tutaj. A 5 grudnia w moim sklepie jest Dzień Darmowej Dostawy więc możecie spokojnie zrobić zakupy nie płacąc ani grosza za przesyłkę:)

- Zrobiłam trochę świątecznych prac. Wszystkie dostępne tutaj



A poza tym zachwycałam się pierwszymi płatkami śniegu i upiekłam ciasto dyniowe. Był to mój debiut z dynią, ale debiut udany, chcecie przepis???

A jaki był Wasz listopad? 

Pochwalcie się w komentarzach albo w linkowym party
Zasady:
-wklejajcie swoje najlepsze linki z listopada
 -maksymalna ilość linków do wklejenia to 3:)

 - miło będzie jak uczestnicy skomentują przynajmniej trzy wpisy biorące udział w zabawie
  - a linki wklejajcie w niebieski przycisk na dole:)


Pozdrawiam

Ach te kubki

Nie wiem kiedy stwierdzono u mnie kubkoholizm. Z tym się chyba już urodziłam. Nie potrafię przejść obojętnie obok ładnie wyeksponowanych kubków. Nawet jak nie kupię to sobie przynajmniej pooglądam. 
W kuchni półki uginają się od przeróżnych kubasów, a ja mam ciągle ochotę na nowe. I jestem tego zdania, że kawa albo herbata zawsze inaczej smakuję w ładnym kubku lub filiżance. Inaczej znaczy dużo lepiej. Lubię pić z ładnych kubków, lubię robić zdjęcia kawy w ładnych kubkach. Kubki są inspiracją do zdjęć, kojarzą się z domem, z czymś miłym i przyjemnym, z przerwą, z pogaduchami przy kawie. I jak tu ich nie lubić i nie kupować? I jak nie byś kubkoholikiem? 
Na zdjęciach tylko część moich kubków, kiedyś postaram się przygotować wpis o całej mojej kubkowej kolekcji, więc jeśli chcesz mi zrobić prezent to już wiesz co kupować:) 
















Kubki wystawione w sklepie potrafią kusić podobnie jak witryna chłodnicza z ładnie wyeksponowanymi ciastkami. Kiedyś skusiłam się na ciastko z kremem, ale jak przeczytałam skład tego ciastka to się przestraszyłam. Zwykły biszkopt z kremem a naszpikowany chemią do granic możliwości! Od tamtej pory witryny z ciastkami już tak nie kuszą, wolę upiec coś sama, ale kubki kuszą wciąż!

Kto jeszcze jest uzależniony od kubków? Udało Wam się ostatnio coś ciekawego kupić? Mogę prosić zdjęcie w komentarzach? 

Pozdrawiam




"Będziesz moja" i świąteczne rozdanie!

I pomyśleć, że jeszcze niedawno unikałam kryminałów jak ognia, a teraz niesamowicie mnie wciągają:)  Ostatnio miałam możliwość zapoznać się z twórczością Natashy Preston. Książka zapowiadała się obiecująco, opis zachęcał do przeczytania. 

 

Grupka przyjaciół szykuje się na imprezę. Niespodziewanie dostają tajemniczą kopertę. W środku wiadomość z liter wyciętych z gazety: "Twoje serce będzie moje". Wszyscy traktują to jako żart. Nie zdają sobie sprawy, że takich wiadomości będzie więcej, że każda taka wiadomości będzie ich przerażać. Nie myślą nawet, że część z nich stanie się ofiarami tajemniczego mordercy, że będą żyć w ciągłym strachu. Teraz szykują się na imprezę i tylko to się liczy. A tragedia już czai się za rogiem...


Książka zapowiadała się ciekawie i nawet taka była. Jednak kilka faktów mnie denerwowało.
- bezradność policji, ciągle nowe ofiary, główni bohaterowie ochraniani ze wszystkich stron, a jednak morderca dalej robił swoje, dostawał się do domu, podrzucał wiadomości i zabijał.  Nawet był tak sprytny, że zabił jednego policjanta. Jak???

- na początku od razu, praktycznie bez żadnych dowodów ustalono kto jest mordercą i tego trzymano się prawie do końca książki. 

- bohaterowie niby są przerażeni całą sytuacją, ale zachowują się nieodpowiedzialnie: chodzą na imprezy,  zajęcia, umykają przed ochroną. 

Od razu można się domyśleć, że osoba podejrzewana o zabójstwo zabójcą nie jest. Zakończenie książki zaskakujące. i może się wydawać, że jednak to nie jest koniec kłopotów. Będzie kontynuacja???

Jeśli jesteście ciekawi tej historii to mam dla Was niespodziankę. W świątecznym rozdaniu możecie tę książkę wygrać. Wystarczy zostawić komentarz na blogu i zapisać się do zabawy. Po 16 grudnia podam zwycięzcę. 




A książkę miała przyjemności przeczytać dzięki księgarni internetowej Dadada.pl.



Pozdrawiam

Książkowe propozycje na świąteczny prezent

Dla lubiących czytać, książka zawsze będzie idealnym prezentem. A, że święta się zbliżają to poszperałam troszkę i znalazłam ciekawe nowości książkowe, które powinny znaleźć się w prezencie dla każdego mola książkowego. Książki ciepłe, przeważnie ze świąteczną nutką. Oto moje propozycje:

Siedem cudów - PrzybyÅ‚ek Agata 
1. "Siedem cudów"  - święta zbliżają się wielkimi krokami, ale Monika nie jest w świątecznym nastroju. Ciągle spotyka byłego chłopaka, a jej tato stracił pracę. Czy wydarzy się coś jeszcze niemiłego. Czy świąteczna atmosfera pomoże rozwiązać wszystkie problemy???


"Pejzaż z Aniołem" - Ada od śmierci swojego taty nie cierpi świąt. Ale w tym roku ma być inaczej, postanawia wyjechać w góry, odciąć się od świata. Nie spodziewała się, że właśnie wydarzy się coś, co całkowicie zmieni jej życie. 


"Zakochane Zakopane" - opowieść o miłości, w taki miejscu może zdarzyć się dosłownie wszystko:)


"Wszystkie nasze obietnice" - Quinn i Graham wierzą, że ich miłość przetrwa wszystko. Jednak po kilku latach w związku pojawia się rutyna, a para przeżywa kryzys. Co dalej stanie się z ich związkiem? 
Trzy życzenia - Książki 
"Trzy życzenia" - Natalia odnajduje swoje miejsce na ziemi w starym dworze na Mazurach. Co zmieni w życiu Natalii pojawienie się tajemniczego Damiana? 

Znalezione obrazy dla zapytania planeta singli 2 

"Planeta Singli 2"- Ania i Tomek przeżywają kryzys w związku i postanawiają się rozstać. Czy w tym wypadku sprawdzi się powiedzenie: stara miłość nie rdzewieje? 

Wszystkie te książki dostaniecie w księgarni internetowej niePrzeczytane.pl

Znacie te pozycje? Co ciekawego możecie jeszcze polecić?

Pozdrawiam


patronem wpisu jest księgarnia niePrzeczytane.pl 

Jak przeżyć listopad?

Listopad to chyba najbardziej ponury i smutny miesiąc w roku. Chociaż akurat w tym roku to nie możemy narzekać. Ja w tym miesiącu czuję wiosnę, a synek przyniósł mi bukiet z fiołków i stokrotek:) Ale jak wiemy raczej ten miesiąc jest szalenie depresyjny.  Często się denerwowałam, ze jak tylko zniknął ze sklepów znicze to od razu pojawiają się dekoracje świąteczne. Przeszkadzało mi to, że za wcześnie jest tworzony ten świąteczny klimat, powinno być to wszystko dopiero od grudnia itd. Ale teraz myślę sobie dlaczego nie? Przecież  ten ponury miesiąc w roku dobrze jest jakoś rozweselić, nadać troszkę kolorów. Jak ciekawie przeżyć listopad? 

- Tak się akurat złożyło, że w tym miesiącu wypada nam rocznica ślubu, a w tym roku 10! Więc już na początku miesiąca planowałam przyjęcie z tej okazji. Wszystko idealnie się udało, a rocznica ślubu zawsze wywołuje wspomnienie. Chociażby zaręczyn:)



 W zaręczynach niektórzy lubią niespodzianki, niektórzy niekoniecznie. Ale obojętnie w jakim miejscu te zaręczyny się odbywają, czy są niespodzianką dla przyszłej panny młodej, czy nie, najważniejszy w tym wszystkim jest pierścionek zaręczynowy:) I najlepiej jakby to były pierścionki zaręczynowe z brylantem! Wybór jest ogromny złoto tradycyjne, złoto białe, różne wzory i modele i oczywiście różne ceny. 


 
Taki pierścionek to pamiątka na całe życie. I właśnie z okazji rocznicy ślubu przyjemnie jest powspominać moment zaręczyn, wybór wymarzonego pierścionka:) 

- w listopadzie lubię już zacząć robić dekoracje świąteczne. I często moje parce znajduję się w prezentach dla najbliższych:) 


- w listopadzie zaczynam powoli myśleć o prezentach i staram się powoli kupować, żeby przed samymi świętami mieć mniej na głowie. Zresztą nie lubię odkładać takich rzeczy na ostatnią chwilę

- listopad, to miesiąc, w którym chętniej siedzimy w domu. W wolnej chwili umilam sobie czas ciepłą herbatką, ciekawą książką i filmem. A wieczorami często zapalam świece i marzę o kominku:)



- w listopadzie w kinach pojawiają się świąteczne filmy. W tym roku brakuje mi Listów do M. Może doczekamy się kontynuacji? Ale pomimo tego warto nadrobić kinowe zaległości:)

Listopad wcale nie musi być ponury. A jaki będzie to zależy w dużej mierze od nas samych. A jeśli chodzi o dekoracje świąteczne to w listopadzie w sklepach to jest to do przełknięcia, ale dekoracje świąteczne w lecie ( tak, były sklepy z takim asortymentem) to już duża przesada! 

A jak wygląda Wasz listopad?

Pozdrawiam


patronem wpisu jest sklep staviori.pl

Czy twój szef jest idiotą?

" Powiedzmy sobie szczerze: świat jest pełen złych szefów. (...) Są szefami zbędnymi. Takimi, których właściwie nie potrzebujemy i bez których poradzilibyśmy sobie lepiej." 




W swoim życiu miałam różnych szefów, o niektórych mogę z czystym sumieniem powiedzieć - Tak, mój szef był idiotą. Teraz jak zaczęłam blogować i dorabiać na blogu, sama jestem sobie szefem. I przyznaję, że ten układ najlepiej mi się sprawdza. Jestem swoim szefem, dostosowuję godziny pracy to swojego życia rodzinnego. Piszę, kiedy mogę. Jak mam gorszy dzień, to odpuszczam. Ale też wiem, że nie łatwo jest być szefem dla samego siebie. Czasami za dużo od siebie wymagamy, a praca często nie kończy się po 8 godzinach. 



Praca na etacie z szefem nad sobą też ma swoje plusy. Oczywiście jeśli szef nie jest idiotą:)
Jeśli macie problemy w pracy ze swoimi szefami, to ta książka jest dla Was idealna. Pozwoli zrozumieć mechanizm działania szefa, dowiecie się, że kierowanie zespołem ludzi to nie jest wcale taka łatwa sprawa. Ile na takich szefach ciąży odpowiedzialności. Jeśli masz problemy w pracy, bo sam jesteś dla innych szefem, a wydaje Ci się, że tracisz grunt pod nogami, a pracownicy po cichu szepczą o Tobie, że jesteś idiotą. koniecznie przeczytaj tę książkę!

 Napisana w łatwy i przystępny sposób książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza część: Otoczeni przez złych szefów, pokazuje jak ciężko jest wykonać swoją pracę kiedy ma się złego szefa nad sobą. Druga część : Otoczeni przez leniwce - dlaczego niektórzy pracownicy nie są w stanie wykonać dobrze swojej pracy? 




Niestety nie każdy nadaje się na szefa, nie każdy jest na właściwym stanowisku w firmie. 

Jak to jest u Was, jak dajcie sobie radę ze swoimi szefami? A może wolicie być szefami dla samych siebie? W komentarzach macie swój czas, możecie wyżalić się, ponarzekać na swoich szefów:) 

"Mój szef jest idiotą" Thomas Erikson Wydawnictwo Wielka Litera

Pozdrawiam

Planeta Singli 2 - co się stało z tą Planetą???

Jak dowiedziałam się, że Planeta Singli będzie miała swoją kontynuację, to bardzo się ucieszyłam. I wiedziałam, że do kina muszę iść i kropka! Pierwsza część była super i całkiem nie podobna do innych komedii romantycznych robionych na jedno kopyto. Agnieszka Więdłocha i Maciek Stuhr stworzyli bardzo sympatyczną parę. I teraz byłam ciekawa jak potoczą się ich losy, czy żyli długo i szczęśliwie?

Znalezione obrazy dla zapytania planeta singli 2

I właśnie, dowiadujemy się, że jest problem z tym "długo i szczęśliwie". Ania chce stabilizacji, ślubu, dzieci. Tomek niekoniecznie, za bardzo ceni wolność i niezależność. Po ostrej kłótni para się rozstaje. Ale muszą jeszcze razem wystąpić w wieczór Wigilijny w programie na żywo i poudawać kochającą się parę. Przedstawienie musi trwać bez względu na okoliczności. Ania i Tomek postanawiają, że jak tylko przedstawienie się skończy to rozstają się definitywnie, koniec z udawaniem. 

Przyznaję, dosyć ciekawie się to wszystko zapowiadało. I chociaż, jak to bywa z komediami romantycznymi, można przewidzieć zakończenie, to zasiadłam w fotelu kinowym z ogromną ciekawością. Film się rozpoczął, a ja w trakcie oglądania cały czas się zastanawiałam, kiedy coś się w końcu zacznie dziać. A tu nic, nuda! Za dużo wątków pobocznych, co sprawia, że momentami traci się z oczu relację głównych bohaterów. Brakowało mi właśnie w tym wszystkim historii Ani i Tomka, jest wszystko: i joga, i poród i oświadczyny, i śliczny pierścionek zaręczynowy . Ale tego czegoś zabrakło. Film miał być śmieszny, ale te żarty bywały czasami żałosne. Karolak jak zawsze stanął na wysokości zadania, Witold Paszt, w swojej krótkiej roli był genialny. Serialowa Ania jak zawsze urocza, a jej stylizacje zawsze mnie zachwycają, zarówno w pierwszej części jak i w drugiej. Końcówka filmu nadrabia całość, i to chyba jedyny moment w całym filmie, że w końcu coś się zaczęło dziać, na coś takiego właśnie liczyłam. 

Podsumowując: pierwsza część mnie zachwyciła, druga rozczarowała. A trzecia część? Mam nadzieję, że się obroni, ale o tym dowiemy się dopiero w Walentynki. 

Pozdrawiam

Scrub do twarzy Creme Brulee i ... mój box!



Muszę Wam powiedzieć, że lubię stosować scruby i peelingi do twarzy i wypróbowałam już przeróżne, ale takiego jeszcze nie miałam. Scrub Creme Brulee mieści się w plastikowym 120g pojemniczku. 



Co w nim takiego niezwykłego? Jak tylko otworzymy pojemniczek ujmuje nas prześliczny zapach. A dla mnie zapach kosmetyku jest szalenie ważny:) Dlatego już na wstępie wiedziałam, że się polubimy! I nie myliłam się. 



Dodatkowo płatki kokosowe i cukier puder tworzą wyjątkową mieszankę. Scrub jest bardzo delikatny, więc jeśli lubicie większe zdzieraki to może Wam to przeszkadzać. U mnie sprawdza się świetnie. Delikatnie złuszcza i nawilża skórę. Jest gęsty i wydajny. Cenowo też nie najgorzej, można go dostać za około 9 zł. Śmiało mogę polecić ten kosmetyk:)


Na moim drugim blogu ruszyła sprzedaż świątecznych boxów. Można taki box wygrać, albo kupić na mikołajkowy prezent dla bliskiej osoby. Więcej szczegółów TUTAJ



Pozdrawiam


SEJF

:)